eisenberger 28.11.2006 18:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 witam!!!!!! mam dylemat ......... mury juz stoja, jutro koncze wience,pogoda dopisuje, drewno na działce tyle że mokre miesiac temu jeszcze rosło . moj majster twierdzi ze nic sie nie dzieje tylko impregnacje trzeba bedzie jeszcze raz zrobic jak przeschnie bo mokre słabo absorbuje impregnat , tak samo mowili w tartaku i paru innych znajomych..... i niewiem co robic a bardzo bym chciał nakryc w tym roku raz zaeby dobrze domek osiadł a dwa ze w zimie można cos pod dachem sobie dłubac np instalacje a tak to trzeba czekac do wiosny dobrzy ludzie doradzcie ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 28.11.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Ja tam problemu nie widze. Jak najszybciej zbić wieźbę, ołatować i zapomnieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
halszka.ka 28.11.2006 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Na wszelki wypadek napiszę " prawie" , więc, prawie wszyscy robią z mokrego drewna więźbę, moje rosło dwa tygodnie temu w lesie , a w grudniu będze na dachu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eisenberger 28.11.2006 18:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 no to graaaaaaaaa!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.11.2006 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Tylko masz wybór: Albo szybko montować, albo dobrze ułożyć do suszenia. Jak wyschnie byle jak, to go nie wyprostujesz. A zmontowane nawet schnąc się nie powygina. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris2222 28.11.2006 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Ja miałem drewno suszone naturalnie 8miesiecy, wyschło pieknie, popekało troche ale nie powyginało ale to tylko dlatego ze było pożadnie poskładane i pozbijane razem poząsnymi gwoździami, ciesle mieli troche roboty zeby to porozbijac ale mnieli lekciejsze elementy. Co ja z tego miałem, nic!!!! Bo gdy wieźbe skonczyli to dzien w dzien lało na pieknie wysuszone drewno i znalazłem sie w punkcie wyjscia napewno to juz nie to samo ale było mokre. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janek 28.11.2006 22:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Nie widzę żadnej różnicy. Dach na domu robiłem z suchego drewna. Dach na garażu z drewna prosto z tartaku ( miało jakieś 2-3 dni ). Z perspektywy czasu nie widzę absolutnie żadnej różnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 28.11.2006 22:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 mam dylemat ......... mury juz stoja, jutro koncze wience,pogoda dopisuje, drewno na działce tyle że mokre miesiac temu jeszcze rosło żeby ono wyschło "po Bożemu" tak jak "przed wojną" się robiło to musiałoby ze 2 lata poleżeć i schnąć... tak że jakie masz wyjście - będziesz czekał 2 lata??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 28.11.2006 23:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 To niesamowite jak drewno się kurczy.Miałem suche drewno i robiłem z niego domek gospodarczy i kibelek.Po 2 sezonach szpary były centymetrowe.Na dach dałem suche drewno i też się skurczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 28.11.2006 23:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 To niesamowite jak drewno się kurczy. Miałem suche drewno i robiłem z niego domek gospodarczy i kibelek. Po 2 sezonach szpary były centymetrowe. Na dach dałem suche drewno i też się skurczyło. I nie tylko drewno. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ubek 29.11.2006 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 My też mieliśmy z mokrego drewna, nic się nie powyginało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yama 29.11.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 My też mieliśmy z mokrego drewna, nic się nie powyginało ja też ostatnio dokręcałem śruby od murłaty i jętek , to jedyne wady mokrego drewna jakie zauważyłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikra11 29.11.2006 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Ja miałem drewno suszone naturalnie 8miesiecy, wyschło pieknie, popekało troche ale nie powyginało ale to tylko dlatego ze było pożadnie poskładane i pozbijane razem poząsnymi gwoździami, ciesle mieli troche roboty zeby to porozbijac ale mnieli lekciejsze elementy. Co ja z tego miałem, nic!!!! Bo gdy wieźbe skonczyli to dzien w dzien lało na pieknie wysuszone drewno i znalazłem sie w punkcie wyjscia napewno to juz nie to samo ale było mokre. Witaj Kris2222. Ja równiez mam mozliwość suszenie drewna naturalnie przez pare miesięcy. Zastanawiam się jednak jak dokładnietrzeba je poskładac żeby sie nie powyginało. Jak to było u Ciebie? Czy suszyłeś juz drewno dokladnie pociete na więżbę czy dopiero pózniej po paru miesiącach je cięłeś I czy cieśle nie mieli problemu z tym suchym (chwilowo mokrym) drewnem przy zakładaniu więżby. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 29.11.2006 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Albo szybko montować, albo dobrze ułożyć do suszenia. Jak wyschnie byle jak, to go nie wyprostujesz. A zmontowane nawet schnąc się nie powygina. Jak odłożysz do suszenia, to bez względu na to jak starannie ułożysz to i tak sie poskręca. Lepiej zrobić więźbę. Zmontowane drewno wyschnie, ale sie nie skreci bo nie będzie miało jak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietrov 29.11.2006 15:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Nie powinno się robić z mokrego (świeżego) drewna. Czy chcielibyście mieć stolarkę okienną z takiego? Nie?Ale więźba dachowa już ok? Dłuższe elementy (w więźbie w porównaniu do stolarki) ulegną większym wypaczeniom. Oczywiście pewne odchyłki są do przyjęcia, zależy od rodzaju poddasza, funkcji.beton44 podał przykład niemców, któzy sezonowali drewno min. 2 lata. Nie robili tego bynajmniej z powodu jakichś germańskich fantazji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eisenberger 29.11.2006 15:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 nie porownujmy stolarki do wiezby! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
beton44 29.11.2006 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 beton44 podał przykład niemców, któzy sezonowali drewno min. 2 lata. NIE NIE NIE bynajmniej nie podawałem jako przykładu Niemców /nie wiem jak się do tego doczytano/ tylko pisałem "przed wojną" ......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietrov 29.11.2006 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 no tak, zależy kto w której części Polski siedzi, to i inaczej odbiera "przed wojną" w każdym razie 2 lata sezonowania pozostaje, w porównaniu do 2 dni po ścięciu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 29.11.2006 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Albo szybko montować, albo dobrze ułożyć do suszenia. Jak wyschnie byle jak, to go nie wyprostujesz. A zmontowane nawet schnąc się nie powygina. Jak odłożysz do suszenia, to bez względu na to jak starannie ułożysz to i tak sie poskręca. Lepiej zrobić więźbę. Zmontowane drewno wyschnie, ale sie nie skreci bo nie będzie miało jak. Ja pochodzę z tej epoki, kiedy drewno na więźbę obrabiało się toporami, a nie w tartakach. Wykonywanie obróbki było o wiele łatwiejsze, gdy drewno było mokre. Potem poukładane schło, bo mokrego nikt by na dach nie zataszczył. I gwarantuję, że nie było żadnego skręcania. Ważny jest sposób ułożenia: Wypoziomowanie podpór i miejsca podparcia. No i przekładanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kris2222 29.11.2006 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 mikra drzewo było pociete na wymiar i tak słozone przez 7miesiecy, nie ygiął sie ani jeden element, nawet nie było wykreconych. Pierwszą warstwe układasz np. na paletach ułożonych w jednym poziomie i lini prostej, dajesz pierwszy element i ładnie dobijasz mu dystanse na spodzie by sie nie przesunął i nie powykręcał, takie dystanse dajesz co dwa metry, w miejscach palet i do nich przybijasz. Następnie nabijasz 2,5 cm dystansiki na kazdy elemet w pionie i dociskasz do następnego, gdy juz masz ułązoną pierwszą warstwe to dajesz przekladki i spinasz elementy najmocniej jak potrafisz i przybijasz pożadnymi gwoździami te przekładki do wieźby i tak warstwa za warstwą . Gdy ułożysz ostatnią warstwe to wszyskie zbijasz dechami w pionie co dwa metry. jednym słowem spinasz to w jedną całość z zachowaniem przewiewu miedzy elementami w pionie i poziomie To bardzo proste tylko pracochłonne ,ja swoją wieźbe układałem tydzien czasu po pracy z ojcem. Ciesle sobie chwalili , wiem dlaczego, bo jak wieźbe przywieźli to była dwa razy cieższa. O jednym zapomnialem, a raczej niechciało sie nam mianowicie warto pomalowac końce elewentów wapnem (takim rozrobionym w wodzie)zapobiega to rozczepianiu sie konców przy pekaniu .Miałem wieźbe kupiona z zapasem 50cm na kazdy element, wiec było z czego przyciąc. No to tyle Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.