Loreandel 19.11.2006 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 Witam wszystkich. Mam takie pytanie. Sprzedaje swoje mieszkanie (wlasne) i chce zabrac do nowego lokum wszystko co sie da. Jednak moi rodzice twierdza iz musze zostawic kuchenke i zlew. Ja twierdze ze to bzdura i byc moze tak bylo, gdy wszystkie mieszkania byly 'wspolne' znaczy sie spoldzielcze. Nie widze sensu ani powodu, zeby zostawic nowemu nabywcy swoja kuchenke, lub tym bardziej kupowac jakas uzywana/badziewna bo musi byc... Jak to wyglada w wspolczesnym swiecie? Faktycznie musze zostawic jakies elementy w mieszkaniu? Pozdrawiam Marcin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 19.11.2006 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2006 można jeszcze wyrwać baterie, okna, listwy progowe .... jest kilka opcji właczając w to rury wszelkie i grzejniki.Po prostu uzgodnij z kupującym co masz zostawić a co zabrać - żeby się człowiek nie zdziwił.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Loreandel 20.11.2006 06:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Nie wiedziec czemu doszukuje sie w Twoim poscie lekkiej ironii. To co podajesz jako przyklad, to mozna by rzec stale elementy. Ale co innego okno a co innego kuchenka. I czemu piszesz 'wyrwac baterie'. U mnie mozne je odkrecic I tez nie rozumiem czemu wg jakis przepisow (patrz post 1.) mam zostawic np. swoja baterie warta te 200zl. I owszem moge zapowiedziec i zapisac w umowie co biore. I to zrobie. Jednak iteresuje mnie sytuacja co robic w przypadku, gdy kupujacy sie uprze ze ma byc kuchenka. To ma leciec do sklepu i kupic najstanszy bubel (doliczyc mu go do ceny mieszkania plus moja prowizja za fatyge ) ??? I przypominam ze co innego jest wyrywanie rur a co innego zabranie mojej kuchenki. Czy chocby zlewu. Przynajmniej wg mnie. Ale nie zrozumiales pytania. Ja sie pytam _co_ lub _czy_ mam obowiazek wg przepisow zostawic. I prosze o podanie mi danego przepisu zebym mogl sie z nim zapoznac. ( o ile istnieje) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcychna 20.11.2006 08:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Witam Co tzn."wlasne" mieszkanie...może np. mieszkanie własnościowe w spółdzielni mieszkaniowej? Jeśli tak to....jest coś takiego jak spis wyposażenia stałego nmieszkania (tak się to chyba nazywa-do końca nie jestem pewien) o co musisz pytać w spółdzielni...u mnie w spółdzielni mają coś takiego...i jest tak kuchenka+zlew w kuchni, a w łazience kibelek+umywalka+wanna etc. Pozdrawiam PS.A gdzie była ironia w poście Nefer?...czy jak będziesz miał zamontowane extra drzwi antywłamaniowe, to też będzisz je zabierał?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Loreandel 20.11.2006 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Mieszkanie wlasne. Nie wlasnosciowe. Znaczy sie place m.in. jakies grosze za czesc gruntu na ktorym stoi blok. Ale faktem jest ze mamy jakas wspolnote. Tam zapytam czy przy odbiorze mieszkania podpisywalem jakis spis wyposazenia. Fakt, nie wpadlem zeby szukac blisko (znaczy sie wspolnota). ps. Coz, ironii (moze nie slusznie) sie doszukalem w pytaniu o wyrywaniu rur... Co do drzwi... nie mam takiego problemu to nie wiem. I nie wiem na ile takie drzwi sie projektuje pod konkretne lokum. Bo jesli na miesiac przed sprzedaza mieszkania dalbym kilka tysiecy za porzadne drzwi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Sail 20.11.2006 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2006 Przecież to wszystko zależy od umowy miedzy Tobą a Kupującym. W Austrii podobno należy opróżnić mieszkania/dom przed sprzedażą. Z wyposażeniem kuchni włącznie, ale bez demontażu baterii i wanny Jeśli potrzebujesz tą kuchenkę to zabieraj, tylko uprzedź kupującego. Jeśli nie potrzebujesz to zostaw, a wyposażenie można uwzględnić w cenie. Ja np. mam "wypasioną" kuchenkę za którą dałem kupe kasy. Jak będę sprzedawał mieszkanie to i tak ją zostawię, bo w domu chcę mieć piekarnik oddzielnie od płyty. ale np. lodówkę i zmywarkę raczej zabiorę. Chyba, że kupujący zażyczy sobie pozostawienie wszystkiego, to wtedy tylko kwestia dogadania ceny..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 23.11.2006 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2006 Ja kupilam mieszkanie facet nawet klamki poodkrecal, wyniosl wanne, zlew, wszystko (jakby wiedzial, ze pod farba beda takie piekne dechy pewnie by je zerwal ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iza mama gabora 28.11.2006 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Jeśli sprzedajesz mieszkanie pod hasłem"komfortowe,z wyposażeniem itp."a potem zabierasz to czy tamto,to jesteś krótko mówiąc nieuczciwy.Z drugiej strony klient przy oglądaniu lokalu zazwyczaj pyta o to co zostawiasz.Nie sądzę,że nie było takiego dialogu między Wami Mieszkania tylko w stanie developerskim mogą nie posiadać podst.wyposażenia.Ale to moje osobiste zdanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mikazuu 29.11.2006 16:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 To wszystko zależy od Twojej umowy z kupującym. Ja kupujac nowe mieszkanie miałam do wyboru: z wyposażeniem podstawowym lub bez. Wybrałam "bez", ponieważ wole mieć sprzęt taki, jaki sama sobie wybiorę. Znajoma niedawno sprzedała swoje mieszkanie. Kupujący zapytał ja, czy zostawi kuchnię, regał w salonie i jakąś szafkę. Zgodziła się. Doliczył jej więcej kasy. Gemeralnie stałe zabudowy mieszkania, np szafy przesuwna, zabudowy balkonu itp są raczej wliczane częściowo w cenę mieszkania, dlatego trzeba brać, co jest. Ale ruchome części to już kwestia umowna. Myśle tez, że znaczna część osób i tak wymienia je na nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ddoommiinniikk 29.11.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 W przypadku mieszkania standardem jest zostawianie drzwi, zlewów, wanny sedesu, kuchni gazowej, baterii. Jest to związane z budowaniem przez spółdzielnie w latach komuny - te sprzęty były w oddawanych w tamtych czasach mieszkaniach. I przyjęło się to w wolnym obrocie. Sądzę, że niedługo standardem staną się meble kuchenne - coraz więcej mieszkań ma robione zabudowy na stałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 04.01.2007 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Mam meble kuchenne na zamówienie i one w żaden sposób nie będą pasowały do nowej kuchni, więc zostawię, zlew i kuchenka elektryczna też zostanie, biorę tylko lodówkę. Ale jeśli kupujący nie będzie chciał mebli i moich sprzętów to zabieram najwyżej coś wykombinuje. Nie masz obowiązku zostawiania twoich sprzętów, jeśli masz wannę za 20 tyś to, co zostawisz - no chyba, że tak jak wcześniej było napisane mieszkanie jest sprzedawane z wyposażeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 05.01.2007 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2007 Sprzedajesz mieszkanie za 100kilkadziesiat tysiecy (tylko mniemam...), a moze i wiecej, a zastanawiasz sie czy zostawic kuchenke, zlew i kran za tysiaka. Oszczedzac rozumiem, dziadowac - nie.Jesli masz kupione "wypasy", to kup (nawet uzywane) zamienniki albo podnies cene o 1-2 tysiace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
I-Z-B-A 18.01.2007 11:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 Ja własnie jestem na etapie sprzedaży nieszkania. Remont generalny był robiony 3 lata temu i wszystkie sprzęty domowe mają również 3 lata. Okap, zlewy, wanna, okna, lodówka, kuchenka, meble kuchenne, rury hydrauliczne (hahaha) zostają na swoim miejscu. Nie zabieram niczego..... chyba tylko zerwe deski podłogowe a może ktoś chce kupic mieszkanko.... ogłoszenie jest w odpowiednim dziale...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 19.01.2007 11:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Stycznia 2007 dlaczego jestescie tacy złośliwi ja mam podobny problem i nie uwaźam źe zabranie kuchni to dziadowanie chcę sprzedać mieszkanie z wyposarzeniem za odpowiednia kwotę i albo ktoś kupi z całą kuchnią albo gołe ściany wszystko mam w zabudowie i co mam zostawić goła płytę do gazu ?chętnie zabiorę teź kinkiety bo je bardzo lubię czy recznie robione (osobiście) drewniane donice na balkonie poza tym denerwują mnie ludzie którzy przy zakupie mówią łazienka do remontu nic mi sie nie podoba ok . chetnie zabiorę wanne i kabinę które kosztowały mase kasy wszystko jest do dogadania i najchętniej sprzedam z wyposarzeniem ale kupujący zawsze twierdzą ze im sie wszystko nie podoba i muszą zmieniać nie bedę zrywał parkietu ale na pewno zabiorę zyranole dobrane do mebli niech następny lokator kupi sobie coś dla siebie i w swoim stylu a nie ja mam jeszcze latać i kupować jakies badziewie na sztuke zeby było ........ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agana 30.01.2007 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2007 Właśnie mam podpisać akt sprzedaży mieszkania. Zostawiam wszystko, a więc kuchnię, zabudowy, wyposażenie łazienki. I niestety nie wliczałam tego w cenę. Zgadzam się jednak, że zabieranie wyposażenia, to nie jest żadne dziadowanie. Gdybym przewidziała fatalne zachowanie kupującego , to tak łatwo nie zgodziłabym się na pozostawienie wyposażenia. Ta transakcja wykończy mnie. Ostatni pomysł kupującego to przechowanie swoich paru mebli w moim jeszcze mieszkaniu i próba wymuszenia zgody na mniejszą kwotę przelewu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gripi 04.02.2007 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2007 witam. dziwny ten świat.chwila moment i można dziadem zostać.też mieliśmy ten problem ale przed sprzedażą spytaliśmy kupijących jak zapatrują sie na kuchnię (okap kuchenka) a oni ze wszystko będą mieli po swojemu i inne więc remontując naszą starą chalupkę głupio bym się czuł szukając i oszczędzając na okap wiedząc że ten z poprzedniego mieszkania (prawie nowy ) leży na smietniku.pozdrówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gienio i Dorotka 23.04.2007 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 My jak kupowaliśmy mieszkanie, facet zostawił nam prawie wszystko. Meble kuchenne, lodówkę, kuchenkę, stół, krzesła, kanapę, fotel, meble w przedpokoju. Prwie nic nie zabrał, a cena była konkurencyjna w porównianiu do innych mieszkań "PUSTYCH". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
j_aga 23.04.2007 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2007 Myśle, że jeśli jest to mieszkanie własnościowe, to nie ma obowiązku zostawiania niczego. Nie mniej jednak wypada poinformować kupującego, że zostawiasz mieszkanie bez tych sprzętów. My będziemy sprzedawali mieszkanie, zostawiamy całą kuchnie razem ze sprzętami. Mogli byśmy zabrac lodówke, nie jest zabudowana, ale pasuje do reszty kuchni, więc zostanie. Najwazniejsze jest dopowiedzenie wszystkiego przed sprzedażą i ważne to jest chyba dla obu stron, wtedy nikt nie ma niespodzianek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prosciu 26.04.2007 11:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2007 niedługo po moim ostatnim poście w tym temacie sprzedalismy mieszkanie wszystkim kupującym mówiłem na wstepie źe są dwie opcje z kuchnią i wyposazeniem łazienki lub bez i ludzi edo tego normalnie podchodzili nikt się nie dziwił i nie marudziłnikt nie miał do mnie pretensji ź emieszkanei w pełni wyposaźone ma byc droźsze od tego bez wyposaźenia w końcu sprzedalismy z kuchnia i łazienką cena dobra obie strony zadowolone kupującemu podobała się nasza kuchnia i łazienka wiec i my jestesmy zadowoleni źal mi by było gdybym miał to wszystko zostawić i potem wiedzieć ze wylądowało to na smieciach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Patsi 29.04.2007 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2007 Kiedy po sprzedaży mieszkania oddawaliśmy już klucze, to zapytałam nowego właścicela, czy chce aby zostawić mu lampy, zasłony, firany (wszystko dobre jakościowo). Wcześniej była mowa o tym że zabieram, ale jak wymierzyłam okna to się okazało, żei nie będą pasowały. Podałam kwotę kilkaset zł, za które on by wszystkiego nowego nie kupił, a tak - miał wkomponowane w klimat mieszkanka.Zgodził się od ręki. Teraz, jak przejeżdżam obok starych śmieci to okna nadal przystrojone jak dawnej. I dobrze, u mnie by to leżało gdzieś w kącie, a on (kawaler) nie martwił się o takie bzdurki. Wszyscy zadowoleni i kropka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.