Yvett 19.03.2007 12:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Marca 2007 Zainteresował mnie temat urządzeń kuchennych, bo sama potrzebuję czegoś, co mogłoby mnie wreszcie wyręczyć. Mam stary mikser (prezent ślubny), służy na razie, ale tylko i wyłącznie miksuje Mniej więcej rok temu byłam na prezentacji termomixa. I szczerze mówiąc kupiłabym go natychmiast, gdyby nie ta zaporowa cena. Bułki upieczone z ciasta zrobionego w termomixie, z ziarnami z masłem(również wykonanym w termomixie) i konfiturą (z tegoż) były poezją. Suróweczki i inne posiekane warzywka można zrobic i w innym urządzeniu, ale zupa krem w kilkanaście minut? Vegeta bez glutaminianu sodu (ważne dla alergików) i inne zdrowe potrawy bez konserwantów i polepszaczy? Miodzio. Jak dla mnie wadą moze byc faktycznie pojemność, nie dlatego, że moja 4-osobowa rodzina wymaga na jeden obiad więcej niż 1,5 l zupy, ale lubię ugotować coś na dwa dni Ale zdrowa żywność przemawia do mnie najbardziej. I czytam tutaj, że niektórzy maja opory do picia kawy zrobionej w tym samym pojemniku co wcześniej zmielone mięso. Ten pojemnik jest wykonany ze stali szlachetnej, z takiej, co to wyrabiane są narzędzia chirurgiczne. Ścianki nie są porowate, w związku z tym nie zostaję tam nic, co pozostawiałoby zapach. Poza tym wiadomo, że nie zastąpi to patelni. Naleśników się nie upiecze, mielonego nie usmaży, ale też nikt patelni wyrzucać zaraz nie każe. To tyle co do termomixa. Nie mam, więc nikt mnie posądzi o reklamę. Nic z tego nie mam Tyle tylko,że mi się marzy I nie kupuje nic innego, bo cały czas łudzę się, że wyskrobię te kila tysięcy i kupię ustrojstwo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 13.06.2007 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 No, to już chyba padł całkiem ten mój mikser po reanimacji, intensywnie zastanawiam się nad Fenomenem Zelmera.Na razie nie mogę specjalnie szaleć,a widzę, że ma sporo funkcji.Widziałam tu wprawdzie parę postów "padł mój Zelmer", ale też i Capri pisała o Fenomenie dobrze. Może kto jeszcze co mi doradzi?Tam podobno można podłšczyć obieraczkę do ziemniaków. Ciekawe, czy kto tego używa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 13.06.2007 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Kurczę, Cenneo co mi rozwala w systemie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 13.06.2007 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 No, to już chyba padł całkiem ten mój mikser po reanimacji, intensywnie zastanawiam się nad Fenomenem Zelmera. Na razie nie mogę specjalnie szaleć,a widzę, że ma sporo funkcji. Widziałam tu wprawdzie parę postów "padł mój Zelmer", ale też i Capri pisała o Fenomenie dobrze. Może kto� jeszcze co� mi doradzi? Tam podobno można podłšczyć obieraczkę do ziemniaków. Ciekawe, czy kto� tego używa? Tę obieraczkę się dodatkowo kupuje. Ja nie braląm, bo akurat nie mam nic przeciwko obieraniu ziemniaków. Noże Fenomen ma niezwykle ostre i mocne, pięknie mieli na "ziarenka piasku" orzechy czy migdały (mam super przepis na ciasto z "pyłu" migdalowego). No i najważniejsze - tarcza do ścierania warzyw na "pulpę" - np. ziemniaki czy cebula na placki ziemniaczane. Poezja. Miska do ciast świetnie zagniata ciasto drożdżowe, np. na pizzę. Inne ciasta też zresztą. Ciasta niezagniatane można robić w tej drugiej misce, no i kubek jeszcze jest na koktaile i inne bajery. Fajny sprzęt. Ale miejsca dużo musisz mieć w szafce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 14.06.2007 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 No właśnie miejsca mam mało. Mój poprzedni miał fajną podstawkę, w której mieściły się te tarcze i inne bajery. A tu aż 3 miski . W związku z tym z obieraczki też chyba zrezygnuję, bo to byłaby 4. Mnie to bardziiej do marchewki taka obieraczka byłaby potrzebna i innych warzyw, ciekawe, jak to się sprawdza. Wygląda toto na silną sztukę, mój poprzedni zajeździłam na drożdżowym, bo rodzina łakoma strasznie i chciałam duże robić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 14.06.2007 07:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 Witam no to i ja sie wypowiem bo temat interesujący. Co prawda nie mam żadnego specjalnie drogiego cudeńka ale na moje potrzeby wystarczy. Dużo gotuję i piekę "zdrowych" rzeczy a pomaga mi Kasia. To taki mikser, malakser, blender i wiele innych funkcji w jednym. Robie nim od koktaili po ciasta i placki ziemniaczane i surówki róznego rodzaju (rózne tarcze). Zajmuje troche miejsca ale ma podstawkę na wszystkie końcówki i nie ma bałaganu w szafce. Kupiłam go jakieś 6 lat temu i wtedy kosztował coś ok 350 zł (niestety nie mielismy za duzo kasy w tamtym czasie) i jak do tej pory jestem zadowolona. A jak coś sie popsuje to nie żal bedzie sie rozstac. Ale na razie niech działa bo właśnie rozpoczynam przygotowania do chrzcin.......a bez Kasi sobie tego nie wyobrazm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 14.06.2007 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 bez Kasi sobie tego nie wyobrazm. Moja koleżanka też sobie chwali Kasię. Ale ja muszę mieć jeszcze mocniejszy sprzęt. Bo eksploatuję go niemiłosiernie. A też bez miksera sobie nie wyobrażam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 27.06.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2007 Zamówiłam tego Fenomena 880 SL. Czas realizacji 3-21 dni, mam nadzieję, że będzie bliżej tych 3 niż 21 , chociaż w paru sklepach go nie było. Capri jesteś? To może byś wrzuciła ten przepis na ciacho z migdałami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 28.06.2007 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 Zamówiłam tego Fenomena 880 SL. Czas realizacji 3-21 dni, mam nadzieję, że będzie bliżej tych 3 niż 21 , chociaż w paru sklepach go nie było. Capri jesteś? To może byś wrzuciła ten przepis na ciacho z migdałami No jestem, właśnie przedwcześnie wróciłam z wakacji - wczoraj nad morzem było 9,5 stopnia Poszukam, i wrzucam. Czuwaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 28.06.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 No, to proszę uprzejmie - najpierw wersja nieco trudniejsza: Składniki: 200 g cukru 200 g masła 200 g (2 tabliczki) gorzkiej czekolady 200 g migdałów ze skórką 5 jajek cukier waniliowy aromat migdałowy (kilka kropli) potrzebna jest okrągła tortownica o średnicy 24 cm, jeśli większa to zwiększamy ilość składników proporcjonalnie. Wykonanie (banalne : Czekoladę rozpuścić z masłem na bardzo małym ogniu i ostudzić. Migdały (nie obierać ich ze skórki) wraz z cukrem zmielić w mikserze. Całe jajka ubić (można dodać szczyptę soli, lepiej sie ubiją), dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszac. Wylać do okragłej tortownicy wysmarowanej masłem i posypanej tartą bułką. Piec przez 15 minut w temperaturze 200 stopni, po czym obniżyć temperaturę do 170 stopni (nie otwierając piekarnika)i piec przez następne 55 minut. Uwaga: bardzo ważne jest dokładne przestrzeganie temperatury i czasu pieczenia. Piec w piekarniku bez wentylatora, inaczej torcik za bardzo się wysuszy. Po upieczeniu posypać cukrem pudrem i pozostawić do ostygnięcia. Torcik jest kruchy na wierzchu, a miękki i wilgotny w środku, rozpływa się w ustach i bardzo szybko znika. Wśród składników nie ma proszku do pieczenia, bo nie ma mąki, piecze się trochę jak soufflet, rośnie dzięki jajkom. i drugie - ciasto czekoladowe Z KSIĄZKI PASKALA * 1 1/4 kostki masła * 150 g orzechów włoskich * 150 g migdałów * 3 tabliczki czekolady * 100 g cukru * 6 jajek * papier pergaminowy do pieczenia nasmaruj formę do ciasta masłem i wyłóż dno kółkiem z papieru. Orzechy, migdały i 2 tabliczki czekolady zmiel na proszek w mikserze. Oddziel białka od żółtek. Masło, żółtka i cukier wymieszaj na jednolitą masę. Zmieszaj masło z orzechami. Ubij białka na pianę. Delikatnie wymieszaj z pozostałymi składnikami tak, żeby piana nie opadła. Wylej masę do formy i wyrównaj. Pokrusz trzecią tabliczkę czekolady i powciskaj kawałki do środka. Włóż do piekarnika rozgrzanego do 190 stopni C na około godzinę. (przepisy z innego forum) to drugie było dla mnie łatwiejsze do wykonania. Smak - poezja! Polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 28.06.2007 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 Dzięki Capri, pysznie brzmi. Czy tę czekoladę z orzechami w drugim przepisie mielisz tym Fenomenem? Tym nożem, czy ucierasz na tarce? Oj, nie mogę się już go doczekać. Nie posiadam nawet instrumentu do ubijania piany z białek, moje życie jest teraz truuudne. Pierwsze, co zrobię, oprócz humusu, to któreś z tych ciast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 28.06.2007 21:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2007 większość rzeczy robię nożem, jest naprawdę suuuuuuuuuper. Pianę z białek też nożem to drugie ciasto jest tak pyszne, że kiedyś upiekłam z podwójnych proporcji - i o mało nie zjadłam wszystkiego. Dzwoniłąm po męża, żeby przyjechał z pracy, i tam zabrał to, co zostało. No masakra. Aha, jak dasz tylko gorzką czekoladę, to będziesz mieć więcej dla siebie. dla dzieci weź raczej fifty-fifty - gorzką i mleczną. nie wiedziałam, czy jajka jecie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 29.06.2007 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Czerwca 2007 większość rzeczy robię nożem, jest naprawdę suuuuuuuuuper. Pianę z białek też nożem to drugie ciasto jest tak pyszne, że kiedyś upiekłam z podwójnych proporcji - i o mało nie zjadłam wszystkiego. Dzwoniłąm po męża, żeby przyjechał z pracy, i tam zabrał to, co zostało. No masakra. Aha, jak dasz tylko gorzką czekoladę, to będziesz mieć więcej dla siebie. dla dzieci weź raczej fifty-fifty - gorzką i mleczną. nie wiedziałam, czy jajka jecie. No to to jest niebezpieczne dla mnie, bo raczej do nikogo nie zadzwonię, tylko pożrę sama Jajka jemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 06.07.2007 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2007 Kofi, czy sprzęt już doszedł? Jak się sprawuje, jeśli jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 08.07.2007 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Dopiero wczoraj do mnie dotarł. Wygląda imponująco. Sprawuje się również imponująco. Niestety z powodu choroby Daniela nie pojechałam po zakupy i ciasto czekoladowe jeszcze nie zostało wykonane. Największe wrażenie zrobił na Danielu (chorym i lekko znudzonym siedzeniem w domu) i musieliśmy robić co się dało, np. koktajl z 4 (no dobra: 24) poziomek, koktajl z ogórków i rzodkiewiek, bułkę tartą, i 100 innych rzeczy. Faaajny jest. Nie dziwię się, że polecałaś. Ale ciasto na pierogi też zrobi? Nożem, czy mieszadłem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 08.07.2007 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 ja wszystko robię nożem, bo mój ukochany synek zniszczył mi miskę do ugniatania, i jakoś nigdy jej nie dokupiłam. ciasto na pierogi robię raz na ruski rok, i ręcznie zagniatam. na pizzę teraz też ręcznie, bo za dużo mycia tych misek potem - ale to od tej maszyny się nauczyłam ciasto na pizze zagniatać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 08.07.2007 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 mój ukochany synek zniszczył mi miskę do ugniatania, ale to od tej maszyny się nauczyłam ciasto na pizze zagniatać Coś się podoba synkom ta zabawka Nie lubię robić ręcznie drożdżowego, do tego był mi potrzebny silny mikser... Zobaczymy, co z tymi pierogami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gabula 08.07.2007 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2007 Witam. Też jestem posiadaczką fenomena i muszę powiedzieć, że ciasto na pierogi i drożdżowe zagniata exstra Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubaimycha 10.07.2007 06:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lipca 2007 Przez kilka lat gospodarowania na swoim zgromadziłam kilka sprzętów, które miały mi ułatwić siekania, mielenie,wyciskanie itp...W efekcie zwykle owe sprzęty stały zamknięte w obszernej szafce, a ja i tak ręcznie ubijałam i zagniatałam... Któregoś wieczoru " na chwilkę" wpadliśmy do znajomych, dosłownie na słowo... Koleżanka na szybko postanowiła przygotować pizzę...Wsypała, co trzeba do thermomixa, wymieszała/zagniotła i ...za kilkanaście minut ...pycha...Żadnych oblepionych rąk, rozsypanej po podłodze mąki itd. Umówiliśmy się za kilka dni z panią na prezentację...Cena...no cóż...M musiał przełknąć... Niemal wszystkie dotychczasowe sprzęty zostały rozdane "po rodzinie"...Teraz thermomix stoi na szafce, nigdy nie chowany. Co prawda nie wykorzystuję wszystkich jego możliwości, ale siekam w nim warzywa, mielę, ubijam ( piana z białek zawsze była problemem), zagniatam ciasto, kręcę farsz na pierogi,gotuję (np.ulubiony budyń dzieci)...A po tym wszystkim łatwo się myje. Drogi, ale myślę, ze jednak wart swojej ceny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joan 11.07.2007 08:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lipca 2007 Ja mam KitchenAid-a - dostałam jako prezent- bo sama nie wydałabym takiej kasy na mikser (wcześniej miałam wielofunkcyjny Moulinex, który wystarczał mi w zupełności, ale po jakimś czasie został schowany do szafki - i rzadko stamtąd był wyjmowany- lenistwo... , poza tym trudno sie go myło - miał tyle zakamarków i przycisków). Co do KitchenAid-a - fajne jest w nim właśnie to - że jest na tyle estetyczny i ponadczasowy, że nie trzeba go chować - bo ciężki jest jak chol.ra i właśnie z uwagi na ciężar - i dużą moc daje sobie radę z kręceniem ciężkich ciast np. na chleb czy pizzę...a w tym czasie ja mam wolne ręce. Do innych prac używam blendera -Browna (chyba) - narzędzie w kuchni nr 1 (dipy, sosy, siekanie mięsa, orzechów,itp)...może to głup[ie, ale dzięki tym narzędziom, polubiłam gotowanie (szybciej, łatwiej, efektowniej)...i czasem zaskakuję samą siebie... (a jeszcze parę lat temu nie potrafiam totalnie nic )... kubaimycha - a czemu ten thermomix jest thermo? - czy poza miksowaniem i siekaniem jeszcze coś podgrzewa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.