Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dziennik Wicka i Agnieszki


Recommended Posts

Uff - ale się dziś napracowałem.

Jutro mają zacząć fachowcy od dachu .

W związku z tym więźba musi być zabezpieczona .

Początkowo miałem zamiar urządzić dużego grila , zaprosić jakichś znajomych i z ich pomocą impregnować drzewo ręcznie .

Doradzono mi jednak wykopanie rowka , trochę szerszego od krokwi i belki , wyłożenie go folią i zalanie impregnatem .

Potem to już tylko wrzucanie i wyciąganie elementów więżby .

Nie wszystko jednak jest takie proste w realu .

Problemy pojawiły się zaraz na początku .

Kupłem na początek 8 worków soli do impregnacji . Proste : rozpuścić w tylu a tylu litrach wody , nanosić ...

Tymczasem ta sól w zimnej wodzie kiepsko się rozpuszcza , na dodatek ma sporo grudek ( różnej wielkości ) - a te to już wogóle się nie chcą rozpuszczać .Zaleliśmy pierwsze 4 worki w 8 wiader i mieszamy , to co się rozpuściło do rowu - tymczasem na dnie mnóstwo nierozpuszczonego towaru .Rozbicie tych grud nie jest takie proste ..

Że myśmy starą pralkę wyrzucili - to słowa mojej ślubnej .

I nagle rzut oka do garażu - robotnicy budowlani nie zabrali betoniarki .

No i mieszanie w betoniarce sprawdziło się .

Wanna kąpielowa zalana i pierwsze krokwie namoczone .

http://images21.fotosik.pl/227/3010640233c95e5emed.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 132
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Sobota zleciała - a tu jeszcze sporo towaru zostało .

No cóż - robimy w niedzielę .

Zaczęliśmy koło 11 .

Zarówno w sobotę jak i w niedzielę w pierwszej kolejności robiliśmy krokwie 17,5*6,5 cm , długość 2-8 m , jakoś szło .

Na drugi ogień poszły belki 12*12 - i tu już było gorzej .

Przy życiu trzymało nas tylko TYSKIE .

Na sam deser zostawiliśmy sobie 4 krokwie koszowe 12*20 , długość 8,70 m .

To już swoje waży , po nasiąknięciu jeszcze więcej .

Tak się moczyło .

http://images21.fotosik.pl/227/87f857516f258d00med.jpg

Wszystkie dotychczasowe belki były już wysezonowane , zeszłoroczne .

W trakcie załadunku w tartaku okazało się że brakuje jednej koszowej .

Na szczęście było tam drzewo kuzyna ( ścięte , jeszcze nie przetarte ) - telefon i mam jego zgodę na zabranie jednego i zrobienie sobie krokwi .

No i tę jedną sztukę zostawiliśmy na koniec .

Fakt że byliśmy po całym dniu i już zmęczeni - ale ta jedna cholera była taka ciężka że ledwo sobie z nią poradziliśmy .

Ciekawe jak chłopaki od więźby będą sobie z nią radzić ?

No i żeby nikt nie myślał że to już koniec : od jutra będziemy bawić się z deskami , łatami i kontrłatami .

Mam nadzieję że ten długi weekend wystarczy do zabezpieczenia wszystkiego .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałkowy poranek , godzina 8.00 - zajechałem na działkę a tam już ekipa od dachu w komplecie .

Rozpakowali się , chwilowo zajęli kwaterę po murażach , na dobry początek kawa .

Pokazałem im co i gdzie i musiałem chwilowo opuścić plac budowy .

Jak o 10.00 wróciłem to oni już zmontowali rusztowania , byli w trakcie przytwierdzania murłat .

Potem wciągnęli ze 3 belki na górę , coś tam przymierzali .

Ja ze swoimi synami w tym czasie zajęliśmy się impregnacją desek .

Panowie dachowcy rozłożyli pierwsze belki ( te od przymiarek ) na ziemi , wymierzyli miejsca zacięć , jeszcze raz wszystko posprawdzali i piły w ręce - przygotowali wzorce więźby .

Potem to już tylko wybierali odpowiednie belki , przykładali do wzorca i cięli .

Lekkim popołudniem sytuacja na dachu była taka :

http://images20.fotosik.pl/286/c59f801f3bd27af6med.jpg

My w tym czasie cały czas moczyliśmy deski .

Dzień chylił się ku końcowi i mój dach , w świetle zachodzącego słońca wyglądał już tak :

http://images20.fotosik.pl/286/c5685cf9f4a2b0d1med.jpg

Jutro od rana wszyscy pracujemy : ja konserwuję deski , łaty i murłaty - ekipa stawia dalej dach . Podobno w 3 dni z więźbą się uwiną - ZOBACZYMY .

Murarze wracają do mnie w następny poniedziałek , ale jak dachowcy się sprawią to będę ich na czwartek wzywał .

Przecież do instalacji są mi ścianki działowe potrzebne .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś kolejny dzień walki z więźbą : ja z rodziną impregnujemy deski , cieśle dodają kolejne krokwie .

W momencie kiedy nadszedł czas na część nad garażem wynikł problem .

Otóż według naczelnego cieśli murarze źle wymurowali ścianki kolankowe garażu - kalenica dachu domu i garażu będą na jednej wysokości .

Zmieni to wygląd i powierzchnię dachu ( i to sporo) .

Po namyśle wzywam szefa budowlańców .

Narada , oglądanie projektu i w pierwszej wersji trzeba zburzyć prawie całą ściankę kolankową garażu . Po wnikliwej analizie okazało się jednak że coś da się zrobić (i co najważniejsze -bez rozwalania ścian ) . Szczerze : nawet nie wiem co tam wykombinowali - ja postawiłem warunek : dach ma mieć nachylenie i powierzchnię jak w projekcie .

I robota poszła dalej .

Tak wyglądało wciąganie najcięższego elementu : krokiew koszowa , prawie 9 metrów długości , w przekroju 12*20 cm i na dodatek to ta ze świeżego drewna ( podnosiliśmy ją z ziemi we dwóch i naprawdę była pioruńsko ciężka )

http://images21.fotosik.pl/236/de7cfbe9a76566bcmed.jpg

Też nie było łatwo ale się udało .

Pod wieczór większość więźby nad garażem już stała - niestety zdjęcia pod słońce były kiepskie - zrobię jutro .

A od strony mieszkalnej dach wygląda już tak :

http://images21.fotosik.pl/236/18ef0b14fdaafa95med.jpg

Jutro dalsze relacje - więźba ma już stanąć kompletna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj skończyłem walkę z drewnem - deski , łaty i kontrłaty są zielone , poukładane i czekają na właściwy moment .

Tymczasem moja więźba wygląda tak

http://images20.fotosik.pl/296/d81ffdc1f69c6288med.jpg

Tyle na razie dachowcy . Jednak w poniedziałek wracają muraże .

Zrobią szczyty i koło środy/czwartku wracają cieśle : dokończą więźbę i będą deskować .

W tym czasie murarze postawią ścianki działowe , wymurują schody wejściowe i taras .

No i można kłaść instalacje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i pierwsze większe problemy się pojawiły .

Źle obliczyłem połówki suporeksu - zabraknie mi parę sztuk na szczyty , no i na ścianki działowe .

Dwa dni poszukiwań i nic . Znalazłem co prawda w jednym miejscu . Cena jednak powaliła mnie z nóg - 9,80 za połówkę .

Tyle nie zapłacę , taniej mnie wyjdzie poroterm - i to niemiecki .

Jeszcze szukam ale czarno to widzę .

Z dobrych wieści : najprawdopodobniej będę miał dachówkę - z resztek UNIBETU , bo ten został sprzedany i nie ma produkcji .

No i kupiłem cegłę klinkierową na kominy , tarasy i słupki ogrodzeniowe .

Cegła bogdanka po 1,30 netto ( choć tu jakaś ludzka cena ) .

Jutro rano wracają cieśle - będą kończyć więźbę ( do zrobienia lukarna ) i biorą się za deskowanie .

Może zanim skończą uda mi się dachówkę załatwić ? - ale by było fajnie .

A swoją drogą : co za czasy - w t.zw. gospodarce wolnorynkowej człowiek cieszy się że coś kupił .

Już nawet nie chcę myśleć o wykończeniówce .

Jak na razie to mam już kupiony styropian do podłóg i wełnę do ocieplenia dachu . Przewody do instalacji elektrycznych też mam .

A kaska topnieje w oczach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dzień szalonego biegania za dachówką i suporeksem .

Tymczasem dom nabiera kształtów .

Jeszcze wczoraj było tak :

http://images20.fotosik.pl/329/f1b3f4c883cc2f71med.jpg

Natomiast dziś w południe było już tak :

http://images20.fotosik.pl/329/5116c1fdd18847abmed.jpg

Wieczorem byłem - zostało już niewiele do wydeskowania .

No i kolejny śmieszny problem się pojawia : prawdopodobnie zabraknie mi trochę deski calówki na całe deskowanie - drobiazg : okoł 1 m3 .

Telefon do składu - brak , prawdopodobnie będzie coś w poniedziałek .

Muszę dachowców przydusić i kazać wszystkie kawałki zużyć .

W innym miejscu deski są : 650 zł/m3 - trzeba będzie przepłacić ( zwłaszcza że dotychczasowe miałem za przetarcie i transport ) .

Pojawił się natomiast problem z dachówką -> ta cementowa co to jest dla mnie zarezerwowana nie ma dachówek szczytowych , są jaśniejsze - zwykle maluje się je na kolor , wkłada do pieca i po kłopocie .

Tymczasem reraz , ponieważ produkcji już nie ma , mojego koloru brak i nikt mi do 100 szczytówek nie załatwi tej farby .

W innym miejscu : jest ceramika robena w brązie , cena byłaby chyba do przyjęcia , niestety dziś gość od tych dachóewk był nieuchwyrny , będziemy go łapać jutro .

Gdyby ten roben był z akcesoriami to pewnie go wezmę ,

W przeciwnym wypadku szczyty prawdopodobnie z blachy - nie wygląda to źle .

Prawdopodobnie jutro coś się może wyjaśnić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dachówka nadak nie zdecydowana .

Okazuje się że dachówki ceramiczne są osiągalne za 3-4 miesiące , te co są to ceny mają obłędne .

Byłem natomiast jeszcze w 3 firmach handlujących dachami i możliwe jest załatwienie dachówek betonowych w terminie 1-2 miesiące . Ta opcja wchodzi w grę . Ceny oczywiście o wiele niższe od ceramiki .

Daję sobie jeszcze kilka dni na decyzję i spłynięcie ofert .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymczasem prace w domu trwają .

Cieśle postawili lukarnę , deskowanie w zasadzie dobiegło końca .

http://images20.fotosik.pl/332/09200dd465f51e6emed.jpg

Chłopaki zasuwają jak się patrzy - pół dachu już pokryte papą .

http://images20.fotosik.pl/332/0df6c582238c025bmed.jpg

Teraz już przestali , wrócą jak muraże postawią komin - pewnie koło środy .

Do tego czasu prawdopodobnie nie uda się wymurować trzech słupów z klinkieru przed wejściem .

Dziś i jutro mają wykać taras wejściowy i ogrodowy .

No i jeszcze jedna dobra wiadomość - kupiłem dziś suporeks na ścianki działowe .

Ekipa murarzy zapowiada przewidywane zakończenie prac na koniec przyszłego tygodnia - oby .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No i w sobotę moi murarze zakończyli prace , zabrali klamoty i od poniedziałku pracują już na następnej budowie .

Po deskowaniu została kupa obrzynków , resztki desek , bali itp .

Czeka mnie mnóstwo prac porządkowych , wyciąganie gwożdzi , segregowanie i co tam jeszcze ..

Tak czy owak - od jutra zaczynam układać kanały wentylacyjne - chciałem dziś kupić : niestety , od ręki to 20-30 m .

U mnie według wstępnych założeń miało być 50 m fo 100 i 20 m fi 125 .

Wpadłem dziś na Bartycką i w poszykiwaniu kanałów trafiłem do jednego gościa ( niejaki Tadeusz B ) , po rozmowie z nim postanowiłem skorygować projekt wentylacji : początkowo miał być poziom fi 160 i odgałęzienia na trójnikach .

Ostatecznie stanęło na skrzynkach rozprężnych - prawdopodobnie układ będzie działał lepiej , na pewno nie gorzej .

Niestety - czeka mnie prawdopodobnie poszerzanie wnęk w ścianach i stropach .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie mam trochę czasu na uzupełnienie informacji z placu budowy .

Dom przykryty papą - te drobne niedoróbki poprawią przy konstrukcji daszku przed wejściem - to wszystko jak przyjadą kłaść dachówkę ( według wstępnych założeń w połowie czerwca)

http://images20.fotosik.pl/392/38016173461cdd17med.jpg

Natomiast we wnętrzach prace trwają .

Oczywiście - ze względu na korektę sposobu rozprowadzenia powietrza musiałem trochę pokuć . To jednak mam już za sobą i kanały zostały przyozdobione "srebrnymi" rurami .

http://images20.fotosik.pl/392/ba81dbda5fa1abf4med.jpg

http://images21.fotosik.pl/337/bb416ef8db1c4dfamed.jpg

Ta głowa to mój młodszy potomek - jednocześnie moja prawa ręka we wszelakich pracach wykonywanych osobiście .

Całość orurowania została sprowadzona do piwnicy- tu po wytynkowaniu zostaną zamontowane dwie skrzynki rozprężne i wszystko spięte do kupy .

http://images20.fotosik.pl/392/4644c7b75c2aa504med.jpg

Stan na dzień dzisiejszy to pozamurowywane kanały - zdjęć chwilowo brak .

Krok następny -> rozprowadzenie wody i postawienie pionów centralnego , to już wkrótce .

Tymczasem każdą wolną chwilę poświęcam ( w miarę możliwości z rodziną ) na porządkowanie . Tu skupiamy się na pracy łapką i młotmiem - po murarzach i dachowcach zostało sporo desek , blatów , szalunków i oczywiście to wszystko pełne gwoździ . A deski będą jeszcze potrzebne na daszek i do wykończenia wokół komina .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Trochę zaniedbuję ten swój dziennik .

Wszystko przez notoryczny brak czasu - na tym etapie większość prac wykonuję "tymi rencami" .

Z pomocą znajomego hydraulika pojawiła się w domu ( było to w piątek i sobotę w ubiegłym tygodniu ) instalacja wodna i piony do CO

http://images12.fotosik.pl/74/600d2a03e3f9eb36med.jpg

Następnego dnia trwały już prace murarskie i cała instalacja znalazła się pod warstwą zaprawy - w trakcie prac wyglądało to tak

http://images12.fotosik.pl/74/b519219d8abf255bmed.jpg

Ta łukiem biegnąca po podłodze rurka to cyrkulacja od ciepłej wody .

 

Jak już jest instalacja wodna to pojawiły się też stelaże do WC-tów

http://images12.fotosik.pl/74/66598b7354a1ce99med.jpg

Ustawione , obmurowane - cały osprzęt oczywiście wymontowany i zabezpieczony .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety - wszelkie informacje są opóźnione .

W chwili obecnej dom jest już zamknięty , okna zadeskowane , drzwi wejściowe zaadoptowane ze starych od obecnego mieszkania . Musiałem tylko pokombinować z futryną i zawiasami .

Zdjęć nie mam - może wkrótce zamieszczę .

Obecnie jestem na etapie kabelkologji - znaczy się instalacje elektryczne , komputerowe , telewizyjne i alarmowe są w trakcie powstawania .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Zaniedbałem ten mój dziennik - wszystko to za sprawą komplikacji , problemów i braku czasu .

Patrząc na powyższe wpisy wydawać by się mogło , że prace planowo i szybko suną do przodu .

Niestety , życie nie jest takie proste .

Po chwilowej euforii nad posiadanym dachem nadeszły gorzkie chwile .

Okazało się , że ten mój dach i owszem jest , niestety jest postawiony źle .

Za niskie ścianki kolankowe na styku dom/garaż , to wina murarzy .

Postawiona nie w tym miejscu więźba - to wina cieśli .

Efektem tego były za niskie : duża łazienka na poddaszu i jedna sypialnia .

Ekipa od więźby , po kilku dniach przestała odbierać telefony - ani myśleli o poprawieniu .

A chętnych do poprawek brak .

Wykonałem kilkanaście telefonów i nikt nie chciał się tego podjąć .

Ostatecznie , dzięki kierbudowi znalazłem - pan Mariusz zgodził się wykonać poprawki za 2 tysiące .Ja zgodziłem się przygotować pole walki - znaczy się podjąłem się rozdeskowania .

Lęku wysokości nigdy nie miałem , w czasach dzieciństwa i młodości to nawet po drzewach jak małpa . Wydawało mi się to proste .

A dach mam dość spadzisty .

Jak pierwszy raz wlazłem to myślałem , że się poddam i nie dam rady .

Tak łatwo się jednak nie poddaję . Zacząłem kombinować : jak tu nie spaść i wykonać robotę .

Nabyłem grubą linkę , zbiłem lekką drabinkę , przywiązałem ją i siebie i powoli ruszyłem .

Przewiązanie jednak utrudniało ruchy . Jednak z czasem oswoiłem się ze stromizną , nauczyłem się chodzić po dachu i już w połowie pracy prawie zrezygnowałem z asekuracji .

No i pierwszego dnia zdjąłem 75% desek .

To ja na dachu .

http://images23.fotosik.pl/34/7591225b2cb44096med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie , po dwóch tygodniach ( z przerwwami na inne prace ) dach stanął tak jak powinien .

I nawet daszek przed wejściem się pojawił .

http://images23.fotosik.pl/34/2b06ce22b9cd9678med.jpg

Kosztowało nmnie to sporo ponad 4.000 zł , mnóstwo nerwów i straconego czasu .

Jednak warto było : łazienka i sypialnia zyskały sporo na wysokości .

http://images25.fotosik.pl/34/8c79ab9f6a39b848med.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednocześnie trwały prace nad kabelkologią : układałem elektrykę , alarmy , sieć komputerową i instalacje nagłaśniające .

To fragment kuchni

http://images25.fotosik.pl/34/9ec99652f2452420med.jpg

Zamontowałem też skrzynkę rozdzielczą .

Tu właśnie zamontowana :

 

http://images27.fotosik.pl/34/71f08df107001da8med.jpg .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i nadszedł czas na tynki .

Umówieni fachowcy pojawili się i przystąpili do pracy .

Otynkowali salon i kuchnię i szef ekipy się rozchorował .

I znowu trzeba było szukać ludzi .

Stan na dzień dzisiejszy jest taki :

Mam na wtorek 24.07 umówionych następnych tynkarzy .

No i cały czas szukam ludzi do dachówki .

Ta leży już w składzie i czeka .

I w ten oto bardzo skrótowy sposób nadgoniłem zaległości w prowadzeniu dziennika .

Mam nadzieję , że teraz już czas mi pozwoli na systematyczniejsze relacje .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No i znowu nawał zajęć nie pozwolił na systematyczne relacje z budowy .

A działo się , działo .

Tynki już są i wyszły pięknie . Wykończone piaskiem kwarcowym są białe i wnętrza od razu nabrały wyglądu .

W tak zwanym międzyczasie pojawiły się też okna .

http://images13.fotosik.pl/45/57be88bf84443205med.jpg

Prawda że ładne - są to okna Avante .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i jak dobra passa się pojawiła to cały ten tydzień trwały prace nad dachem .

W poniedziałek około 10.00 pojawiło się czterech panów , przyciągnęli ze sobą wieklą przyczepę kempingową i przystąpili do pracy .

Zaczęło się tak

http://images26.fotosik.pl/67/776d01b3f77e77b5med.jpg

A trzeba przyznać że robota paliła im się w rękach .

Następnego dnia było już tak

http://images28.fotosik.pl/67/04b56e718fd439f5med.jpg

A zeby nie było tak pieknie : okazało się że moje łaty ( a przypomnę ,że wycierali mi je razem z więżbą ) w 40% nie nadają się ( prawdopodobnie przez tempe piły część jest nie jednakowej grubości ) .

Oczywiście musiałem na biegu dokupować .

A przez to że całe drzewo ( łaty , kontrłaty , deski ) leżało na budowie - część kontrłat "rozeszła się " .

Nie to żeby poginęło - kolejne ekipy po prostu brały , cięły na różne rzeczy .

Suma sumarum musiałem dokupić metr sześcienny łat i kontrłat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę zajeżdżam na budowę koło południa a tu moim oczom ukazał się jakże przyjemny widok .

http://images28.fotosik.pl/67/f9c61c795fcc499fmed.jpg

Część dachu nad garażem nakryta i właśnie dachówki wędrują w górę , na następną połać .

Tymczasem ja z młodszym synem przystąpiliśmy do porządkowania poddasza - trzeba przygotować czyste podłoże pod styropian , podłogówkę i wykewki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...