Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Być sobie takim łyżwińskim - Ach


jabko

Recommended Posts

Właśnie w radio TOK FM słyszałem jak Pani Aneta zwierzyła się dziennikarzowi ,że "dobrze mówi po francusku".

Ale może coś pomyliłem. :roll: :oops:

No to ją Andrzej używał jako tłumacza.

 

Ciekawe tylko dlaczego Jarek powołał Fotygę zamiast pani Krawczyk.

Przecie znajomość francuskiego na tym stanowisku jest jak najbardziej porządana.

 

Chyba czegoś nie wiemy o umiejętnosciach Minister MSZ :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 360
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Pani Aneta zwierzyła się dziennikarzowi ,że "dobrze mówi po francusku".

:

 

Nie doslyszalem .

Dobrze mowi czy robi?

 

Widze , ze w dyskusji wciaz nie brakuje frywolnych zarcikow i uszczypliwosci. :evil:

 

Problem molestowanych kobiet nie zniknie , dopoki w spoleczenstwie bedzie pokutowac opinia , ze ofiara molestowania jest wspolwinna.

A tak naprawde wspolwinni sa wszyscy ci , ktorzy w jakikolwiek sposob napietnuja te kobiety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... ale kilka rzeczy mi sie nie spodobało.

 

Wspominała o swojej ciężkiej sytuacji życiowej wtedy kiedy dostała tą propozycję, ale powiedziała też "Co miałam zrobić? Mogłam jedynie pracować w pobliskiej szkole jako sprzątaczka"

:o

No to do cholery!!!

ALbo panowie prowadzący udowodnili że po kilku/ kilkunastu meisiącach zacząła zarabiać więcej - tak, że stać ją było na kupno mieszkania na kredyt... czy zarabiając kilka tysięcy (chyba cos ok 4 tysięcy -poprawcie mnie jesli sie mylę) - czy dalje musiała w tym tkwić?

twierdzi, że podczas seksu z posłem czuła bunt, potem obrzydzenie i pogarde - czy te pieniądze były tego warte?

 

Czyli gdyby zrobila to za wieksze pieniadze to wykazalabys dla niej wiecej zrozumienia?

 

Wyobraz sobie , ze Tobie ktos sklada taka propozycje. Oczywiscie odmawiasz , ale ktos z boku komentuje to w ten sposob " Za malo jej zaproponowal , gdyby dal jej wiecej to pewnie zgodzilaby sie"

Jakbys sie wtedy czula?

 

Nie wiem dlaczego tak wielu myli molestowanie z prostytucja. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ok. Powiedzmy, że rozumiem - jak już nie raz pisałam - ich wybór.

Ale dlaczego potem dziewczyna zalewa sie łzami,że została wykorzystana, że gwałt prawie, że tak naprawdę nie chciała i gdyby nie zaproponowali to by tego nie zrobiła :roll:

Dla tych facetów to interes - posiadania kochanki zbrodnią nie jest (a że niemoralne lekko, to już inna sprawa).

Układ jest prosty: ja tobie mieszkanie/pracę/pieniądze - ty mi kilka godzin przyjemności tygodniowo.

Stawka jest ustalona? targujemy się? Ok. Wszystko gra.

 

Kobieta ma wybór.

-Albo daje takeimu w pysk, odchodzi i szuka pracy gdzie nei trzeba dawać d..y

- albo zgłasza sprawę na policji ( tu konkretnei jeśli chodzi o szantaż itp)

- albo sie na taki układ zgadza.

 

W całej aferze samoobrony wspominanych jest kilka innych kobiet, którym coś takiego proponowano!!!

Gdyby zgłosiły takei przestępstwo stanęłabym za nimi murem, bo faceci nie mają prawa stawiać takich warunków!!!!!!!!!!!!

 

Ale Aneta K.... Żyła w ten sposób przez kilka lat...

I teraz poczuła sie ofiarą.

 

 

Wiele kobiet nie zglasza takich rzeczy.

Gdyby to takie proste bylo jak napisalas nie byloby problemu.

Mysle , ze istotne jest przekonanie o powszechnosci tego zjawiska i przede wszystkim strach przed reakcja srodowiska. Ludzie zbyt latwo znajduja zrozumienie dla sprawcow tych przestepstw , a zbyt trudno okazac im zrozumienie i wspolczucie dla ofiar.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co powiecie na taką linię obrony?

"Jestem już 5 lat posłem i nikt mnie jeszce nie molestował"- Danuta Hojarska w TVN24......

Tom popatrz na Danke !

Próbę molestowania mógłby podjąć tylko naprawdę straszny desperat w stylu Romka G..

A skoro juz mowa o koniach to dzis Łyzwiński wreszcie przemówił ludzkim głosem.

 

Sprawa robi się coraz ciekawsza. Przyjał dziwną linię obrony.

Bo jeśli wie że to prawda to czemu tak ochoczo zgłosił ze podda się badaniom ?

Coś mi tu śmierdzi :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.... ale kilka rzeczy mi sie nie spodobało.

 

Wspominała o swojej ciężkiej sytuacji życiowej wtedy kiedy dostała tą propozycję, ale powiedziała też "Co miałam zrobić? Mogłam jedynie pracować w pobliskiej szkole jako sprzątaczka"

:o

No to do cholery!!!

ALbo panowie prowadzący udowodnili że po kilku/ kilkunastu meisiącach zacząła zarabiać więcej - tak, że stać ją było na kupno mieszkania na kredyt... czy zarabiając kilka tysięcy (chyba cos ok 4 tysięcy -poprawcie mnie jesli sie mylę) - czy dalje musiała w tym tkwić?

twierdzi, że podczas seksu z posłem czuła bunt, potem obrzydzenie i pogarde - czy te pieniądze były tego warte?

 

Czyli gdyby zrobila to za wieksze pieniadze to wykazalabys dla niej wiecej zrozumienia?

 

Wyobraz sobie , ze Tobie ktos sklada taka propozycje. Oczywiscie odmawiasz , ale ktos z boku komentuje to w ten sposob " Za malo jej zaproponowal , gdyby dal jej wiecej to pewnie zgodzilaby sie"

Jakbys sie wtedy czula?

 

Nie wiem dlaczego tak wielu myli molestowanie z prostytucja. :roll:

 

 

Nie zrozumiałeś mnie. Jakie znaczenie ma wysokość stawki?

Chodzi mi o to, że po kilku miesiącach zaczeła zarabiać ok 4 tysiące miesięcznie - uważam wiec że w tym wypadku nie może zasłaniac się ciężką sytuacją finansową. Mogła zrezygnować z tej pracy i szuakć innej a nie tkwić w takim chorym układzie przez kolejnych kilka lat!

 

Zaznaczyłam też, że jej sytuacja nie była taka dramatyczna - miała oferte pracy w szkole jako sprzątaczka. ale to najwidoczniej uwłaczało jej godności. Wolała sypiać z szefem.

 

Molestowanie a prostytucja...

Jeśli przez prostytucje rozumiemy świadczenie uslug seksualnych w zamian za pewne korzyści... to podciąganie tej sytuacji pod prostytucje ma swoje uzasadnienie.

Jesli chodzi o Krawczyk - miała wybór. Mogła zarabiać mniej jako sprzątaczka lub niewiele więcej jako kochanka posła. Wybrała to drugie licząc, że "docenią jej kwalifikacje"

Dlatego ciężko mi stawiać ją w roli ofiary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ok. Powiedzmy, że rozumiem - jak już nie raz pisałam - ich wybór.

Ale dlaczego potem dziewczyna zalewa sie łzami,że została wykorzystana, że gwałt prawie, że tak naprawdę nie chciała i gdyby nie zaproponowali to by tego nie zrobiła :roll:

Dla tych facetów to interes - posiadania kochanki zbrodnią nie jest (a że niemoralne lekko, to już inna sprawa).

Układ jest prosty: ja tobie mieszkanie/pracę/pieniądze - ty mi kilka godzin przyjemności tygodniowo.

Stawka jest ustalona? targujemy się? Ok. Wszystko gra.

 

Kobieta ma wybór.

-Albo daje takeimu w pysk, odchodzi i szuka pracy gdzie nei trzeba dawać d..y

- albo zgłasza sprawę na policji ( tu konkretnei jeśli chodzi o szantaż itp)

- albo sie na taki układ zgadza.

 

W całej aferze samoobrony wspominanych jest kilka innych kobiet, którym coś takiego proponowano!!!

Gdyby zgłosiły takei przestępstwo stanęłabym za nimi murem, bo faceci nie mają prawa stawiać takich warunków!!!!!!!!!!!!

 

Ale Aneta K.... Żyła w ten sposób przez kilka lat...

I teraz poczuła sie ofiarą.

 

 

Wiele kobiet nie zglasza takich rzeczy.

Gdyby to takie proste bylo jak napisalas nie byloby problemu.

Mysle , ze istotne jest przekonanie o powszechnosci tego zjawiska i przede wszystkim strach przed reakcja srodowiska. Ludzie zbyt latwo znajduja zrozumienie dla sprawcow tych przestepstw , a zbyt trudno okazac im zrozumienie i wspolczucie dla ofiar.

 

Ale brak zrozumienia dla czego? Ja mowię o sytuacji, gdy kobiecie ktoś proponuje pracę za seks a ona ODMAWIA i zgłasza sprawę na policję. Kto może tutaj mieć jakiekolwiek watpliwości.

Może po kilkudziesięciu takich procesach sądowych ci "szefowie" zastanowiliby się składajć takie propozycje :-?

 

Trudno sie jednak dziwić, że społęczeństwo ma wątpliwości w tym przypadku -zgodziła się, kilka lat w tym trwała - dla korzyści majątkowych - no nie oszukujmy się nie stały za tym umierające z głodu dzieci ani ratowanie świata.

Chciała kariery, pozycji - cena okazała sie wysoka.

Zamiast załatwić gnojów od razu - weszła w ich świat.

Teraz straciła prace i domaga się traktowania samej siebie jako wykorzystowanej ofiary.

Na to godzić sie nie wolno!!!

Żadna kobietanie powinna sie godzić na takei zachowanie!!!!!!!!!!

 

Śmiem twierdzić, że gdyby jej nie zwolniono dalej siedziałaby cichi i pięła się po szczeblach kariery. Może nawet stała by sie kim Ważnym na polskiej scenie politycznej...

Nie jest to wiec take strasznie łatwe do określenia: KAT: OFIARA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka dlaczego z tak maniackim uporem koncentrujesz się na ocenie moralności, możliwości i posunięć pani Anety. Wydaje mi się, że rozumniej byłoby sie w tak obfitej retoryce zastanowic nad postępowaniem, etyką i paroma innymi zagadnieniami przez pryzmat osoby Łyżwińskiego. Ale on zdaje się nie bulwersuje Cię aż tak mocno...... :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka dlaczego z tak maniackim uporem koncentrujesz się na ocenie moralności, możliwości i posunięć pani Anety. Wydaje mi się, że rozumniej byłoby sie w tak obfitej retoryce zastanowic nad postępowaniem, etyką i paroma innymi zagadnieniami przez pryzmat osoby Łyżwińskiego. Ale on zdaje się nie bulwersuje Cię aż tak mocno...... :-?

 

Zachowanie Łyżwińskiego jest dla mnie jednoznaczne. Niewarte komentowania. Na myśl o nim i jego metodach przychodzą mi do głowy same niecenzuralne słowa. Nie chcę "brudzić" sie wnikaniem w jego seksualne upodobania i sposoby ich realizacji. kawał zboczonego sk...a.

Wydaje mi się to oczywiste - i chyba dlakażdego jest. jaka tu może być dysusja o etyce przez pryzamt jego osoby?? :o

 

Mniej oczywiste jest dla mnie zachowanie Anety K I nie zgadzam sie z głosami, które chcą ją "wybielić".

Współczuje jej ale świętą ona też nie jest.

Wydawało mi się, że biorę udział w dyskusji, głównie z GMP, ale skoro postrzegane to jest jako maniakalne wracanie do jednego tematu...

Cóż

 

Sorry, nie przeszkadzam już

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka gratuluje Ci twego czarno -bialego spojrzenia na rzeczywistosc.

I zycze , abys nigdy nie musiala sie spotkac z odcieniami szarosci. Bo wtedy moze Cie to bardzo zabolec.

 

 

Znam całą gamę szarości - wierz mi. :-?

Ale mam też kręgosłup moralny, który narazie jest bardzo mocny.

 

Jeszcze jedno na koniec,żeby moej wypowiedzi nei zostały źle odczytane: Bardzo tej kobiecie współczuje tego, że wplątała sie w takie bagno. Myśle że bardzo tego żałuje a jeszcze nie raz będą robić z niej dziwkę i neijedną noc przepłacze.

Mam nadzieję, że wsadzi do kicia wszystkich, którzy wykorzystywali swoją pozycję i pieniądze, żeby nakłonić ją do takiego zachowania!

Będę za to mocno trzymała kciuki!

 

Pozdrawiam i życze dobrej nocy wszystkim

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka gratuluje Ci twego czarno -bialego spojrzenia na rzeczywistosc.

I zycze , abys nigdy nie musiala sie spotkac z odcieniami szarosci. Bo wtedy moze Cie to bardzo zabolec.

To niesamowite.

O tym ze wielokrotnie już w kilku tematach zauważyłem czarno-białe spojrzenie Paulki miałem napisać już kilka postów temu.

SZOK :roll:

 

Paulka faktycznie prezentujesz spojrzenie na świat idealisty.

Wszystko jest albo dobre albo złe.

To jest super spojrzenie tylko świat faktycznie jest szary jak papier toaletowy.

Nikt nie jest cały biały ani cały czarny.

Nawet Ty pewnie nie raz zrobiłaś coś z czego specjalnie dumna nie jesteś. Chocby z dzieciecej głupoty czy młodzieńczej naiwnosci.

 

Takie czarno-białe poglądy zwykle prezentują ludzie których jeszcze brutalne życie nie rzuciło na kolana. Nie zrobili w dorosłym życiu nic przeciw sobie. Nic przez pomyłkę.

Życzę powodzenia na przyszłość i niech będzie Ci dane przeżyć bez takich doświadczeń aż do końca.

 

Sam chciałbym wierzyć jeszcze w św. Mikołaja.

Niestety zbyt wiele widziałem. :cry:

 

A "rola" łyżwińskiego jest pewnie dla Paulki bezsprzeczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paulka gratuluje Ci twego czarno -bialego spojrzenia na rzeczywistosc.

I zycze , abys nigdy nie musiala sie spotkac z odcieniami szarosci. Bo wtedy moze Cie to bardzo zabolec.

To niesamowite.

O tym ze wielokrotnie już w kilku tematach zauważyłem czarno-białe spojrzenie Paulki miałem napisać już kilka postów temu.

SZOK :roll:

 

Paulka faktycznie prezentujesz spojrzenie na świat idealisty.

Wszystko jest albo dobre albo złe.

To jest super spojrzenie tylko świat faktycznie jest szary jak papier toaletowy.

Nikt nie jest cały biały ani cały czarny.

Nawet Ty pewnie nie raz zrobiłaś coś z czego specjalnie dumna nie jesteś. Chocby z dzieciecej głupoty czy młodzieńczej naiwnosci.

 

Takie czarno-białe poglądy zwykle prezentują ludzie których jeszcze brutalne życie nie rzuciło na kolana. Nie zrobili w dorosłym życiu nic przeciw sobie. Nic przez pomyłkę.

Życzę powodzenia na przyszłość i niech będzie Ci dane przeżyć bez takich doświadczeń aż do końca.

 

Sam chciałbym wierzyć jeszcze w św. Mikołaja.

Niestety zbyt wiele widziałem. :cry:

 

A "rola" łyżwińskiego jest pewnie dla Paulki bezsprzeczna.

 

I ty, Brutusie, przeciwko mnie??

:o

 

 

:lol:

 

Moja odpowiedź:

jestem dobrym człowiekiem. Z dobrymi zasadami moralnymi. Ludziom wierze. Nigdy nikomu nei zrobiłam krzywdy (chyba ze nieświadomie i o tym nie wiem). Jeśli ktoś robił krzywdę mnie - starałam sobie to jakoś wytłumaczyć.

Los już kilka razy kopnął mnie w dupę. Wiem co to znaczy wyć z bólu, kląć i nienawidzieć

i nie widzieć snesu...w niczym

 

Niemniej pewnych rzeczy nie akceptuję.

Bulwersują mnie takei zachowania jak to o czym tu mówimy.

 

Jestem bardzo wiele w stanie zrozumieć. Rozumiem nawet Anete K

Ale jestem ABOLUTNIE pewna, że nie zrobiłabym czegoś takiego.

I już.

 

Dlaczego mówicie mi co mam myśleć? W co wierzyć?

Lepeij wam jest z tą szaroscią? na każdy syf będziecie tak reagować? "No cóż, to przecież normalne, ludzie już tacy są,...taka sytuacja.."

 

Wierzę w to co wierzę.

I zgadzam sie, że każdy jest szary. Ja też.

Ale szarosć nie obliguje mnie do robenia rzeczy, po których nie mogłabym patrzeć w lustro.

 

PS.

Niech każdy żyje jak chce....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brutusem mnie nazwała :o

A ja tak ją lubiem :cry:

 

Chodzi raczej o Twoje ogólne poglądy a nie o to że z łyżwińskim byś nie poszła.

Bo w to mogę Ci wierzyć na 100% :lol:

 

Wiesz w poniedziałek dzwonił kumpel ze studiów który ma dwuletnie dziecko podobnie jak ja.

Dowiedziałem się ze jego synek ma raka i jest w szpitalu onkologicznym.

Nawet nie jestem w stanie myśleć o tym co mógłbym zrobić gdyby to dotyczyło mnie. Gdybym stał przed wyborem "Robisz to i on ma operację za 24mln dolarów i od jutra jest zdrowy".

Nie wiem czy mógłbym w tym celu ukraść, kogoś pobić.

NIE WIEM

 

Mi chodzi tylko o To że Ty pewnie piszesz słowa "Ja wiem, nigdy nie zrobie nic złego bo ja jestem idealna"

Napisz choć że "nie wiesz" i już sie zrozumiemy :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...