Tynki - jak si? rozlicza??

[pingo]

Mam pytanie, jak się rozliczaliście za robienie tynków jeśli chodzi o otwory okienne i drzwiowe? Z tego co się zorientowałem to praktyką jest płacenie za otwory okienne wg tej samej stawki za m2 co za ścianę, bo tynkarz musi taki otwór obrobić. Mam natomiast wątpliwości co do otworów drzwiowych, które nie są w żaden sposób obrabiane. Czy od powierzchni ścian odliczaliście powierzchnię drzwi?

[andrzej K.]

Większe otwory okienne (3-4 mkw) trzeba przekalkulować - u mnie były odliczane a obróbka glifów liczona jako powierzchnia x2.

Natomiast drzwi nie powinny być liczone do powierzchni, choć jeden tynkarz chciał liczyć, bo mówi, że trzeba deski dla równości tynków przybić.

Natomiast uważaj na belki na suficie jeśli są - niektórzy tynkarze liczą je jakby to była ściana!

 

[franekF]

Ja płaciłem za tynki w ten sposób, że liczyłem powierzchnię ścian i sufitów (bez otworów drzwiowych) i płaciłem stawkę za tynkowanie płaskich powierzchni (około 14 zl/m2 z materiałem). A za obróbkę otworów i naroży ścian osobno z metra BIEŻĄCEGO. Ale nie pamiętam ile to było.

[Wowka]

Zasadą jest brak zasady. Jak sie umówisz z wykonawcą tak mu zapłacisz. Oczywiście wykonawca chciałby wszystkie otwory wliczać w metraż bo przecież materiał zaoszczędzi i robota mniejsza. Co prawda fachowcy twierdzą, że muszą się bawić z narożnikami a to trwa i kosztuje. Lecz nie dokońca to jest prawda. Ja ze swoimi tynkarzami umówiłem się tak, że nie płaciłem z otwory drzwiowe a za okna owszem tak ale w cenie oprawa parapetów.

[Krystian]

Wowka ma rację! Najpierw pokaż tynkarzom co i jak mają zrobić, następnie targuj się o cenę za całość. Oczywiście wcześniej sam zrób kalkulację!

Pozdrawiam!