Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Na północ od Wrocławia - dziennika Oli i Tomka


Gość Konto_usunięte*

Recommended Posts

Świetny projekt, ładny i funkcjonalny. Dom zapowiada się rewelacyjnie, a i pies śliczny. Na budowie nie ma to jak dobry stróż.

Ale to co mi podoba się najbardziej, to jest nabitka. Jestem na etapie oczekiwania na PnB. A w międzyczasie "rozpracowuję" różne szczegóły, aby później nie trzeba było robić coś na szybko i żałować decyzji podjętych na gorąco. A właśnie z tą nabitką mam problem, już nawet zaczęłam nastawiać się, że będzie to jednak podbitka, do czasu aż trafiłam na ten dziennik. Otóż z zebranych przeze mnie dotychczas informacji wynika, że aby położyć nabitkę trzeba na reszcie dachu /tej gdzie nabitki nie będzie-czyli większości/ ułożyć dodatkowe kontrłaty, co w połączeniu z koniecznością szlifowania wystających części krokwi, podnosi koszt położenia nabitki co najmniej dwukrotnie w stosunku do podbitki. Jak to było u was? Bo na zdjęciach nie widać jak to jest zrobione. Do tego ten daszek nad wejściem ma nabitkę? Bo na zdjęciach wygląda jakby była na krokwie położona bezpośrednio folia. Dzięki za odpowiedź. I życzę aby dalsza budowa przebiegała w równie ekspresowym tempie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 65
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Gość Konto_usunięte*

Hej

Wg mnie nie trzeba specjalnych kontrłat aby zrobić nadbitkę, ale zapytaj swojego dekarza. U nad nadbitka wymusiła jedynie wykonanie cieńszych kotrłat.

Według moich informacji wyszło o jakieś 3000 taniej niż podbitka bo robocizna była już w cenie dachu. Nie liczył u nas dekarz i cieśla doddatkowych kosztów jej wykonania. Jedyne co bym zmieniła to malowałabym od razu po oszlifowaniu krokwie i kazała bym je wyrzeźbić a nie tylko oszlifować. Poza tym nie ma puszki pod dachem ale to jak każda inna decyzja: jednemu to wychodzi taniej innemu tamto. Jednemu to się podoba innemu co innego :) Jakbym miała ludzi którzy dodatkowo by liczyli za nadbitkę i tak bym ją wzieła bo po prostu ładniej wygląda.

Pozdrawiam serdecznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, będę mieć kilka dodatkowych informacji, w sprawie nabitki dla naszego /na razie potencjalnego-bo ostatecznej dezyzji kto bedzie robić jeszcze nie ma / cieśli i dekarza w jednej osobie. Może coś z tego jednak będzie /czyli nabitka na moim dachu :D /.

Bedę często zaglądać do waszego dziennika, bo lubię szczególnie te dzienniki opatrzone dużą ilością zdjęć. Z jednej strony miło jest popatrzeć na postęp prac u innych /szczególnie, że u siebie nic się wciąż nie dzieje-wciąż brak PnB/, a z drugiej zawsze istnieje szansa podejrzenia jakiegoś ciekawego rozwiązania technologicznego, albo ciekawego elementu wystroju. Tylko ten ostatni szczegół, to nie wiem kiedy będzie do wykorzystania u nas. A to, że nie wiadomo kiedy nie oznacza, że wcale, bo nie ma to jak optymistyczne podejście do spraw :D .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Konto_usunięte*

Hej

 

U nas też tak było najpierw z niecierpliwością czekałam i wybierałam tysiące projektów itd.. a teraz tak to pędzi, że niekiedy już nie mam czasu na zastanawianie się zbytnio. Teraz odpalamy piec i kończymy tynki na górze a w tygodniu mamy robić posadzki na dole.

Pocieszę, że my na pozwolenie na budowę czekaliśmy 2 lata :) tzn nie dosłownie na pozwolenie ale na papiery przeróżne...bo dzieliliśmy z sąsiadami działki.

Trzymam za Was kciuki i Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata czekania na papiery :o Ja na pozwolenie czekam dopiero 12 dni, ale denerwuje się, bo już wiadomo, że coś w złożonej dokumentacji nie pasuje. Może jutro sprawa się wyjaśni i będzie wiadomo czy jest to tylko drobna poprawka czy też papiery do odesłania - celem uzupełnienia braków i skorygowania błędów. Obłęd.

A tak ogólnie to "papierologią" zajmuję się już od 6 m-cy. Bo u nas były potrzebne WZ /4 m-ce czekania/. Mam i tak wielkie szczeście, że do tego etapu zajęło mi tylko pół roku. A to dzięki temu, że robiłam wszystko na wariata i załatwiałam kolejne papierki nie mając gwarancji, że w poprzednim urzędzie wszystko będzie o.k. Np. projekt był gotowy przed uzyskaniem WZ. Ale kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. A z drugiej strony niedobrze być w gorącej wodzie kąpany :-? . No, teraz to już nie ma co rozważać, na szczęście się udało i papiery się zgrały. Do tego w wielu urzędach spotkalam się z taką życzliwością, że często po wyjściu pytałam sama siebie, czy ja aby nie jestem na Marsie? Bo tyle naczytałam się /na forach oczywiście/, że z urzędnikami różnie bywa.

Chcieliśmy w marcu zacząć /humus+fundamenty+..../ i stąd ten pośpiech. Ale w marcu się nie uda. Bo nawet w najkorzystniejszej sytuacji, pozwolenie+uprawomocnienie+zgłoszenie, to i tak jeszcze min.3 tyg. Więc nie wcześniej niż kwiecień. Ale może w kwietniu już się uda ruszyć z miejsca. A na pociechę to w marcu kupiliśmy sobie przyczepę. Były wątpliwości - kupić czy nie - ale to między innymi informacja w Twoim dzienniku o przyczepie, spowodowała, że przyczepa jednak jest. Jest malutka, bo to Niewiadów, ale ma przedsionek /będzie gdzie jedzonko spożywać :wink: i kawkę popijać, w przerwach między układaniem kolejnych cegieł/. Te większe przyczepy były w nieosiągalnych dla nas cenach, bo postanowiłam, że przyczepa musi jeździć o własnych siłach, czyli być zarejestrowana. Raz: bez rejestracji problem z dowozem na miejsce budowy, trzeba by wynająć lawetę /a to jest dodatkowy koszt, i często wcale niemały/, a dwa: może za rok pojedziemy nią na wakacje. :roll: No cóż pomarzyć można :wink: .

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...