Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

czy to ciąża...?


Tulla

Recommended Posts

Dzięki za zainteresowanie :)

jeszcze nic nie wiem... Posłuchałam się rad, opanowałam emocje (chociaż ciężko było) i czekam już z większą cierpliwością na wtorek, kiedy wszystko się wyjaśni (mam nadzieję)

Aaaa - i poszperałam trochę po forach internetowych dla przyszłych mam i dowiedziałam się, że bardzo często tego typu objawy, o których Wam pisałam pojawiają się kilka dni po zapłodnieniu (ale to może byc bardzo zwodnicze i nic nie oznaczac, tym bardziej, że przeszłam w ostatnich dniach żołądkówkę i mogło mi się coś poprzestawiac :-? )

Obiecuję, że we wtorek zajrzę i napiszę co i jak :) (albo napiszemy :wink: )

 

Czekam, aż napiszecie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 103
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam Kochani Kibice!

A buuu! :cry: Przyszła paskudna @, test też mnie rozczarował i tylko jedna I. Wybaczcie to moje zamieszanie, ale mogę się wytłumaczyc tym, że to był debiut... 8)i obiecuję, że się nie poddam :) Nowy cykl, nowe możliwości! Tylko może następnym razem nie będę siała takiej paniki :) :wink:

A Wam dziękuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wartownik - mam Cię!!! czy można prosic o jakieś wyjaśnienie? albo chociaż wskazówki? :) :-? bo mi to ciągle po głowie chodzi...!

frosch - a to "nie obijanie się" przypada akurat w okresie świąt! Będę miała małża pod ręką (bo nie zawsze mam)! I takie miłe okoliczności... :D

Tyle się naczytałam o problemach z zajściem w ciążę, że zaczyna mnie to martwic - jak to jest, że kiedy chcemy, to sprawia nam to tyle problemów, a równocześnie jest tyle przypadków niechcianych ciąż. Natura okazuje się tutaj strasznie niesprawiedliwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Glowa do gory!

 

Ja zaszlam w ciaze akurat wtedy, gdy zaplanowalismy z mezem wyprawde a Alpy na lodowiec. Wszystko bylo dopiete na ostatni guzik, a tu dzien wczesniej zrobilam test i wyszly 2 grube krechy!

Na wyprawe poszlam, a teraz biega kolo mnie 5 letnia coreczka :).

 

Z drugim dzieckiem nie bylo problemu z zajsciem w ciaze. Maz twierdzi, ze Wiktor pochodzi z 'proby generalnej' ;). Myslalam ze skoro z corka byly takie problemy, to i z drugim nie bedzie latwo, a tu taka niespodzianka ;).

 

I pamietaj, ze w cyklu, gdzie wszytsko jest ok (czyli cykl jest zupelnie prawidlowy, a Ty i twoj maz zdrowi), macie tylko 30% szans na powodzenie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle się naczytałam o problemach z zajściem w ciążę, że zaczyna mnie to martwic - jak to jest, że kiedy chcemy, to sprawia nam to tyle problemów, a równocześnie jest tyle przypadków niechcianych ciąż. Natura okazuje się tutaj strasznie niesprawiedliwa

Radzę Ci za dużo nie czytać. Ja się tyle naczytałam,że "polowanie" na dziecko trwało rok. Żyłam w ciągłym stresie. Pewnego razu złożyłam broń, machnęłam ręką i ku wielkiemu zdziwieniu pod moim sercem zamieszkała mała istotka.

Pozdrawiam i przesyłam pozytywne fluidy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle się naczytałam o problemach z zajściem w ciążę, że zaczyna mnie to martwic - jak to jest, że kiedy chcemy, to sprawia nam to tyle problemów, a równocześnie jest tyle przypadków niechcianych ciąż. Natura okazuje się tutaj strasznie niesprawiedliwa

 

Nie czytaj i się nie "staraj" :)

Nie stresuj się i nie myśl o dzidzi za dużo.

"Przyjdzie" sama w nieoczekiwanym momencie - mój juzek tak właśnie przyszedł i zamieszkał u mnie pod sercem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytaj i się nie "staraj"

Nie stresuj się i nie myśl o dzidzi za dużo.

"Przyjdzie" sama w nieoczekiwanym momencie - mój juzek tak właśnie przyszedł i zamieszkał u mnie pod sercem

 

takie do tej pory miałam podejście - myślałam, że jak przyjdzie czas, to fasolka się zadomowi bez żadnych kalkulacji... ale to nie wyszło, więc przeszliśmy teraz na opcję wyliczania owu i brania różnego rodzaju witaminek oraz olejków z wiesiołka... :) boję się, że jak się wyleczę z takiej determinacji, to w najbliższym czasie nic nie zmajstrujemy, a tu trzydziecha szybkimi krokami nadciąga :-? :(

 

Tajemnica polega na tym , ze ja wiem jakis czas przed
.

 

definiowanie ignotum per ignotum :wink: ale będę czujna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytaj i się nie "staraj"

Nie stresuj się i nie myśl o dzidzi za dużo.

"Przyjdzie" sama w nieoczekiwanym momencie - mój juzek tak właśnie przyszedł i zamieszkał u mnie pod sercem

 

takie do tej pory miałam podejście - myślałam, że jak przyjdzie czas, to fasolka się zadomowi bez żadnych kalkulacji... ale to nie wyszło, więc przeszliśmy teraz na opcję wyliczania owu i brania różnego rodzaju witaminek oraz olejków z wiesiołka... :) boję się, że jak się wyleczę z takiej determinacji, to w najbliższym czasie nic nie zmajstrujemy, a tu trzydziecha szybkimi krokami nadciąga :-? :(

 

Tajemnica polega na tym , ze ja wiem jakis czas przed
.

 

definiowanie ignotum per ignotum :wink: ale będę czujna :)

 

Oj daj spokój z tą trzydziechą :)

Na siłę dzieciaczka też nie da się "zrobić" ;)

Ale będę dobrej myśli i będę trzymała za Was kciuki 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... jak to jest, że kiedy chcemy, to sprawia nam to tyle problemów, a równocześnie jest tyle przypadków niechcianych ciąż. Natura okazuje się tutaj strasznie niesprawiedliwa

Tulla, bo podobno "pewniaki" to są przed ślubem, potem to już się trzeba trochę postarać :D Ale jakie to staranie przyjemne 8) Zobaczysz wszystko będzie OK.

A przy okazji - życie zaczyna się po 30-stce :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez tak wiele nie rozumie , ale jedno wiem , o tym ze nastapi zaplodnienie mozna sie dowiedziec ze snu duzo wczesniej , a im blizej tym sygnaly sa coraz mocniejsze i bardziej czytelne .

To najwczesniejszy znany mi objaw ciazy

tylko ja nie wiem, czy czytac umiem... :( boję się zawierzyc intuicji, bo szelma zwodnicza jest :wink:

hmm, witaminki i inne takie nie pomoga, je sie bierze raczej po to, zeby jak juz sie zdarzy, dzidzi nie zabraklo zadnych mikroelementow potrzebnych do wzrostu

witaminki i takie inne biorę profilaktycznie, a nie w celu spłodzenia dzięki nim potomka :)

A tak przy okazji, to opowiem Wam, jak się moja koleżanka starała o dzidzię. Po roku nieudanych prób i przerobieniu wszystkich badań (wyniki prawidłowe) lekarka zaleciła jej, aby po stosunku mąż złapał ją za stopy i potrząsnął głową do dołu. Mieli niezły i ubaw... i skutek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...