Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak sobie radzic ze złodziejami?


Artc

Recommended Posts

Ludzie no i co zrobicie, to jak z autentycznym radiem samochodowym.

 

Gościowi notorycznie kradli radia, więc kupił zabytek pod tytułem safari. Też mu wyrwali. W akcie rozpaczy napisał na kartce:

NIE MAM RADIA.

Radosny, że wpadł na taki wspaniały pomysł przychodzi rankiem i co widzi, włam. I tym razem znowu włam! Podchodzi bliżej patrzy, kartka coś mu nie pasi, a tam nabazgrane:

TERA JUSZ MASZ.

Zagląda, a włożyli mu ładne całkiem radyjko i dopiero miał kłopot, bo jakby nie zgłosił to by za pasera robił.

Dla takich ludzi to tradycja rodzinna, rozrywka, sport i zawód w jednym. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zosiek psy nie zawsze sie sprawdzają.

Po pierwsze - za czyny zwierzęcia, nawet jak dopadnie złodzieja, włamywacza lub mordercę odpowiada właściciel, a mój stary wilczur to potrafił przez siatkę ogrodzeniową przejść.

Po drugie - opisywane domki nie są raczej stałym miejscem zamieszkania i kto będzie od listopada do marca dbał o zwierzaki.

Po trzecie - moja mama dostała młodego wilczurka, suczkę bez rodowodu. Miła tak dobre wychowanie, że była czujna i dobrze strzegła pomimo 5 miesięcy. Niestety nie nauczyła jej jeść tylko tego co jej dawała, zresztą psiak jeszcze za młody był. Zgadnij Zośku co się stało. Trzeba było 5-miesięcznego, szczeniaka jeszcze, uśpić. Jakiś skur.... podrzucił psiakowi trutkę. :evil: :evil: :evil: Albo idiota nie umiał dawkować, albo mądry psiak nie zjadł wszystkiego. Trzeba to było zrobić, nie miało sensu szczeniaka męczyć, w tydzień zgubił połowę wagi. Krew przodem i tyłem, cały układ pokarmowy musiało mu poparzyć. I co byś Zośku takiemu zrobił? :evil: :evil: :evil: Teraz mama ma głupiego kundla, który szczeka jak wychodzi do pracy i pomimo ruchu miejskiego awizuje ją jak jest 300 m od domu. Najlepsze jest to, że w zasadzie z posesji nie ma czego ukraść. :evil: :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję wszystkim i cieszę się, że buduję się obok teściów.

 

Ich wszyscy znają (bo miejscowi) a i sąsiedzi z każdej strony nie mają nic innego do roboty, niż stać w oknie, więc nikt obcy się nie kręci, bo zawsze go wypatrzą i zapytają do kogo przyszedł.

 

Sąsiedzi są najważniejsi i naprawdę warto zainwestować w grilla z sąsiadami z piwkiem i czymś mocniejszym.

Jak się wyjdzie na równiachę, to będą dbać jak o swego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zosiek psy nie zawsze sie sprawdzają.

Po pierwsze - za czyny zwierzęcia, nawet jak dopadnie złodzieja, włamywacza lub mordercę odpowiada właściciel, a mój stary wilczur to potrafił przez siatkę ogrodzeniową przejść.

Po drugie - opisywane domki nie są raczej stałym miejscem zamieszkania i kto będzie od listopada do marca dbał o zwierzaki.

Po trzecie - moja mama dostała młodego wilczurka, suczkę bez rodowodu. Miła tak dobre wychowanie, że była czujna i dobrze strzegła pomimo 5 miesięcy. Niestety nie nauczyła jej jeść tylko tego co jej dawała, zresztą psiak jeszcze za młody był. Zgadnij Zośku co się stało. Trzeba było 5-miesięcznego, szczeniaka jeszcze, uśpić. Jakiś skur.... podrzucił psiakowi trutkę. :evil: :evil: :evil: Albo idiota nie umiał dawkować, albo mądry psiak nie zjadł wszystkiego. Trzeba to było zrobić, nie miało sensu szczeniaka męczyć, w tydzień zgubił połowę wagi. Krew przodem i tyłem, cały układ pokarmowy musiało mu poparzyć. I co byś Zośku takiemu zrobił? :evil: :evil: :evil: Teraz mama ma głupiego kundla, który szczeka jak wychodzi do pracy i pomimo ruchu miejskiego awizuje ją jak jest 300 m od domu. Najlepsze jest to, że w zasadzie z posesji nie ma czego ukraść. :evil: :evil:

Szczere współczucia :( Uwielbiam psiaki.

Masz rację, dlatego napisałm, że nie zawsze się to sprawdza. W naszym przypadku sprawdza się, ponieważ mamy budowę obok teściów a zagroda dla psiaków ma drugą furtkę na naszą działkę. Dlatego nie musimy biegać dwa razy dziennie żeby dać psiakom jeść. A na trutki ciężka rada. Taką kiełbasę mogą wrzucić w każdej chwili.......a pies to pies (czy co dzień dostaje kiełbasę?). Jest takie powiedzenie: "Psy są od tego żeby szczekać....." I w tym cały sęk. Chodzi o to żeby narobiły hałasu i wierz mi sprawdziło się to już. Gdyby nie nasze kochane burki podwórkowe wędrujący styropian za pare tysiaków już by nie wrócił. A innym razem o 1.00 w nocy biegliśmy na działkę. Nam wtedy nic nie zginęło ale budowy 200m dalej zostały spenetrowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Zosiek psy nie zawsze sie sprawdzają.

Po pierwsze - za czyny zwierzęcia, nawet jak dopadnie złodzieja, włamywacza lub mordercę odpowiada właściciel, a mój stary wilczur to potrafił przez siatkę ogrodzeniową przejść.

 

Do pilnowania terenu polecalabym jednak psa z rasy, ktore zostaly do tego stworzone i z hodowli, ktora kladzie nacisk na uzytkowosc psa.

Jesli sie wlozy w niego troche pracy, to mozna nauczyc psa nie tylko nie jedzenia znalezionych skarbow, ale powiadamiania wlasciciela o kazdym kolejnym znalezisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja myślę, ze sposób na złodziei można porównac ze sposobem na rozwiązanie sporów sasiędzkich jaki przedstawił Marusz z Radomia

w sobotni lub niedzielny poranek zajezdżaja pod wasze działki 5-6 czarnych BMWlub srebrne Merole, albo jakies AUDI A-6, wysiadaja panowie po 1,9m wzrostu i 130 kg wagi, w eleganckich dresikach i jeżowatych fryzurkach, z paroma złotymi brelokami tu iówdzie, udaja sie do Was na przyjacielskiego całodniowego grilla i ...... koniec kłopotów

dla zwiększenia efektu mogą od czasu do czasu przez komórke pogadać po rusku lub ukraińsku

zero przemocy - czysta psychologia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sobotni lub niedzielny poranek zajezdżaja pod wasze działki 5-6 czarnych BMWlub srebrne Merole, albo jakies AUDI A-6, wysiadaja panowie po 1,9m wzrostu i 130 kg wagi, w eleganckich dresikach i jeżowatych fryzurkach, z paroma złotymi brelokami tu iówdzie, udaja sie do Was na przyjacielskiego całodniowego grilla i ...... koniec kłopotów

dla zwiększenia efektu mogą od czasu do czasu przez komórke pogadać po rusku lub ukraińsku

Podoba mi się ta psychologia :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U moich rodziców w domku letniskowym nad morzem co roku na wiosne zdarzają się włamy do każdego domostwa. A wiecie co zabierają???

 

żadnych szkód ani wandalstwa nie robią....ostatnio ukradli nam moją starą kurtkę na grzyby, mydło, kalendarz ze ściany (nie wiem co im się w nim podobało bo był z 2000 roku...może panowie złodzieje się pomylili :lol: ), antene zepsutą oraz...uwaga........ zupkę chińską i resztkę nalewki Babuni. Potem mój ojciec powiedział, że do tej nalewki trzeba było nasikać.....to by więcej nie przyszli :lol:

 

Na mojej budowie jak na razie pomalowali mi szopkę dysperbitem (dzieciaki) i pomalowali kredkami ściany :lol: Oby tylko takie szkody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...