Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pochwalcie się swoim mikserem/ malakserem


aspidisca

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 176
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Witam,

Jako wywolany do tablicy juz odpowiadam :D

Wspominalem,ze sie nie znam na tym,i nie bylo moja intencja jakakolwiek proba chwalenia sie bo nie ma czym mysle...

(wole sie pochwalic wlasnorecznie wykonanym ogrodzeniem z rozami :) )

Powyzsze urzadzenie moja polowica ma juz od paru lat,uzywa go do jakis tam akcji przed pieczeniem ciasta itp a ja tylko je delikatnie mowiac wyszukalem

w bardzo okazyjnej cenie...

A teraz widze,ze to chyba inny rodzaj maszynki,anizeli to o czym mowicie.

Wiem tylko,ze nie zamienilaby go na zaden inny :wink:

Pozdrawiam

PS: No i smacznego zycze allin:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego potrzebny wam jest mikser? Tyle jest gotowych wyrobów, ciastkarni, piekarni.

Mam takiego małego fiksa żywieniowego. Lubie wiedzieć co jest w tym co jem... Jak sobie sama zrobie to jest i smaczniei i kontrole mam nad tym co się w potrawie znajduję. Taka staromodna jestem... Nawet mięso na mielone wolę sama mielić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takiego małego fiksa żywieniowego. Lubie wiedzieć co jest w tym co jem... Jak sobie sama zrobie to jest i smaczniei i kontrole mam nad tym co się w potrawie znajduję. Taka staromodna jestem... Nawet mięso na mielone wolę sama mielić.

Moje gratulacje. Musisz mieć dużo czasu i cierpliwości, godne pozazdroszczenia. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dlaczego potrzebny wam jest mikser? Tyle jest gotowych wyrobów, ciastkarni, piekarni. I wychodzi taniej kupienie. Tylko zapaleni pasjonaci zajmują się robieniem ciasta w domu.

Mnie jakoś nie wychodzi taniej kupowanie. :roll:

Uwielbiam piec ciasta, no niestety również jeść.

I dzisiaj zarżnęłam swój mikser. Zaczęłam ostatnio piec chleb i dużo drożdżowych, ich wyrabianie chyba go wykończyło.

No i Termomix nie będzie jednak moim następnym. Nie umiem się obejść bez miksera - używam go kilka razy dziennie - muszę szybko zreperować (ale to chyba silnik), albo kupić nowy. A strrrrasznie nie mam forsy ostanio. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez nie cierpie gotowcow typu pierogi, krokiety, golabki, surowki, salatki i wiele innych dan dla zapracowanych bleee. U mnie po prostu jak bym im zaserwowala takie gotowce to by wolala rodzinka nie jesc wcale. Nawet obkład na chleb robie sama, bo tych plasterkowanych wedlin nikt u mnie nie ruszy. Maz twierdzi, ze jeszcze tego dziadostwa z siatki nie wypakowalam, a juz sie świeci jakby bylo stare. Dlatego na chlebek pieke i wymyslam rozne miesa w piekarniku-to sa nasze wedliny. Z szybnek to tylko taka ze swiniobicia. Wolimy swojska ze swiniobicia mrozona niz kupna niemrozona. Miesa mielonego tez nie wyobrazam sobie kupic w miesnym, musz sama zmielic, ciasta rowniez, a do pracy wyjezdzam o 9, a wracam o 18 (dojezdzam codziennie 40km w jedna strone). Czasu duzo nie mam ale tak jak napisala Ew-ka staram sie go sobie dobrze zorganizowac. Jak pozniej wracam z pracy, bo teraz mam duzo zalatwiania z budowa to maz zaczyna cos pichcic ale swojego domowego. Gotowcow nie chce nawet u nas pies ruszyc. I tak mowiac szczerze to on jest wlasnie najwiekszym testerem jedzenia. Gdybym mu polozyla np. pierogi kupne to nie ruszy, a swoje gotujac musze brac jego tez pod uwage aby mu wrzucic do miski, bo nie odpusci tak piszczy. Poledwice sopocka jak bym mu dala to strzasnie go i odejdzie zostawiajac, a swojska szynke gdy jemy to najchetniej wskoczylby na stol :roll: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No proszę, uderz w stół, a nożyce się odezwą. Jedna luźna dygresja, a tyle postów.

Nie uważam, by kupowanie gotowców w sklepie miało zasadniczy związek z tym jak ktoś szanuje siebie czy rodzinę. Jak ktoś lubi gotować czy piec to lubi, jak nie to nie. Osobiście jestem za drugą opcją. Nie twierdzę też, że wszystkie gotowce są smaczne, ale też nie wszystkie kupuję. Z organizacją czasu również nie mam kłopotów.

A z tym psem to ciężkie przegięcie. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tym oto stwierdzeniem sprowadzasz wszystko do konsumpcji.

Nie, ale uwazam kwestie żywienia za jedna z zasadniczych... Po prostu nie widze nic rozsądnego w karmieniu sie, jajkami w proszku, emulgatorami, konserwantami i całą masa innych świństw, skoro niewielkim nakładem pracy można znacznie zredukować ilość tego typu związków w naszym pożywieniu. Tak właśnie wyraża się mój szacunek dla mojego zdrowia i zdrowia mojej rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...