Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Że piszesz o czym piszesz to widać, bo niekoniecznie na temat.

Pochyl się nad wytłuszczonymi fragmentami, a jeśli uważasz że przykład ze szklankę wody nie oddaje istoty problemu, skoro uważasz że podając ciepło konwekcja będzie płynąć również w dół, to ...

sensownej odpowiedzi i tak nie będzie, a nie jest moja misją wyprowadzać Cie z błędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Te wężownice o powierzchni wymiany 06-4,5m2 można kupić także oddzielnie

http://walbrzych.olx.pl/wezownica-z-miedzi-karbowanej-idealny-wymiennik-ciepla-665-00-zl-iid-92605877

Ale nie udało mi się znaleźć samej rury miedzianej karbowanej.

Jakby się komuś udało to prosiłbym o namiary

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te wężownice o powierzchni wymiany 06-4,5m2 można kupić także oddzielnie

http://walbrzych.olx.pl/wezownica-z-miedzi-karbowanej-idealny-wymiennik-ciepla-665-00-zl-iid-92605877

Ale nie udało mi się znaleźć samej rury miedzianej karbowanej.

Jakby się komuś udało to prosiłbym o namiary

Właśnie też tego tematu szukam. Ostatecznie zostają lamelki (oj, dużo ich trzeba :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też zastanawiałem się nad tymi wężownicami, jednak wg mnie są one zbyt "ciasne" co może powodować szybkie wychładzanie wody wokół wężownicy, co może być kłopotliwe podczas kąpieli pod prysznicem.

 

Czyli może być tak że odkręcisz wodę i po paru minutach woda z kranu już leci zimna, chociaż bufor ma mnóstwo energii. Czekamy, odkręcamy kran i znów to samo.

 

Chociaż mogę się mylić, ale na pewno cena samej wężownicy jest dosyć spora (taka optymalna kosztowała około 1800 zł) (za 665 to jest 1,06 m2 - mało)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może takie "wężo-grzały" byłyby dobre do solarów?

 

Rozważam u siebie konstrukcję taką jak tutaj

http://img694.imageshack.us/img694/5774/bufor3.jpg

więc zarówno grzałki elektryczne jak i solarne byłyby w osobnym wydzielonym "kociołku".

 

Co taki rozwiązaniem zyskujesz (oprócz dodatkowego baniaczka). Tak samo zadziała wężownica solar+grzałki z stożkowym talerzem nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

więc zarówno grzałki elektryczne jak i solarne byłyby w osobnym wydzielonym "kociołku".

 

Moim zdaniem taki "kociołek" nadaje się raczej tylko do grzałek. Żeby zmieścić tam wężownicę solarną musiał by on być odpowiednio większy.

Kolejny problem to taki gdy chcielibyśmy dogrzać wodę grzałkami gdy akurat słońce grzeje "kapryśnie". W takim przypadku grzałki zaburzałyby pobór ciepła z solarów.

Chodził mi po głowie podobny pomysł aby włożyć do takiego "kociołka" wężownicę z nierdzewki aby podpiąć do niej rurę wydechową z agregatu prądotwórczego jak to kiedyś proponował Adam. W takim przypadku odbiór ciepła z wężownicy nie powinien być znacząco zaburzony przez działające jednocześnie grzałki ze względu na wysoką temperaturę spalin w przeciwieństwie do stosunkowo niskiej temperatury płynu solarnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co taki rozwiązaniem zyskujesz (oprócz dodatkowego baniaczka). Tak samo zadziała wężownica solar+grzałki z stożkowym talerzem nad sobą.

 

łatwą serwisowalność, bez spuszczania wody i wyziębiania domku można dorzucić jeszcze coś, albo grzałkę do wiatraka albo jeszcze coś (jak się zmieści)

 

Moim zdaniem taki "kociołek" nadaje się raczej tylko do grzałek. Żeby zmieścić tam wężownicę solarną musiał by on być odpowiednio większy.

 

Ta wężownica miedziana którą ktoś tutaj pokazał jest dosyć "kompaktowa" - 20cm średnicy, 75cm długości

 

http://images01.olx.pl/ui/10/65/77/1294313417_92605877_1-WezOWNICA-Z-MIEDZI-KARBOWANEJ-IDEALNY-WYMIENNIK-CIEPlA-66500-Zl-GAJ.jpg

 

Kolejny problem to taki gdy chcielibyśmy dogrzać wodę grzałkami gdy akurat słońce grzeje "kapryśnie". W takim przypadku grzałki zaburzałyby pobór ciepła z solarów.

 

Grzałki nad wężownicą możnaby właczyć i wzmogłyby konwekcję

 

Chodził mi po głowie podobny pomysł aby włożyć do takiego "kociołka" wężownicę z nierdzewki aby podpiąć do niej rurę wydechową z agregatu prądotwórczego jak to kiedyś proponował Adam. W takim przypadku odbiór ciepła z wężownicy nie powinien być znacząco zaburzony przez działające jednocześnie grzałki ze względu na wysoką temperaturę spalin w przeciwieństwie do stosunkowo niskiej temperatury płynu solarnego.

 

znamy i czytamy ten wątek :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki zewnętrzny kociołek dla grzałek będzie miał przede wszystkim plusy jeśli chodzi o serwis (wymianę uszkodzonej grzałki).

W tym układzie nie będzie koniczne spuszczanie zładu bufora.

Co do współpracy z solarami, to wydaje mi się że jednak problemu nie będzie.

Ładowanie bufora będzie odbywać się na podobnej zasadzie jak jak kotłem i podawane u góry bufora.

Odbiór ciepła z wężownicy solarnej będzie cały czas i w zależności od potencjału "osadzał" się w odpowiedniej warstwie temperaturowej.

Chyba że się mylę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki zewnętrzny kociołek dla grzałek będzie miał przede wszystkim plusy jeśli chodzi o serwis (wymianę uszkodzonej grzałki).

W tym układzie nie będzie koniczne spuszczanie zładu bufora.

Co do współpracy z solarami, to wydaje mi się że jednak problemu nie będzie.

Ładowanie bufora będzie odbywać się na podobnej zasadzie jak jak kotłem i podawane u góry bufora.

Odbiór ciepła z wężownicy solarnej będzie cały czas i w zależności od potencjału "osadzał" się w odpowiedniej warstwie temperaturowej.

Chyba że się mylę ;)

 

Działać będzie tylko po co tyle roboty? serwis rozumiem w przypadku grzałek ale wężownicy solar?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niepokoi mnie jedna rzecz, mianowicie o ile przy buforze sześciennym stężenia wiążą przeciwległe ściany to z deklem jest problem. Najlepiej wzmocnić go ceownikami jak na tym rysunku, którego już tu wcześniej wklejałem.

 

http://img255.imageshack.us/img255/1959/buf.jpg

 

A co z dnem?

Pierwsza myśl to to, że z dnem nie powinno być problemów bo cały bufor ze swoimi tonami stoi sobie na nim i to powinno zapewnić mu stabilność.

Ale czy na pewno?

Załóżmy, że dno ma wymiary 1 m x 1,5 m więc przy naczyniu wzbiorczym posadowionym na wysokości np. 8 m nacisk na dno będzie wynosił 12 000 kg. Wypełniony wodą bufor razem ze wszystkimi stężeniami, wężownicami, rurami i nawet ociepleniem będzie miał „zaledwie” ok. 3 ton.

Pozostaje więc jeszcze 9 ton nacisku na blachę dna!

Nie wzmocniona z pewnością się wyobli unosząc całą konstrukcję!

W takim razie podobnie jak dekiel dno koniecznie powinno mieć wzmocnienia.

Teraz pytanie zasadnicze, jakie i ile?

Chyba, że jestem w kompletnym błędzie…

Z początku zamierzałem o to zapytać bezpośrednio Adama bo takiego „kwadracika”, jak to mówił, już „popełnił” ale ewentualne uwagi z pewnością przydadzą się też innym, którzy z pewnych względów będą próbować postawić sobie takiego klocka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mogę się mylić, ale dno leżące płasko jako podstawa się niewyobli.

Musiałoby podnieść ściany do góry, bo samo nie opadnie środkiem.

Bardziej obawiałbym się o dolne spawy. Tu trzeba by skosować.

Ale ile? To pytanie do praktyka, czyt. Adama ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ....

W związku z wprowadzonymi wątpliwościami pozwoliłem zrobić sobie test mojego ... syfonu ....

Odłączyłem zasilanie pompki od sterownika, rozpaliłem .... i czekałem co się stanie .... no i nic się nie działo ... temperatura rosła i rosła, rura na górze kolana coraz cieplejsza ... ale w dół nie lezie ... w miarę upływu czasu i wzrostu temperatury, rura robiła się coraz cieplejsza ... w dół ... lecz na dole zimna ...

Przy temperaturze 65st.C. coś się ruszyło. Zaczęła być letnia na dole, ale wymiennik 15m dalej zimny... Jednak przy temperaturze 75st.C. wymiennik był już gorący :)

Czyli, że się udało ..... :) :) :)

Dla mnie bomba i to bez uruchamiania pompki obiegowej. Jestem trochę zdziwiony szczerze mówiąc, ponieważ myślałem, że będę musiał wymusić obieg pompką, tym bardziej, że mam mały przekrój rur w podłodze ... a tu tak samo ....

Gorzej było to opanować ... co prawda 2 pompka za wymiennikiem chodziła ... ale złapał ponad 99st.C. ... zakres odczytu się skończył ... i co dziwne, jak przekroczyło 95st.C. wymiennik zimny .... aż się zdziwiłem ....

Udało mi się pompkę podłączyć (s powrotem), ale pomimo jej włączenia .... dalej wymiennik był zimny ... dopiero po spadku temp. poniżej 95st.C. ruszyło z kopyta ...

dziwne takie trochę ....

Ale test przeprowadzony rzetelnie ... temp. wody początkowa 28st.C. ... jeszcze z wczoraj (na czujniku sterownika w kominku) ...

pozdrawiam.

 

P.S. Zapomniałem dodać, że nie zmierzyłem temperatury przy wymienniku ... ale na pewno nie miał takich jak wskazywał sterownik kominka - był chłodniejszy ... i nagrzewanie długo trwało ...

Edytowane przez andstach1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...