Tamlin 21.12.2006 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Witajcie Mamy problem co zrobić...Na wiosnę pożyczalismy sąsiadowi prąd i wodę na budowę ogrodzenia. Nie takliemu bezpośredniemu ale przez drogę i trochę w bok. No i teraz znowu przyszedł "po prośbie" tym razem wymyslił sobie budowę fundamentów pomiedzy świętami a Nowym Rokiem!!!!. No i oprócz prądu chciałby aby ekipa mieszkała w naszym baraku. Bo na 3 dni mu sie nie opłaca wynajmować... itp. No i nie wiem co zrobić.. Działke mamy ogrodzoną, dom w stanie surowym otwatym (z zabezpieczonymi otworami) no i w baraku sporo różnych rzeczy typu rury spustowe, łączniki, kolanka, dachówki-kominki łopaty itp... Niby można by ludziom zaufać ale czy warto? Kompletnie nie znam człowieka a tym bardziej jego ekipy. Nie bardzo nam sie widzi aby obcy ludzie chodzili po naszej działce nie mówiąc że po domu...No i dodatkowy kłopot tuz przed świętami...Ale z drugiej strony pewnie dość długi czas będziemy mieszkać obok tego człowieka więc czemu by mu nie pomóc?Macie może jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach? PozdrawiamyJulia i Tamlin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 21.12.2006 18:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Jak się wam sąsiad rozpanoszy to się od niego nie uwolnicie.Sasiad sąsiadem ale w końcu to jest wasz kawałek ziemi,dom i jeżeli juz macie koniec robót na swej działce to nie widzę powodu dla którego miałaby się jego ekipa szwędać po Waszej posesji. Jak coś ma zginąć z baraku to i tak zginie czy użyczycie go sąsiadowi czy nie. Wasz wybór ale ja bym nie zgadzała się na taki układ.Pierwsze pozyczał prąd teraz chce barak co bedzie nastepne w kolejce?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 21.12.2006 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Gdyby- nie Święta To kopnąłbym go w d@pe Potem pewnie przyjdzie auto pożyczyć Ludzie tez nie mają żadnych zahamowań Nie zgadzaj się, sie, bo jak popiją i cos im sie stanie To Ty masz kłopot...A nie on Ja to sie kiedyś zlitowałem się i dałem takiemu Jednemu zarobić za posprzątanie Potem sie okazało ze wszystkie pijaki U mnie bibę se zrobiły -pogoniłem Następnym razem jak natrafiłem na Jednego w stanie zgonu To zapakowałem go do busa I wysadziłem śpiącego niedaleko Myślenic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 21.12.2006 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 hmm to sie chyba asertywnosc nazywa albo sie ja ma albo nie sasiad przychodzi i cos chce pytasz sam siebie czy ci to pasuje odpowiedz brzmi : nie, nie chce..., nie pasuje mi grzecznie odmawiasz i tyle normalna osoba uszanuje (tym bj ze juz kiedys cos tam pomogles ) nienormalna sie nabzdyczy i obrazi ... i tylko sie cieszyc ze ma sie kogos takliego z glowy ps. to jest bardzo powszechna taktyka wywierania wplywu na ludzi (polecam ksiazke pana Caldiniego wlasnie o takim tytule "Wywieranie wplkywu") nazywa sie "stopa w drzwiach " na poczatku prosi sie o cos drobnego, co kazdy chetnie spelni , potem prosi sie o kolejne rzeczy coraz wiekszego kalibru a... my ludzie lubimy byc konskewentni i wpadamy w pulapke "pozwolilem raz no to jak teraz?! mam nie pozwolic eeee glupio bedzie , obrazi sie itp" nie daj sie. nie masz ochoty, nie chcesz - krotka pilka - grzecznie , milo acz stanowczo mowisz "nie" i zero tlumaczen czemu nie bo to akurat twoja sprawa a nie sasiada [ps2 nooo chyba ze chcesz zastosowac tez technike konsekwencji na sasiadzie i z kolei jego za chwilke poprosic o cos duzego to sie zgodz! na 99% bedzie mu glupio odmowic - tylko niech to naprawde bedzie cos ..."big" ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 21.12.2006 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Nie trzeba aż Caldiniego..Tak po naszemu- daj palec...Zielonooka wszystko napisała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jabko 21.12.2006 19:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 ... [ps2 nooo chyba ze chcesz zastosowac tez technike konsekwencji na sasiadzie i z kolei jego za chwilke poprosic o cos duzego to sie zgodz! na 99% bedzie mu glupio odmowic - tylko niech to naprawde bedzie cos ..."big" ] Może o "stosunek z sąsiadką" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tamlin 21.12.2006 19:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Grudnia 2006 Dziękuję Wam za podpowiedzi. Przekonaliście mnie, najbardziej przemówił do mnie argument o tym że się popija i cos sie stanie i będziemy mieli kłopoty Pozdrwiam Was serdecznie i życzę wszystkiego najlepszego, zdrowych i spokojncy Świąt, udanego Sylwestra i spełnienia marzeń w Nowym Roku - przede wszystkim dokończenia budowy i wykończenia domów PozdrawiamTamlin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kamusia 22.12.2006 22:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Grudnia 2006 Nie bede oryginalna,ale nie polecam.Z sasiadem lepiej na dystans ,bo inaczej wejdzie ci na glowe,niektorzy wyczuwaja ludzi slabych(przepraszam za to okreslenie)i potrafia to wykorzystac.A niby dlaczego miaalbys mu pomoc?Mozna pozyczyc szklanke cukru,ale bez przesady!! Tak naprawde to sama tez nie bardzo potrafie odmowic ,ale teraz ucze sie tego i Tobie tez radze-inaczej bedziemy wykorzystywani!Powodzenia:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
cisza1 23.12.2006 00:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2006 Macie może jakieś doświadczenia w podobnych sytuacjach? a no niestety mamy... 20 lat dobrego serca mojego tescia zaowocowalo wychowaniem lokalnego terrorysty. mamy 5 sasiadow z czego 4 jest normalnych a jeden... normalny inaczej. pewnie dlatego ze przez nasza dzialke ma wyznaczony pas sluzebny 3m na dojazd. sluzebnosc biegnie takze przez dzialke tescia. facet wyrzuca tam doslownie wszystko. tesc na to przymyka oko. ja nie. edukacja sasiada jest trudna ale przez ostatnich 7 lat odnioslem pewne sukcesy...: - 'jego' droga przestala byc juz 'jego', zaczela byc moja i mojej zony - juz nie musimy odsniezac mu drogi, robi to sam - przestal juz wyzucac na droge smieci (na nasza, bo na tescia dalej wywala - ale nad tym tez juz pracuje) - jego goscie juz nie zawracaja na naszej dzialce i nie parkuja - wkoncu nauczyl sie ze nie warto niszczyc naszego ogrodzenia - kamery widza w nocy w przyszlym roku nauczy sie kolejnych dwoch zasad obowiazujacych na terenach prywatnych i pozna w szczegolach prawa i obowiazki wlasciciela nieruchomosci wladnacej sluzebnosci gruntowej. generalnie potwierdzam, nie nalezy sobie rozbestwiac sasiadow. ale... z drugiej strony... jak cos chca, co nic/niewiele Cie kosztuje... czemu nie... w koncu cos za cos... u mnie zasada cos za cos sprawdzila sie w 3/4 (tescia nie licze ) w Twoim konkretnym przypadku ja bym sie nie zgodzil, dlaczego... bo nie mozesz pozostawic osob trzecich na terenie budowy bez odpowiedniego nadzoru... nie chcesz miec problemow z PINB. jak normalny to nie bedzie naciskal jak nienormalny i bedzie przekonywal to bardzo zle wrozy na przyszlosc i stanwcze NIE jest wysoce wskazane. co do ekipy - ZADNEJ ekipie nie wolno ufac! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 23.12.2006 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2006 a tak swoją drogą to sąsiad ma tupet Ja nie prosiłam sąsiada czy pożyczy mi barak, tylko czy jak mu jest już niepotrzebny za bardzo to może mi odsprzeda i tak się też stało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kabietka 23.12.2006 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2006 a tak swoją drogą to sąsiad ma tupet Ja nie prosiłam sąsiada czy pożyczy mi barak, tylko czy jak mu jest już niepotrzebny za bardzo to może mi odsprzeda i tak się też stało Wiesz tamten sąsiad to zapewne typ wiecznego sępa! Po co ma odkupować jak może wtrenić się z przyzwoleniem właścicieli na ich barak!! Po co ma założyć sobie prąd jak przeciez trzeba płacic abonament za posiadaną skrzynke!! Od takich osób to jak najdalej !! Pozdrawiam Spokojnych Świat !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
opall 23.12.2006 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Grudnia 2006 Często ratowaliśmy sąsiadów w podobnych sytuacjach i nie wykorzystali tego przeciwko nam, wręcz przeciwnie, bardzo to docenili i jak trzeba chętnie nam pomogą. Jestem przekonana, że na to, że teraz po zamieszkaniu potrafimy się dogadać, ustalić wszystko bezproblemowo, zachowując zdrowy i potrzebny dystans, wpłynęła właśnie otwartość i chęć pomocy, wręcz wspólnota budowlana , na początku i w trakcie trwania budowy. Możliwe, że mieliśmy szczęście do ludzi, ale na pewno życzliwość ma wpływ na obecne relacje. Dlatego polecam taki właśnie kierunek. Bo potem ma się przyjaznych ludzi obok i przez to znika przynajmniej jeden problem w życiu. A bywają sytuacje, że trzeba skorzystać z pomocy sąsiada. Szczególnie mieszkając w domu. W tym przypadku dałabym barak z zaznaczeniem, że za ew. szkody odpowiada sąsiad, wyraziłabym obawy i omówiłabym z nim, jak on to widzi. No chyba, że wiadomo, że ekipa to nieciekawe typy, a w baraku są bardzo wartościowe rzeczy. Wesołych Świąt! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.