prymasek 05.12.2006 21:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 poniżej są zdjecia połączeń jętek z krokwiami i zastanawiam sie czy tak może być tzn jętka jest przybita od dołu do krokwi duzymi gwożdziamii z każdej strony jest przybita blacha perforowana gwoździami pierścieniowymi ciesielskimi wiem że są różne metody łączenie elementów drewnianychchociażby prefabrykowane więźby łączone blachami kolcowanymiale czy tak może być??? proszę o konkretne odpowiedzi... http://www.prymasek.dmkhosting.com/dom/Obraz1.jpg http://www.prymasek.dmkhosting.com/dom/Obraz2.jpg http://www.prymasek.dmkhosting.com/dom/Obraz3.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rusek007 05.12.2006 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Osobiście bardzo mi się nie podoba, te blaszki to nadają się do regału w piwnicy, należy pamiętać że pd wpływem drgań gwoździe wbite od spodu jętki mogą się wysuwać ate blaszki to raczej dla picu a najpewniejszym połączeniem jest jętka na zakładkę i połączona śrubą. Ale to jest tylko moje zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietrov 05.12.2006 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Te "blaszki" są lepsze od zwykłego gwoździowania. W gotowych więźbach to standart. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyss 05.12.2006 23:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Grudnia 2006 Powinna być śruba z nakrętką i bok do boku. Ale może i to bę dzie trzymać. Ale jeśli krokwie "zechcą" się obniżyć, a tak przecież się dzieje, to gwoździki nie utrzymają, a na śrubie, to jak na ośce się po prostu przesunie, ale trzymać będzie. I uwaga: nie jestem cieślą, to wszystko z zasłyszanych informacji... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mario B 06.12.2006 06:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Wykonawca do fachowców raczej nie należy choć zrobione dość starannie. Za bardzo bym sie nie przejmował .Krokwie podparte na stolcu, jętki na murze,powinno spełnić swoje zadanie. Niektórzy mają gorzej a jak chwalą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 06.12.2006 06:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Powinna być śruba z nakrętką i bok do boku. Ale może i to bę dzie trzymać. Ale jeśli krokwie "zechcą" się obniżyć, a tak przecież się dzieje, to gwoździki nie utrzymają, a na śrubie, to jak na ośce się po prostu przesunie, ale trzymać będzie. I uwaga: nie jestem cieślą, to wszystko z zasłyszanych informacji... Ja tam sie nie znam ale weź pod uwagę że jest tam np: 6 gwoździ na stronę. Kwestia co lepsze. Jeden gruby gwóźdż czy 8 małych. Załóżmy ze sumaryczne pole przekroju jest takie same. Słyszałes o złączach podatnych ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
SAVAGE7 06.12.2006 06:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 a gdyby tak dla świetego spokoju przewiercić te blachy na wylot i poskręcać szpilkami? co wy na to dekarze? to tylko moje skromne zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kryspin 06.12.2006 06:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 U mnie cieśle bazowali na rozwiązaniu bok do boku + śruba z nakrętką - i wg. mnie to lepsze rozwiązanie. Co do płytek w więżbie prefabrykowanej, wiązarach to są zupełnie inne płytki zupełnie inaczej mocowane. Jeśli masz obawy, to pezewierdź po dwa otwory na płytce (po jednej dla każdego elementu) i skręć śrubą dodatkowo, będziesz spał spokojnie lub spokojniej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prymasek 06.12.2006 07:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Osobiście bardzo mi się nie podoba, te blaszki to nadają się do regału w piwnicy, należy pamiętać że pd wpływem drgań gwoździe wbite od spodu jętki mogą się wysuwać ate blaszki to raczej dla picu a najpewniejszym połączeniem jest jętka na zakładkę i połączona śrubą. Ale to jest tylko moje zdanie. blaszki mają wymiary 100x300 bodajże więc sie do szaf nie nadają o jakich drganiach mówisz?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prymasek 06.12.2006 07:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 U mnie cieśle bazowali na rozwiązaniu bok do boku + śruba z nakrętką - i wg. mnie to lepsze rozwiązanie. Co do płytek w więżbie prefabrykowanej, wiązarach to są zupełnie inne płytki zupełnie inaczej mocowane. Jeśli masz obawy, to pezewierdź po dwa otwory na płytce (po jednej dla każdego elementu) i skręć śrubą dodatkowo, będziesz spał spokojnie lub spokojniej wiem że robią bok do boku i przytwierdzają śrubą co ciekawe takie rozwiązanie bez zrobienia "półki" na której leży jętka powoduje że całe naprężenia przenoszą sie na śrubę która opiera się o jętkę i krokwie stosunkowo małą powierzchnią co do wiercenia teraz w blachach otworu nie jestem przekonany ponieważ pozostaje niby dźwignia - taka na dwóch osiach oparcia. skręcenie jedną śrubą ma niewątpliwie ma zalete że jeste jedna oś i nie powoduje to powstawania niby dźwigni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 06.12.2006 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Hm.., przyglądam sie tym zdjęciom, i zastanawiam sie po co tam wogóle są te jętki dane. Rozpiętość wydaje sie tu tak mała w stosunku do przekroju krokwi, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jakie obciążenia miałby przenosić te jętki, zamontowane tak wysoko. Przecież one są zamontowane może z metr od kalenicy. Czemu one mają służyć? Moze ktoś mi to wyjaśni, bo mimo że jestem inżynierem mechanikiem i liczyłem rózne ustroje pod kątem wytrzymałości, to tego zagadnienia nie rozumiem... Moim zdaniem te jętki są tu zupełnie niepotrzebne. Jętka w konstrykcji więźby ma wzmacniać krokiew w przypadku dużej rozpietości podpór (teoretycznie pow. 7 metrów), jest wtedy elementem mocowanym mniej więcej w 2/3 długości krokwi licząc od podpory i zapobiega nadmiernemu ugięciu krokwi pod wpływem obciążenia, poprzez ich wzajemne związanie, pełni rolę "rozpórki". Czy dobrze rozumuję? A tutaj te odległości są za małe,żeby wystapiłą koniecznosć dawania jętek. Więc zupełnie nie ma sie czym przejmować.Poprawcie mnie jeśli sie mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Talbot 06.12.2006 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Hm.., przyglądam sie tym zdjęciom, i zastanawiam sie po co tam wogóle są te jętki dane. Rozpiętość wydaje sie tu tak mała w stosunku do przekroju krokwi, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jakie obciążenia miałby przenosić te jętki, zamontowane tak wysoko. Przecież one są zamontowane może z metr od kalenicy. Czemu one mają służyć? Moze ktoś mi to wyjaśni, bo mimo że jestem inżynierem mechanikiem i liczyłem rózne ustroje pod kątem wytrzymałości, to tego zagadnienia nie rozumiem... Moim zdaniem te jętki są tu zupełnie niepotrzebne. Jętka w konstrykcji więźby ma wzmacniać krokiew w przypadku dużej rozpietości podpór (teoretycznie pow. 7 metrów), jest wtedy elementem mocowanym mniej więcej w 2/3 długości krokwi licząc od podpory i zapobiega nadmiernemu ugięciu krokwi pod wpływem obciążenia, poprzez ich wzajemne związanie, pełni rolę "rozpórki". Czy dobrze rozumuję? A tutaj te odległości są za małe,żeby wystapiłą koniecznosć dawania jętek. Więc zupełnie nie ma sie czym przejmować.Poprawcie mnie jeśli sie mylę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyss 06.12.2006 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 To też prawda. A co do blaszek, to słyszałem wypowiedź emerytowanego architekta... ale cóż, może on jest starej daty, więc nie będę go cytował, szczególnie, że faktycznie może te niby jętki nie są tu potrzebne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prymasek 06.12.2006 08:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Hm.., przyglądam sie tym zdjęciom, i zastanawiam sie po co tam wogóle są te jętki dane. Rozpiętość wydaje sie tu tak mała w stosunku do przekroju krokwi, że nie jestem sobie w stanie wyobrazić, jakie obciążenia miałby przenosić te jętki, zamontowane tak wysoko. Przecież one są zamontowane może z metr od kalenicy. Czemu one mają służyć? Moze ktoś mi to wyjaśni, bo mimo że jestem inżynierem mechanikiem i liczyłem rózne ustroje pod kątem wytrzymałości, to tego zagadnienia nie rozumiem... Moim zdaniem te jętki są tu zupełnie niepotrzebne. Jętka w konstrykcji więźby ma wzmacniać krokiew w przypadku dużej rozpietości podpór (teoretycznie pow. 7 metrów), jest wtedy elementem mocowanym mniej więcej w 2/3 długości krokwi licząc od podpory i zapobiega nadmiernemu ugięciu krokwi pod wpływem obciążenia, poprzez ich wzajemne związanie, pełni rolę "rozpórki". Czy dobrze rozumuję? A tutaj te odległości są za małe,żeby wystapiłą koniecznosć dawania jętek. Więc zupełnie nie ma sie czym przejmować. Poprawcie mnie jeśli sie mylę. Zuepłnie się z Tobą zgadzam nad garażem może one nie są potrzebne ale dom ma rozpiętość większą i tam są potrzebne a zdjecia zrobiłem nad garażem bo było mi najłatwiej To też prawda. A co do blaszek, to słyszałem wypowiedź emerytowanego architekta... ale cóż, może on jest starej daty, więc nie będę go cytował, szczególnie, że faktycznie może te niby jętki nie są tu potrzebne. jętki sa potrzebne na zdjęciach widać jętki krótkie nad garażem i krótkie nad kaferkiem są tez długie w głównej części dachu a zdjęcia zrobiłem takie bo było mi łatwiej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prymasek 06.12.2006 08:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 znalazłem coś takiego: http://builden.neostrada.pl/elementy.html#jetki pierwszą metodą jest dosunięcie i przybicie dwóch po bokach u mnie te po bokach są zastąpione blachami hmmmm jakoś nadal nie jestem przekonany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 06.12.2006 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Te "blaszki" są lepsze od zwykłego gwoździowania. W gotowych więźbach to standart. Ogólnie tak. Ja osobiście nie mam takiego rozwiązania, ale jestem zdania, że faktycznie w sensie teoretycznym takie rozwiązanie jest dużo bardziej mocniejsze niż tradycyjnie. Jedynie moje wątpliwości jak i innych to, że te blaszki są dość cienkie. Gdyby one były naprawdę grube (chociaż 3 mm) to bym 6 postawił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyss 06.12.2006 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 No właśnie napisałem o czymś takim, jak pokazałeś na linku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
FREDY 06.12.2006 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Te blaszki to są tylko do poprawy wyglądu.Taki kwiatek do kożucha Każdy kto potrafi sobie wyobrazić pracę tego powiązania wie że przy takich siłach i takich ramieniach powstaje dżwignia która spowoduje pogięcie się tej blaszki niezależnie ile zastosuje się tam gwożdzi. Takie blachy stosuje się w innych połączeniach wzdłużnych ale nie zginanych. Co do poprawy tej sytuacji to proponuje zastosować po dwie boczne deski nachodzące na jętkę i krokwię i to całościowo zbite gwożdziami i śrubami. Miejsce wbicia gwożdzi tez nie jest obojętne -należy je wbić tak aby uzyskać max moment zginający, czyli dwa gwożdzie po dłuższej przekątnej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tgorbacz 06.12.2006 08:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Jętki nie powinny być tak jak tu niektórzy sugerują łączone z boku krokwi na śruby - bo wtedy są to kleszcze (zapobiegają rozjechaniu się krokwi).Jętka jest podporą krokwi - zapobiega jej ugięciu. Powinna być wstawiona tak jak na zdjęciu czyli od spodu krokwi. W krokwi powinien być zrobiony zacios, utrzymujący jętkę na miejscu. Tak osadzoną jętkę mocuje się gwoździem do krokwi. Na zdjęciu brakuje więc tego zaciosu, można to poprawić nabijając od spodu na krokiew kawałek kantówki. Zapobiegnie to zsuwaniu się jętki w momencie dużych obciążeń działających na krokiew. Przykręcenie jętki z boku krokwi jest najgorszym z możliwych połączeń - całe obciążenie przejmuje wtedy na siebie śruba łącząca krokiew z jętką. PozdrawiamTG Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prymasek 06.12.2006 11:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2006 Takie blachy stosuje się w innych połączeniach wzdłużnych ale nie zginanych. hmmmm no to połączeni jest jak najbardziej wzdłużene po pierwsze primo nie za bardzo wyobrażam sobie zginanie krokwi w stosunku do jętki po drugie primo blachy są z dwóch stron o czym pisałem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.