Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

różie to bywa z tym niepłaceniem. mi zostło 900zł do zapłaty fachowcom ,którzy mieli poprawić jedynie parapety (10 min pracy), mimo wielu telefonów i umowiania na następną robotę (ogrodzenie) nie zgłaszają się od roku!!!!!!!! :o

poniważ na płocie mi zależy, przestali odbierać telefony.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1523783
Udostępnij na innych stronach

Wracam do tego tematu bo juz na prawde sie martwie...Od naszego glazurnika ani sladu nie ma...Dziwne jest to, ze nie przychodzi po swoj sprzet i po pieniadze... :roll: Caly grudzien jakby w ogole nie istnial...

Juz zaczynam myslec, ze mial jakis powazny wypadek..,albo wyjechal za granice...

A ciagle ma klucz od naszego domu....

Jak znalezc faceta, jak nie wiem gdzie mieszka a komorka jego ciagle nie odpowiada??????????????

Mam isc na polycje czy co???? Dac ogloszenie w gazecie, ze jest poszykiwany??? :-?

Juz sama nie wiem, poradzcie cos, prosze... :roll:

 

 

Zeljka, dziewczyno - pełny luż ! Przecież Śwęta były, jutro Sylwester ... a Ty byś chciała, żeby on po sprzęt... przecie on pijany w trzy d,upy leży i nie wie jak się nazywa.

Spodziewałabym się pana koło czwartku piątku - o ile impreza się na przyszły weekend z rozpędu nie przeniesie....

 

To zupełnie normalna sytuacja - bądź człowiekiem :)

 

Nefer on tak nas trzyma od poczatku grudnia.. :evil: Nie nazwalabym tego "normalna sytuacja"...A pytam co robic, bo chce sie przygotowac na styczen jak juz zycie wroci do "normalki"... :lol:

Ale jak sie w styczniu nie bedzie odzywal, to zmienie zamki i znajde innego do wykonczenia lazienki..I juz... :roll:

p.s. Przypomne Ci o tym "badz normalnym czlowiekim" jak zacznie sie wykonczeniowka u Ciebie... :lol: :wink: Wtedy mi powiesz czy sie da zostac normalnym... :D Choc znajac Ciebie, Tobie sie uda!!! Ewentualnie beda watki na forum...,typu...,moj maz robi glazure u kogos i nie wraca do domu juz od miesiaca... :lol: Moze wiecie gdzie on jest???? :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1523844
Udostępnij na innych stronach

Nam zginęli:

Hydraulik, który wykonał zgodnie z umową, choć z duuuuużym opóźnieniem, przyłącze, rozkopał kawał wylewki w pom. gosp., obiecał to naprawić i zniknął bez śladu. Co najciekawsze, nie wziął pieniędzy. Pewnie poczeka aż zmiękniemy i sami tę wylewlę zrobimy, a wtedy przyjdzie po kasę za przyłącze. Nie ma zmiłuj - za naprawę wylewki sobie odliczymy. Oczywiście przemknęło mi przez głowę, ze może biedaczek leży złożon ciężką niemocą, ale uspokoiło nas to, że fliziarz nr 2, na wieść, że pan X zrobił przyłącze i zapadł się pod ziemię roześmiał się beztrosko.

Fliziarz nr 1, który przyszedł, oglądnął, wycenił, umówił się i ... tyle go widzieli. Nie wydzwaniamy, bo sądzimy, że nie warto. Skoro facet raz poszedł w długą, to rozgrzebie robotę i znów zniknie. Czort z nim. Mamy innego.

Cała firma układająca linoleum. Przywieźli materiał, za który oczywiście zapłaciliśmy, umówlili się, obiecali, że przed świętami zrobią, zmobilizowali nas do uporządkowanie podłóg w tempie ekspresowym i... zaginęli bez śladu. Początkowo nawet odbierali telefony i tłumaczyli się zepsutym samochodem podając kolejne terminy wykonania uslugi. Potem przestali odbierać telefony od nas. Zadzwoniliśmy więc przez internet, żeby się numer nie identyfikował i okazało się, że wbrew naszym obawom, mają się dobrze. Ale my już nie rozmawiamy z nimi. Spotkamy się pewnie w sądzie. A linoleum położy ktoś inny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1523962
Udostępnij na innych stronach

eee czegos nie rozumiem czekac kilka miesiecy na fachwca ktory sie ulotnil ?

i to jeszcze bez slowa?

zemna to by nie przeszlo - jak mi sie nie spieszy to jestem baardzo tolerancyjny i jak wykonawca robi cos jeszcze na boku ale uprzedza o tym to ok

ale jak nie uprzedza i nagle znika, nie odbiera telefonow to ja szukam innego wykonawce bo traktuje to jako zerwanie umowy z winy wykonawcy wiec dostanie 0zł za juz wykonane roboty

no chyba ze akurat umowilem sie na termin

wtedy czekam do tego terminu nawet jak wykonawca sie nie pokazuje

jak pojawi sie tuz przed terminem i dokonczy to ok bo to jego sprawa jak se organizuje prace ale jak nie zdazy to dostanie mniej pieniedzy

osobiscie uwazam ze trzeba byc twardym ale i uczciwym w stosunku do wykonawcow

sam mam firme i swoich klietow i zdarza mi sie czasami cos zawalic ale wtedy to ja od razu daje za to klientowi upust bo uwazam ze tak jest uczciwie

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1523977
Udostępnij na innych stronach

Wracam do tego tematu bo juz na prawde sie martwie...Od naszego glazurnika ani sladu nie ma...Dziwne jest to, ze nie przychodzi po swoj sprzet i po pieniadze... :roll: Caly grudzien jakby w ogole nie istnial...

Juz zaczynam myslec, ze mial jakis powazny wypadek..,albo wyjechal za granice...

A ciagle ma klucz od naszego domu....

Jak znalezc faceta, jak nie wiem gdzie mieszka a komorka jego ciagle nie odpowiada??????????????

Mam isc na polycje czy co???? Dac ogloszenie w gazecie, ze jest poszykiwany??? :-?

Juz sama nie wiem, poradzcie cos, prosze... :roll:

 

 

Zeljka, dziewczyno - pełny luż ! Przecież Śwęta były, jutro Sylwester ... a Ty byś chciała, żeby on po sprzęt... przecie on pijany w trzy d,upy leży i nie wie jak się nazywa.

Spodziewałabym się pana koło czwartku piątku - o ile impreza się na przyszły weekend z rozpędu nie przeniesie....

 

To zupełnie normalna sytuacja - bądź człowiekiem :)

 

Nefer on tak nas trzyma od poczatku grudnia.. :evil: Nie nazwalabym tego "normalna sytuacja"...A pytam co robic, bo chce sie przygotowac na styczen jak juz zycie wroci do "normalki"... :lol:

Ale jak sie w styczniu nie bedzie odzywal, to zmienie zamki i znajde innego do wykonczenia lazienki..I juz... :roll:

p.s. Przypomne Ci o tym "badz normalnym czlowiekim" jak zacznie sie wykonczeniowka u Ciebie... :lol: :wink: Wtedy mi powiesz czy sie da zostac normalnym... :D Choc znajac Ciebie, Tobie sie uda!!! Ewentualnie beda watki na forum...,typu...,moj maz robi glazure u kogos i nie wraca do domu juz od miesiaca... :lol: Moze wiecie gdzie on jest???? :lol: :lol: :lol: :wink: :wink: :wink:

 

To był żart :wink: Po tygodniu już nie musiałby wracać.... :)

Po prostu Polak potrafi pić 4 tygodnie przed świętami i 4 tygodnie po świętach :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524010
Udostępnij na innych stronach

Nefer, oj Nefer..,trzeba bylo od razu mowic, ze pić..,oj pić.... :lol:

To nasz sie chyba zapil na ...,zapomnienie... :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524106
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz znalazłam ten wątek ;-)

 

U nas znikają hydraulicy, ale za to regularnie ;-) są np. we wtorek (bo to zły znak zaczynać od poniedziałku ;-) ) - i potem we wtorek za tydzień ;-) bo "musieli wyskoczyć do Bydgoszczy ;-) "

 

Kasy jeszcze nie dostali, co więcej, ja dostałam rabat po tym, jak się poskarżyłam dość dosadnie firmie, która mi ich przysłała w ramach 7% vat, i której to zapłacę za usługę po jej zakończeniu. Kiedyż to będzie? ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524138
Udostępnij na innych stronach

Hydraulik- rzecz płynna, więc spływa a nawet wsiąka, lub przechodzi w stan gazowy i ulatnia się... Takie już prawa fizyki. Dlatego nie należy podgrzewać hydraulika, żeby nie wyparował i nie ulotnił się zbyt szybko. Warto też zapewnić równe (żeby nie spływał) i mało przepuszczalne podłoże (nie wsiąknie).
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524190
Udostępnij na innych stronach

ghostt na pewno nie masz firme budowlana, co??? :D :wink:

hehe napewno :lol:

u mnie firmy z budowlanki maja ciezko

np taka jedna co mi okna wstawiala przesunela 3 razy termin informujac mnie o tym w dzien uplyniecia terminu kiedy to zamiast w pracy siedzialem w domciu

po 3 razie zbesztalem wszystkich lacznie z 2 szefami - efekt na nastepny dzien pojawila sie ekipa a ja dostalem 300zł odszkodowania :wink:

ale to nie koniec jako ze dlamnie pion to pion a poziom to poziom te same okna 2 x wstawiali a potem jeszcze raz bo mialy wade technologiczna i producent przyslal nowe :lol: :lol: :lol: zreszta to nie koniec wkazdym razie okna mam a po kase nie przyjazdzaja juz 3 mies

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524200
Udostępnij na innych stronach

Hydraulik- rzecz płynna, więc spływa a nawet wsiąka, lub przechodzi w stan gazowy i ulatnia się... Takie już prawa fizyki.

 

Jednak nie ma tego złego, co by an dobre nie wyszło. Po naszych przygodach z hydraulikami, po rozmowach z innymi inwestorami lokalnymi i analiizie uzyskanych od nich informacji ustaliliśmy ponad wszelką wątpliwość, iż na naszym lokalnym rynku jest ewidentna nisza w zakresie usług hydraulicznych. Nie znaleźliśmy ani jednej osoby, u kórej usługa hydrauliczna została wykonana w zaplanowanym czasie! Coraz bardziej kombinujemy z założeniem własnej firmy o takim profilu - i, co najważniejsze, mamy co najmniej trójkę młodych, świeżo wykształconych hydraulików, którzy mogliby dla nas pracować ;-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1524798
Udostępnij na innych stronach

Perypetie z glazurnikiem.., ciąg dalszy...

Jak już pisałam, przez calutki grudzień nasz glazurnik nie dawał znaku życia. Teraz jak już nowy Rok się zaczął a on dalej się nie odzywa, to napisałam na Priv. Do kobitki od której dostałam do niego numer z pytaniem czy ma jeszcze jakiś inny kontakt do niego prócz tego co już mi dala...

Czego się dowiedziałam?

A tego, ze ona się z nim skontaktowała w grudniu właśnie przed Świętami i to na ta komórkę na która my nie możemy się z nim skontaktować od początku grudnia... Wiec, odbierał numery które chciał, których nie chciał to nie odbierał...

Poprosiłam wiec, kiedy będzie się z nim znowu kontaktowała, aby przypomniała mu, ze ma u nas do skończenia robotę i aby się odezwał do nas w tej sprawie....

Niestety ona już tez nie mogła się z nim skontaktować na jego komórkę, wiec gdzieś od kogoś dostała numer komórki do jego żony i przez żonę skontaktowała się z nim...

Facet już wie, ze jest poszukiwany. Niestety odpowiedział jej, ze on ma nasz numer telefonu i ze się z nami skontaktuje. Do tego trochę nakręcił jako, ze nie tylko jego wina...Co innego miał jej powiedzieć jak kobieta ma z nim prawie umówiona robotę u siebie w domu...

Mówił ze do nas zadzwoni ale tego nie robi, w związku z czym (ponieważ nie mamy ochoty czekać na niego dłużej niż ponad miesiąc który już czekaliśmy).., to poprosiłam aby (bo wiedziałam, ze będzie kobitka do niego dzwoniła na ten numer żony, w swojej sprawie) przekazała mu, ze jeśli nie zadzwoni do nas od razu, to uznajemy, ze zerwał współprace.

Niestety, kobitka do mnie odpisała, ze teraz już nawet na numer jego żony nie mogła się z nim skontaktować...

Nie wiem tez czy i kiedy się z nim skontaktuje, ale obiecała przekazać nasza wiadomość...

Komentować tego wszystkiego już nie musze....

Jak to mój mąż powiedział, tacy wykonawcy odbierają cały urok i radość budowania domu...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1529812
Udostępnij na innych stronach

Perypetie z glazurnikiem.., ciąg dalszy...

Jak już pisałam, przez calutki grudzień nasz glazurnik nie dawał znaku życia. Teraz jak już nowy Rok się zaczął a on dalej się nie odzywa, to napisałam na Priv. Do kobitki od której dostałam do niego numer z pytaniem czy ma jeszcze jakiś inny kontakt do niego prócz tego co już mi dala...

Czego się dowiedziałam?

A tego, ze ona się z nim skontaktowała w grudniu właśnie przed Świętami i to na ta komórkę na która my nie możemy się z nim skontaktować od początku grudnia... Wiec, odbierał numery które chciał, których nie chciał to nie odbierał...

Poprosiłam wiec, kiedy będzie się z nim znowu kontaktowała, aby przypomniała mu, ze ma u nas do skończenia robotę i aby się odezwał do nas w tej sprawie....

Niestety ona już tez nie mogła się z nim skontaktować na jego komórkę, wiec gdzieś od kogoś dostała numer komórki do jego żony i przez żonę skontaktowała się z nim...

Facet już wie, ze jest poszukiwany. Niestety odpowiedział jej, ze on ma nasz numer telefonu i ze się z nami skontaktuje. Do tego trochę nakręcił jako, ze nie tylko jego wina...Co innego miał jej powiedzieć jak kobieta ma z nim prawie umówiona robotę u siebie w domu...

Mówił ze do nas zadzwoni ale tego nie robi, w związku z czym (ponieważ nie mamy ochoty czekać na niego dłużej niż ponad miesiąc który już czekaliśmy).., to poprosiłam aby (bo wiedziałam, ze będzie kobitka do niego dzwoniła na ten numer żony, w swojej sprawie) przekazała mu, ze jeśli nie zadzwoni do nas od razu, to uznajemy, ze zerwał współprace.

Niestety, kobitka do mnie odpisała, ze teraz już nawet na numer jego żony nie mogła się z nim skontaktować...

Nie wiem tez czy i kiedy się z nim skontaktuje, ale obiecała przekazać nasza wiadomość...

Komentować tego wszystkiego już nie musze....

Jak to mój mąż powiedział, tacy wykonawcy odbierają cały urok i radość budowania domu...

 

a nie możesz dać sobie z nim spokoju i dać zarobić komuś, kto Cię będzie szanował? Aż taki dobry jest? Czy jedyny w okolicy? (Mój hydraulik jest jedyny, niestety)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1530278
Udostępnij na innych stronach

Nie jest..., i mam nadzieje, ze ten moj uparty maz tez to zrozumie... :evil: Bo on mi ciagle mowi, a kto ci teraz przyjdzie skonczyc to co ktos inny zaczal? To zaraz sobie zazycza sume, ze usiadziesz...Mowie, to ich nie wezme jak sobie zazycza tyle ile mi nie bedzie odpowiadalo...a on na to, to bedziesz szkukac do wiosny...A ja na to.., i tak bede czekac do wiosny na tego palanta...A on wcale sie nie pojawy...

No i co??? Wsciekac sie tylko i szukac pociechy na budowlanym forum... :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/67981-a-moze-by-takktokolwiek-widzial-ktokolwiek-wie/page/2/#findComment-1530363
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...