Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

"superniania"


martynka1

Recommended Posts

Odnosić. Konsekwentnie i ciągle :roll:

Wiem, że obudzonemu w środku nocy najłatwiej sie jest...przesunąć i zrobić dziecku miejsce :wink:

Ja tam nie czuję, kiedy przychodzi. Budzę się rano i jest. :roll: Chyba, że zaczyna się za bardzo rozpychać, albo kopać.

Ostatnio ukułam pewną teorię o związku między spaniem z rodzicami (przychodzeniem) z brakiem samodzielności i takim "przyklejaniem się" do rodziców. Macie jakieś spostrzeżenia?

No off się trochę zrobił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 45
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Chyba niespecjalnie jest związek. Mój syn bardzo długo musiał być przeze mnie usypiany - tzn. kładłam się z nim, czytałam lub rozmawialiśmy dopóki nie usnął, co nie oznaczało, że był niesamodzielny - wręcz przeciwnie, był i jest za bardzo samodzielny jak na mój gust.

Nie widzę problemu w przychodzeniu dziecka do łóżka. Uwierzcie mi, dojdą do wieku, kiedy trudno zdobyć chociaż buziaka - trzeba się cieszyć dopóki chce się poprzytulać. A trzymanie niemowlęcia w osobnym pokoju jest dla mnie co najmniej lekkomyślne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...no to ja jestem lekkomyslna, bo Sylwia od małego była nauczona spania w swoim pokoju. Oczywiście drzwi pootwierane, zresztą ja mam bardzo czuły sen więc jak tylko złapała głębszy oddech to ja juz byłam na nogach. Mieszkanie 49m więc też nie było jakiś wielkich odległości. Odnośnie nocnego przychodzenia to także czasami czuję, czasami nie..no i jeste jeszcze jeden problem...ja lubię z nią spać :wink: szczególnie jak mąż idzie na nockę i śpimy tylko we dwie. Ta mała główka przy piersi, rączki na bokach, przytulanie...i słodki zapach dziecka. Ulka ma rację, te chcwile szybko miną i będziemy za nimi tęsknć, a Sylwia jest samodzielna i to bardzo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci były "odkładane" do łóżek od 3-go miesiąca życia po przeczytaniu bajki. Buzi i dobranoc.

NIgdy nie miałam kłopotu z dzieckiem w łóżku - to wg. po prostu nie higieniczne - nie zmieniamy pościeli codziennie..

Nie są przez to w żaden sposób emocjonalnie upośledzone - śmiem twierdzić, że wprost przeciwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam

bo mała oglądałaby ze mną a to nie jest dobre rozwiązanie....

staramy się oglądać telewizję gdy jest coś ciekawego do oglądania a nie na zasadnie - jak leci

 

moja córeczka ma 2,5 roku, jest typowym baranem, uparta, potrafi wywrzeć presję - krzyk, płacz, bicie ......ale tylko w stosunku do babci która nie zabrania jej niczego dlatego cieszę się że zasypia dosyć poźno 21-22 i wstaje o 7, czasami 1 godz w ciagu dnia - tym więcej czasu spędza z nami a my takich zachować nie tolerujemy

Śpi w naszym łużku - wiem że niehigienicznie ale tak długo na nią czekałam że teraz szkoda mi każdej wspólnej chwili

Ma swoje humory gorsze i złe dni, jeszcze w pieluszce, tysiące pytań dziennie ale jest najwspanialszą córką pod słońcem.

 

Nie mam (na razie) sklepowych awantor

pomaga zasada - pieniążek w jednej ręce - upragniony smakołyk w drugiej i musi go nosić sama do kasy

Zabawki nie interesują ją aż tak bardzo woli moje lub męża "skarby pożyczać"

 

w dużych sklepach typu super... fascynuje ją jazda koszykiem i jedynie z opuszczeniem go może być czasem problem

Potrafię sama z nią w koszyku zrobić całe zakupy a w tym czasie tatuś nawet nie skończył "swoich działów"

 

W kłopotliwych sytacjach pomaga odwrócenie uwagi, spokojna rozmowa na osobności - nigdy podniesiony głos i krytykowanie przy innych, chwilowe odosobnienie w pokoju - pomaga się wyciszyć, nie drażnić, prześmiewać - szanować ale przedewszystki kochać , kochać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm...no to ja jestem lekkomyslna, bo Sylwia od małego była nauczona spania w swoim pokoju. Oczywiście drzwi pootwierane, zresztą ja mam bardzo czuły sen więc jak tylko złapała głębszy oddech to ja juz byłam na nogach. Mieszkanie 49m więc też nie było jakiś wielkich odległości. Odnośnie nocnego przychodzenia to także czasami czuję, czasami nie..no i jeste jeszcze jeden problem...ja lubię z nią spać :wink: szczególnie jak mąż idzie na nockę i śpimy tylko we dwie. Ta mała główka przy piersi, rączki na bokach, przytulanie...i słodki zapach dziecka. Ulka ma rację, te chcwile szybko miną i będziemy za nimi tęsknć, a Sylwia jest samodzielna i to bardzo...

 

ja uważam, że decyzja, czy dziecko śpi z rodzicami czy nie - nalezy do rodziców! (A nie dziecka!) Jeśli któreś z rodziców jest tym skrępowane, jeśli na to sie nie godzi - dziecko powinno spac samo.

Jesli obojgu to pasuje - ok. Do pewnego wieku oczywiście (Choć znam mamusie któa spała z synkiem...uwaga! - do gimnazjum :o )

 

Moje pierwsze dziecko długo spało z nami (tzn zasypiał w swoim łóżeczku, potem budził sie do karmienia,wiec brałam go ze sobą i...tak sie przezwyczaił). Drugiego syna nauczyłam wiec od małego, że śpi w łóżeczku, chyba że... jest chory. wtedy śpimy razem - mam wieksza kontrolę nad nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłam przez przypadek teścik SUPER NIANI http://superniania.onet.pl/psychotest.html

mi po nim wyszło że jestem "prawie super rodzicem", a już myślałam że jestem ... :p . Ciekawe co wam wyjdzie.

Jednak traktujmy ten test z dużym przymrużeniem oka, bo jest wyjątkowo powierzchowny :roll:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci były "odkładane" do łóżek od 3-go miesiąca życia po przeczytaniu bajki. Buzi i dobranoc.

NIgdy nie miałam kłopotu z dzieckiem w łóżku - to wg. po prostu nie higieniczne - nie zmieniamy pościeli codziennie..

Nie są przez to w żaden sposób emocjonalnie upośledzone - śmiem twierdzić, że wprost przeciwnie.

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

 

jasne, jasne. Jesli uważasz, że spanie w jednym łóżku z dzieckiem to metoda ( jak rozumiem, bez której się nie da) na OKAZYWANIE UCZUĆ to ja chyba musze popełnić samobójstwo !

Bo moje dzieci nie dość , że powinny być oziębłe emocjonalnie to pewnie wyrosną z nich potwory, które mnie w mróz wystawią przed igloo.

To śmieszne.

Gdyby spanie z dzieckiem zapobiegało nieoczekiwanym następstwom w przyszłości - wszyscy byliby szczęścliwi !!

Mogę już ocenić efekty "mojego" sposobu wychowania - moi synowie maja 13 i 15 lat. I jestem BARDZO zadowolona - szczególnie jeśli chodzi o inteligencję emocjonalną i wrażliwośc moich dzieci.

Czy Ty również jesteś w stanie stwierdzić jakie efekty przyniosła Twoja metoda ? (Nie licz proszę spania w jednym łóżku z córeczką :):):) - Której życze dużo zdrówka)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do tych zarazków i higieny to przypomniało mi się, że gdzieś wyczytałem, że w no jest mniej bakterii niż w jamie ustnej.

 

Pa,pa :wink:

 

Czy to znaczy, że po wyjściu z łazienki nie myjesz rąk ? :):) :wink: Smacznego :):) Nawet nie przebąknę o tym co jest wewnątrz... i nie zamierzam dzielić sie TYM z moimi dziećmi , sorry :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

 

jasne, jasne. Jesli uważasz, że spanie w jednym łóżku z dzieckiem to metoda ( jak rozumiem, bez której się nie da) na OKAZYWANIE UCZUĆ to ja chyba musze popełnić samobójstwo !

Bo moje dzieci nie dość , że powinny być oziębłe emocjonalnie to pewnie wyrosną z nich potwory, które mnie w mróz wystawią przed igloo.

To śmieszne.

Gdyby spanie z dzieckiem zapobiegało nieoczekiwanym następstwom w przyszłości - wszyscy byliby szczęścliwi !!

Mogę już ocenić efekty "mojego" sposobu wychowania - moi synowie maja 13 i 15 lat. I jestem BARDZO zadowolona - szczególnie jeśli chodzi o inteligencję emocjonalną i wrażliwośc moich dzieci.

Czy Ty również jesteś w stanie stwierdzić jakie efekty przyniosła Twoja metoda ? (Nie licz proszę spania w jednym łóżku z córeczką :):):) - Której życze dużo zdrówka)

 

...złość przez Ciebie przemawia - jesteś zarozumiała i tendencyjnie interpretujesz to co czytasz.

...z tymi zarazkami w różnych częściach ciała to był żart a nie prawda. Jak byś miała trochę oleju w głowie to byś się zorientowała.

 

Ciao blondi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

 

jasne, jasne. Jesli uważasz, że spanie w jednym łóżku z dzieckiem to metoda ( jak rozumiem, bez której się nie da) na OKAZYWANIE UCZUĆ to ja chyba musze popełnić samobójstwo !

Bo moje dzieci nie dość , że powinny być oziębłe emocjonalnie to pewnie wyrosną z nich potwory, które mnie w mróz wystawią przed igloo.

To śmieszne.

Gdyby spanie z dzieckiem zapobiegało nieoczekiwanym następstwom w przyszłości - wszyscy byliby szczęścliwi !!

Mogę już ocenić efekty "mojego" sposobu wychowania - moi synowie maja 13 i 15 lat. I jestem BARDZO zadowolona - szczególnie jeśli chodzi o inteligencję emocjonalną i wrażliwośc moich dzieci.

Czy Ty również jesteś w stanie stwierdzić jakie efekty przyniosła Twoja metoda ? (Nie licz proszę spania w jednym łóżku z córeczką :):):) - Której życze dużo zdrówka)

 

...złość przez Ciebie przemawia - jesteś zarozumiała i tendencyjnie interpretujesz to co czytasz.

...z tymi zarazkami w różnych częściach ciała to był żart a nie prawda. Jak byś miała trochę oleju w głowie to byś się zorientowała.

 

Ciao blondi

 

Złość ???????????? Tu mnie zaskoczyłeś - uśmiecham się od ucha do ucha - ale psychoanalizę przeprowadziłeś świetną - to bardzo dobra metoda - a zadałam Ci tylko jedno malutkie pytanko............no doooobra, jestem zarozumiała i w ogóle .... i jestem brunetką :):)od urodzenia:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dzieci były "odkładane" do łóżek od 3-go miesiąca życia po przeczytaniu bajki. Buzi i dobranoc.

NIgdy nie miałam kłopotu z dzieckiem w łóżku - to wg. po prostu nie higieniczne - nie zmieniamy pościeli codziennie..

Nie są przez to w żaden sposób emocjonalnie upośledzone - śmiem twierdzić, że wprost przeciwnie.

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

 

czegos tu nie rozumiem- z jedenej strony piszesz , ze wspolne spanie z dzieckiem wzmacnia z nim wiezi, a kilka postow wyzej pisales o tym, jak towj maly brzdac bil was po twarzy, a teraz krzykiem wyusza na was rozne rzeczy.... Cos mi sie zdaje ze wasze dziecko troche inaczej interpretuje wiezi rodzinne, a na pewno probuje je wykorzystac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

NEFER - jest taka teoria, która w wielkim skrócie mówi, że związki emocjonalne pomiędzy dziećmi a ich rodzicami kreuje się właśnie od okresu niemowlęcego poprzez min. wspólne spanie, okazywanie czułości, miłości, wspólne rozmowy etc... Te związki emocjonalne pozwalają na tzw. sterowalność dzieckiem w przyszłości ; kiedyś określało się je słowami respekt i posłuszeństwo. Aczkolwiek złe wyważenie tej sterowalności może prowadzić do porażki typu swoiste ubezwłasnowolnienie psychiczne czyli brak samodzielności. A z tym brakiem higieny ... nie przesadzaj; myć się trzeba wieczorami a roztoczy i tak nie pokonasz. Nawet Mikel Jackson wyluzował z tą maską i rękawiczkami albo...nie stać go :wink:

Nawiązując do związków emocjonalnych to...jest jeszcze sprawa naszej starości. Uważam, że im bardziej się będzie kochać a przede wszystkim OKAZYWAć DZIECIAKOM MIłOść to nawet jak wyląduję w domu starców to przynajmniej raz w tygodniu mnie odwiedzi syn czy córka (w drodze na razie :lol: )

 

Pozdrawiam

 

jasne, jasne. Jesli uważasz, że spanie w jednym łóżku z dzieckiem to metoda ( jak rozumiem, bez której się nie da) na OKAZYWANIE UCZUĆ to ja chyba musze popełnić samobójstwo !

Bo moje dzieci nie dość , że powinny być oziębłe emocjonalnie to pewnie wyrosną z nich potwory, które mnie w mróz wystawią przed igloo.

To śmieszne.

Gdyby spanie z dzieckiem zapobiegało nieoczekiwanym następstwom w przyszłości - wszyscy byliby szczęścliwi !!

Mogę już ocenić efekty "mojego" sposobu wychowania - moi synowie maja 13 i 15 lat. I jestem BARDZO zadowolona - szczególnie jeśli chodzi o inteligencję emocjonalną i wrażliwośc moich dzieci.

Czy Ty również jesteś w stanie stwierdzić jakie efekty przyniosła Twoja metoda ? (Nie licz proszę spania w jednym łóżku z córeczką :):):) - Której życze dużo zdrówka)

 

...złość przez Ciebie przemawia - jesteś zarozumiała i tendencyjnie interpretujesz to co czytasz.

...z tymi zarazkami w różnych częściach ciała to był żart a nie prawda. Jak byś miała trochę oleju w głowie to byś się zorientowała.

 

Ciao blondi

 

Złość ???????????? Tu mnie zaskoczyłeś - uśmiecham się od ucha do ucha - ale psychoanalizę przeprowadziłeś świetną - to bardzo dobra metoda - a zadałam Ci tylko jedno malutkie pytanko............no doooobra, jestem zarozumiała i w ogóle .... i jestem brunetką :):)od urodzenia:):)

 

 

...nie przejmuj się kolorem włosów - to była przenośnia :p

 

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...nie przejmuj się kolorem włosów - to była przenośnia :p

 

:wink:

 

Niemożliwe :o :o :o

 

A dostanę odpowiedź na moje pytanie ? Jak tam Twoje metody wychowawcze ? Czy możesz to ocenić czy tak sobie teoretyzujesz ? Wróćmy do konkterów - bo opinie na mój temat juz wyraziłeś

:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...nie przejmuj się kolorem włosów - to była przenośnia :p

 

:wink:

 

Niemożliwe :o :o :o

 

A dostanę odpowiedź na moje pytanie ? Jak tam Twoje metody wychowawcze ? Czy możesz to ocenić czy tak sobie teoretyzujesz ? Wróćmy do konkterów - bo opinie na mój temat juz wyraziłeś

:):)

 

...myślę - ale...już nie dzisiaj (tomorrow never die). Wiesz, emocje negatywne Ci opadną (jak przeczytasz swój post odnośnie spania z córką to zrozumiesz, że mnie uraziłaś jego podtekstem !!!).

 

...a propos - pisze się "konkretów"

 

Ciao, NEFER-titi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...