Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GWC bez polemiki


Recommended Posts

skoro nie potrafisz nic konkretnego napisac to chyba wszystkim zrobisz przysluge ;)

 

Ponowię moje pytanie:

Czy widziałeś kiedyś działający GWC?

 

a czy ja mowie ze widzialem...? ;) odpowiadam- nie widzialem

 

a ja zapytam -zalozmy ze ty widziales- co tam zobaczyles co sprawia ze wiesz wiecej od kogos kto nie widzial?-rure wystajaca z ziemi?

termometr?

kratke wentylacyjna?

 

jaki cel ma zadane przez ciebie´pytanie?

uwazasz moze ze zeby policzyc straty ciepla przez sciane trzeba widziec sciane i cieplo ktore ucieka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 317
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Po prostu uważam, że mając do dyspozycji wykresy temperatur i wilgotności przed i za GWC oraz dysponując pomiarem wielkości strumienia powietrza przepływającego przez GWC to bez problemu możemy obliczyć ciepło przejęte przez powietrze. Jeżeli wartość tego ciepła nie będzie porównywalna z tym co według Ciebie może oddać gleba to będzie znaczyło, że w Twoich rozważaniach gdzieś tkwi błąd i może wpłynie na poszerzenie spojrzenia na problem. A jeżeli te wartości będą porównywalne to najlepszy dowód, że masz rację i dalsza dyskusja na temat kto ma rację będzie niepotrzebna. Będzie można skoczyć na piwko lub zastanowić się co można jeszcze w GWC ulepszyć. :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może policzmy GWC "od drugiej strony" - określmy czego od GWC oczekujemy

 

Wariant pierwszy :

- w sezonie zimowym jest średnio 60 dni (1440 godzin) z temperaturą ujemną

- średnia temperatura wynosi w tych dniach -5 C

- zakładam że GWC podgrzeje mi średnio do +2 C czyli mamy 7 C "zysku"

- zakładam wentylację na poziomie 150m3/h

- ciepło właściwe powietrza 1,35 kJ/m3/K=0,000375 kWh/m3/K

 

Mnożymy 1440 x 7 x 150 x 0,000375 = 567 kWh

 

Aby tak było musimy wybudować GWC o mocy średniej 390 W

 

Wariant bardziej optymistyczny:

- w sezonie zimowym jest średnio 90 dni (2160 godzin) z temperaturą niższą niż + 3 C

- średnia temperatura wynosi w tych dniach -3 C

- zakładam że GWC podgrzeje mi średnio do +5 C czyli mamy 8 C "zysku"

- zakładam nadal wentylację na poziomie 150m3/h

 

Mnożymy 2160 x 8 x 150 x 0,000375 = 972 kWh

 

Aby tak było musimy wybudować GWC o mocy średniej 450 W

 

Tyle może nam dać GWC - pozostaje jedynie tak je wykonać aby faktycznie nam tyle dawało.

Myślę że latem może nam schłodzić dom z podobną wydajnością.

 

Przeliczając na złotówki - w sezonie możemy zyskać 100-200 zł na ogrzewaniu, oraz trudną do określenia kwotę na chłodzeniu - raczej bym założył zysk na podniesieniu komfortu niż zysk finansowy.

 

 

 

 

A teraz troszkę zamieszam :-)

 

Montuję GWC pod podłogą o powierzchni 70m2 i zakładam:

- temperaturę podłogi średnio 28 C (ogrzewanie podłogowe)

- średnią temperaturę w GWC + 5C,

- z dwu powyższych przyjmujemy dt = 23 C

- U podłogi - 0,3 Wm2K

Liczymy straty ciepła przez naszą podłogę:

 

70 x 23 x 0,3 = 483 W

 

Wartość niezwykle zbliżona do pierwszego wariantu - jak widać prawie nie potrzeba nam ciepła z ziemi aby takie GWC działało :-)

 

:lol: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurcze

to prawie jak perpetum mobile ;)

a tak powaznie to:

1. faktycznie patrzac ze strony bilansu ogolnego dla domu wychodzi, ze takie rozwiazanie ma sens

 

2. jednak przy takim rozwiazaniu wyziebisz grunt w obrebie fundamentu

a to moze pociagnac za soba obnizenie komfortu cieplnego na parterze poprzez obnizenie temperatury scian przy podlodze a nawet doprowadzic do kondensacji pary- grzyb

 

oczywiscie mowie tutaj jedynie hipotetycznie, ale takie moga byc konsekwencje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundament trzeba by zaizolować styropianem obustronnnie. Jeśli ustawię wentylację na umiarkowanym poziomie to zapotrzebowanie na ciepło będę miał mniejsze niż straty przez podłogę - więc temperatura powinna ustabilizować się na poziomie takim jakbym ani nie dostarczał ciepła ani nie pobierał. Może byś tak "zasymulował" GWC jako płytę ułożoną na ziemi, grzaną od góry i chłodzoną wewnątrz? Oczywiśćie najciekawsze byłoby ustalenie temperatury pod GWC na przykłąd w okresie jednego roku :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

byłem widziałem i nie przekonałem się.

A do tego wylazłą mi woda na działce i podejrzewam że gdzieś przed moją działką jest przerwany dren, więc mogę póki co odłożyć decyzję o GWC, ale zostawię wyprowadzenia do przyszłego montażu. A już napewno nie będę go montował pod domem - chyba że mnie ktoś mądry przekona. Produkt płytowy to totalna nowość - nikt nic nie gwarantuje, nikt nie obiecuje efektów za 5-7 lat - kot w worku i tyle - jak dla kogoś kto nie jest specjalistą w tej branży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo już zastanawiam się nad GWC. Prawdę mówiąc dużo bardziej przekonują mnie przeponowe, ale i żwirowe mają swoje zalety. Długo też zastanawiam się nad tym aby cała inwestycja w GWC była jak najtańsza. Poniżej zamieszczam mój ostatni pomysł na połączenie przeponowego z bezprzeponowym i obniżenie kosztów.

 

Otóż wymiennik miałby się składać z połówek rur PCV o dużej średnicy. Kupujemy rury i w jakiś sensowny sposób tniemy je na pół (płaszczyzną cięcia będzie średnica rury).

 

Tak przygotowane rury układamy na dnie wykopu "wypukłym do góry". Wcześniej na dnie wykopu układamy coś typu geowłóknina - generalnie jakaś tkanina, która odseparuje nas od gruntu, ale jednak pozwoli na wymianę wilgoci i koniecznie nie będzie droga (a może 3-4 cm warstwa żwiru rzecznego, hmm rozwiązań może być wiele...).

 

Tym sposobem obniżamy koszt rur dla zadanej powierzchni o połowę i otrzymujemy wymianę wilgoci z gruntem, kosztem dodatkowym jest materiał oddzielający nas od gruntu.

 

Proszę o komentarz tego pomysłu, szczególnie o wykazanie wszystkich słabych stron.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy pomysł. Realny tylko tam, gdzie jest sucho (brak wody pod trawą).

Owinięcie geowłukniną koniecznie, bo się zamuli. Żwir nad geowłukniną a pod połówką rury ciętej kontówką to niezły pomysł. Utudni zamulanie. Do wymiany ciepła niewiele wniesie. Może to jednak działać jak dren w okresie roztopów. 3mb sprawy nie załatwią. 50m ze spadkiem - to dren.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leśny_ziutek i Adam -

Znam, co prawda na razie z opowiadań, że istnieje konstrukcja GWC bazująca na półkręgach betonowych układanych w wykopie, które posadzone pokrywą do góry są wypełnione grubym żwirem 15-25 cm. Taki żwirowy rurowiec - betonowiec ma długość ok. 10 mb i posadowiony jest na głębokości "znormalizowanej" czyli ok. 2 m ppt. Mierzony był dla domu ca. 150 m2 pu.

Zdaniem użytkownika, powtarzam zasłyszaną relację, doskonale spełnia swe zadanie pod warunkiem realizacji w terenie o niskim poziomie wód gruntowych-czyli "normalka" dla żwirowców.

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - te kształtki betonowe są to półkręgi studzienne albo do wykonywania przepustów np. pod wjazdami na posesję (?)

Ich wymiar w tym konkretnym wykonaniu to szerokość ok. 1,5 m a długość 1,0 m.

pzdr.

-romwis

P.S. Adam, prośba byś opisał nieco fizyko-termikę takiej konstrukcji. Jak to ująć numerycznie np. w porównaniu ze "zwykłym" żwirowcem?

pzdr.

-romwis

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że to jedna z pierwszych konstrukcji.

Jeżeli nie ma styropianu ponad rurą, to zadziała nieoptymalnie w długotrwałe mrozy. Półrura ogranicza masę żwiru, ale chroni przed wodami roztopowymi (nie do końca). Pozwala łatwo je odprowadzać. Szybciej niż złoże się wyczerpuje, ale też szybciej się regeneruje (z powodu małej masy). Jest dobrym filtrem i osusza powietrze latem. Jako klima jest mało wydajne, ale jednak działa.

To taki miniżwirowiec w twardym opakowaniu. Uzyski też mini, zwłaszcza latem.

Zdecydowanie lepsze niż brak czegokolwiek.

 

Wadą jest oddalanie poza bezpośredni nadzór wlotu do tego GWC (wada rurowców).

 

Można lepiej. Pełny żwirowiec o dużej masie.

Pomysłowe. Roboty i kopania sporo a kamień wcale nie jest najdroższym elementem GWC.

Ma zaletę - bo jest.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisał Adam, to chyba początki żwirowców. gdzie nie spojrzeć na rysunki leżą połówki betonowe na złożu żwirowym. I wówczas faktycznie woda nie może podejść wyżej jak 2,5m a w ostatnch tygodniach to chyba tylko tam gdzie jest glina tak mają ... no i w Erze :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe gdzie można dostać takie półokręgi z betonu i jaka by była cena.

 

Widziałem koryta z betonu (kanalizacja teletechniczna na kolei), ale one są chyba łączone na styk, a tu przydałoby się coś nieco bardziej szczelnego - choćby jakiś niewielki wyprofilowany zakład.

 

Gdyby faktycznie były dostępne takie połówki betonowe o średnicy 30-40 cm, w dobrej cenie to widziałbym je w roli połowionych rur o których wcześniej pisałem- bez wypełniania ich żwirem, bo to przy tych niewielkich rozmiarach zatka całą konstrukcję. Ja po tym co napisał Adam i po dalszych przemyśleniach widzę to tak (patrząc od dołu):

 

- dno wykopu,

- geowłóknina wywinięta nieco na ściany wykopu,

- cienka warstwa żwiru (ok. 4 cm),

- połówki rur betonowych - oczywiście "wypukłym do góry" :) lub połówki rur PVC.

 

Wykop powinien być szerszy od rur tak aby po obu stronach było 5-10 cm luzu.

Po wsypaniu żwiru, położeniu rur, zawijamy boki geowłókniny tak aby przykryły wolną przestrzeń po bokach z pewnym zakładem - aby zabezpieczyć przed zamulaniem od boków. Nie wiem na ile byłyby szkodliwe przesiąki od góry w miejscu łączeń i z boków. Można by je wyeliminować przykrywając całość przed zasypaniem od góry folią budowlaną. To może mogłoby załatwić problem łączenia na styk.

 

W takim półrurowcu najbardziej podoba mi się to, że podobnie jak w żwirowym nie mamy problemu z zaleganiem wody, która może wsiąkać w grunt na całej długości. Jeśli na wiosnę konstrukcja zostanie podtopiona to po pewnym czasie sama doprowadzi się do porządku. Nie trzeba walczyć o odpowiedni spad, robić studni chłonnej, itd. Całość powinna mieć dosyć niskie opory tak jak rurowy i można nim pokryć sporą powierzchnię działki (rura pod główną ścieżką w ogrodzie - u mnie może mieć i 70 m bez zakrętów).

 

Nadal pozostaje jednak problem z czyszczeniem tego. Nawet gdyby wyszło, że takiej potrzeby nie ma, podobnie jak przy żwirowcu, to dla moich subiektywnych odczuć niemożność dobrania się i oczyszczenia tych wszystkich konstrukcji jest największą wadą klasycznych GWC. Dlatego też ostatnio coraz więcej myślę o wymienniku z czynnikiem pośrednim - cieczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe gdzie można dostać takie półokręgi z betonu i jaka by była cena.

Kup kręgi i przetnij szlifierką, 5 minut roboty przy dobrej tarczy.

 

Co do konstrukcji ...

Niech mnie ktoś poprawi ale przy 70mb rur i wysokości złoża 4cm to "prześwit" w żwirze ma zdecydowanie mniej niż potrzeba zaledwie 0,084 dla przyjętych 3% w założeniach. Daje to w przybliżeniu tyle co dla rury 160mm. Żwir może mieć mniej niż te 3%, a rura 160mm to chyba trochę mało, chyba, że dom jest mały. Oczywiście geowłókniną musi być całość owinięta szczelnie.

 

Płytowe GWC opiera się na swobodnym w miarę przepływie przez płaszczyznę więc chyba nie tędy droga w łączeniu obu typów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...