kbab 02.01.2007 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Stycznia 2007 WitamPalę w kominku już 4-sezon. Dom jest dwupoziomowy 130 m2, ogrzewanie podłogowe + kominek z płaszczem wodnym. W kominku w tym sezonie palę prawie stale z małymi przerwami. Ogień staram się utrzymać stale, dokładam rano, kiedy jeszcze z nocy nie wygasło, dużymi kawałkami dębu. Dąb (7 m3) zakupiony latem. Piec czyszczę raz w tygodniu (bywało też rzadziej). Szyber na rurze jest ciągle całkowicie otwarty. Dopływ powietrza reguluję tylko zamknięciem przy popielniku. Szyba jest czarna. Do dzisiaj zużyłem ok 2 m3. Wiosną musiałem dokupić 1,5 m3 drewna (w 2005 jesienią zakupiłem 6 m3) było ono bardzo mokre, pokryte lodem. Jednak drobno porąbane bez problemu wysychało w kominku i spalało się. W pierwszym sezonie, kiedy uczyłem się palić to temperatura w salonie przekraczała czasem 32 st.C i padły wszystkie rośliny. Całkowity koszt zużytej w 2006r energii opisałem w http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=89308 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomik_B 03.01.2007 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2007 Dzięki, brzoza, za ten ranking, przyda się! Wierzba mimo niezłej pozycji przepadła, bo wzięliśmy dwa polana na próbę i okazały się mokre. Teraz mamy na oku brzozę od faceta z allegro, podobno sezonowana. Dąb + brzoza to może być niezły pomysł, sam dąb nie bardzo nam się chciał palić. Gdybyśmy umieli palić na przymkniętym dopływie powietrza (te pokrętełka to chyba właśnie szyber), pewnie zużycie drewna byłoby mniejsze - ale gaśnie... Skoro gaśnie na przymkniętym dopływie, to drewno musi być mokre. W mojej Tarnavie 14 kW palę 1.5 rocznym dębem i przy minimalnym otwarciu przepustnic drewno się pali bez problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 18.01.2007 09:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 A jak wstawić do powyższego rankingu olchę. Mam możliwość jej kupna. Mogę kupić też droższy dąb - ale on zdecydowanie dłużej schnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiochman 18.01.2007 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 ppp.j - no widzisz, Ty masz piec + kominek, więc możesz sobie liczyć ten drewniany opał w szczapkach! Swoja drogą, w naszym kominku nie dałoby się palić dwiema szczapkami przez cały dzień czy zużyć 0,5 mp przez miesiąc - zgasłby i już. To może być kwestia naszego braku wprawy albo zbyt wilgotnego drewna (paliliśmy dębem, niby sezonowanym - wciąż gasło, przerzuciliśmy się na brzozę - dużo lepiej, teraz brzoza się skończyła, kupimy chyba wierzbę, tylko ona została w naszej okolicy...). Wilgotnoś drewna ma bardzo duże znaczenie. Jeżeli będziesz miał suche to w taką zime jak teraz zużyjesz 5-10 m3 . Akominek jesli to 18 znaczy 18kw to troche przewymiarowany mi się zdaje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wiochman 18.01.2007 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2007 A dąb to musi się sezonować przynajmniej 2 lata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 22.01.2007 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Witam Palę w kominku już 4-sezon. Dom jest dwupoziomowy 130 m2, ogrzewanie podłogowe + kominek z płaszczem wodnym. W kominku w tym sezonie palę prawie stale z małymi przerwami. Ogień staram się utrzymać stale, dokładam rano, kiedy jeszcze z nocy nie wygasło, dużymi kawałkami dębu. Dąb (7 m3) zakupiony latem. Piec czyszczę raz w tygodniu (bywało też rzadziej). Szyber na rurze jest ciągle całkowicie otwarty. Dopływ powietrza reguluję tylko zamknięciem przy popielniku. Szyba jest czarna. Do dzisiaj zużyłem ok 2 m3. Wiosną musiałem dokupić 1,5 m3 drewna (w 2005 jesienią zakupiłem 6 m3) było ono bardzo mokre, pokryte lodem. Jednak drobno porąbane bez problemu wysychało w kominku i spalało się. W pierwszym sezonie, kiedy uczyłem się palić to temperatura w salonie przekraczała czasem 32 st.C i padły wszystkie rośliny. Całkowity koszt zużytej w 2006r energii opisałem w http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=89308 Stale palisz i zużyłeś tylko 2m3 ? Ogień ciągle musi być zdławiony. Ciekawe jak Twój komin na to się zapatruje ? Tam muszą płynąć hektolitry kwasu .. Ja palę 1-2 razy w tygodniu i zużyłem już z 4 m3 drewna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 22.01.2007 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 re NOTOtrochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 22.01.2007 18:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 kbab trochę nie na temat ale napisz proszę coś o kolektorach słonecznych czyli: jaki typ, ile w to włożyłeś, jak się sprawuje przy takiej pogodzie i w ogóle czy warto w to wchodzić? Planując rozbudowę systemu CWU zastosowałem ZCW 200l z podwójną wężownicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 22.01.2007 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 Witamre ppp,jZestaw zakupiłem w firmie Hewalex, składał się z 4 paneli, do nich złączki i uchwyty dachowe, zasobnik z 1 wężownicą 120l (w ofercie wielkość do wyboru musiałem go zakupić bo był w komplecie), przewody elastyczne do połączeń, otulina do rur (chyba 10 mb), naczynie przeponowe, programator z pompą, pompka do tłoczenia płynu do układu, płyn 30l, odpowietrznik, czujniki temp, koszt 5200 zł. Programator jest przystosowany do sterowania dwoma pompami (wykorzystałem to do sterowania pompą od kominka z pw. Ponieważ chciałem solary i kominek połączyć z 1 wężownicą, musiałem ten układ wykonać w obiegu otwartym. Rozwiązałem to w ten sposób, że panele pracują w krótkim obiegu zamkniętym grawitacyjnie podgrzewając dołączony zbiornik 120l zainstalowany na szczycie domu (czynnikiem jest płyn niezamarzający). Natomiast ten zbiornik jest połączony z wężownicą i kominkiem w obwodzie otwartym (układ zapełniony wodą). Druga wężownica (górna) zbiornika 300l (nie był w komplecie) jest połączona z ogrzewaniem podłogowym i piecem gazowym. Przez 3 sezony całość pracuje bez problemów. Dodam, że oba układy tj solarny i kominka przed wejściem do wężownicy mają dołączone zawory zwrotne aby pompa jednego układu nie pompowała wody przez drugi układ tylko do wężownicy. Pozdrawiam Leon z Wrocławia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 22.01.2007 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 na temat kosztów i opłacalności już kilka razy odpowiadałem w tematach dotyczących kosztów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ppp.j 23.01.2007 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2007 kbabBardzo dziekuję a o kosztach sobie poszukam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leśna 24.01.2007 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Nie było mnie czas jakiś, a tymczasem wątek się wydłużył i nawet porozgałęział... Kupiliśmy brzozę (ok. 4 mp) - podobno leżała 2 lata i tym razem to chyba prawda, bo pali się jak marzenie! Mieliście rację - duuuużo zależy od suchości drewna. Teraz mogę już przykręcić powietrze (przy szufladce) i żarzy się dalej . Nasza 18tka przewymiarowana nie jest, bo na poddaszu czeka nastepne 100 m2 na wykończenie... Inna rzecz, że nie wiem, czy się doczeka. Może weźmie się za to następne pokolenie, bo my mamy serdecznie dość. Za gorąco wcale nam nie jest - obawiam się nawet, że zmarzniemy, jak przyjdzie wreszcie zima. Rury DGP idą wierzchem po strychu, który jest nieocieplony, i chyba przez to tracimy sporo ciepełka . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jurand79 24.01.2007 18:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 re NOTO trochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii. Hej, Czy piszesz o proszku o nazwie FLAMIT? Ten, co sypie się na żar i przepala/przeczyszcza kominek? Jeśli tak to napisz coś więcej, tzn czy ten cały syf pali się na ściankach, czy po prostu odpada... Mam wodny wymiennik ciepła nałożony na kominek i zasyfiłem go od środka paląc mokrym drewnem. Szukam sposobu na przeczyszczenie tego i zastanawiam się nad tymi "katalitycznymi proszkami"... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leśna 24.01.2007 20:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Dołączam się do prośby o dokładniejsze dane na temat proszku.Nasz nowy problem: ile załadować (i czego), żeby ogień utrzymał się do rana. Macie jakieś sukcesy na tym polu? Nasz rekord jest skromny - 5 godzin. Nie wiem, czy warto zaczynać nowy temat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 24.01.2007 23:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Proszek jest chyba włoski "DIAVOLINA" kupiony w Castoramie. W instrukcji piszą o zużyciu 1 puszki na miesiąc, ale sypię nie więcej niż 3 łyżki (jak już nie chce się palić) i potem spalanie jest przyzwoite. W kominku ogień baz problemu mogę utrzymać przez tydzień, pali się długo bo dokładam duże kłody drewna, jak się taka jedna wieczorem rozpali to na ograniczonym dostępie powietrza żar jest do rana i można dołożyć na dzień i tak w koło (raz nawet utrzymywałem do 2 tygodni), Popiół wybieram 1 lub 2 razy w tygodniu. Do dzisiaj zużyłem około połowę z 7 m3. Dodam, że drewno (dąb) zakupiłem latem, chyba jest suche bo pali się dobrze i zastawia niewiele popiołu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anpi 24.01.2007 23:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 U mnie poszło 3,5 mp mokrego dębu w ciągu 2 miesięcy (grudzień-styczeń). Temperatura w domu 19-20 stopni, grzeję tylko kominkiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
NOTO 25.01.2007 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2007 re NOTO trochę z tym dławieniem ognia przesadziłem, bo ciąg trochę osłabł, ale po przepaleniu z pełnym dostępem powietrza i proszkiem z marketu ciąg jest prawidłowy (szyba w miarę przejrzysta). Przy tych temperaturach nie mogę więcej dokładać do kominka, bo w salonie jest za gorąco (ponad 26, nawet 28 st.C). Kominek nie jest moim głównym ogrzewaniem, bo mam piec gazowy i kolektory słoneczne, co wydatnie obniża koszty eksploatacji i daje dywersyfikację dostawców energii. Hej, Czy piszesz o proszku o nazwie FLAMIT? Ten, co sypie się na żar i przepala/przeczyszcza kominek? Jeśli tak to napisz coś więcej, tzn czy ten cały syf pali się na ściankach, czy po prostu odpada... Mam wodny wymiennik ciepła nałożony na kominek i zasyfiłem go od środka paląc mokrym drewnem. Szukam sposobu na przeczyszczenie tego i zastanawiam się nad tymi "katalitycznymi proszkami"... Pozdrawiam Tak to jest rozwiązanie dla Ciebie ! Ale nie wiem czy wtedy nie warto dorzucić trochę węgla aby podnieść temp. spalania. Generalnie spory ogień w kominku sam powinien to przeczyścić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leśna 12.03.2007 21:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2007 Mogę już podsumować sezon - poszło 10 mp, przy czym pod koniec zabrakło. Na nastepny rok potrzebujemy więc ok. 12 mp.O ile te metry były uczciwe. Dopiero po jakimś czasie nauczyliśmy się, że trzeba też mierzyć samemu...Czy sądzicie, że przy takim zużyciu przerzedzenie ok. 1 ha naszego brzozowego lasku załatwi nam opał na przyszły rok? I czy coś z tego lasku w ogóle zostanie? Nie wiem, jak to policzyć. Brzozy są kilkuletnie, średniej wielkości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ich_troje 13.03.2007 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2007 Mogę już podsumować sezon - poszło 10 mp, przy czym pod koniec zabrakło. Na nastepny rok potrzebujemy więc ok. 12 mp. O ile te metry były uczciwe. Dopiero po jakimś czasie nauczyliśmy się, że trzeba też mierzyć samemu... Czy sądzicie, że przy takim zużyciu przerzedzenie ok. 1 ha naszego brzozowego lasku załatwi nam opał na przyszły rok? I czy coś z tego lasku w ogóle zostanie? Nie wiem, jak to policzyć. Brzozy są kilkuletnie, średniej wielkości. 10 mp poszło? To chyba dużo zważywszy, że zima (czy w ogóle była) nie była ostra. Czy to drewno było wysuszone czy może świeżynka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Leśna 13.03.2007 22:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2007 Różne, ale zupełnie mokre na pewno nie było. Dąb rzekomo dwuletni palił się najsłabiej, potem była dwuletnia brzoza (jej kupiliśmy najwięcej) - faktycznie sucha jak pieprz, super, na finiszu brzoza cięta latem, ujdzie. Świeżuteńcy to my bylismy, bo dopiero uczyliśmy się palić Ale faktycznie, poszło sporo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.