Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam po długiej nieobecności. Zrobiło się ciepło to sprawa bufora ustała -ważniejsze sprawy. Ale teraz przyspieszyłem i proszę:

bufor.jpg

Obecnie przchodzi próby ciśnieniowe+ walka z niesczelnościami. Zadziwiające, że pojawiły się w miejscach, za które byłem 100% pewny :o

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I się kurczy, a wyrównawczy odcięty, więc co się dzieje? No.... .....

 

 

Dlatego problem znika jak dołączysz kocioł. Oczywiście zakładam, że wszystko jest jak na schemacie.

 

Wydaje się to logiczne, tym bardziej, że piszesz o poprawie sytuacji podczas palenia. Ja robię nad komikiem tzw. naczynie bezpieczeństwa, a nad buforem wyrównawcze. Oba na tym samym poziomie i oba spełniające to samo zadanie podczas normalnej pracy (wyrównawcze). Różnica tylko w wypadku zagotowania płaszcza -krótsza droga ucieczki pary. Jednym zdaniem -dwa osobne piony.

Dzięki takiemu rozwiązaniu bedę mógł np. całkowicie odciąć kominek od instalacji na lato

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy uszczelnienia gwintów pakułami i pastą mają szansę się jakoś jeszcze doszczelnić? Podczas próby ciśnieniowej (powietrze) zeszło mi z 0,4MPa do 0,36 po prawie 3 dobach. Psikanie sprayem z ludwika pokazuje miejsca gdzie uchodzi powietrze. Dwa są na korkach tymczasowych do próby i jedno przy przejściu miedzi przez płaszcz :( Co prawda bardzo, ale to bardzo delikatnie, ale...

Mam też drugie pytanie: czy opiłki z wnętrza zbiornika usuwać czy zostawić na dnie. Jak widać na zdjęciu powyżej mój bufor składa się z 2 beczek połączonych ze sobą śrubunkami 2" dopasowanie tych połączeń było dla mnie największym wyzwaniem. Kilkakrotnie wycinałem kolano z płascza i spawałem na nowo bo spoina zbyt mocno ściągała, a trzeba zachować nie dość, że osiowość, to jeszcze równoległość płaszczyzn dociskanych. Wspawanie dekli tez pozmieniało geometrię połączeń. Po tych wszystkich operacjach wpadło dużo syfu do wnętrza zbiornika. Kiedy się go przetacza to słychać nawet jakieś turlające się większe kawałki. Póki co to jeszcze można na upartego to jakoś wypłukać, ale czy jest to konieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam też drugie pytanie: czy opiłki z wnętrza zbiornika usuwać czy zostawić na dnie. Jak widać na zdjęciu powyżej mój bufor składa się z 2 beczek połączonych ze sobą śrubunkami 2"

Po lewej to chyba dół baniaków więc zrobiłeś odstojnik (rurka powyżej dna zbiornika) i Ci się tam i tak będzie syf zbierał. Za 200 lat jak z parę razy zmienisz wodę to opiłki skorodują i się problem rozwiąże. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejszy dzień to obserwacja bufora. Wczoraj wieczorem załatałem odpowietrzniki w rozdzielaczu i dzisiaj rano podłoga cieplutka jak się patrzy.

Potem odlkleiłem odpowietrzniki i po pewnym czasie pompka znowu się zapowietrzyła. Na moment otwarty zawór pomiędzy kotłem a buforem i podłogówka ruszyła. Zawór

zamknięty i po krótkiej chwili znowu pompka mieliła powietrze.

 

Musiałem znowu zakleić odpowietrzniki i odpowierzyć pompkę. Wszystko hula do teraz.

 

Tak sobie teraz czytam co piszecie i tak mi się to sprawdza.

To teraz powiedzcie jaki patent zastosować żeby mi się bufor nie rozładowywał przez otwarty obieg z naczyniem wyrównawczym i kotłem.

W sumie to mogę mieć te odpowietrzniki na rozdzielaczu zamknięte chyba nie jest to niebezpieczne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbowałem, jak mam zamknięty dolny to jakimś dziwnym trafem bufor rozładowywał mi się przez kocioł.

Rura zasilająca pomiędzy kotłem a buforem była gorąca i na kotle utrzymywała się dość wysoka temp. mimo zaworu różnicowego, a dodatkowo

rura do zbiornika wyrównawczego była również gorąca. Temu powstała idea zaworu na zasilaniu.

Czy jeśli nie zamknę źadnego zaworu to bufor nie będzi mi się rozładowywał przez kocioł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam problem z dolna dennicą bufora. Oryginalnie była zaspawana wyobleniem do góry. Musiałem ją odciąć żeby włożyć podroby do baniaka i mam zagwozdkę, czy mogę ją tak samo zamocować. Wytrzyma parcie? Z powodu wysokości piwnicy i łatwości ustawienia takie rozwiązanie jest dla mnie wygodniejsze. Wspawanie odwrotnie ="normalnie" zmusi mnie do obcięcia dołu bufora o jakieś 20 cm. Pojemność zbiornika 1400l wysokość słupa wody 10m. A dennicę chce wspawać bo mam :rolleyes: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam problem z dolna dennicą bufora. Oryginalnie była zaspawana wyobleniem do góry. Musiałem ją odciąć żeby włożyć podroby do baniaka i mam zagwozdkę, czy mogę ją tak samo zamocować. Wytrzyma parcie? Z powodu wysokości piwnicy i łatwości ustawienia takie rozwiązanie jest dla mnie wygodniejsze. Wspawanie odwrotnie ="normalnie" zmusi mnie do obcięcia dołu bufora o jakieś 20 cm. Pojemność zbiornika 1400l wysokość słupa wody 10m. A dennicę chce wspawać bo mam :rolleyes: .

 

Daj płaską dennicę a bufor postaw na styrodurze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grand72: Z ciekawości - to połączenie beczek jak spawałeś to śrubunki były skręcone?

Tak ale to nie wiele pomaga. Sposób którego się dopracowałem to wspawanie kolana do beczki i dopiero potem do kolana dospawałem rurę ze skręconym śrubunkiem. Wtedy tak nie gnie. Efekt jest taki że do składania muszę jakiś milimetr dogiąć, żeby siadło. Nie ruszam bo jest OK

Od strony dekli jest jeszcze nie pomalowane bo jest łatwy dostęp. Resztę pomalowałem żeby już schło podczas próby bo szkoda czasu

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daj płaską dennicę a bufor postaw na styrodurze.

Na pewno wytrzyma. u mnie ten większy dekiel ma co prawda tylko 60cm srednicy ale po napompowaniu ponad 5 krotnie wyższym ciśnieniem niż przewidywane nawet nie widać, że się ugina (nacisk na ten dekiel osiąga wtedy 15 ton:yes:) Przy większych średnicach można pomyśleć o dospawaniu jakiegoś wzmocnienia do dekla od wewnątrz, ale podparcie styrodurem wydaje się być wystarczające (choiciaż sam się głowię jak postawić tego kolosa żeby nie zniszczyć styroduru rozważam jeszcze postawienie na płycie osb i wstrzyknięcie pod dekiel piany -dekle mam wbite do rury i jest prestrzeń)

Edytowane przez Grand72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy uszczelnienia gwintów pakułami i pastą mają szansę się jakoś jeszcze doszczelnić? Podczas próby ciśnieniowej (powietrze) zeszło mi z 0,4MPa do 0,36 po prawie 3 dobach. Psikanie sprayem z ludwika pokazuje miejsca gdzie uchodzi powietrze. Dwa są na korkach tymczasowych do próby i jedno przy przejściu miedzi przez płaszcz :( Co prawda bardzo, ale to bardzo delikatnie, ale...

 

mi się nie doszczelniły...

 

zastosowałem finalnie LOCTITE 577 i mam spokój (miałek jedno takie miejsce w instalacji z którego kapania konwencjonalnymi metodami pozbyć sie nie mogłem)...

 

PZDR

 

Qter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...