manykes 14.09.2005 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2005 nikt nie kupował drzewek z mikoryzą....? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarovnik 05.02.2006 17:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2006 Krótko: 21 lat mieszkałem w kamienicy, 12 lat w bloku no i teraz kupiłem dom 10-letni z 5 arowym ogrodem w którym są ozdobne iglaki. Mam pytanie jak rozplanować sobie przesadzanie drzewek które rosną nie w tym miejscu w jakim bym chciał. Mają one różną wysokość. Problem stanowią te które mają 3m wysokości - jak głęboko i na jakiej szerokości rozpocząć wykopywanie aby korzeń nie został uszkodzony? Czy krzak który rósł na stronie południowej można przesadzić w bardziej zacienioną? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 14.02.2006 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lutego 2006 Zanim coś zrobisz, poważnie się zastanów, a może przyciąć i zostawić.Przesadzanie zależy od gatunku- nigdy 3 m. sosna, jałowiec, modrzew, ewentualnie po uformowaniu mniejszej , zwartej bryły korzeniowej, nawet przez 3 lata! Można- oczywiście fachowo, w odpowiednim terminie (IX) świerk, daglezję, cis, niektóre cyprysiki. Do każdej rośliny trzeba podeść indywidualnie.Mało cenne lepiej wyciąć i posadzić młode, ale zanim weźmiesz toporek, pamiętaj, że rosło toto może i 10 lat, a wtedy ręka zadrży.Pierwsza sprawa- ustalenie co tam właściwie rośnie, wtedy można decydować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 15.02.2006 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Mirku, co do modrzewia - to moja mama przesadzała prawie 4 m i się przyjęły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 15.02.2006 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Gratuluję!!!. Przecież napisałem- FACHOWO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jatoja 15.02.2006 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Na pewno nie bałbym się przesadzania 3 metrowych cisów czy żywotników - z sosnami czy jałowcami pospolitymi bym nie ryzykował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
abromba 15.02.2006 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 Co do modrzewia i mojej mamy to fachowości na pewno w tym nie było. Pięćdziesięcioletnia kobieta po prostu wzięła szpadel i wykopała, a częściowo to pewnie wyrywała. Choc teraz myślę, że może tajemnica tkwiła w słabym systemie korzeniowym - działka była na glebach bielicowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 15.02.2006 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lutego 2006 No cóż, są rzeczy na ziemi o których się filozofom nie śniło. Słyszałem też opinię, że niektórym to i na kamieniu urośnie, a drugiemu na g..... nie chce. Z modrzewiem o tyle łatwiej, że traktujemy go jak drzewo liściaste; jak np. jabłonkę, a nie iglaka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarovnik 16.02.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lutego 2006 A jednak zaryzykuję. Dzięki za podpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek159 03.05.2006 19:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2006 Przesadziłem właśnie iglaki,duże iglaki ( 2,5 m ) .Wykopując z ogródka mamy staraliśmy się zabrać możliwie dużo korzeni ( na szerokość korony ) i macierzystej gleby. Narobiliśmy sie jak głupi i chyba szlak by mnie trafił gdyby mi padły. W jaki sposób mogę zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia się w nowej glebie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 03.05.2006 19:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2006 Lać wodę, często, zwłaszcza w dni słoneczne zraszać całe krzewy i absolutnie dopóki nie będzie zdecydowanych objawów przyjęcia się, czyli nowego przyrostu nie krasić żadnym nawozem. Celem zacieniowania można luźno owinąć białą włókniną, którą też często zraszać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAREK S 03.05.2006 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Maja 2006 Witam,Moze , mikoryza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teska 04.05.2006 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2006 Przesadziłem właśnie iglaki,duże iglaki ( 2,5 m ) .Wykopując z ogródka mamy staraliśmy się zabrać możliwie dużo korzeni ( na szerokość korony ) i macierzystej gleby. Narobiliśmy sie jak głupi i chyba szlak by mnie trafił gdyby mi padły. W jaki sposób mogę zwiększyć prawdopodobieństwo przyjęcia się w nowej glebie ? hmm..ja nie jestem ogrodnikiem...ale ja sypalam siarczan magnezu....moze mirek sie wypowie?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Alina Lozowska 04.05.2006 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2006 A dlaczego nie można nawozić nowo posadzonych iglaków?Alina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 04.05.2006 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2006 A dlaczego nie można nawozić nowo posadzonych iglaków? Alina A dlaczego lekarze w wielu chorobach zalecają dietkę, czasem ścisłą Roślina i tak ma niedobór wody z powodu skróconych korzeni. Jak dołożymy nawozu, to jeszcze utrudnimy jej pobieranie- wyższe stężenie jonów w roztworze glebowym, susza fizjologiczna. A nowo posadzone nawozić można, jeśli sadzimy z pojemnika, z nieuszkodzonym systemem korzeniowym. No i jeszcze jedno. Nigdy nie nawoziłem i nawozić nie będę iglaków w ogrodzie. 'Smaragd' sąsiada ma pół metra przyrosty rocznie, po zimie rozcapierzony na wszystkie strony. Mój rośnie wolno, ale pokrój idealny, po zimie nie odchyliła się jedna gałązka. Świerki za płotem zapychają do góry, ale okółki gałęzi co 80 cm! To o to chodzi? Odmiany złote z nadmiaru troskliwości zielone jak ozimina. I po co? Iglaki, jeśli podlejemy w okresie suszy w większości znajdą w glebie co potrzebują, ich wymagania pokarmowe nie są wielkie. I jeszcze- później pytania, czym pryskać na jakiegoś parcha? Rośliny przenawożone azotem są podatne na choroby grzybowe, nie mówiąc o przemarzaniu. Apeluję o rozsądek, tak z nawożeniem, jak i opryskami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek159 09.05.2006 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Iglaki sie trzymają ale przesadzona wierzba mi usycha .Leje codziennie wiadro wody i codziennie patrze jak coraz więcej listków się marszczy i wysycha.Faktem jest,ze teściu ciachnął trochę korzeni ale co mi z tego,ze on wienien jak to moje drzewko usycha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 09.05.2006 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Wierzba powinna przetrwać. Przecież to takie diabelstwo, że zawsze wszędzie rośnie. Nawet, gdy plot na polu będzie z galęzi wierzby to też się puści i będzie rósl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek159 10.05.2006 08:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 Oby Twe słowa były prorocze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarkotowa 10.05.2006 09:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 Bądź dobrej myśli. Ja rok temu postanowilam zrobić sobie "żywoplot" z wierzby - zaznaczenie granicy dzialki. Obcielam na polu kilka lichutkich galązek (wysokości do 1m) z krzaków, powtykalam w ziemię - bo trudno to nazwać sadzeniem (w październiku). I żyją. Co prawda wyglądają narazie smętnie, jakby uschly, ale od samego dolu się puszczają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dusia2006 10.05.2006 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2006 przyłączam sie do poprzednich rad CIENIUJ!!!!!!!!! osłoń bardzo dokładnie prześcieradłami, czym się da (ale ja bym niczym nie owijała ) i lej wodę pod i na bez względu czy jest upał czy nie i jeszcze jedna rada uważaj na KOTY I PSY czasem jedno siknięcie i już po roślinie zwłaszcza odchorowującej po przesadzeniu. Efekty przyjęcia się niestety z mojego doświadczenia będą dopiero jesienią. A gałązki wierzby bym poobcinała, po co ma się tak teraz męczyć, jak obetniesz to będziesz miał natychmiast mnóstwo przyrostów już tego roku - zostawia się ok. 4 oczka od szczepienia - jeśli masz szczepioną na patyku. Na początku wygląda to dziwacznie, ale nie będziesz żałować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.