lukasz1006 24.11.2006 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2006 witam wczoraj ok. godz 18 (więc zupełnie ciemno) we wsi Boża Wola gm. Jabłonna gdzie się buduje miałem nie miłe zdarzenie drogowe. Uderzyłem w dwie sarny które nagle wtargneły na droge (zgineły na miejscu) na miejsce zdarzenia została wezwana policja, spisując całe zajście. Niestety mój pojazd bardzo drastycznie został uszkodzony, zniszczony jest cały przód auta. Niestety mam wykupione tylko ubezpiecznie OC bez AC. I teraz zastanawiam się czy ktoś odpowiada za te zwierzęta? Czy uzyskam odszkodowanie na naprawę samochodu? Dodam że na drodze nie było znaków ostrzegających "uwaga zwierzeta lesne" a do najbliższego lasu/lasku było około 500metrów. Czy ktos z was miał podobną sytuację? Z tego co wiem jest przepis, który mówi, że kto zwierzę chowa, ten jest odpowiedzialny za naprawianie szkód z tego wynikających. W tym wypadku chowającym jest skarb państwa i jako taki on winien szkody naprawiać. Ma to miejsce w wypadku szkód w płodach rolnych itp., a wypłacającym w tym wypadku są koła łowieckie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 24.11.2006 18:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2006 Sarenek nikt, jak piszesz, nie "chowa". Nawet koła łowieckie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 24.11.2006 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2006 A prędkość była zachowana odpowiednia ?Rozjechac dwie sarny na raz nie jest prosto - choć to możliwe ... Obawiam się, że nie ma do kogo wystąpić o odszkodowanie. Popatrz na to tak: grunt, że Tobie się nic nie stało. A samochód rzecz nabyta. Każdy z nas jest skazany przy urodzeniu: mądry Polak po szkodzie ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 24.11.2006 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Listopada 2006 Podobno za szkody w samochodzie spowodowane zderzeniem ze zwierzyną leśną płaci Skarb Państwa. Popytaj w nadleśnictwie i/lub jakiejś firmie ubezpieczeniowej. Szkodę likwiduje - opis uszkodzeń, wycena firma ubezpieczeniowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mały 25.11.2006 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Podobno za szkody w samochodzie spowodowane zderzeniem ze zwierzyną leśną płaci Skarb Państwa. Popytaj w nadleśnictwie i/lub jakiejś firmie ubezpieczeniowej. Szkodę likwiduje - opis uszkodzeń, wycena firma ubezpieczeniowa. Teroetycznie tak, ale nie znam nikogo kto wygrał z "Lasami Polskimi"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 25.11.2006 08:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Dobrze, że była policja i zrobiła notatkę. Masz dowód na to, że było to zderzenie z sarnami i że nie byłeś w stanie wskazującym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość M@riusz_Radom 25.11.2006 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 Jeśli zdarzenie miało miejsce na terenie oznakowanym znakiem A-18B to byłby by nikłe szanse na wyrwanie odszkodowania. Jeśli nie było znaku, to skieruj swoje żądania do okręgowego związku łowieckiego lub okręgowej dyrekcji lasów państwowych. Nie pamiętam dokładnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anka76 29.11.2006 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Mieliśmy podobne zdarzenie w 2003r. niestety nic nie wyszło z odszkodowania a koło łowieckie "umyło ręce". Szkody pokryliśmy z własnej kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
UKF 01.12.2006 22:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2006 Podobno za szkody w samochodzie spowodowane zderzeniem ze zwierzyną leśną płaci Skarb Państwa. ... a więc my wszyscy, z Tobą Łukaszu włącznie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
raffran 03.12.2006 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2006 Jest tak jak napisal M@riusz_Radom.Byl znak to zapomnij,a jak nie bylo to masz pewne szanse,chociaz nie powiem marnie to widze.Jestesmy z toba,nie daj sie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz1006 05.12.2006 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 No i niestety coś czuje że lipa z odszkodowaniem. Dziś dostałem na piśmie odpowiedź z Nadleśnictwa gdzie doszło do zdarzenia. Cytuje: W odpowiedzi na Pański e-mail z 27.11.2006 r. dotyczący kolizji z sarną wyjaśniam, że zgodnie z przepisami art.821-828 KC oraz zapewne warunkami ubezpieczenia wynikającymi z posiadanej przez Pana polisy, roszczenia odszkodowawcze powinien Pan skierować do zakładu ubezpieczeń, który ponosi odpowiedzialność za szkody w imieniu osoby ubezpieczonej. Wobec Nadleśnictwa Jabłonna może być zastosowana odpowiedzialność regresowa w oparciu o art. 828 # 1 KC, dochodzona przez ubezpieczyciela po odpowiedniej wypłacie odszkodowania osobie posiadającej ważną polisę. Ponieważ Nadleśnictwo Jabłonna nie jest zarządcą drogi publicznej, na której doszło do kolizji z sarną - nie wystepują przesłanki do ponoszenia odpowiedzialności odszkodowawczej. Należy pamiętać również o tym, że poruszając sie po drogach w godzinach nocnych w terenie polno - leśnym lub leśnym, nalezy zachować szczególną ostrożność, nawet gdy nie ma znaków ostrzegawczych. Znając życie pewnie gdy zwróce się do zarządcy drogi (starostwo) o odszkodwanie, pewnie odpiszą że ich są tylko drogi a zwierzeta to nie ich sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 05.12.2006 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Popytaj w jakiejś firmie ubezpieczeniowej, niekoniecznie w tej w której masz ubezpieczony samochód. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 05.12.2006 20:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Jestem leśniczym. Właśnie wymieniłem zderzak w Fordzie skasowany na dziku. Jak myślicie, kto zapłacił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 05.12.2006 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Miałeś choć pociechę kulinarną z tego dzika? Kilka lat temu zderzak rozbiła mi sarenka, Dobrze, że tani to wymieniłem, ale uderzona wpadła pod koła samochodu jadącego z przeciwka. Była mielonka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 05.12.2006 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Zwiał, świntuch, cholera... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz1006 05.12.2006 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Popytaj w jakiejś firmie ubezpieczeniowej, niekoniecznie w tej w której masz ubezpieczony samochód. Pytałem i bez AC oni nic nie wiedzą jak tą sprawe załatwić. Odsyłali do Nadlesnictwa , Zarządu drogi, Kółka Łowieckiego i koło się zamyka. Naprawa z obliczeń jakie wykonałem to ok 2k PLN. http://www.expekt.yoyo.pl/asterix.JPG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.