Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Jak działają takie zawory, operator wie ;-)

 

Ok liczę na tą wiedzę. Przynajmniej zrozumiesz o czym myślę. Zawory termostatyczne mieszające są dwóch typów. Jeden ma regulowane oba końce (zimny i ciepły jak twój) a drugi typ ma na stałe otwarty ciepły koniec (jak mój). U mnie wszystko gra doskonale dla tego zastanawiam się nad upodobnieniem. W twoim przypadku połączyłbym za zaworem zasilanie z powrotem z bufora zaworem regulacyjnym. Być może jest tak że zmiany na twoim typie zaworu powodują zbyt duże oscylacje i to nie jest do opanowania. Zawór powinien otwierać się w ślimaczym tempie. Bez przeregulowań. Jakby takie obejście z regulacją pomogło to daj znać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Grand72

Jak chcesz spać spokojnie to pociągnij tą rurę od kominka. Takie jest moje zdanie.

Chyba, że chcesz iść w układ zamknięty.

Jeśli zastosujesz układ otwarty i pompę na powrocie do kominka

to wg przepisów naczynie wzbiorcze powinno być na wysokości h>= 0,7 H podnoszenia pompy.

--

Może masz jakiś kanał wentylacyjny, którym mógłbyś puścić tą rurę bez rąbania ścian?

W kominie od kominka nie masz takiego?

--

masz - poczytaj tutaj:

http://ogrzewnictwo.pl/artykuly/urzadzenia-grzewcze/bezpieczny-uklad-kominki-z-plaszczem-wodnym

Edytowane przez mrTomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur11 nie pisałem tego: ".....

Będę wdzięczny za wszelką pomoc i sugestie - zanim potnę ten układ, chcę być pewien, że

nowy będzie poprawny."

Dlatego znowu nie wiem. Układ, który zaproponował mi hydraulik był właściwie taki sam tylko zamknięty z małym naczyniem przeponowym. Bez bufora, za to jakiś sterownik kopcenia miał być. To, to na prawdę mogła być bomba!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego wszystkiego to najlepiej rozpoznaję salonik N-Jerzego :lol:

(bywałem tam).

 

Poczytałem i wyczytałem, że blisko do gruntownego remontu salonu się robi...

Ten syfon, 6 metrów w bok i korek 9m wzniosu wody - to za dużo, jak na przepchnięcie bezproblemowe przy zagotowaniu....

Raz czy dwa to wytrzyma....

Rąbał bym tą bruzdę pod rurę wznośną!

Mniejszy kłopot - jak remont salonu i wymiana wkładu...

 

Dziwnie ten zawór się zachowuje, lub dziwna jakaś sztuka....

Powinien być otwarty od strony zasilania ciepłą wodą.

Powinien przymykać ten wlot po przekroczeniu temperatury progowej a zacząć otwierać dolot (tu - z bufora).

Coś jak w autku - mały obieg i duży obieg.

 

Są takie "myślące" pompy z czujką temperatury.

Taką bym tam posadził i zapomniał o kłopotach.

Czujnik na wylot z płaszcza.

Obroty regulowane tak, że jak temperatura rośnie to rośnie bieg pompy.

Jak temperatura spada to spadają obroty pompy.

Powinno bez żadnych zaworów samo się trzymać w optymalnym zakresie.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obroty regulowane tak, że jak temperatura rośnie to rośnie bieg pompy.

Jak temperatura spada to spadają obroty pompy.

Powinno bez żadnych zaworów samo się trzymać w optymalnym zakresie.

 

Tylko jak tu bez zaworu zapewnić mieszanie, tona zimnej wody z bufora zbyt zdrowa dla płaszcza nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Artur11 nie pisałem tego: ".....

Będę wdzięczny za wszelką pomoc i sugestie - zanim potnę ten układ, chcę być pewien, że

nowy będzie poprawny."

Dlatego znowu nie wiem. Układ, który zaproponował mi hydraulik był właściwie taki sam tylko zamknięty z małym naczyniem przeponowym. Bez bufora, za to jakiś sterownik kopcenia miał być. To, to na prawdę mogła być bomba!

 

OK nie pisałeś, pomieszałem przepraszam, ale odpowiedziałem Ci na temat, adam Ci napisał, inni też, kominek masz zapewne ze 20-parę KW, to dużo ciepła... Ja do pieca CO mam rury 2cale i chodzi samo, mimo to kiedyś jednego zaworka zapomniałem odkręcić i grawitacja nie mogła ruszyć, byłem przeszcząśliwy jak para z pieca uciekała tą rurą do góry, piec przestał bulgotać po około 15minutach a było ponad 100C...... na wszystkich termometrach.

RÓB TE RURY DO GÓRY jak chcesz spokojnie spać. Poszperaj w googlach "wybuch pieca"....

 

Czy 20-43 to nie za mało na podłogę ??

Ja mam w tym zakresie i sobiue chwale :)

 

Tylko jak tu bez zaworu zapewnić mieszanie, tona zimnej wody z bufora zbyt zdrowa dla płaszcza nie jest.

Piec co zasilam wodą z bufora o temp 20-30 bez podmieszania, na wyjściu 60-90, nie widzę większego sensu w podmieszaniu. Nic się nie poci, nic się nie wykrapla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo masz SAMOREGULACJĘ!

 

Pompką puszczoną ostro można ten płaszcz schłodzić za mocno!

W palenisku mokro się zrobi!

Ale...

Pompką puszczoną "z czuciem" (po to ten czujnik!) da się to zbilansować!

Ta tona "na raz" do płaszcza nie napłynie!

MOŻNA I TRZEBA dodawać po odrobinie wody o temperaturze 20stC do tego płaszcza, co ma ponad 60 do 90stC.

Coś z niego przecież ubywa i do baniaka wędruje!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak działają takie zawory, operator wie ;-)

 

 

 

Bo wejście B "steruje" zaworem. Jak tam jest za niska temperatura, to nie ma odbioru ciepła

z kominka przez bufor - i w tym problem. Woda mi się prawie gotuje a tu zawór zamknięty

lub prawie zamknięty. A jak się w końcu otworzy, to już ciężko nad całością zapanować.

 

Może problemem są odległości. AB-Kominek to jakieś 60cm, natomiast Kominek-B to może i z 3.5m będzie (ale zaizolowane

otuliną 20mm)

 

Ja mam podobny układ ale z zaworem regulus - z tego co piszesz to albo jest źle podłączony zawór, albo dziwnie uszkodzony. Zastanawiająca jest słyszalna zmiana pracy pompy. To wygląda tak jakby "krótki" obieg był zupełnie zamknięty, bo jak to możliwe że kocioł gotuje a na "B" jest mniej jak 70C ? Praca tych zaworów jest bardzo płynna tam się nic nie dzieje na zasadzie "ON/OFF" - nie jestem w stanie usłyszeć kiedy zaczyna się otwierać. Pooglądaj dobrze zawór czy tam ktoś naklejki źle nie przyczepił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są takie "myślące" pompy z czujką temperatury.

Taką bym tam posadził i zapomniał o kłopotach.

Czujnik na wylot z płaszcza.

Obroty regulowane tak, że jak temperatura rośnie to rośnie bieg pompy.

Jak temperatura spada to spadają obroty pompy.

Powinno bez żadnych zaworów samo się trzymać w optymalnym zakresie.

 

Gdzie ta pompa bada tą temperaturę? Bo jak ma czujnik osobno, to by można mierzyć wyjście z pieca. A jak mierzy "na sobie" to trochę bez sensu.

 

Podasz przykładowe modele i ceny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam cen ani modeli...

Teraz ma to i Vilo i Grundfoss a może już i Leszno...

Czujnik na kablu widziałem.

Dyndał obok pompy.

Adam M

 

(ja mam taką Vilo, co się ją z kompa przez sieci uczy co ma robić)

(oczywiście - czeka na montaż!)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie ten zawór się zachowuje, lub dziwna jakaś sztuka....

Powinien być otwarty od strony zasilania ciepłą wodą.

Powinien przymykać ten wlot po przekroczeniu temperatury progowej a zacząć otwierać dolot (tu - z bufora).

Coś jak w autku - mały obieg i duży obieg.

 

Wydaje mi się że to jest problem podłączenia całego układu. Naczynie wzbiorcze daje dodatkowe ciśnienie wody w buforze i ta chłodna woda rzeczywiście może ochładzać tą, która dochodzi do wejścia B zaworu termostatycznego.

Pompka pracuje na maksymalnym biegu z wysokością podnoszenia 3m.

 

Poniżej jest moja propozycja zmiany układu, którą mogę wykonać szybko i bez większych problemów.

Mały obieg zostanie maksymalnie skrócony, a naczynie wzbiorcze mogę podłączyć do króćca z drugiej strony kominka.

Odpowietrzenie bufora zapewni mi odpowietrznik na jego szczycie.

 

http://vimtech.net/tmp/kominek-bufor2.jpg

 

PROSZĘ O WERYFIKACJĘ - czy będzie to działać lepiej?

 

Są takie "myślące" pompy z czujką temperatury.

Taką bym tam posadził i zapomniał o kłopotach.

Czujnik na wylot z płaszcza.

Obroty regulowane tak, że jak temperatura rośnie to rośnie bieg pompy.

Jak temperatura spada to spadają obroty pompy.

Powinno bez żadnych zaworów samo się trzymać w optymalnym zakresie.

 

Nie chciałbym na ten moment iść jeszcze w dodatkowe koszty.

Ale jak się nie uda rozwiązać problemu, to sprzedam aktualną pompę

+ zawór i zainwestuję w taką sprytniejszą w odchudzonym układzie.

Edytowane przez pga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej jest moja propozycja zmiany układu, którą mogę wykonać szybko i bez większych problemów.

Mały obieg zostanie maksymalnie skrócony, a naczynie wzbiorcze mogę podłączyć do króćca z drugiej strony kominka.

Odpowietrzenie bufora zapewni mi odpowietrznik na jego szczycie.

 

Skrócenie małego obiegu może pomóc, dla zaworu ESBE nie ma znaczenia gdzie jest to naczynko, najlepiej z tej samej rury co idzie do bufara, trójnik i do naczynka prosto do góry a do bufora w prawo.

To powinno działać tak jak było - reklamuj zawór, że Ci źle działą, ma działać płynnie. Może jakieś paprochy tam wpadły i go blokują, masz filtr siatkowy przed tym zaworem? Wymontuj go na próbę, wstaw trójnik i puść bez podmieszania zatykając krótki obieg, może coś jest gdzieś przytkane?

Pamiętaj, że ten zawór w pełni otwiera wodę z bufora jak na dnie bufora jest 70C !!!!. Może wymień na 50C?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Pamiętaj, że ten zawór w pełni otwiera wodę z bufora jak na dnie bufora jest 70C !!!!. Może wymień na 50C?

I tu jest pies pogrzebany. Taki stan osiąga się dopiero pod koniec ładowania bufora lub wcale. Kocioł ogrzewa sam siebie w małym obiegu nie przekazując do bufora wytworzonej energii bo przez bufor jest za mały przepływ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

 

http://vimtech.net/tmp/kominek-bufor2.jpg

 

...

 

 

Ja ja bym dodał jeszcze jedno. Automatyczny odpowietrznik - automatycznym odpowietrznikiem, ale zbyt dobrze to on w tym miejscu nie spełnia swojego zadania. Dlaczego? Bo jak ktoś jego rozbierze to zobaczy, ze powietrze przez niego się wydostaje małym przekrojem. W buforze jak już się dostanie powietrze (z różnych przyczyn) to jest tam go sporo i przy zwiększającym objętość zładzie powietrze nie jest w stanie w całości ujść co powoduje powstanie korka i zatrzymanie obiegu, zaczyna się na kotle gotować i oczywiście naczynie zadziała bo nadmiar wypuści. To tak pokrótce...

Ja bym po prostu dał połączenie bufora do rury idącej do naczynia wzbiorczego. Regułą naczyń połączonych zrobi dalej swoje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...