Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moje życie legło w gruzach:(


Jasminka

Recommended Posts

Nawet nie wiem od czego zacząć:(

Jestem w totalnym dołku a mialo byc tak pieknie.

Jakieś 2 lata temu byly plany, marzenia, budowa domu...

ON był dobry, kochany, troskliwy i opiekuńczy.

Wziełam duzy kredyt i postanowilismy zrealizowac to o czym marzylismy tyle lat.

Wszystko sie jakos ukladalo ale w tym roku wprowadzilismy sie do naszego domu i zaczela sie szara rzeczywistosc.

dopoki byl kredyt szystko bylo ok. niestety pieniadze sie skonczyly i teraz trzeba z biezacych wplywow wykanczac dom oraz zyc.

Najgorsze jest to ze na wszystko musze dawac JA, on nigdy nie ma pieniedzy, mielismy razem splacac raty ale splacam sama.

Utrzymuje caly dom, musze dbac o wszystko i zebym miala przynajmniej jakas pomoc od niego ale kompletnie On nic nie robi!!!

Gdy przychodzi z pracy idzie od razu na kanapke i oglada TV

Nie jestesmy malzenstwem, mieszkamy z moim dzieckiem do ktorego ON rowniez nie odnosi sie zbyt dobrze, jestem tak strasznie rozczarowana i zrozpaczona.

Wszyscy mi mówią "Nie badz głupia, wykop go z tego domu" ale jest mi cięzko to zrobić. W koncu razem go budowalismy, miał to być NASZ DOM

Z drugiej strony wiem ze sobie dam rade sama, w koncu ja wszystko finansuje i dokladnie wszystko jest na mojej glowie ale boje sie troche...

Nie wiem co mam robić:(

Jestem po 2 nieudanych zwiazkach i teraz marze o tym zeby zostac sama ale czy sobie poradze???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 98
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ON był dobry, kochany, troskliwy i opiekuńczy.

 

Teraz juz taki nie jest, tak?

 

i zaczela sie szara rzeczywistosc.

dopoki byl kredyt szystko bylo ok. niestety pieniadze sie skonczyly i teraz trzeba z biezacych wplywow wykanczac dom oraz zyc.

Najgorsze jest to ze na wszystko musze dawac JA, on nigdy nie ma pieniedzy,

 

Szara rzeczywistość jest zawsze! Rożni nas tylko to jak ja znosimy.

A moze on walczył o Ciebie dla pieniędzy. Chcial sie wygodnie urzadzic ( choc zazwyczaj tak to robia kobiety). Duza jest roznica w waszych zarobkach?

 

 

 

Nie jestesmy malzenstwem, mieszkamy z moim dzieckiem do ktorego ON rowniez nie odnosi sie zbyt dobrze, jestem tak strasznie rozczarowana i zrozpaczona.

 

A kiedys odnosil sie dobrze?

 

 

Wszyscy mi mówią "Nie badz głupia, wykop go z tego domu" ale jest mi cięzko to zrobić. W koncu razem go budowalismy, miał to być NASZ DOM

Z drugiej strony wiem ze sobie dam rade sama, w koncu ja wszystko finansuje i dokladnie wszystko jest na mojej glowie ale boje sie troche...

 

Moze trzeba pogadac z nim ze wedlug Ciebie jest pasozytem a jesli nie zmieni sie relacja w symbioze to go amputujesz

 

 

Nie wiem co mam robić:(

Jestem po 2 nieudanych zwiazkach i teraz marze o tym zeby zostac sama ale czy sobie poradze???

 

Zalezy co jest wazne dla Ciebie? Jesli trwanie w zwiazku dla samego bycia z kims kosztem jakosci zwiazku to zostan. Jesli wazniejsza jest jakosc zycia i zwiazku niz pozory to odejdz.

 

Ale najpierw pogadaj z nim powaznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

..... teraz marze o tym zeby zostac sama ale czy sobie poradze???

 

 

no ale z tego co piszesz to jestes SAMA :-?

co z tego ze w towarzystwie kanapowco-telewizorowca :wink:

 

 

No i z tego co piszesz - swietnie sobie radzisz :)

Bez niego prawdopodobnie poradzisz sobie jeszcze lepiej (nie ma zbednego balastu )

 

 

Rozumiem chcec bycia z kims -kto przytuli, pozmizia po pleckach itp ale nie moze byc to byle kto :wink: tylko Ktos kto tez jest oparciem, na kogo mozna liczyc itp :wink:

Ale nie rozumiem strachu typu "nie poradze sobie" bo wlasnie chyba sobie radzisz (z obowiazkami, z fionansami itp )

:wink:

 

A tak byc moze tracisz z nim czas - kto wie? :( i przez to moze nie poznasz swietnego stworzonego dla Ciebie faceta :wink:

 

 

ps. ja nie mam dzieci ale... jakby - zakladajac taka sytuacje- mialabym i moj Mezczyzna zle sie do dziecka odnosil... kop w tylek , natychmiast :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:evil:

No boski facet, szczęściarz znalazł sobie taką fajną babeczkę-skarboneczkę bez tzw. zobowiązań... :x

No krew mnie zalewa, jak czytam takie historie jak Twoja i proszę nie zrozum mnie źle, ale nie rozumiem po co Ci taki związek, Kobieto szanuj się i swoje dziecko, truteń na bruk!

Ale ja nie jestem obiektywna, zupełnie :D

Niestety silne kobiety przyciągają słabiaków, ja szukam twardziela :wink: , bo jednego słabiaka już pogoniłam... :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam ( podobnie jak Koleżanka wyżej), że już jesteś sama.

Póki co utrzymujesz fikcję, sytuację o której marzysz ( to tylko sen -helołłłłł!!!!)

Najbardziej jednak mnie zastanowiło, że jesteś z facetem, który "niezbyt dobrze odnosi się" do Twojego dziecka. O co chodzi ? CO ON JESZCZE TAM ROBI na tej Twojej kanapie.

 

Brutalnie powiem tak: kobiety są miejscami tak głupie, że za wszelką cenę uprawiają fikcję :

on napewno mnie kocha tylko tego nie okazuje

on napewno chciałby dokładać do budżetu, ale nie może

on napewno kocha moje dziecko, tylko jest "prawdziwym facetem"

 

i tak dale i tak dalej...

 

Ale ja widzę, że Ty dokładnie wiesz co i jak. Potrzebujesz tylko zebrać siły, żeby zakończysz tą farsę.

 

Czego serdecznie Ci życzę - bo teraz tylko marnujesz czas swój i jego. marnujesz czas, którego potem możesz żałować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

podobno w zyciu jest tak, ze bieda integruje a bogactwo rujnuje- w twoim przypadku emocjnalnie. moja rada- jak najszybciej koncz ten toksyczny związek. szkoda zycia i zycia twojego dziecka. czy ma miec tatusia egosite? czy mam miec tatusia fajtlape? mamisynka? kanapowca? lenia? durnia? idiotę ktory nie ma pracy? itp, itd?

ja w takich przypadkach zawsze stawiam sobie kilaknascie pytan i szybko na nie udzilam odpowiedzi. taki quiz. w zyciu zawsze jest uklad zero jedynkowy. albo tak albo tak.

komprowmis jest sztuką biznesu, polityki, ale w zyciu chyba chidzi o cos wiecej.

oczywiscie wilekszośc populacji uwaza inaczej i wybiera kompromis. dla pieniedzy, dfla wygody, bezpieczenstwa. stad spoleczenstwo frustratow, niewolnikow, leni i zawistnikow.

na twoim miejscu - poradzisz sobie bez niego. bez jego rad, pieniedzy, seksu. na swiecie jest pewnie ze 3 miliardy facetow. z tego ze 30 % wolni w wieku produkcyjnym. z tych 30 % z 1 % to Polacy. czyli pewnie ze 3 miliony facetow do wziecia. Dla takiej kobiety jak ty - energicznej, zaradnej, - kochanie wal go za drzwi i szuja szczescia poki czas. faceci to chu........good bye i good luck !!!!! :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie badz głupia, wykop go z tego domu"

 

Rezi ale jakby tak popatrzec z drugiej strony ta rada zeby go wykopac to my faceci to sobie podcinamy galaz na ktorej siedzimy. Taki model powinien byc obowiazujacy ustawowo jak ma parter Jasmine. W pewnym stopniu ten gostek to urzadzil sie perfekcyjnie. Dach nad glowa przy braku jakichkolwiek zobowiazan finansowych, stala kochanka ( brak ryzyka chorob), zadnych obowiazkow - idealny uklad - prawie tak idealny jak zycie kota.[/code]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie badz głupia, wykop go z tego domu"

 

Rezi ale jakby tak popatrzec z drugiej strony ta rada zeby go wykopac to my faceci to sobie podcinamy galaz na ktorej siedzimy. .[/code]

 

madry kotku :wink: - podcinacie galaz sierotom, nieudacznikom i - nie waham sie uzyc tego slowa - pseudomezczynom :wink:

Prawdziwi Faceci [ a wiem ze tacy istnieja!!!] - zawsze sie obronia i zadne podciecie galezi im nie grozi :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- idealny uklad - prawie tak idealny jak zycie kota.[/code]

 

taki uklad osobiscie akceptuje tylko w wykonaniu mojego kota :)

 

W sumie robi to samo co facet jasminki :o :lol:

Tez chyba ma mnie w nosie :wink: :lol:

Spi , je i czasem sie odsika :wink: To cala aktywnosc zyciowa :lol:

No tylko kanalow nie umie zmieniac ale czesto kladzie sie na pilocie i gryzie jak chce tegoz pilota spod jego tylka wydostac :evil:

Ale: od czasu do czasu pomruczy, "strzeli baranka" a pozatym bardzo go kocham wiec cala te wredna reszte wybaczam :wink: :lol:

No i nie moge nie docenic ze jego utrzymanie jest chyba duzo bardziej ekonomiczne niz w w/w przypadku :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[

madry kotku :wink: - podcinacie galaz sierotom, nieudacznikom i - nie waham sie uzyc tego slowa - pseudomezczynom :wink:

Prawdziwi Faceci [ a wiem ze tacy istnieja!!!] - zawsze sie obronia i zadne podciecie galezi im nie grozi :wink:

 

Dokładnie , to nie prawdziwy facet ale typowy truteń :evil:

I im się go prędzej pozbędziesz tym lepiej dla Ciebie a przede wszystkim dla Twojego dziecka . I nie przejmuj sie że to miał być WASZ DOM .

Tak naprawdę jeśli facet nie dołozył do tego domu złotówki to jest to dom Twój i Twojego dziecka . A on może tam ewentualnie pomieszkiwać , ale moim zdaniem tylko na warunkach właścicielki , czyli Twoich . A jak właścicielka nie życzy sobie jego obecności , powinien się grzecznie ukłonić , podziękować i się wynieść .

 

A poradzisz sobie bez niego świetnie , jak do tej pory zresztą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musisz sobie zadac pytanie do czego On jest Ci potrzebny? Co to jest z czego nie chcesz zrezygnowac?

Jesli uznasz, ze chodzi o przyzwyczajenie i o to, ze ktos po prostu jest w tym domu z Toba (hm, raczej obok).., to radze kupic sobie pieska....

Bo z tego co piszesz, to i tak wszystko robisz sama...Jestesz sama sobie podpora i jak cos nie zrobisz to w ogole nie jest to zrobione...,wiec po co Ci to wszystko... :roll:

Jak mowie, musisz sama ze soba pogadac co Ty na prawde chcesz...Takiego faceta nie chcesz to jasne...,wiec wyjscia sa dwa...

Albo On sie zmieni albo wylatuje...Nie ma nic po srodku...

p.s. Czy on jest swiadomy tego, ze Tobie taki zwiazek nie odpowiada?

Czesto jest tak, ze nic nie robimy, nie protestujemy i ten ktos nawet nie wie, ze cos jest nie tak.. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziekuje Wam bardzo za odpowiedzi, czuje sie troche lepiej jak troszke sie wygadalam.

wiem że macie racje! powinnam to szybko skończyć ale nie wiem jak...

Najgorsze ze on tu czuje sie jak pan i władca, mysli ze wszystko jest jego a jeszcze nigdy nie dorzucił nawet złamanej złotówki! gdy przychodza znajomi ON mówi że np kupilismy to czy tamto a we mnie sie gotuje bo wszystko kupuje ja!!! Byłam głupia bardzo i prawie wszystkie pieniadze z kredytu on sam rozdysponował, zrobił kilka zupełnie niepotrzebnych zakupów które kosztowały nie małe pieniadze, zresztą dopiero teraz widze ze czesc pieniedzy jest zupełnie nie rozliczone ale pal licho! po prostu miałam do niego zaufanie.

Jesli chodzio moje dziecko to krzywda jej sie nie dzieje ale nie podoba mi sie sposób w jaki ON sie do niej zwraca.

Moja córka wie ze jest dla mnie najwazniejsza i ze jak powie tylko slowo to od razu sie z nim rozstaje. Na razie mówi..."mamo nie jest tak zle, moze sie dotrzemy"

Kiedys mi powiedział ze jak go zamelduje to w razie czego dom idzie do podziału...smieszne prawda?:)

Oczywiscie go jeszcze nie zameldowałam!

powiedzialam mu kiedys ze zamelduje go jesli bedzie ze mną po równo spłacał raty za ten dom...jak na razie mówi ze ma problemy finansowe.

Jego problemy znam doskonale bo ma je od 5 lat i to ja zawsze mu pomagałam... już dłuzej nie moge:(

Moje byłe małzenstwo skonczyło sie po 10 latach, równiez sama utrzymywałam nasz dom, mój mąż był pasozytem, wszystko musiałam finansowac,po 10 latach zostawiłam mu wszystko i odeszłam i miałam nadzieje ze spotka mnie cos lepszego. Myliłam sie niestety, zamieniłam stryjka na kijka chociaz mysle ze teraz nawet jest gorzej bo obecny partner nie pomaga mi w niczym! A przepraszam....co 4 dni pali w piecu:)

 

Zielonooka...pytasz sie czego sie boje...

W moim domu jest pare rzeczy o których nie mam pojęcia a jeszcze do konca nie jest to wykonczone, ON wie gdzie przechodzą dane rury, przełączniki i ta cała elektryka...to mnie przeraża.

Ostatnio podpatrzyłam jak sie pali w piecu więc z tym moze sobie dam rade:)

Jest kilka takich rzeczy o których tu nie moge pisac bo ON zaglada na forum...

(prowadzi dziennik budowy)

 

Wiem ze powinnam szybko sie z nim rozstać ale nastepna sprawa to jest taka ze on nie ma gdzie mieszkać, oprocz córki jest zupełnie sam...

Niedawno stracił rodziców i wiem ze mnie potrzebuje...

Przez 10 lat litowalam sie nad moim ex męzem a teraz nad nim... czy moje zycie musi takie być?

 

Ktos zadał pytanie jaka jest róznica w naszych zarobkach..tego nie wiem!

Bo z tego co on twierdzi to on nic nie zarabia tylko oddaje długi.

Pytam sie go dlaczego ciągnie taki interes który ciągle przynosi straty ale odpowiada ze nadejdą lepsze czasy dla niego. Juz nie moge tego słuchać!

Myslalam ze moze pod choinke dostane ja czy moja córka jakis malutki drobiazg ale niestety usłyszałam "kochanie nie miałem pieniązków" smutne to prawda..?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...