Bocian20002 04.12.2006 11:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2006 Witam, Rozważamy kupno mieszkania własnościowego spółdzielczego i nie do końca odpowiada nam układ ścian. Mieszkanie mieści się w budynku z 1971 roku na przedostatnim (3/4) piętrze. Nie udało nam się obejrzeć planów konstrukcyjnych budynku (zarząd spółdzielni nie chce ich udostępnić - nawet nie wiadomo, czy są), ale najprawdopodobniej jest to wielka płyta WUF T-67, czyli układ zamknięty - więc teoretycznie zmiana ustawienia ścian nie jest możliwa. Jednak rozmawiając ze znajomymi konstruktorami dostaliśmy informację, że PRAKTYCZNIE jest szansa na przebudowę mieszkania zgodnie z naszymi wytycznymi. Niestety, zarząd spółdzielni budynku jednoznacznie dał nam do zrozumienia, że nie wyda żadnej zgody na przebudowę jakiejkolwiek ze ścian w mieszkaniu - ponieważ mieszkanie zrobione jest z prefabrykatów ("fabryka domów") i w związku z tym przebudowa jest niemożliwa (każda ściana jest nośna - czy to możliwe?). Zastanawiam się, czy - zakładając, że mamy podpisany przez architekta i konstruktora projekt przebudowy mieszkania - jest możlwe wykonanie remontu pomimo braku zgody zarządu spółdzielni? Czy architekt/konstruktor wyda zgodę bez planów konstrukcyjnych budynku?Czy zgoda zarządu jest absolutnie niezbędna do jakiejkolwiek ingerencji w ściany budynku? Czy jest możliwość "załatwienia" sprawy w innej instancji/urzędzie (może jakiś urząd budownictwa w gminie)? Jaka ustawa reguluje te kwestie? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi, pzdr boc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mikazuu 04.12.2006 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2006 Bocian20002, bardzo podobny temat był juz tu przerabiany, poszukaj dokładnie w tym dziale. Ja miałam zblizony problem, tyle że w nowym mieszkaniu (na ostatnim pietrze). Spółdzielnia zażądała zgody najpierw głównego architekta, zmian naniesionych przez niego w projekcie, zgody wykonawcy i w efekcie nastapiła zgoda spółdzielni. Jednak w Twojej sytuacji myślę, że może byc ci trudno przeforsowac swój zamysł otworu w ścianie nośnej. Praktycznie taka szansa zawsze istnieje, ale formalnie nie zawsze. Zamierzasz ingerowac w ściane nośna budynku, a to juz jest poważna sprawa, która musi być uwzględniona w dokumentacji i ktoś musi postawić swój podpis pod tym pomysłem, czyli wziąć odpowiedzilaność za te zmiany. A skoro blok jest z '71 roku to juz pewnie nie jest w najlepszym stanie. Tym trudniej uzyskać zgode. To jest moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
milionowiec 04.12.2006 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2006 W Wuf-cie stropy (płyty stropowe) są krzyżowo zbrojone i rzeczywiście - wszystkie ściany są nośne - tak zakładał system. Z dokumentacją często jest problem - mogła być zniszczona na fali "zniszczyć wszystko co komunistyczne", jaka miała miejsce po 1989 roku. Dziś często spółdzielnie mają z tym problem. Co do otworu w ścianie nośnej, pewnie jak zwykle - wszystko zależy - np. od tego, jak duży ma być otwór w ścianie itp. itd. Inny aspekt to to, że nawet gdyby była dokumentacja - nie byłoby to takie proste, gdyż mankament tamtych czasów nie polegał na złym projektowaniu, tylko na złym (niechlujnym) wykonawstwie, a tego nie da się tak łatwo sprawdzić - a co za tym idzie pewnie ciężko będzie znaleźć kogoś kto rzeczywiście wziąłby na siebie taką odpowiedzialność. Jedno jest pewne - ze wszystkich systemów budownictwa uprzemysłowionego Wuft chyba najmniej nadaje się na takie "przeróbki" - jest najmniej elastyczny. Wiem, że to tylko kilka ogólników, ale może choć jeden z nich okaże się przydatny pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.