wari 03.01.2007 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2007 http://images2.fotosik.pl/76/69d159700ad43afamed.jpg A czy specyficznie polskie ? W mojej okolicy już chyba tak. I b. dobrze - niech wreszcie coś mądrego będzie polską specyfiką - a nie wszechobecna dotychczas "polska głupota" (mądry Polak po szkodzie). PS. Jak dotąd nikt nie uznał żadnego mojego domu za "koszmarny" - więc może to kwestia gustu architekta? ( w tym przypadku mojego). Przynajmniej ten na zdjęciu - koszmarek. Schlebiasz sobie . jeśli to Twój projekt to trudno mówić o "guście", no chyba raczej o "BEZguście" . Przeciez ta wszechobecna brzydota budowanych w Polsce domów nie bierze się znikąd. To wszystko projektują polscy architekci na zamówienie polskich inwestorów. Najczęściej jedni i drudzy są przekonani o tym, że mają niezykle wyrobiony gust, a ich "dzieła" to perełki architektury . Wystarczy przejechać się po obrzeżach większych miast żeby zobaczyć ten kompletny bezład i bezguście. DOczywiście na Zachodzie też zdarzają się koszmarki, ale nie mają takiego "stężenia" jak w PL, raczej większość buduje z miejscową tradycją i otoczeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 03.01.2007 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2007 I dlaczego jeździć jakimś śmierdzącym żelastwem, zamiast oddać to na złom? Nie lepiej kupić przyzwoite, pachnące autko? Pachnące autko to jest przez pierwszy miesiąc , a później cuchnie w całym domu.Tylko właściciel nie czuje bo się przyzwyczaja do smrodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 04.01.2007 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Przynajmniej ten na zdjęciu - koszmarek. Schlebiasz sobie . jeśli to Twój projekt to trudno mówić o "guście", no chyba raczej o "BEZguście" . Widzisz wari - pora by ktoś Ci uświadomił parę odwiecznych prawd, (na początek dwie, ale jeśli „czujesz” potrzebę - służę dalszymi ): Primo: Od tysięcy lat wiadomo że: “de gustibus non est disputandum”, ale mimo że to do Ciebie jednak nie dotarło, ufam, że Twój jest nadzwyczaj gustowny. Secundo: Wykształcenie – to tylko durny papier. O człowieku świadczą inne przymioty. Inteligencja – z którą człowiek się rodzi. Kultura osobista – którą człowiek nabywa w procesie wychowawczym. I zwykła przyzwoitość – której nie można się nauczyć – to się ma, albo nie. Myślę, że na poparcie swojej tezy. pochwalisz się teraz swoim, GUSTOWNYM domostwem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 04.01.2007 09:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Pachnące autko to jest przez pierwszy miesiąc , a później cuchnie w całym domu.Tylko właściciel nie czuje bo się przyzwyczaja do smrodu. Może Twoje (czym Ty jeździsz ? ) – moje nie. No i ja nie trzymam ich w domu, tylko w garażu. A co do mojej wzmianki o centralnum odkurzaczu – to w domu są miliony odchodów roztoczy, których ilość możesz ograniczyć najłatwiej przy pomocy centralnego odkurzacza, wyrzucajac je na zewnatrz (ale to juz inny temat). Zaś od smrodu jeszcze nikt nie umarł, choć niekoniecznie trzeba go mieć ((receptę juz Ci podałem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 04.01.2007 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Przynajmniej ten na zdjęciu - koszmarek. Schlebiasz sobie . jeśli to Twój projekt to trudno mówić o "guście", no chyba raczej o "BEZguście" . Przeciez ta wszechobecna brzydota budowanych w Polsce domów nie bierze się znikąd. To wszystko projektują polscy architekci na zamówienie polskich inwestorów. Najczęściej jedni i drudzy są przekonani o tym, że mają niezykle wyrobiony gust, a ich "dzieła" to perełki architektury . Wystarczy przejechać się po obrzeżach większych miast żeby zobaczyć ten kompletny bezład i bezguście. DOczywiście na Zachodzie też zdarzają się koszmarki, ale nie mają takiego "stężenia" jak w PL, raczej większość buduje z miejscową tradycją i otoczeniem. Mnie się podoba, zwłaszcza prostota bez zbędnych udziwnień. Tobie się nie podoba i ok, rzecz gustu ale z kulturą to żeście się kolego minęli. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 04.01.2007 12:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Primo: Od tysięcy lat wiadomo że: “de gustibus non est disputandum”, ale mimo że to do Ciebie jednak nie dotarło, ufam, że Twój jest nadzwyczaj gustowny. Secundo: Wykształcenie – to tylko durny papier. O człowieku świadczą inne przymioty. Inteligencja – z którą człowiek się rodzi. Kultura osobista – którą człowiek nabywa w procesie wychowawczym. I zwykła przyzwoitość – której nie można się nauczyć – to się ma, albo nie. Myślę, że na poparcie swojej tezy. pochwalisz się teraz swoim, GUSTOWNYM domostwem. To się nazywa "odbijanie piłeczki" . Aby zaspokoić Twoją ciekawość powiem, że dom jest dopiero w planach, będzie malutki i bardzo prosty bez żadnego garażu. Jesteś kaznodzieją, a może nauczycielem ? Teorię masz opanowaną, gorzej z praktyką. Ty wszak napisałeś, że nikt o Twoim projekcie nie powiedział dotąd koszmarek (czyli przeszedłeś na dyskusję o gustach), a ja tylko odpowiedziałem na Twoje zapotrzebowanie . Na pocieszenie mogę dorzucić, że jest wiele gorszych rozwiązań ("pseudo dworkowo-wieżyczkowych") niż ten wysunięty mega-garaż. To oczywiście kwestia gustu czy chce się mieszkac w domu z garażem (lub o zgrozo ! bez garażu !) czy też w garażu z dołączonym do niego domem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 04.01.2007 13:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Dyskusja z Tobą wydaje się być jałowa, (skądinąd znam ten typ osobowości). Dla porządku jednak, pozwolę sobie zwrócić uwagę na Twoją niekonsekwencję w rozumowaniu, bądź też błędne rozumienie tekstu. Aby zaspokoić Twoją ciekawość powiem, że dom jest dopiero w planach, będzie malutki i bardzo prosty bez żadnego garażu. To się ucz, czytaj forum (zwłaszcza w części "budowlanej"), rozmawiaj z fachowcami, odwiedź parę budów, popracuj sam przy budowie, wybuduj ten domek, potem nastepny i następny, pomieszkaj w nich paręnaście lat, doświadcz różnych rozwiazań a pewnego dnia i Ty będziesz mógł coś w tej kwestii komuś doradzić. Znam tą drogę z autopsji i wierz mi - sprawdza się. Teorię masz opanowaną, gorzej z praktyką. ===================== Ty wszak napisałeś, że nikt o Twoim projekcie nie powiedział dotąd koszmarek (czyli przeszedłeś na dyskusję o gustach), a ja tylko odpowiedziałem na Twoje zapotrzebowanie . "Najładniejsze" są takie dwustanowiskowe, wysunięte przed dom; urocze wprost i co ciekawe, specyficznie polskie. Pamiętam cykl artykułów w GW sprzed ponad roku na temat dlaczego w Polsce jest tak koszmarna architektura, ====================== Na pocieszenie mogę dorzucić, że jest wiele gorszych rozwiązań ("pseudo dworkowo-wieżyczkowych") niż ten wysunięty mega-garaż. Serio ? Więc jednak coś tam czytasz ? I b. dobrze. Teoria na początek też Ci się przyda. ====================== To oczywiście kwestia gustu czy chce się mieszkac w domu z garażem (lub o zgrozo ! bez garażu !) czy też w garażu z dołączonym do niego domem . Nic bardziej błędnego. Kwestia gustu, to jest zakup krawata. Natomiast dom dla siebie, buduje się pod swoje oczekiwania (upodobania). On ma słuzyć właścicielowi jak pies i spełniać wszelkie jego oczekiwania w zakresie tego do czego został wynaleziony. Na to składają się setki rozwiązań. I nie oceniaj domu po garażu bo on (w tym przypadku) stanowi tylko 13 % jego powierzchni. Nie oceniaj domu widząc jego fragment garażowo-komunikacyjny. Prawdziwa, bytowa część domu znajduje się w części ogrodowej działki i jest niewidoczna dla gapiów z ulicy, dla których wszak nie została stworzona. I o to chodzi,. A reszty ucz sie już sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tedii 06.01.2007 00:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 Chłopcy,nie kłóćcie się.Nie warto.Kiedyś budowali stajnie dla koni i pewnie tym ludziom pachniały fiołkami.To jest tak: nie masz garażu ,pragniesz go mieć.Masz garaż ,nie chce Ci się do niego wjeżdżać.Auto jest dla mnie tylko narzędziem i po kilkunastu stwierdzam,że nie warto dla złomu budować domu (o, do rymu!).Natomiast dobrym rozwiązaniem jest wiata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wari 07.01.2007 02:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Dyskusja z Tobą wydaje się być jałowa, (skądinąd znam ten typ osobowości). To się nazywa projekcja (nie mylić z projektem czy projektowaniem). To się ucz, czytaj forum (zwłaszcza w części "budowlanej"), rozmawiaj z fachowcami, odwiedź parę budów, popracuj sam przy budowie, wybuduj ten domek, potem nastepny i następny, pomieszkaj w nich paręnaście lat, doświadcz różnych rozwiazań a pewnego dnia i Ty będziesz mógł coś w tej kwestii komuś doradzić. Mam nosa, jednak typ kaznodzieji . Nie zbudowałeś domu, nie wypowiadaj się na ten temat, nie posadziłeś drzewa, nie udzielaj porad dendrologicznych, jesteś dziewicą, nie mów o seksie itd. zgodnie z tą logiką. Na kolana przed garażami i ich budowniczymi . Na pocieszenie mogę dorzucić, że jest wiele gorszych rozwiązań ("pseudo dworkowo-wieżyczkowych") niż ten wysunięty mega-garaż. Serio ? Więc jednak coś tam czytasz ? I b. dobrze. Teoria na początek też Ci się przyda. Dziękuję za radę Tato . Kwestia gustu, to jest zakup krawata. Kto przytoczył "de gustibus...", chyba nie ja. Częsta zmiana zdania, warto to odnotować . Natomiast dom dla siebie, buduje się pod swoje oczekiwania (upodobania). On ma słuzyć właścicielowi jak pies i spełniać wszelkie jego oczekiwania w zakresie tego do czego został wynaleziony. Na to składają się setki rozwiązań. Jak rozumiem to dzięki tym rozlicznym zbudowanym domom odkryłeś te prawdy ? Naprawdę używasz psa do spełniania wszelkich oczekiwań... I nie oceniaj domu po garażu bo on (w tym przypadku) stanowi tylko 13 % jego powierzchni. Nie oceniaj domu widząc jego fragment garażowo-komunikacyjny. Prawdziwa, bytowa część domu znajduje się w części ogrodowej działki i jest niewidoczna dla gapiów z ulicy, dla których wszak nie została stworzona. A jakie to ma znaczenie, że garaż ma 13% powierzchni )). Przecież taka wysunięta do przodu kolubryna psuje wszystko. Koszmarek może mieć nawet 1 %. I to pisze doświadczony budowniczy i znawca gustów ! A reszty ucz sie już sam. Proszę choć o jeszcze jedną odkrywczą radę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 07.01.2007 10:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Proszę choć o jeszcze jedną odkrywczą radę . A reszty ucz sie już sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.