Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

panowie, pomocy!

jak policzyć sprawność spalania, układu przy założeniu, iż w ciągu 5h kocioł 30kW spalił 37kg węgla (orzech+ groszek w proporcjach 2:1) i tym samym wykonał prace podgrzania wody w ilości ~1900l z temp 15st C do 76st C (czyli 61stC)

za cholibkę nie wiem jak by sie do takiego liczenia zabrać :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Do bufora mam też podłączony kominek z płaszczem wodnym. Odpalany był tylko przed zrobieniem obudowy, niestety nie mam czym w nim palić. Muszę nabyć jakieś drzewo na wiosnę.

Piec gazowy ogrzewa bezpośrednio bufor ale tylko górną połowę.

W buforze mam też dolną wężownicę do solara ale kolektory będą dopiero na wiosnę.

Czy ktoś jeszcze podzieli się swoimi kosztami ogrzewania?

 

Pozdr

 

Nie ma co zdolny instalator robił ci kotłownię piec gazowy powinien grzać c.o z pominięciem bufora inaczej są duże straty energetyczne pewnie zaraz napiszesz że masz w górnej połowie bufora wężownicę z miedzi do ogrzewania wody c.u.w jeżeli tak masz to uważam że najodpowiedniejszym w twoim przypadku było by grzanie wody w osobnym niezależnym od bufora zasobniku i to równolegle bezpośrednio z pieca gazowego i z energii zgromadzonej w buforze przez kominek zaznaczam przez kominek a nie przez piec gazowy nie palisz w kominku bufor zimny palisz w kominku bufor ciepły ale też dopiero po zagrzaniu domu do zadanej temperatury np 22 stopni.Priorytet ma zagrzanie domu bufor zbiera tylko nadwyżki energii (do późniejszego wykorzystania) czyli to co nie pochłonie dom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciepło właściwe wody 4200J/(K*kg)

Bufor zgromadził 1900*61*4200=486.78MJ (czyli 135.2kWh)

 

Spalony węgiel około 27MJ/kg

więc w paliwie było 37*27=999MJ (czyli 277.5kWh)

 

Sprawność tego procesu wyniosła 486.78/999 = jakieś 48.7%

 

Reszta poszła w komin, wyparowała z rur i wyszła przez izolację bufora w ciągu tych 5h.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę to chyba uprościłeś.

W czasie spalania następował najprawdopodobniej rozbiór ciepła z bufora.

Wartość energetyczna węgla mogła być tez znacznie niższa. Bardziej bym stawiał na 22-24MJ/kg, choć jeśli edde miał pecha mógł trafić i taki o wartości 19-21MJJ/kg.

Kopalnie są różne a i składy potrafią jeszcze swoje trzy grosze dołożyć. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

węgiel rosyjski, wg certyfikatu 24MJ/kg, czyli w rzeczywistości pewnie mniej ;) choć nienajgorszej jakości, popiołu, żużlu niedużo, suchy bo kupowany suchą jesienią,

odbiór ciepła (podłogówkę) na czas ładowania wyłączyłem, za to niezłym odbiornikiem ciepła jest wciąż kotłownia: nieocieplona instalacja (a taka półtoracalowa już ładnie grzeje ;) ) i bufory tylko prowizorycznie obłożone na razie wełną 5-10cm

jak sobie liczę na wzór kolegi bajcik, to wychodzi mi od 49 do 61, niestety za dużo zmiennych szacowanych tylko, nie do określenia

za to planuję teraz rozładować bufor znów do 15 st (ze trzy doby pracy podłogówki - 160m2 z zasilaniem 18-21stC, temp. wewnątrz na poziomie 10-13stC) i potestować inne sposoby spalania czy ustawień kotła dla tej samej ilości opału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam muszę podjąć decyzje odnośnie zakupu czegoś na podmieszanie zimnego powrotu do pieca hydraulik już umówiony na przyszły tydzień,laddomat koszt jakieś 1200zł, zawór trójdrogowy termostatyczny esbe temp.otwarcia 60stopnijakieś 400zł pompke już mam, wadą jego jest ze przy braku prądu nie działa grawitacja i zalecany jest jego montaż raczej na powrocie a co by było gdybym go dał na zasilaniu moze przy braku prądu ciepło idące po metalu otworzyło by go?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też robiłem podmieszanie na powrocie do swojego kotła. Były trzy różne podejścia i okazało się, że z podmieszaniem ładowanie bufora trwa strasznie długo i nie cała energia węgla jest wykorzystywana. Piec długo trzyma zadaną temperaturę i jest w stanie podtrzymania a na bufor idą niewielkie ilości energii. Po sprawdzeniu wielu kombinacji u mnie wyszło, że najlepiej założyć pompę z zaworem różnicowym na zasilaniu a powrót normalnie bez podmieszania.

Palenie całego wsadu spadło z 8 do 4 godzin. Piec idzie cały czas ze stałą mocą co daje maksymalne wykorzystanie energii spalania. Nie ma strat na wychładzaniu się wsadu. Bufor nagrzewa się do wyższych parametrów w całej swojej objętości. Co do wykraplania się z powodu zimnego powrotu - to uważam, że kocioł jak idzie na max parametrach (no prawie max bo szkoda straty kominowej) to raczej nie zdąży się wykroplić.

Ładowaniem bufora rządzą inne prawa i utrzymywanie stałej temperatury poprzez podmieszanie uważam za nieefektywne i kosztujące dużo kasy.

Ale to tylko moje doświadczenia praktyczne i to w mojej konfiguracji kotłowni. Gdzieś indziej może być zupełnie inaczej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja ładuję laddomatem, mam kilka wymiennych wkładek termostatycznych (53, 63, 72,78st), laddomat na razie załączany sterownikiem kotła na podst. temperatury wody kotła, w pudełku czeka termostat spalinowy do wpięcia w układ (planuję szeregowo połączyć dwa), pompka na I biegu

ładowanie wkładką 72 czy 78st daje lepsze uwarstwienie zbiornika, wyższą temp ładowania, za to też mam wrażenie, że za długo trwa rozpoczęcie ładowania i dobijanie do tej wysokiej temp, a spaliny gorace w komin cały czas uciekają,

ładowanie wkładką 53 czy 63st pozwala na szybsze rozpoczęcie ładowania, może to tylko złudzenie ale wydaje się że mniejsza strata ciepła z tego tytułu jest, za to ładowanie niska temp uśrednia temp bufora, długo kocioł chodzi na temp 50-60st, praktycznie dopiero gdy powrót z buforów (1700l) zaczyna wzrastać to kocioł podnosi temp zasilania i ładowania do wyższych temp (w moim przypadku, objętości zasypu podnosi mi bufor do 85-75st)

wydaje sie, ze na potrzeby mojego niskotemperaturowego c.o. lepsze jest niższe ładowanie, za to latem gdy będę potrzebował pracy jednego bufora i gorącej wody uwarstwienie zbiornika ma większe znaczenie i tu chyba lepiej sprawdzi się ładowanie wysoką temp.

jeśli chodzi o wykraplanie się to gdy ładuję zład z temp. 15-20st to zawsze kocioł sie poci, na poczatku oczywiscie do momentu rozgrzania paleniska, laddomat znacznie skraca ten czas, jeśli powrotem miałoby ciągle wchodzić 15st to wody może być niemało, oczywiście problem nie występuje jeśli temp zładu nie zejdzie do tak niskich temp. tylko do np. 30-40st to wykraplanie się nie powinno być problemem

zaletą laddomatu faktycznie jest praca grawitacyjna, nie chodzi oczywiście tak sprawnie jak pompa le działa, gdyby nie to to dobrym rozwiązaniem byłby chyba zwykły ręczny zawór 3d, raz zaworami próbowałem zasymulować takie ładowanie i ładnie szło, na pompie oczywiscie

 

i tak jak napisał kolega powyżej, wszystko trzeba dopasować do konkretnego przypadku, ja gdybym miał pole manewru w wysokościach (kocioł-bufor-instalacja) pewnie inaczej by to wykombinował

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w tym wątku pisałem coś odnośnie sprawności spalania węgla kamiennego.

Wk.... mnie to do dzisiaj !!!

Co do tego zimnego powrotu to ja teraz załączam pompę przy rozpalaniu i na max.

W rezultacie sprawność wychodzi ta sama a czas ładowania dużo krótszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

za to latem gdy będę potrzebował pracy jednego bufora i gorącej wody uwarstwienie zbiornika ma większe znaczenie i tu chyba lepiej sprawdzi się ładowanie wysoką temp.

 

Dokładnie.

 

Ja jeśli mam zamiar naładować cały bufor to załączam pompę od razu, jeśli chcę tylko nagrzać trochę cwu to grawitacja mi wystarcza i mam po 20 C na dole i na środku bufora a na górze np.80 C .

Cwu zapewnione i uwarstwienie OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też robiłem podmieszanie na powrocie do swojego kotła. Były trzy różne podejścia i okazało się, że z podmieszaniem ładowanie bufora trwa strasznie długo i nie cała energia węgla jest wykorzystywana. Piec długo trzyma zadaną temperaturę i jest w stanie podtrzymania a na bufor idą niewielkie ilości energii. Po sprawdzeniu wielu kombinacji u mnie wyszło, że najlepiej założyć pompę z zaworem różnicowym na zasilaniu a powrót normalnie bez podmieszania.

Palenie całego wsadu spadło z 8 do 4 godzin. Piec idzie cały czas ze stałą mocą co daje maksymalne wykorzystanie energii spalania. Nie ma strat na wychładzaniu się wsadu. Bufor nagrzewa się do wyższych parametrów w całej swojej objętości. Co do wykraplania się z powodu zimnego powrotu - to uważam, że kocioł jak idzie na max parametrach (no prawie max bo szkoda straty kominowej) to raczej nie zdąży się wykroplić.

Ładowaniem bufora rządzą inne prawa i utrzymywanie stałej temperatury poprzez podmieszanie uważam za nieefektywne i kosztujące dużo kasy.

Ale to tylko moje doświadczenia praktyczne i to w mojej konfiguracji kotłowni. Gdzieś indziej może być zupełnie inaczej.

No to teraz już nie wiem co robić a ten zawór różnicowy to jakie ma zadanie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po prostu darować sobie podmiaszanie temperatur, szkoda kasy, nawet producenci kotłów do współpracy z buforem przyznają że w tym wypadku laddomat niewymagany

jacy to konkretnie producenci? i którzy z nich nie uzależniają gwarancji na kocioł od zabezpiezenia powrotu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poprawnie posadowiony bufor względem kotła dla uruchomienia grawitacyjnego jego ładowania to swoisty homeostat.

Rzeczywiście , wcale nie zawsze wymaga wsparcia systemem podmieszania.

Prędkość przepływu przez kocioł jest (regulowana samoczynnie siłami natury) taka, ze kocioł MA właściwą temperaturę tam, gdzie trzeba i spaliny także, pomimo dopływania do niego wody normalnie "za zimnej".

Pokiwaj się chwilę nad tym...

:lol:

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższej nieobecności poczułem chęć podzielenia się obserwacjami i przemyśleniami na temat funkcjonowania mojego systemu grzewczego, taki więc po kolei:

1. Wężownica CWU by Samir - niestety nie spełnia moich oczekiwań, pod koniec rozładowywania jej wydajność jest zbyt mała a system przeciwprądowy niezbyt skuteczny. Jeśli ktoś będzie robił według tego rozwiązania to polecam więcej ślimaków i mocniejsze schładzanie w rurze pionowej - dokładnie oglądać zdjęcia paradigmy!!!

Ponieważ ja nie mam ochoty wybebeszać mojego baniaczka to prawdopodobnie dołożę zewnętrzny wymiennik płytowy - gdybym jeszcze raz budował to włożyłbym wężownice z kwasówki karbowanej.

2. Podłogówka pod parkietem - bez obaw :) działa nawet pod dębowym - rozsycha się to fakt tyle że to nie wina ogrzewania podłogowego a wilgotności która zaczyna oscylować w okolicach 40%. Sterowanie - zawór mieszający z siłownikiem i jakiś sterownik w zasadzie wszystko udaje się utrzymać w ryzach w oparciu o osławiona samoregulacje podłogówki. Schody zaczynają się gdy jedno z pomieszczeń jest niedogrzane pomimo maksymalnego odkręcenia pętli - trzeb zwiększyć wtedy parametry zasilania. Moja rada - gęściej rurki:)

3. Ładowanie bufora kotłem gazowym - jeśli wepniesz kocioł tak jak jak w jednym obiegu to licz sie z tym że kamień kotłowy najchętniej wytraci się w tym miejscu. Ja już płukałem :) - kamix i trochę zabawy. Sterowanie oparte o dwa czujniki: jeden na samej gorze drugi 1/3 od góry - pewnie dałoby sie na jednym i dużej histerezie ale ja mam ograniczenia w sterowniku do 5C. Uśmiałem się z postu mario35 :)

4. Izolacja bufora - niedokończona, ale jedna warstwa alufox spowodowała, że temperatury w pomieszczeniu "buforowni" nie przekraczają kilkunastu stopni (przed bywało i ponad 20)

5. Kominek wodny - chcesz mieć kominek a wiesz czym będziesz w nim palił ???? Dobry opał to buk sezonowany 2 lepiej 3 lata - ja mam tegoroczny 1 miesięczny :( na moje oko daje połowę pokładanych w nim nadziei albo i jeszcze mniej. Zbudowałem coś na kształt lodomatu na zaworze Regulus, pompce i sterowniku od solarów jeśli chodzi o temp. i uwarstwienie to działa bardzo ładnie pozostaje kwestia tych 80l wody o temp. 65C (taki mam zawór termostatyczny) uwięzionej w kominku. Ja wyizolowałem cały kominek wełną, ale chyba trzeb było wyizolować obudowę od środka a kominek goły. wtedy można byłoby odebrać ciepło przepuszczając powietrze pomiędzy kominkiem a obudową. Tak wiec szacunkowo sprawność cieplna takiego układu będzie niska - szacunkowo 60 może 70 % (80% samego kominka i straty w płaszczu). Nie silę się nawet na obliczenie tego na podstawie ilość spalanego drewna ze względu na jego wilgotność. Zaczynam rozumieć "wk...nie" Piczmana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teves a czego ty się spodziewałeś samir pisał jaka to ta jego wężownica sprawna ale niestety dopiero po moich testach które marnie tez wypadły dodał że przy 3l na min sobie świetnie radzi gdy bym wcześniej o tym wiedział to bym pewnie jej nie robił a z tym kamieniem to chyba troche przeszadzasz pal najpierw w piecu węglowym czy kominku nie wiem co tam masz ,jak ktoś nie ma bufora to co kamień się nie wytrąca ?? ja mam w układzie zamkniętym uważam że to lepsze rozwiążanie mam dwa zawory beżpieczeństwa planuje jeszcze dodatkowo zawór otwierający termiczny na wyjściu wężownicy z bufora który załącza sie przy 95 stopniach powino schłodzić dół bufora ponieważ cwu mam puszczone przez obydwie wężownice.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teves a co miałeś na myśli pisząc aby dokładniej się przyglądać zdjęciom paradigmy (czy jest coś szczególnego na tych zdjęciach co nam umyka?) pytam bo też wykręciłem taką wężownicę tylko że ja zrobiłem 2 wężownice z karbowanej rurki z inoxa 12mm i każda ma 30mb. Jakby co to jeszcze mogę coś zmienić. Wężownice są między sobą przedzielone "talerzem" tak aby wychłodzona woda z górnej wężownicy nie wpływała na pracę drugiej, no i w porównaniu do Samira to odwrócony komin tego lejka ma znacznie większą średnicę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teves a czego ty się spodziewałeś samir pisał jaka to ta jego wężownica sprawna ale niestety dopiero po moich testach które marnie tez wypadły dodał że przy 3l na min sobie świetnie radzi gdy bym wcześniej o tym wiedział to bym pewnie jej nie robił a z tym kamieniem to chyba troche przeszadzasz pal najpierw w piecu węglowym czy kominku nie wiem co tam masz ,jak ktoś nie ma bufora to co kamień się nie wytrąca ?? ja mam w układzie zamkniętym uważam że to lepsze rozwiążanie mam dwa zawory beżpieczeństwa planuje jeszcze dodatkowo zawór otwierający termiczny na wyjściu wężownicy z bufora który załącza sie przy 95 stopniach powino schłodzić dół bufora ponieważ cwu mam puszczone przez obydwie wężownice.

 

Kończyłem mój bufor mniej więcej w tym samym momencie co Ty, zdaję się że na podstawie Twoich zmagań zmieniłem średnicę na większą co nie przyniosło spodziewanych efektów - podobno wręcz przeciwnie. Co do kamienia to sam postulowałem na tym forum strącanie go kominkiem ale 1000l to dużo kamienia :), też mam w układzie zamkniętym i trzy zawory - na buforze na kominku i w kotle gazowym. Trochę żałuję ze nie wstawiłem zaworu takiego jak do schładzania kominka żeby otwierał ciepło wodę gdy bufor łapie 95C, ale może jeszcze to zrobię.

 

Teves a co miałeś na myśli pisząc aby dokładniej się przyglądać zdjęciom paradigmy (czy jest coś szczególnego na tych zdjęciach co nam umyka?) pytam bo też wykręciłem taką wężownicę tylko że ja zrobiłem 2 wężownice z karbowanej rurki z inoxa 12mm i każda ma 30mb. Jakby co to jeszcze mogę coś zmienić. Wężownice są między sobą przedzielone "talerzem" tak aby wychłodzona woda z górnej wężownicy nie wpływała na pracę drugiej, no i w porównaniu do Samira to odwrócony komin tego lejka ma znacznie większą średnicę.

 

Na zdjęciach paradigmy widać, że w z czasem dołożyli więcej rurki i to chyba jeszcze karbowanej. Policz swoją powierzchnię wymiany i porównaj. Druga sprawa to wywołanie ruchu w zładzie, ja zrobiłem tak jak Samir rura cwu od dołu do góry, Paradigma daje dwie zaczynając od góry, aby szybko schłodzić i wywołać ruch w dół, powiększysz rurę "komina" jeszcze bardziej zepsujesz wymianę, bo woda zładu nie schłodzi się. 2x 30 mb to dużo rury powierzchnia powinna być o.k. dlaczego chcesz zmieniać tą "kominową" ? U mnie wyraźnie zauważalna jest słabość "przeciwprądowości" myślę że zasilenie od góry i podwójnie w pionie dałoby wyraźną poprawę.

Edytowane przez Teves
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już w tym wątku pisałem coś odnośnie sprawności spalania węgla kamiennego.

Wk.... mnie to do dzisiaj !!!

 

Mimo wszystko trudno się rozstać z tym forum.

Poczytałem trochę na temat wyników uzyskiwanych przez użytkowników kotłów stałopalnych pracujących na węglu, udzielających odpowiedzi koledze Piczman'owi.

Wynika z nich, że przy temperaturach zewnętrznych na poziomie -10/-14*C mają średniodobowe rozbiory mocy na poziomie 2-3kW oraz koszty ogrzewania i cwu na poziomie 5-6PLN/24h. Czysta abstrakcja.

Edytowane przez nilsan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...