Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Adaptacja starego wiejskiego domu


Jędruś

Recommended Posts

Co do eternitu - tez mialam na stodole...- powiem Wam jak było u mnie.

Kiedy po okolicy rozeszła się wieśc, że będziemy go się chcieli pozbyć zgłosiło się dwóch chętnych :wink: jeden to nasz wykonawca ówczesny który u nas mieszkał z ekipa i robił różne rzeczy. Gość z Głogowa, co jakis czas tam jeździł dużym autem. Powiedział, że to ściągną (wtedy jeszcze nie mieszkalismy tam) i wywiozą do siebie do G. maja tam takie miejsce, wybetonowane, na takie "rzeczy" własnie. Chciał zwrot za transport plus robicizna dla nich zdaje sie po 150 zł.

Drugi, miejscowy, powiedział, że chętnie to zrobi z kolesiami czy szwagrami i wywiozą. GDZIEŚ.

Mysle że do lasu :evil: :roll: :-?.

Wybralismy pierwsza opcję 8) .

A dodam, że BYLISMY W GMINIE i nawet ROZMAWIALISMY z BURMISTRZEM w tej sprawie. powiedział, że ma ten sam problem a dofinansowania na ten cel nie mają. W rozmowie wyczułam, że jest ZA abysmy zrobili to we własnym zakresie, bo jak wiadomo idzie przepis UE.......

 

..ale nie aż na tyle ZA żeby się dołożyć....:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 884
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

negocjacje odbywały się w ten weekend, nic konkretnego nie wyszło ale cena na pewno będzie niższa niż w wycenie :D/quote]

 

Tak trzymaj :). Pamiętam jak kupowaliśmy nasze siedlisko. Negocjowałem z kamienną twarzą wiedząc, że dałbym za nie wszystkie pieniądze. Potem nie spałem trzy dni bojąc się, że przesadziłem. Notariusz wprawił mnie w osłupienie swoją stronniczą postawą. Po wszystkim poszliśmy ze sprzedającym na kieliszek wódki i tak zaczęła się nasza przyjaźń.

Wracając do eternitu – niestety w naszej gminie dopłat nie będzie. Do mnie też zgłosił się chętny, ale żeby mi odsprzedać trochę swojego:).

Zastanawiam się czy samemu nie zdjąć go delikatnie, dobrze zabezpieczyć i wysłać na odpowiednie składowisko.

Mam również ambicję samemu zrobić i położyć gont. Z wielu powodów.

1. Nauczę się czegoś nowego.

2. Będzie taniej.

3. Będę dumny.

4. Wykorzystam podręczny materiał i tym samym nie przyłożę się do zwiększenia dziury ozonowej :)

5. Spełnię marzenie mojego taty.

6. Zaimponuję mojej ukochanej drugiej połowie.

 

Na razie zbieram materiały i studiuję budowę gilotyny do pozyskiwania wiórów osikowych.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

PS. dompodsosnami bardzo Ci dziękuję za instrukcję, komputerów boję się jak ognia jak tylko nabiorę trochę odwagi pójdę sprawdzić jak działa fotosik.

Jerry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry, nie ma za co. Oby się udało. :D

Też mam problem z eternitem na starej wiacie i... boję się posłać am kogoś z rodziny. Jeszcze zupełnie pojęcia nie mam, jak to rozwiążemy... :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry-Mc - może jednak znajdzie się w okolicy ktoś kto zechce zarobić (sensowną kasę a nie kokosy) i to zdejmie a sam juz możesz wywieźć żeby mieć pewność.

 

Nooo - zaimponowałes mi tym gontem....... 8) 8)

Jak u nas chłopaki z Suwałk kładli osikę to przyjrzałam się nieco ich pracy i wiem, że nie jest to proste ale raczej na etapie przygotowania właściwego materiału itp. Bo samo przybijanie wydaje się być po prostu pracochłonne.. I ta ilość gwoździ..... :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdź KSEROsprawdź, to ciekawe.

U nas każdy element jest przybity jakąś ilościa gwoździ.

Oczywiście mówimy o wiórze osikowym - nie o "goncie drewnianym".

Szef naszej ekipy mówi, że robi tak jak robił jego ojciec,ale na sto procent to nie wiem czy nie ma jakichs różnic.

Chociaż jesli chodzi o taki kawałek osiki (na jednym ze zdjec w moim dzienniku jest zdjęcie całej sterty) to nie wiem JAK INACZEJ mozna by go położyć. Tzn nie przybijając.... :roll:

No przeciez nie NA KLEJ :o

Musiałby mieć jakieś, nie wiem, zaczepy (jak dachówka) i w ten sposób....no ale to nie w wiórze osikowym bo on jest, taki pojedynczy, dość cienki a do tego technika krycia przewiduje układanie świeżej, wilgotnej osiki, żeby na dachu dopiero się "ułozyła" i w momencie układania (czyli przybijania) jest taki każdy kawalek dość mocno wygięty "w łódkę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bruna - nie przesadzaljmy :roll: to by musiało byc jakoś udokumentowane że masz ten eternit; ja gdyby co powiedziałabym że kupiłam bez pokrycia dachu np albo z innym.. albo że wszystko pofrunęło przy wichurach (no-teraz to niestety całkiem realne.. :-? )

Przede wszystkim - nie dajmy sie zwariować.

 

mark0wy - wciąż czekam aż się wypowie szanowna Komisja Rady Miejskiej..... :-? :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nooo - zaimponowałes mi tym gontem....... 8) 8)

Jak u nas chłopaki z Suwałk kładli osikę to przyjrzałam się nieco ich pracy i wiem, że nie jest to proste ale raczej na etapie przygotowania właściwego materiału itp. Bo samo przybijanie wydaje się być po prostu pracochłonne.. I ta ilość gwoździ..... :o

 

Przyznam się, że dużo inspiracji i wiedzy czerpię z Twoich postów.

 

Ksero skansen super pomysł trochę Ci zazdroszczę tej wycieczki. Pamiętam jak kiedyś oglądałem piękną, niesamowitą wiejską studnię budowaną z kamieni polnych. Długo szukałem jakiejkolwiek informacji na temat kamiennych studni. Jeździłem po wsiach wypytywałem starych gospodarzy nic kamień w wodę. W końcu pojechałem do skansenu. Uciąłem sobie dłuższą pogawędkę z nocnym stróżem. Przed wojną, jako dziecko przyglądał się budowie takiej studni u dziedzica na podwórzu. Oprowadził mnie chętnie po całym skansenie, przy okazji wyjaśniając, jak robi się strzechę oraz działanie i konstrukcję pieca chlebowego.

 

bruna lepiej zaopatrzyć się w takie świadectwo zwłaszcza, jak w akcie notarialnym w opisie budynku będzie zdanie – dach kryty eternitem. Chyba, że zastosować rozwiązanie Gagaty i powiedzieć, że owszem był, ale go zwiało :). Dopilnuj by notariusz napisał: dom do generalnego remontu. To na wypadek gdyby w przyszłości jakiś urzędnik stwierdził, że zakupiłaś nieruchomość po zaniżonej cenie.

Jeżeli będę usuwał eternit to przynajmniej poproszę na składowisku o rachunek.

Pozdrawiam

Jerry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bruna tak, właśnie - lepiej na wszelki wypadek NIE MIEĆ W PAPIERACH że dom jest z eternitem.

 

Przecież wszyscy rozumiemy niebezpieczeństwa wynikające ze stosowania (a głównie USUWANIA) tego materiału i tego nie lekceważymy ani (mam nadzieję) żadne z nas nie zakopuje, lub nie WYSYPUJE go do lasu..... :-?

Ale te ceny za usuwanie to lekki absurd jednakowoż. :o

I w sytuacji gdy UE wymaga, gmina się wypina (to ci wierszyk dopiero :D ), a my się chcemy dziada pozbyć - można to zrobić "po swojemu" ale z głową!

 

Syszałam też o takim rozwiązaniu że w ogóle NIE RUSZA się go z dachu (jak lezy nie pyli i nam nie zagraża) a na niego kładzie się drugi dach.. to było auarat chyba w przypadku krycia gontem bitumiczny. Robi się na istniejącym dachu drugą konstrukcję pod gont (to musi byc pełne deskowanie) i to kryje.

No nie wiem...mam mieszane uczucia :-? :roll:

 

Jerry-Mc jakby co pytaj, powiem Ci wszystko co wiem o osice :D

Chłopaki tną ją NA TYDZIEŃ przed robotą (trzeba sie dokładnie umówić) i potem trzeba ja szybko w miarę połozyc aby nie wyschła. Nie wiem czy to gdzies juz pisałam..No i kładzie się na łatach, jak dachówkę, ale można tez inaczej przygotować podłoże, zaleznie od sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam znajomego który pracuje w skansenie i zajmuje się własnie gontem

zadzwoniłam popytałam i wyszło że jest gont łupany i cięty (łupany oczywiście droższy i żadziej występuje) zarówno gont jak i wióry montuje sie gwożdzikami (najlepiej miedzianymi bo nie rdzewieją) gont kładzie się prosto a wióry w jodełkę .

co do wiórów to wiele nie wiedział bo na naszym terenie nie ma tradycji, w Bieszczadach są raptem trzy domy kryte wiórami .

gdyby trzeba było wiecej informacji to moge się wywiedzieć :D

sanocki skansen mam pod nosem :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiór osikowy to tradycyje pokrycie niegdys na wschodzie (północny wschód)Polski, Ukrainie. Potem, kiedy pojawił się (ha ha - to nie jest wesoły smiech) eternit, wyparł osikę bo tańszy. Teraz kiedy wyszło co wyszło - wiór wraca.

 

Trochę można znaleźć też w necie pod hasłem wiór osikowy (głównie na srtonach firm, które się tym zajmują).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć matko dyrektorko, to ty chyba z moich okolic jesteś :p

 

jakiś nowy domek gontem kryty w Sanoku już mamy wygląda rewelacja :p

szczególnie dlatego, że dach wcale nie jest prosty, tylko łukowaty :wink:

jak zacznę do pracy chodzić, to zrobią zdjęcie i wam wkleję :D

 

sanocki skansen mam pod nosem

Jerry-Mc:

"Oprowadził mnie chętnie po całym skansenie, przy okazji wyjaśniając, jak robi się strzechę oraz działanie i konstrukcję pieca chlebowego."

 

a ja się nawet o mało nie nauczyłam piec chleb w takim piecu wiem,

co to kociuba i takie inne, ale w rękach mało pary mam, żeby ciasto dobre w dzieżce wyszło niestety :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby co pytaj, powiem Ci wszystko co wiem o osice

 

Dzięki serdeczne. Taka deklaracja jest niebezpieczna, potrafię zamęczyć pytaniami :).

Właśnie chciałem zapytać o odeskowanie dachu, rodzaj gwoździ, czy stosuje się zabezpieczenia przeciwpożarowe, sposób wykonania zwieńczenia dachu i obróbki wokół komina.

Wiem, wiem to wszystko można znaleźć w Internecie, lecz to nie zastąpi wolnej wymiany myśli i poczucia zrozumienia przez w tą samą stronę zakręconych ludzi.

Wracając do eternitu również zastanawiałem się, czy nie przykryć go nowym dachem. Próbowałem wymyślać nieinwazyjną technikę (eliminując uszkodzenia mechaniczne eternitu) położenia nowego dachu. Dopadła mnie niepewność, czy jest to dobry pomysł by podrzucić nierozwiązany problem dzieciom lub wnukom.

W końcu nasza chałupka wymaga tak gruntownego remontu, że chyba byłoby nierozsądnie zostawiać eternit. Firmy żądają astronomicznych cen, przeszkolę się więc i zdejmę sam.

Ksero pieczenie w prawdziwym piecu chlebowym, ta przyjemność jeszcze przede mną, póki co używałem piekarnika wprawiając się w pieczeniu chleba na zakwasie oraz słodkich chałek.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Jerry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jerry-Mc

Ha. Wcale niekoniecznie można to znaleźć w necie..

Porobię Ci zdjęcia (zbliżenia) różnych miejsc newralgicznych to może pomóc.. Kalenica jest obrobiona tak ładnie na okrągło (pokażę na fotkach), na szczytach normalnie przybite wiatrownice a dolne brzegi dachu można wykończyć tak jak u nas (widać na fot. w dzienniku) albo tez na okrągło - wtedy wygląda jakby osika "obejmowała" dach aż pod spód-bardzo ładnie. Przy kominach jest po prostu zrobione ma max najbliżej a potem na to idzie normalna obróbka (np blacha). Odeskowanie nie jest konieczne, tak jak pisałam - kontrłaty, łaty i na to osika. Chyba że między zrobieniem dachu a kryciem jest za długi odstęp czasowy - kwestia dobrej organizacji (jak się to robi samemu to nie powinno być problemu no chyba że finansowy.. :wink: ). Gwoździe chłopaki zawsze przywożą ze sobą, pewnie cos pozostawiali, poszukam ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z pytaniem (teraz będę tylko wypytywać i prosić o rady i porady i od razu proszę o wyrozumiałość i cierpliwość).

Zastanawiamy się nad zaadaptowaniem poddasza nieużytkowego na użytkowe ale jest problem, to poddasze a raczej stryszek nie jest w ogóle przystosowane na takie posunięcie, ściany domu są chyba dość cienkie, bo na jeden suporek, czyli gdzieś na 22cm, wieniec jest z jednej strony na 22cm z pozostałych 3 stron na 16cm, belki stropowe są w odległości od siebie w granicach od 1,10m do nawet 1,40m i sama nie wiem czy jak się zdecydujemy to dom to wytrzyma :( nie chcemy tam wnosić żadnych ciężkich mebli żeby oszczędzić ściany ale myślimy o sypialni i pokoju dla Córci.

Bardzo proszę o poradę i o sugestie jeśli ktoś miał podobnie.

Dziękuję :) i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaki jest przekrój tych belek? te odstepy dośc duże... gdyby pomyśleć jeszcze o jakichś wzmocnieniach.. może podeprzeć te belki od dołu jeszcze wprowadzając dodatkową poprzeczną belke wsparta na słupie/słupach.. ( dwie z dwóch stron). Słupy z mieczami. Jesli na dole wywalacie cała posadzkę to mozna je porządnie posadowic na fundamentach. A podłoge na pieterku dac z nietypowych desek - specjalnie grubych (mozna zamówić w tartaku). no i faktycznie nie rozpędzac się z cięzarami na górze. Ścianki zrobic lekkie..

Jak tak głośno myslę na razie...

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...