Anisia3 08.12.2006 23:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2006 Jak cena karnisza rzeczywiście zwali z nóg, to warto wrócić do pomysłu ze stalową linką. S ą takie do kupienia właśnie w celu wieszania na nich firan. Mam w tej chwili taką w domu, robi za prowizorkę, bo to wynajęte mieszkanie. Kupiona w durnej Ikei, ale wiele pomysłów mają prostych i naprawę bardzo dobrych. Jak znajdę zdjęcie to wkleję tę linkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 08.12.2006 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2006 Znalazło się szybciej niż myślałam. Dla ciekawych to co wisi na lince to nietoperz. Nielada przygodę miałam. W czasie tegorocznych upałów zwierzęta szalały i wpadł nam przez otwrte okno nietoperz. Latał najpierw po pokoju. Ja nieprzytomna ze strachu siedziałam po kołdrą, dzieci spały w tym samym pokoju. Na szczęście mąż wrócił z pracy i rozpoczął polowanie. Wtedy zmęczony nietoperz przycupnął na chwilę, a ja pobiegłam po aparat. I oto efekt. http://images2.fotosik.pl/284/a82b4703075eff9fmed.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Paulka 09.12.2006 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2006 Znalazło się szybciej niż myślałam. Dla ciekawych to co wisi na lince to nietoperz. Nielada przygodę miałam. W czasie tegorocznych upałów zwierzęta szalały i wpadł nam przez otwrte okno nietoperz. Latał najpierw po pokoju. Ja nieprzytomna ze strachu siedziałam po kołdrą, dzieci spały w tym samym pokoju. Na szczęście mąż wrócił z pracy i rozpoczął polowanie. Wtedy zmęczony nietoperz przycupnął na chwilę, a ja pobiegłam po aparat. I oto efekt Dżizus!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anisia3 09.12.2006 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2006 No to coś jeszcze w sprawie nietoperzy. Piszę w liczbie mnogiej, bo przez chwilę były dwa. Zostawiliśmy szeroko otwarte okno, żeby sobie wyleciał i wtedy... wpadł drugi. Mąż przytomnie poprosił o znalezienie grubych roboczych rękawic. Na szczęście były w domu i po prostu złapał potwory kiedy schroniły się w rogu pokoju. Oto jeden jak szczerzy zębiska. Słabo widoczne na zdjęciu, ale jest dowód. http://images2.fotosik.pl/284/285f5036ae26adb3med.jpg Polowanie trwało ponad godzinę. Byliśmy wykończeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.