ravbc 06.12.2011 08:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Bo wiesz... najprościej nasypać do baniaka... Hehe, lata pobytu na forum dają efekty - Adam zaczął przyjmować, że nie każdy najpierw myśli, a dopiero potem działa... PS. Sorry za off-topic, ale nie mogłem się powstrzymać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.12.2011 13:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grand72 06.12.2011 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 (edytowane) Apollo1http://img11.imageshack.us/img11/9708/zdjcie6m.jpgApollo2http://img703.imageshack.us/img703/3792/zdjcie9.jpg CWU 2x25m fi18mm podparta na czterech rurach Cu fi15mm. Wężownica do solarów 25m fi15mm. Jak widać wyszło dosyć gęsto. Na oko widać, że można było zaoszczędzić i dać mniej. Dużym problemem jest znalezienie pod nogami czegoś na czym można uwinąć wężownicę CWU -walec rura jakaś albo beczka o odpowiedniej średnicy. Ja znalazłem na złomie beczki ale były lekko sożkowate więc je owinąłem katronami na przemian ze streczem do pakowania, sznurkiem i taśmą klejącą. Wyszedł piękny walec -fajny bo trochę miękki a jednocześnie wystarczająco sztywny co zapobiegło załamuwaniu rury podczas zwijania. Jak już wcześniej pokazywałem, zwinąłem to na maszynie do zdejmowania opon. Poszło za jednym zamachem. Równiutko i szybciutko. Tą czynność wykonałem już pół roku temu, ale projekt musiałem zawiesić -inne sprawy. Układanie w zwoje o coraz większych odstępach jest proste, ale zastosowanie kartonu zemściło się podczas lutowania -nieźle się naćpałem tak się kopciło:rolleyes:. Nigdy wcześniej nie lutowałem więc nie miałem pomysłu jak to zrobić. Dopiero na koniec wpdłem na pomysł, żeby zrobić pętelki z drutu elektrycznego obranego z izolacji i zawiniętego kombinerkami i przylutowanymi do słupków. Powstały w ten posób oczka, które mogą pomóc odprężyć się wężownicy podczas zmiany temperatur.http://img14.imageshack.us/img14/2959/zdjcieru.jpgZ wężownicą solarną poszło gorzej. Chciałem uwinąć spiralę archimedesa i potem ją rozciągnąć w górę policzyłem nawet wstępnie, że wystarczy jedna warstwa, ale podczas akcji coś poszło nie tak i się wszystko rozjechało. Pozmieniały się srednice zwojów okazało się, że wychodzi za szeroko. Miedź wyraźnie zrobiła się twardsza i przestała współpracować Zwinąłem więc z pozostałego konca drugą spiralę i ułożyłem ją wewnątrz pierwszego stożka. Wszystko wyszło bardzo ładnie, ale podzczas układania wszystko zaczęło się rozjeżdżać próbowałem wiązać drutem miedzianym, ale dalej było niestabilnie, stąd decyzja o lutowaniu konstrukcji na sztywno. Dzisiaj troszkę dłonie bolą od kombinerek, obcinaczek do drutu i ale maaam!!!! Edytowane 6 Grudnia 2011 przez Grand72 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalio 06.12.2011 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Tak offt topic czym (jakim palnikiem) lutujecie miedź na twardo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariobros35 06.12.2011 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 ja lutuję szweckim sievertem akurat na tym zdjęciu lutowanie miękkie ale świetnie sobie radzi z twardym lutem http://fotofotki.pl/pliki_img/rxs3yfcicmh4jg1wpstv.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.12.2011 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 (edytowane) Sugeruję propan-butan/tlen. Skąd? Alle...no...wiecie Tam są te palniki z kompletem dysz za około 60zł. Na złomie trzeba poszukać butli od CO2. Są takie "metrówki". Gnamy z tym do dystrybutora gazów technicznych... (butle podlegają dozorowi Technicznemu, muszą być co jakiś czas testowane, legalizowane). Oni na pewno MAJĄ współpracującą firmę od tego!!! Zlecacie legalizację z wymianą zaworu na tlenowy, próżniowanie, nabicie tlenem... Pierwszy raz trochę kosztuje... koło setki. Potem - około 30zł za nabicie tlenu do pełna (około 150 atmosfer). Ważne (legalizacja) kilka ładnych lat. Reduktor tlenowy to grosze (w porównaniu do innych, np. azotu!). Tak około 50zł. Też tam , gdzie palniki. Reduktor dl palnika papowego z Castoramy czy podobnego miejsca (Liroy, Platforma). Tak jak węże z metra po około 5zł/mb. Mała butelka turystyczna na propan-butan. Zestaw bardzo się przydaje w stu przypadkach! Nie da się tym spawać stali! (są powody) Ciąć i palić - TAK! Albo kupić "gotowca" za prawie tysiąc... Grand72 Śliczne! Ale... Czemu nie kręciłeś w przeciwnych kierunkach? Łatwiej by było równoleglić! Tu musisz z kształtek "portki" dolutować zamiast trójnika "wprost". Bardziej upierdliwe, ale ślicznie zrobione! (ja daję trzy wsporniki, bo starcza) Adam M. Edytowane 6 Grudnia 2011 przez adam_mk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kalio 06.12.2011 20:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 a palnik od lutowania acytlen tlen sie nada ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 06.12.2011 20:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Tak, ale...Jest większy.Mniej poręczny.Reszta - bez problemu!Ustawiasz go mniej agresywnie jak do spawania żelastwa.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
r7m8 06.12.2011 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 (edytowane) O kłopotach z podmieszaniem ja już tu kilkakrotnie pisałem. Niby działa, kocioł prawie się gotuje a ładowania bufora nie ma. Opał wypalony a bufor w połowie tylko naładowany. Ale co ja tam wiem ... Trochę poprzeliczałem i wyszło mi takie coś: Jeżeli, przykładowo, ładujemy bufor o pojemności 1000 l z 20˚C do 80˚C a sensowna temperatura podmieszania powrotu powinna wynosić 60˚C to woda powinna być zmieszana w następujących proporcjach: t1=80˚C t2=20˚C t3=60˚C m1=? m2=1000 l m3=? m1Δt= m2Δt m1(t1- t3)= m2(t3- t2) m1x20= m2x40 m1=40000:20 m1=2000 m3= m1+ m2 m3=3000 l Wynika z tego, że aby napełnić cały bufor z zachowaniem temp. powrotu 60˚C pompa musi przetłoczyć 3000 l owej „mieszaniny”. Załóżny, że używamy do tego kotła o mocy 15 kW. Aby podgrzać taki zład musimy wytworzyć ok. 70 kWh energii cieplnej, czyli kocioł będzie pracował: 70:15=4,66 godziny. W takim razie pompa musi przetłoczyć ok. 644litry na godz. t.j. ok. 11 l / min. Moim zdaniem kłopoty z ładowaniem są wtedy gdy z jakichś powodów pompa się nie wyrabia (źle dobrana pompa, duże opory itp.) Edytowane 6 Grudnia 2011 przez r7m8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grand72 06.12.2011 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Grudnia 2011 Grand72 Śliczne! Ale... Czemu nie kręciłeś w przeciwnych kierunkach? Łatwiej by było równoleglić! Tu musisz z kształtek "portki" dolutować zamiast trójnika "wprost". Bardziej upierdliwe, ale ślicznie zrobione! (ja daję trzy wsporniki, bo starcza) Adam M. Adamie dzięki wielkie! Jak pisałem CWU kręciłem już dawno. Dzisiaj już wiem, że byłoby lepiej. Rozważam zrobienie podwójnych przejść przez płaszcz i połączenie na zewnątrz. Trudniej, ale nie ma żadnego połączenia wewnątrz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.12.2011 06:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Nie należy bać się połączeń wewnątrz, jak zrobione dobrze i na twardo.Cyrkulacja będzie?Trójnik do niej by się przydał.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 07.12.2011 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 .... Aby podgrzać taki zład musimy wytworzyć ok. 70 kWh energii cieplnej, czyli kocioł będzie pracował: 70:15=4,66 godziny. W takim razie pompa musi przetłoczyć ok. 644litry na godz. t.j. ok. 11 l / min. Moim zdaniem kłopoty z ładowaniem są wtedy gdy z jakichś powodów pompa się nie wyrabia (źle dobrana pompa, duże opory itp.) Wszystko się zgadza. I wszystko przerabiałem. Bardzo chciałem to podmieszanie powrotu kotła, bardzo. Prób miałem z pięć. Różnie, zawór termostatyczny, zawór termostatyczny bez wkładki, zawór 3D mechaniczny ręcznie sterowany, zawór 3D mechaniczny z siłownikiem i sterownikiem, no i oczywiście załadowana mega pompa 8 metrowa o wydajności teraz nie pamiętam ale tak ze 3 razy więcej niż te popularne (na pierwszym biegu wydajność trzeciego w pompach 40/25). Zawsze kocioł szybko dochodził do temperatury zadanej i wchodził w tryb podtrzymania. a na bufor tylko tylko szło. I tak się kisiło i kisiło aż się wypaliło a bufor nie naładowany. Nie o to mi chodziło. Po wywaleniu całości wynalazków zrobiłem dodatkowo 2m syfon na zasilaniu w celu wyeliminowania mikrocyrkulacji wszystko zaczęło chodzić tak jak powinno.W dodatku grawitacja rusza sama a pompę mam ustawioną na 70 stC by się załączała z histerezą 1 by jak wygaśnie nie wyciągać ciepłą z bufora. Teraz rozpalam i zapominam. Ciepło dla CO 60 godz. a dla CWU 48 godz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 07.12.2011 07:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 I TAK TRZYMAĆ! Nie ma to jak samoregulacja! Nic doskonalszego dotąd nie wymyślono... Natura miała na to całe miliony lat, to zrobiła to DOBRZE. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adoratek 07.12.2011 08:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Witam,Ja również kombinowałem z podmieszaniem, tyle,że w trochę inny sposób.Mam jak to nasz forumowy kolega Adam określił homeostat,czyli bufor mam na parterze a piec w piwnicy.Chodzi to na całkowitej grawitacji.Mimo to chciałem mieć podmieszanie.Zrobiłem sobie coś a' la podmieszanie.Z góry bufora przez pompę dałem rurę do zaworu spustowego kotła.Przed rozpaleniem wpompowałem ciepłą wodę do kotła i sukcesywnie, gdy kocioł podgrzewał górę bufora to ta woda wpompowywana do pieca była coraz to cieplejsza. Tym samym dół pieca otrzymywał wodę o wyższej temperaturze niż z samego powrotu bufora.Tak paliłem kilka dni i nie zauważyłem nic szczególnego w pracy kotła poza szybszym ruszaniem, co skutkowało gotowaniem wody na górnej półce mojego Defo.Stwierdziłem,że nie warto cudować z podmieszaniem przy dobrej i wydajnej grawitacji,bo układ nie puszcza zimnej wody na kocioł zanim ten jej nie podgrzeje.Czyli nie będzie smolenia,zarastania tak widocznego jak kociołek pracuje w niskiej temperaturze powrotu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Teves 07.12.2011 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Jakieś czary z tym "podmieszaniem" nie bardzo rozumiem jak kocioł, może spalać bez produkcji ciepła. Jedyne logiczne wyjaśnienie to takie, że po osiągnięciu temp. zadanej kocioł pracuje na mocy równej stratom kominowym. Poniżej rozwiazanie w moim wykonaniu, na czerwono zaznaczyłem to czego nie mam a powinno być.(syfon, lub klapowy dla zmniejszenia niepotrzebnej cyrkulacji). Układ działa poprawnie zarówno w grawitacji jak i z podmieszaniem. Przy czym ze względu na średnicę fi28 jak i niezbyt szczęśliwy układ poziomów przy pracy grawitacyjnej, trzeba ręcznie miarkować powietrze szacunkowo zachowuje się poprawnie dla jakich 2/3 mocy kominka. Dla jazdy pełną mocą potrzebna jest pompa. Po załączeniu pompy dolna klapa zamyka się i rozpoczyna działanie ESBE (a w właściwie regulus) stabilizując temp. powrotu 65C. Pompa jest sterowana przez IB -Sol 4000, załącza się gdy w kominku cieplej niż na dole bufora, ale sterownik nie maił parametru: "włącz pompę powyżej zadanej temp." wiec dołożyłem termostat regulowany. Nie zauważam żadnej istotnej różnicy pomiędzy grawitacją a pompą jeśli chodzi o efektywność. Tak więc nie rozumiem dlaczego ten termostat jest odsądzany od czci i wiary ? Gdy układ idzie w grawitacji przez 2/3 czasu pracy (4 do 6 godzin) powrót miałby temp. poniżej 40-50 C, przy pompie powrót łapie 65C po 20 do 40 min, temp. na kotle jest stabilna, "subiektywnie" proces spalania wygląda lepiej (wiec zagazowywania, czystsza szyba etc.) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 07.12.2011 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 ... Tak paliłem kilka dni i nie zauważyłem nic szczególnego w pracy kotła poza szybszym ruszaniem, co skutkowało gotowaniem wody na górnej półce mojego Defo. ... Też mam DEFRO i z ta półką są czasem niezłe jazdy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robdk 07.12.2011 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Jakieś czary z tym "podmieszaniem" nie bardzo rozumiem jak kocioł, może spalać bez produkcji ciepła. Jedyne logiczne wyjaśnienie to takie, że po osiągnięciu temp. zadanej kocioł pracuje na mocy równej stratom kominowym... ... Po załączeniu pompy dolna klapa zamyka się i rozpoczyna działanie ESBE (a w właściwie regulus) stabilizując temp. powrotu 65C. Gdy układ idzie w grawitacji przez 2/3 czasu pracy (4 do 6 godzin) powrót miałby temp. poniżej 40-50 C, przy pompie powrót łapie 65C po 20 do 40 min, temp. na kotle jest stabilna, "subiektywnie" proces spalania wygląda lepiej (wiec zagazowywania, czystsza szyba etc.) Kocioł oczywiście dochodził do parametrów i jakaś część szła do bufora, a reszta to straty kominowe i ogrzewanie kotłowni od niezaizolowanych rur. No i kisił się dość długo a nie o to tu walczymy. Też miałem właśnie Regulusa. Układ mam dość podobnie, że bufor jest u mnie w takiej niecce poniżej kotła i wysoki 2 m nad kocioł. Grawitacja pomimo syfonu działa i ma się dobrze. Pompa wspomaga dopiero przy przekroczeniu ustawionej wysokiej temperatury by wyeliminować wspomniane wyżej problemy z półką w moim DEFRO. Przy kominku to układ podmieszania jest chyba zalecany właśnie za sprawą stosowanego paliwa i jeśli działa to nie ma co psuć U mnie lepsze efekty mam w układzie bezpośrednim i o korozję się nie obawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pga 07.12.2011 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Panowie, poprawiłem układ podłączenia kominka na taki, jaki zamieściłem w poscie #5044242 zmodyfikowany o podłączenie naczynia wzbiorczego do rury zasilania bufora a nie do osobnego króćca kominka. Jest o wiele lepiej - zamontowałem dodatkowo temometry i wiem, że temperatura wody w rurze na wyjściu kominka jak i na zaworze termostatycznym jest 72C, za zaworem po zmieszaniu z wodą z bufora jest 65C. Bufor ładuje się aż miło. Jednak ciagle słyszę bulgotanie wody choć bufor jest odpowietrzony przez zawór automatyczny, a kominek przez naczynie wzbiorcze.Instalacja napełniona wodą stała przez noc. Podejrzewam że muszę poprawić jeden szczegół. Fachura co podłączał kominek użył tylko prawych króćców dolnego i górnego a nie na skos. No i pewnie trochę wody nad paleniskiem wrze, czego efekty słychać w rurach. Napiszcie co o tym myslicie (hałasliwa instalacja) - może jakieś dodatkowe sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzy27 07.12.2011 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 Albo woda musi się odgazować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bladyy78 07.12.2011 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2011 automatyczny odpowietrznik nie zawsze ci dobrze odpowietrzy układ jak słyszysz bulgotanie to trzeba po prostu przelać układ , tzn spuścić parę litrów wody z nitki która jest zapowietrzona wtedy mam pewność że układ będzie dobrze odpowietrzony ja tak zawsze robię i nie mam problemów z bulgotaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.