Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Spawarka Ozas 280 podobno dobra.

Tak, staram się przetapiać. Czasem za bardzo. Kilka razy ten drucik mi wjechał do środka :rolleyes:

jeżeli będzie szczelne to raczej wytrzyma.

 

MIG ładny ja mam takiego z bardzo dolnej półki położnej w rogu. Staraj się żeby drucik zostawiał (stale) czerwone jeziorko a kolejny ścieg drucika szedł obok śladu tego poprzedniego (nie możesz mieć przerwy). U ciebie widać "cycek" potem odstęp i kolejny "cycek". Ściegi prowadź w "C" czyli CCCCCCCCC. Na MIGu najlepiej się spawa dwoma rękami.

 

I przeszlifuj te spawy, popraw i pokaż zdjęcia.

Przed próbą ciśnienia bufora nie maluj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No,Masz odwagę,pierwsze spawy i na gotowo na buforze!!!!

 

Proponuję trochę nabrać wprawy na jakich resztkach stali z pod warsztatu,bufor będzie potem trudno poprawiać.

Ja spawam elektrodą,tigiem.migiem, gazowo,lutuję-sam się nauczyłem,dawno temu.Konstrukcję hali całą pospawałem sam,ale bufor będzie mi spawał spawacz który to robi na co dzień i ma odpowiedniej mocy spawarkę.No,widzę różnice między jego i moimi spawami,obydwa ładne ale jest różnica-nie będę ryzykował.

Pozdrawiam Włodek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O jakości spawów coś bym mógł powiedzieć, bo... z pół roku siedziałem przy defektoskopie...

:lol:

A spawać nie umiem.

Synciowi co drobniejsze podrzucam to mi spawa.

Te co ważniejsze robi mi zaprzyjaźniona firma, gdzie jest facet co całe życie spawał.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po wybudowaniu domu mam dość fachowców. Oni też całe życie robili to co robią. Wolę zaryzykować. Bardziej obawiam się o szczelność połączeń gwintowanych. Robiłem próby ciśnieniowe wężownic i przy manometrze 2 razy delikatnie puszczało w tempie 1 pyk na parę sek. Zeszło z 7,2 do ok. 5bar w 2 dni. Ale zawsze. Nie zrażam się i robię sam. Ryzyk fizyk :-) jak już całkiem spie... to puszczę SOS do fachury ale jestem dobrej myśli Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konopie stosujesz do połączeń gwintowanych?

Bo wiesz... dobrze uszczelniają!

Zwłaszcza posmarowane "Unipakiem" czy choćby smarem jakim.

W ostateczności - popluć i skręcić.

:lol:

 

Uszy do góry!

Nie od razu Kraków zbudowano!

Dasz radę!

Trochę wprawek - i pójdzie!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kupiłem taki blond warkocz, pastę specjalną mi polecono. Sręcam mocno. Niestety dopiero na końcu będzie można sprawdzić na szczelność. Główny zbiornik to rura 600mm gr. 7,2mm dekle są 9mm dodatkowo chcę wspawać po średnicy ceownik może nawet na krzyż. Wys. układu nie przekroczy 10m.

Jakim ciśnieniem nadmuchać na próbę biorąc pod uwagę, że pow. dekla to 0,28m2 a spoina ma po obwodzie 188cm, czyli jakieś 15kg na każdy jej cm. (dobrze liczę?)

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za otuchę :bye:

 

Ja też się uczyłem spawać na buforze i wiem że złe spawy należy poprawić, wiem też ze złe wyglądające spawy czasami są szczelne.

Ty masz łatwo swój buforek możesz poobracać żeby wygodnie spawać. Ja mojego maleństwa musiałem z 3 części pospawać z których każdą część swoje ważyła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam Twoje zdjęcia z budowy bufora

No tak to jest duża wygoda jak można obracać. Dostrzegam to teraz bo coraz więcej zaczyna wystawać nie da się tego kulać w dowolny sposób. Spawanie w innych pozycjach faktycznie jest trudne ale od góry jeziorko rozpływa się jak msełko :-)

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakim ciśnieniem nadmuchać na próbę biorąc pod uwagę, że pow. dekla to 0,28m2 a spoina ma po obwodzie 188cm, czyli jakieś 15kg na każdy jej cm.

 

Jak nabijesz 2x tyle co będzie pracować to będzie dobrze. Jak nabijesz 1x tyle co będzie pracować też będzie dobrze. Nabijasz powietrzem a będzie pracować na wodzie. Woda jest jednak trochę bardziej "gęsta". Każdy spaw po nabiciu posikaj wodą i odczekaj chwilkę czy nie pojawią się bąbelki uciekającego powietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co pamiętam obciążenie DOBRZE zrobionego spawu (stal) może sięgać do 35kG na mm.

To bardzo dużo.

Przy tych grubościach wszelkie wzmocnienia są zbędne!

Zwłaszcza, jak wznios będzie rzędu 10m (1at).

Wypróbuj na 2at to będzie ze 100% zapasem.

Spokojnie (ale jednorazowo a nie ciągle) mógłbyś tam wepchać i 4at i byłoby dobrze, tylko po co?

Tam nigdy nawet 1,5at nie będzie.

 

Problem w tym, że przy deklu płaskim spawy pracują na zginanie.

Przy dennicy - na rozciąganie, DLATEGO spokojnie można wtedy pchać tam ciśnienia i 10 at i więcej.

 

Ponad 2at nie pchaj, bo dekle będą miały ochotę się wyoblić i nie wrócą do poprzedniej geometrii a wtedy baniak się będzie kolebał na podstawie dopóki nie siądzie (podstawia się styrodur, XPS)

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie

Do uszczelnień połączeń gwintowanych polecam pakuły - czyli konopie ;) nasmarowane jakimś mazidłem, jak Adam pisał.

Po skręceniu można poprawić, obrócić w prawo czy lewo, dopasować i dalej będzie szczelnie.

Jak dokręcisz i cofniesz gdy jest uszczelnione taśmą teflonową - nie ma bata będzie ciec ;) wynalazek szatana z usa :)

 

@Grand 72: Co do wbijania dekla w rurę - ja bym rurę (płaszcz) postawił na deklu (=> fi dekla > fi rury) i obspawał, bo tak jak chcesz zrobić - jeśli dobrze Ciebie rozumiem - pierścień, na którym chcesz całość postawić ma mniejszą średnicę od dekla? - to wtedy masa całej konstrukcji da dodatkową siłę ścinającą na spaw płaszcz-dekiel. IMHO - ale może ktoś uważa inaczej? ;)

 

edit: Khm, khm... Chyba, że chodzi Tobie o postawienie bufora na rancie płaszcza (w przekroju coś jak: H )

Zdaje się, że koledzy stawiają po prostu dnem na styrodurze, więc jak ten "pierścień" będzie wystawał na kilka mm, to się tyle werżnie w płytę xps i zatrzyma, jednak dodatkowe siły ścinające będą. :) Howgh!

Edytowane przez Tomku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do uszczelnień połączeń gwintowanych polecam pakuły - czyli konopie ;) nasmarowane jakimś mazidłem

 

Se pozwolę na małą reklamę nieswojego produktu. Hydraulik ze mnie, jak nie przymierzając, z koziego tyłka trąbka. Taśmy teflonowej używać nie umiem, z konopami walczyć nie lubię. Trafił mi się kiedyś za to produkt firmy Henkel, preznaczony do uszczelniania połączeń skręcanych: Loctite 55. No i muszę przyznać, że jest na prawdę skuteczny i bardzo wygodny w użyciu. Przy okazji jest też dość drogi ;-) Ale jak się ma dwie lewe ręce, to mocno upraszcza prace hydrauliczne. To koniec reklamy, mam nadzieję że komuś się przyda, a pozostałych przepraszam za zaśmiecanie ;-)

 

PS. Nie, nie handluje tym i nie wiem gdzie to kupić - ja swoją "próbkę" dostałem w prezencie, od kogoś kto znał moje "umiejętności hydrauliczne". ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również pomału przymierzam się do budowy bufora (świetny wątek, czytam od początku).

Za podstawowe źródło ciepła wybrałem grzały elektryczne.

 

We wzorcowym :) buforze zainstalowane są centralnie na dnie pod stożkiem rurek wymiennika solarowego.

 

Adam gdzieś na początku pokazywał zespół grzejny Selfa 4,5kW/3x230V - wyszperałem w katalogu nr 40.481 - ma długość 400mm.

 

Planuję 2 grzałki - jedną na zapas w razie W.

Jednak jakby przyszło wymieniać to masakra - trzeba bańkę przewracać, za długie!

 

W tym samym katalogu znalazłem 6kW cacko o długości zaledwie 120mm.

Wygląda zgrabnie tylko czy nie za małą powierzchnią to energię oddaje?

Chciałbym podgrzewać tę tonę wody, a nie odparowywać gwałtownie choć miejscowo ;)

Jak sądzicie?

 

Myślałem też o rozwiązaniu jak ma choćby RAFI@RAFI - wyniesienie grzałek do oddzielnej skrzyneczki poza bufor - wymiana uszkodzonego elementu nie wymaga ani zrzutu zładu ani tańca z kilkuset kilogramami stali po kotłowni ;)

Samo ruszy w grawitacji, jednak to dodatkowa armatura, której mogłoby na wierzchu nie być… Izolować dodatkowo trzeba…

Stąd moje rozważania nad minimalną długością elementów grzejnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nabijesz 2x tyle co będzie pracować to będzie dobrze. Jak nabijesz 1x tyle co będzie pracować też będzie dobrze. Nabijasz powietrzem a będzie pracować na wodzie. Woda jest jednak trochę bardziej "gęsta". Każdy spaw po nabiciu posikaj wodą i odczekaj chwilkę czy nie pojawią się bąbelki uciekającego powietrza.

a do wody proponuję dodać nieco jakiego ludwika czy innego pieniacego detergentu, wtedy bardzo ładnie widać gdzie bąbelki sie tworzą, szczególnie na "niepoziomej" powierzchni, gdzie czysta woda ma tendencje do szybkiego spływania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...