Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

alkohol i nieletni


zuzka

Recommended Posts

Ponownie potrzebuję waszej pomocy, jak podejść do nowego problemu.

 

Moja 15,5 letnia córka w sobotę była na imprezie andrzejkowej u kolegi w domu. Był tam alkohol. :-? Tego się spodziewałam, z córką rozmawiałam wiele razy na ten temat, mam wrażenie, że ma zdrowe podejście, sama nie pije, gdyby koledzy przesadzili miała po nas dzwonić i kończyć zabawę.

Koledzy nie przesadzili. Ponoć.

Natomiast przesadziły koleżanki siostry kolegi, u którego odbywała się impreza (14 latki). Dziewczyny zamknęły się w pokoju i najzwyczajniej w świecie się "urżnęły". Ojciec jednej z nich, który nie mógł się z córką porozumieć (bełkot!) zadzwonił na policję.

Policja przyjechała i zgarnęła dzieciaki na komisariat.

Badanie alkomatem wykazało najwięcej u jednego chłopaka 0,4 promila.

U mojej córki nie wykazało nic.

Niemniej jednak sprawa, ponieważ alkohol był, a ojciec tej dziewczynki zarzuca, że chłopaki ją zmuszali do picia.

Zastanawiam się jakie mogą być konsekwencje prawne, bo policjant coś wspominał o sprawie karnej i poinformowaniu szkoły.

 

Nigdy nie miałam styczności z problemami "policyjno-prawnymi" i nie wiem jak dalece poważna jest to sytuacja - rozjaśnijcie mi trochę.

 

Zastanawiam się też jaka jest w tym wszystkim wina mojej córki:

1. był alkohol, ale nikt się nie upił.

2. twierdzi, że zabawa była spokojna, z tańcami, bez chamstwa

3. w niczym nie skłamała i ona nie piła

4. część dzieci uciekła, a ona została, bo chciała świadczyć, ze wszystko było w porządku.

 

No i w końcu czy tu jest gdzieś mój błąd? Staram się jej nie ograniczać za bardzo, toleruję pewne rzeczy (wiedziałam, że będzie alkohol). Za to mam z nią dobry kontakt, wiem (chyba) o wszystkim. Miałam ją odebrać o 23,00. Odebrałam o 22,30, ale z komisariatu. Za pokwitowaniem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, spytam żonę. Zna się na tego typu sprawach, ale wraca dopiero wieczorem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponownie potrzebuję waszej pomocy, jak podejść do nowego problemu.

 

Moja 15,5 letnia córka w sobotę była na imprezie andrzejkowej u kolegi w domu. Był tam alkohol. :-? Tego się spodziewałam, z córką rozmawiałam wiele razy na ten temat, mam wrażenie, że ma zdrowe podejście, sama nie pije, gdyby koledzy przesadzili miała po nas dzwonić i kończyć zabawę.

Koledzy nie przesadzili. Ponoć.

Natomiast przesadziły koleżanki siostry kolegi, u którego odbywała się impreza (14 latki). Dziewczyny zamknęły się w pokoju i najzwyczajniej w świecie się "urżnęły". Ojciec jednej z nich, który nie mógł się z córką porozumieć (bełkot!) zadzwonił na policję.

Policja przyjechała i zgarnęła dzieciaki na komisariat.

Badanie alkomatem wykazało najwięcej u jednego chłopaka 0,4 promila.

U mojej córki nie wykazało nic.

Niemniej jednak sprawa, ponieważ alkohol był, a ojciec tej dziewczynki zarzuca, że chłopaki ją zmuszali do picia.

Zastanawiam się jakie mogą być konsekwencje prawne, bo policjant coś wspominał o sprawie karnej i poinformowaniu szkoły.

 

Nigdy nie miałam styczności z problemami "policyjno-prawnymi" i nie wiem jak dalece poważna jest to sytuacja - rozjaśnijcie mi trochę.

 

Zastanawiam się też jaka jest w tym wszystkim wina mojej córki:

1. był alkohol, ale nikt się nie upił.

2. twierdzi, że zabawa była spokojna, z tańcami, bez chamstwa

3. w niczym nie skłamała i ona nie piła

4. część dzieci uciekła, a ona została, bo chciała świadczyć, ze wszystko było w porządku.

 

No i w końcu czy tu jest gdzieś mój błąd? Staram się jej nie ograniczać za bardzo, toleruję pewne rzeczy (wiedziałam, że będzie alkohol). Za to mam z nią dobry kontakt, wiem (chyba) o wszystkim. Miałam ją odebrać o 23,00. Odebrałam o 22,30, ale z komisariatu. Za pokwitowaniem!

 

zuzka

z tego oc piszesz to nie ma winy Twojej córki, ona nie piła i nie kłamała...

nie znam sie..

 

ale fakt faktem - jest odwazna...ze została.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teska :)

No właśnie mam trochę mętlik w głowie, bo z jednej strony - wpakowała się w problemy, była na imprezie, której uczestnicy zostali zabrani na komisariat, będą oskarżeni o picie alkoholu i być może o rozpijanie jeszcze bardziej małoletnich.

Dzieciak przerażony, przeprasza, ale właściwie za co? Jak spytałam to nie

bardzo umiała mi powiedzieć. Że przysporzyła kłopotów :roll: Nie o to chodzi.

 

Dostała szlaban na czas nieokreślony. Sylwester z "TV, program1".

Ale tak naprawdę to były w tym wydarzeniu i pozytywy - nie piła, nie kłamała, nie uciekała, chciała pomóc koledze (nie bliskiemu sercu bynajmniej)...

Może przesadziłam z tym wpajaniem uczciwości i odpowiedzialności :-?

A że nie gorszy się i oburza na widok butelki piwa - to już sama nie wiem.

Może jednak ma za dużo swobody.

 

Pozwalacie swoim dzieciakom (liceum) chodzić na imprezy?

Ja dwa lata temu to pozwalałam jej jeszcze spać u koleżanek (zresztą to głównie u nas się te nocowanki zdarzały). Ale jak się pojawili w opowieściach chłopcy i papierosy to już jej nie pozwalam. Po co ją kusić na pokuszenie? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka,

ja mam jeszcze małe dzieci, więc takie problemy to jeszcze przede mną...

ale dobrze jeszcze pamiętam imprezy z czasów licealnych... no może nieco starsi byliśmy, po 17 lat...

W mojej ocenie Twoja córka, biorąc pod uwagę okoliczności, zachowała się jednak dojrzale.... i nie widzę powodu, by miała być ukarana... chyba że Cię w czymś okłamała (np. zapewniając, że alkoholu nie będzie...) Jeśli na imprezie nikt nikogo nie zmuszał do picia, a dzieciaki nie były pijane, to wymaganie od niej, aby sama zainterweniowała i wezwała rodziców czy policję na imprezę jest chyba zbyt daleko idące... ona jeszcze nie jest dorosła i nie można od niej wymagać, żeby zachowała się na tyle dojrzale, by przerwać "dobrą" imprezę... trudno wymagać od 15-latki, aby przejmowała odpowiedzialnośc za inne nierodosłe dzieciaki....

Właściwie, to ona sama - nie pijąc, dobrze się bawiąc, i zostająć z towarzystwem de facto do koca po to by być wiarygodnym świadkiem tego co się zdarzyło - zachowała się bardzo odpowiedzialnie. Przynajmniej ja tak to widzę....

Porozmawiałabym z Nią o problemie alkoholu wśród dzieci, jakie szkody może wyrządzić takim dzieciakom picie... o zaufaniu itp...Z pewnością nie ukarałabym jej , bo za swoją odwagę cywilną nie zasługuje na karę, ale na uznanie.

 

Pozdrawiam,

gaga2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

policjant coś wspominał o sprawie karnej

 

nie ma mowy o sprawie karnej, w najgorszym przypadku, gdyby to było nagminne, mogłaby się odbyć umoralniająco-ostrzegawcza rozmowa z Sędzią Sądu Rodzinnego.

Tak przynajmniej twierdzi moja żona (która przy okazji pozdrawia Twoją Tomku :wink: )

Co innego może być w szkole, trafi się zaciekłą Pani Dyrektor wyposażona w najnowsze wytyczne Wesołego Romka :-?

Twojej córce nic z tej strony nie grozi, mojej też nic nie zrobili, jak jeszcze w podstawówce była zamieszana w afere wypicia flaszki w kibelku z kumpelkami(na długiej przerwie :lol: ) :o No ale to było prawie 10 lat temu...

teraz poważna Pani Inżynier - jakoś nie zeszła na złą drogę :D

(oj, jak się lubię chwalić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

policjant coś wspominał o sprawie karnej

 

nie ma mowy o sprawie karnej, w najgorszym przypadku, gdyby to było nagminne, mogłaby się odbyć umoralniająco-ostrzegawcza rozmowa z Sędzią Sądu Rodzinnego.

Tak przynajmniej twierdzi moja żona (która przy okazji pozdrawia Twoją Tomku :wink: )

Co innego może być w szkole, trafi się zaciekłą Pani Dyrektor wyposażona w najnowsze wytyczne Wesołego Romka :-?

Twojej córce nic z tej strony nie grozi, mojej też nic nie zrobili, jak jeszcze w podstawówce była zamieszana w afere wypicia flaszki w kibelku z kumpelkami(na długiej przerwie :lol: ) :o No ale to było prawie 10 lat temu...

teraz poważna Pani Inżynier - jakoś nie zeszła na złą drogę :D

(oj, jak się lubię chwalić)

 

Qubo, dziekuję za pozdrowienia dla mojej żony. Też tak myślę jak Twoja żona, ale zdanie specjalistów jest najważniejsze. Jak wiesz, Majka zajmuje się tym problemem na co dzień. Wolę więc napisać co ona o tym przypadku sądzi, bo moim skromnym zdaniem spora odpowiedzialność spada na rodziców organizatora zabawy - niedopilnowanie małoletnich przebywających w ich mieszkaniu, a więc pod ich opieką.

Zuzka, moja żona wróciła z pracy tak zmordowana, że odpowiem dopiero jutro. Wybacz proszę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

erhm - Tomku, czyżbyś zapomniał, czym się Asia zajmuje? :wink:

a zuzka nie była organizatorem imprezy.

swoją drogą - pamiętacie te pierwsze szprycery pod kontrolą rodziców :lol: :wink:

zuzka - jeżeli taka jest prawdziwa wersja Twojej córy - to śpij spokojnie,

a taka adrenalinka od czasu do czasu też jest potrzebna - wszyscy (łącznie z naszymi dziećmi ciągle się czegoś uczymy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Qubo, pamiętam. A Ty pamiętasz czym Majka... z drugiej strony? :)

Nasze kobiety się uzupełniają. :)

Zuzka, dostaniesz najbardziej profesjonalną pomoc.

:D

I o to chodzi, by na forum sobie pomagać. Nam też forumowicze pomogli zgodnie ze swoją profesjonalną wiedzą. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko za co w takim razie dziecko ma szlaban ?????

 

Też dawno,dawno temu zostałam "wygarnięta z imprezy" przez policję. I nic się nie wydarzyło.

Najwyżej rodzice orgsanizatora zostaną pouczeni o dopilnowaniu. Jak rozumiem nikomu nic się nie stało.

 

I za "charakterność", mądrość, normalne zachowanie dzieciak "zebrał" od "starych".

Na drugi raz ucieknie z innymi i dokończy flaszkę w krzakach :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo.

Cierpliwie czekam na opinię żony Tomka :)

 

Nefer,

no właśnie! Dobrze to ujęłaś. Ona już się zastanawia czy nie trzeba było lepiej uciec. Ale jak pomyślę, ze miałaby się gdzieś błąkać po obcej dzielnicy w nocy to chyba byłoby bardziej niebezpieczne.

Szlaban trzeba będzie trochę złagodzić.

A na sylwestra już wspomniała, że chciałaby parę osób zaprosić i WCALE nie będzie jej przeszkadzało, jak my albo dziadkowie będziemy w domu :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, już odpowiadam. Czasu na rozmowę z żoną nie miałem zbyt dużo, tyle tylko ile zajęło mi odwiezienie jej do pracy. Ale do rzeczy. Córkę masz super. Jedyny problem jaki Majka (moja komturowa żona, proszę nie mylić z Majką forumową. :D ) widzi to to, że dziewczyna została na komisariacie spisana. W żargonie policyjnym "jest notowana", za kilka lat może byc jak w dowcipie, nie wiadomo, czy ona ukradła zegarek, czy jej ukradli, ale była zamieszana w kradzież zegarka. Odpowiedzialnościa za to co się stało mozna obarczyć wyłącznie rodziców organizatora imprezy za niedopilnowanie młodych. Jednak kara im raczej nie grozi.

Mam do Ciebie jeszcze kilka pytań. Zobacz na priva.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuzka, szlaban, moim zdaniem (jako matki dwóch dziewczynek, co prawda jeszcze w wieku za wczesnym na takie ekscesy), powinnaś znieść całkowicie i jeszcze przeprosić córę. Myślę, ze wręcz jakiś medal się jej należy (chociazby słowny), bo naprawdę jej zachowanie było na medal. Ewentualnie poinstruuj ją, co miałaby w przyszłości zrobić w takiej sytuacji.

 

Pozdrawiam i szczerze gratuluję córki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam bardzo.

Cierpliwie czekam na opinię żony Tomka :)

 

Nefer,

no właśnie! Dobrze to ujęłaś. Ona już się zastanawia czy nie trzeba było lepiej uciec. Ale jak pomyślę, ze miałaby się gdzieś błąkać po obcej dzielnicy w nocy to chyba byłoby bardziej niebezpieczne.

Szlaban trzeba będzie trochę złagodzić.

A na sylwestra już wspomniała, że chciałaby parę osób zaprosić i WCALE nie będzie jej przeszkadzało, jak my albo dziadkowie będziemy w domu :lol: :lol:

 

No to masz wyrozumiałe dziecko - skarb :):) Leć po flaszkę na Sylwestra :)

Mądra dziewczyna nie powinna być karana za prawidłowe reakcje.

Zatoczyliśmy krąg - często to nasze strachy i obawy odbijają sie na dzieciach:)

Ale nikt nie jest bez grzechu - ważne, żeby nauczyć się odpowiednio reagować. Ja w takich sytuacjach mówię "Sorry, zachowałam się głupio" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leć po flaszkę na Sylwestra

 

Dobre! Zafunduję im szampana!

 

Z odwołaniem szlabanu jest problem w postaci mojego męża. On i tak jest cały w pretensjach, że to "przeze mnie" i "przez moje pobłażanie i rozpuszczanie bachora te wszystkie problemy".

Niestety z mężem się nie dogaduję :(

 

Nie mogę zaakceptować jego metod i tak często dochodzi do moich interwencji w jego relacjach z dziećmi. (On wychodzi z założenia, że z dziećmi się nie gada, one mają się bać i kropka :evil: :evil: :evil: )

Nie chcę podważać jego autorytetu, ale często po prostu nie mogę patrzeć biernie jak krzywdzi dziecko swoimi słowami.

Ale to jest inny problem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...