Nefer 31.12.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2006 Zaglądam na wasze furum raczej je czytając niż udzielając się pisemnie ale ten wątek mnie poruszył. To bardzo smutne, jak lekko udzielacie rad typu "wyrzuć go z życia", "darmozjad", "pasożyt" itp. Jak rozumiem Jasminka to stały bywalec forum i jej TZ również. A skoro to właśnie on prowadził dziennik budowy to pewnie nie raz do niego zaglądaliście pisząc komentarze i dodając wiary i otuchy gdy pojawiały się kłopoty. A teraz bez słowa wyjaśnienia z drugiej strony uważacie, że powinien spadać bo pieniędze na dom dała Jasminka. Chyba tylko dwie osoby zdobyły się na próbę zauważenia także drugiej strony problemu. Dla mnie to poprostu następny przykład,że tak zwany "brak papierka" w związkach to błąd. Papierek nie jest ŻADNĄ przeszkodą. Również można wstać i wyjść jak się ma ochotę. No może trudniej "spakować i wystawić" swoją drugą połowę....choć.... jeśli działka była własnością jednej strony związku ... może byc różnie. Papierek to żadna gwarancja. Poza tym trudno zostać w domu z człowiekiem, który już z nami być nie chce... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
leila2004 31.12.2006 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2006 Nie mówię, że tylko formalne związki są ok ale droga do rozstania jest dłuższa, co daje szansę na nabranie dystansu i przyjrzenie się także sobie. A sprawy finansowe.....myślę, że gdyby ten dom był wspólny Jasminka nie byłaby tak kategoryczna w sądach i starałaby się o kompromis. I pewnie zaraz napiszecie, że nie można mieszkać razem na siłę, wbrew sobie, że nie można dać się wykorzystywać w toksycznym związku itp. Uważam jednak,że wspólne życie to nie ciągła walka kto jest lepszy w zarabianiu, sprzątaniu, gotowaniu, podlewaniu kwiatków. Nikt nie jest doskonały i małżeństwo czyli wspólna kasa, dzieci, wspólny dom, wspólna firma - właśnie tego uczy. A tak naprawdę tematem mojego postu było raczej zwrócenie uwagi na fakt, że internautom- forumowiczom tego forum i innych tak łatwo udzielać kategorycznych rad w sprawach, o których tak naprawdę nic nie wiedzą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 31.12.2006 15:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2006 .............o których tak naprawdę nic nie wiedzą. a z tym to bywa różnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
canna 31.12.2006 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2006 Ja nie odebrałam postu Jasminki jako prośby o radę.Ona decyzję podjęła już dawno, chciała się wyżalić przed życzliwymi ludźmi ze swojego braku odwagi.Potrzebuje wsparcia, argumentów, które mogą zobaczyć osoby z zewnątrz, potwierdzenia słusznośći decyzji. Nikt z nas nie wie jak długo dojrzewała do tej decyzji, ile rozmów przeprowadziła, ile razy musiała tłumaczyć przed córką zachowanie swojego życiowego partnera. Argument, że brał udział w budowie domu mnie nie przekonuje.Wił sobie gniazdko tam, gdzie nic nie musi. Argumentem decydującym jest dla mnie dobro dziecka.A partner Jasminki nie wywiązuje się ze swojej roli wobec dziecka. Brak prezentu wyjaśnił krótko brakiem pieniędzy. Sorry, kolorowy breloczek (świecący i bajerny) kosztuje 4 pln, a dziecko ucieszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 31.12.2006 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Grudnia 2006 też uważam, że Jasminka już dawno podjęła decyzję, ma teraz tylko kłopoty z wykonaniem, pisząc na forum chce się jeszcze upewnić, że jej decyzja jest słuszna, co do rurek, kabli i innych dupereli, tym się dziewczyno nie przejmuj, to kłopot tego kto ewentualnie będzie coś z tych rzeczy naprawiał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
selimm 01.01.2007 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2007 Jasinka , mnie tak zaintrygowało czemu, to piszesz pod nowym nickiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agnieszkakusi 01.01.2007 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Stycznia 2007 Selimm ma rację, jeśli facet Jasminki pisze dziennik na forum to i tak jeśli przeczyta te posty to pozna, ze chodzi o niego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Capricorn 04.01.2007 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Być może chodiz tez o taki efekt, że "przeczyta, domyśli się, że chodzi o niego, przyzna mi prawdę i gorzko zapłacze, padnie do stóp, wybłaga przebaczenie - i zmieni siię w Dpbrego Człowieka". Jak w tej reklamie ze skradzionym maluchem - cuda się zdarzają, ale nie warto na nie liczyć. Jasminko, i jak jest? [/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzka 05.01.2007 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2007 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=942800&start=15210 Jasminka - zapraszam cię na ten topik. Mnie pomógł ogromnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 07.01.2007 03:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Chętnie poczytał bym ten dziennik. Kasa na dom to jeszcze nie dom, a z tego co widać to ON ten dom budował za JEJ pieniądze. Znalazła se baba frajera, a teraz chce się go pozbyć. Trzeci związek ... to chyba coś znaczy ... ja tu nie widzę rozwiązania. Pogoni tego, pogoni następnego. Ten typ tak ma. Może nie mam racji, ale takie myśli mi się nasunęły po przeczytaniu tego wątku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zuzka 07.01.2007 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Gad - masz rację w jednym - ten typ tak ma, że przyciąga do siebie takich a nie innych drani. A oni świetnie grają na "tego typa" uczuciach. Proszę oto ja - taki nieszczęśliwy, bezbronny - TYLKO ty możesz mnie ocalić. I "ten typ" rusza do walki o ocalenie drania. A drań w tym czasie wygodnie się mości na swoim żywicielu. Żadna ze stron nie robi tego świadomie. Dopóki "ten typ" nie uświadomi i nie rozwiąże problemów sam ze sobą to każdy następny związek będzie taki sam. Albo jeden, długi i beznadziejny, jak nie ma dość siły, żeby się uwolnić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 07.01.2007 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Nie. Czasem jest tak, że rodzi się silna kobieta. Kobieta z niektórymi zdolnościami mężczyzny. Najczęściej osiąga sukces zawodowy, ale nie odnajduje się w życiu prywatnym. Chciałaby mieć silniejszego partnera, a jednocześnie dominować nad nim. Dla niej każdy kto zarabia mniej od niej będzie trutniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 07.01.2007 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Gad - masz rację w jednym - ten typ tak ma, że przyciąga do siebie takich a nie innych drani. A oni świetnie grają na "tego typa" uczuciach. Proszę oto ja - taki nieszczęśliwy, bezbronny - TYLKO ty możesz mnie ocalić. I "ten typ" rusza do walki o ocalenie drania. A drań w tym czasie wygodnie się mości na swoim żywicielu. Żadna ze stron nie robi tego świadomie. Dopóki "ten typ" nie uświadomi i nie rozwiąże problemów sam ze sobą to każdy następny związek będzie taki sam. Albo jeden, długi i beznadziejny, jak nie ma dość siły, żeby się uwolnić Nie. Czasem jest tak, że rodzi się silna kobieta. Kobieta z niektórymi zdolnościami mężczyzny. Najczęściej osiąga sukces zawodowy, ale nie odnajduje się w życiu prywatnym. Chciałaby mieć silniejszego partnera, a jednocześnie dominować nad nim. Dla niej każdy kto zarabia mniej od niej będzie trutniem. i tak bywa i tak ale wydaje mi sie ze... chyba typ opisywany przez zuzkewystepuje duuuuzo czesciej "w przyrodzie" Chyba wynika to z tego ze Kobiety sa lekko zaprogramowane (genetycznie? ) na pomaganie, opiekowanie sie itp Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 07.01.2007 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 W relacjach męsko-damskich to raczej mężczyzna jest zaprogramowany na opiekowanie się kobietą. Kobieta opiekuje się raczej czymś małym i okrągławym - czyli potomstwem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.01.2007 16:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 W relacjach męsko-damskich to raczej mężczyzna jest zaprogramowany na opiekowanie się kobietą. Kobieta opiekuje się raczej czymś małym i okrągławym - czyli potomstwem. łoj, łoj się porobiło stereotypowo... myślę, że LUDZIEgeneralnie są mocniej skomplikowani. NIe należę do istotek ulotnych i zawodowo i prywatnie. Nie postrzegam jednak męża przez pryzmat wysokości pensji w umowie, sorry. Tu mamy do czynienia z kolegą, króry nie dokłada NIC do budżetu. nawet nie chce mu się kupić prezentu ( drobiazgu, czegokolwiek) - pieniądze to nie wszystko, dziś są , jutro nie ma. Dlatego ważne jest NASTAWIANIE do finansów domowych. Różnie w życiu bywa - raz jedno zarabia raz drugie. Tylko obie strony musza chcieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ged 07.01.2007 19:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Z uzasadnienia wyroku rozwodowego Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1956 r., IV Cr 36/55 (publ. OSN 1956, poz. 110): „Z konstytucyjnej zasady, że praca jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, wynika, że zachowanie się małżonka, który będąc zdolny do pracy, bez dostatecznego usprawiedliwienia nie pracuje lub pracuje w stopniu wysoce niedostatecznym, może być uznane za ważny powód rozkładu pożycia małżeńskiego, mimo że małżonek ten dostarcza dostateczne środki utrzymania rodziny, czerpiąc je np. z uprawiania spekulacji, ze stałych darów rodziny, z nagromadzonych uprzednio dużych zasobów itd., lub mimo że sytuacja materialna rodziny (np. w związku z wysokimi dochodami drugiego małżonka) nie wymaga przyczyniania się tego małżonka do utrzymania rodziny.” Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 07.01.2007 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Z uzasadnienia wyroku rozwodowego Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1956 r., IV Cr 36/55 (publ. OSN 1956, poz. 110): „Z konstytucyjnej zasady, że praca jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, wynika, że zachowanie się małżonka, który będąc zdolny do pracy, bez dostatecznego usprawiedliwienia nie pracuje lub pracuje w stopniu wysoce niedostatecznym, może być uznane za ważny powód rozkładu pożycia małżeńskiego, mimo że małżonek ten dostarcza dostateczne środki utrzymania rodziny, czerpiąc je np. z uprawiania spekulacji, ze stałych darów rodziny, z nagromadzonych uprzednio dużych zasobów itd., lub mimo że sytuacja materialna rodziny (np. w związku z wysokimi dochodami drugiego małżonka) nie wymaga przyczyniania się tego małżonka do utrzymania rodziny.” Dobrze, że mój mąż tego nie czytał jak byłam 4,5 w domu i wychowywałam dzieci :) Nie miałam okazji do spekulacji a zarabiałam od czasu do czasu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 07.01.2007 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 Z uzasadnienia wyroku rozwodowego Sądu Najwyższego z dnia 9 marca 1956 r., IV Cr 36/55 (publ. OSN 1956, poz. 110): „Z konstytucyjnej zasady, że praca jest nie tylko prawem, ale także obowiązkiem i sprawą honoru każdego obywatela, wynika, że zachowanie się małżonka, który będąc zdolny do pracy, bez dostatecznego usprawiedliwienia nie pracuje lub pracuje w stopniu wysoce niedostatecznym, może być uznane za ważny powód rozkładu pożycia małżeńskiego, mimo że małżonek ten dostarcza dostateczne środki utrzymania rodziny, czerpiąc je np. z uprawiania spekulacji, ze stałych darów rodziny, z nagromadzonych uprzednio dużych zasobów itd., lub mimo że sytuacja materialna rodziny (np. w związku z wysokimi dochodami drugiego małżonka) nie wymaga przyczyniania się tego małżonka do utrzymania rodziny.” No no "mimo że dostarcza dostateczne środki"... To wysoki sąd po pięciu latach studiów i aplikacji coś takiego wymyślił? No ale data jest dość znacząca. W tym czasie za posiadanie skarpetek z gumką można było w paru miejscach na ziemi dostać czapę. Cóóóż wszystko się da udowodnić jak trzeba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 07.01.2007 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 W relacjach męsko-damskich to raczej mężczyzna jest zaprogramowany na opiekowanie się kobietą. Kobieta opiekuje się raczej czymś małym i okrągławym - czyli potomstwem. łoj, łoj się porobiło stereotypowo... [...] Różnie w życiu bywa - raz jedno zarabia raz drugie. Tylko obie strony musza chcieć. Różnie bywa i na stereotypy też trochę miejsca być musi. Moim zdaniem każdy deal jest ok, pod warunkiem, że obie strony są z niego zadowolone. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.