Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Ale rzeźba!...

 

Kocioł gazowy jednofunkcyjny z zamkniętą komorą się do bufora podłącza...

 

Adam M.

 

Mam gazowy, a chcę palić głównie kominkiem. Więc zostawiam gazowy, żeby pilnował stanu minimum jakby wygasło albo by się napalić nie chciało. Trzeba też czasem na jakieś narty wyjechać i wtedy przełożę czujnik niżej żeby się więcej nagrzało za jednym razem. Teraz mam gazowca wpiętego w podłogówki i chodzi bardzo nisko i start-stopowo co jak już kiedyś nam tłumaczyłeś nie jest korzystne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale rzeźba!...

 

Adam_mk, jesli to rzezba i nie nalezy isc ta droga to dlaczego zmieniles zdanie. Z wczesniejszych Twoich postow wynika, ze taki system nie jest zly. Pisales dosc obszernie o nim i nie pisales, ze to zly pomysl.

"Taki" tzn. piec gazowy, ktory lupie w bufor te 70-80*C czy tyle ile mu tam fabryka dala.

O pomysle mpoplaw zapominam - za duza wydumka sie robi. nie bede az tak eksperymentowal i robil parnika do kartofli bo i swiniakow nie zamierzam trzymac.

Bardzo Cie cenie za Twoje wypowiedzi ale prosze nie zostawaij ludzi z takimi komentarzami bo siejesz ziarno niepokoju w ich umyslach. Spac przez Ciebie nie bede mogl tylko wroce do tych watkow w ktorych pisales, ze taki system jest ok.

Chyba, ze z jakis powodow uznales, ze gazowiec z buforem to kiepskie rozwiazanie.

Edytowane przez amciek80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40kW to moim zdaniem za dużo, używam 30kW dla 1800l i jest ok, szybkie ładowanie to 4h, spokojne 6-7h, jednorazowy wsad węgla + kilka polanek na rozpałkę w zupełności wystarcza na naładowanie buforów, wg mojej oceny pojemność komory wystarczyłaby też na załadowanie jeszcze dobrych kilkuset litrów, ja bym dla 1500l zastanawiał sie nad 25-30kW, a 35kW

To może ten 22 kwkd dolniak wystarczy.A jak nie to co?

 

Pytanie było jaki kocioł do danej pojemności, i odpowiedział ktoś że 40kW (w domyśle: bo ma dużą komorę spalania do której zmieści się jednorazowy wsad). W ogóle na rynku ciężko znaleść coś dostosowanego dla "buforowców": kocioł o umiarkowanej mocy z dużą komorą na paliwo, bez zbędnych szmerów bajerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie chodziło o podłączenie palnika gazowego do samego baniaka.

Już zrobienie baniaka to wyzwanie.

Zrobienie grzanego direct gazem to spora rzeźba, jak są kotły gazowe, co je obok baniaka da się powiesić.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

Sory za spam ;)

 

Do grzania bufora używałem pieca ZIELKE 12kW - czas ładowania 4-6h w zalezności od rozładowania bufora (1000l H2O w buforze + jakies 300 w podłogówce) )teraz przeszdłem na gaz. Kocioł wystawiony na Allegro (szukaj ZIELKE - używany) - dla FORUMOWICZÓW cena 750 PLN z zestawem przyłączeniowym. Odbiór odsobisty PIASTÓW k. Warszawy.

 

Od razu pisze, że bufor był planowany od poczatku ponieważ pracuje on niezależnie od źródła ciepła. Na gaz przeszedłem bo miałem taką mozliwość. Piec śmieciuch pozwolił zamieszkac mi rok wczesniej w domu niż by to mogło by być możliwe bez niego. Paliłem w piecu głównie deskami z budowy a jak się skończyły w tym roku to węglem z marketu (workowany w składzie węgla kosztował niewiele mniej przy tych ilościach które potrzebowałem). Teraz mam piec TERMET 1 funkcyjny z zamknietą komorą spalania 24kW (miałem kupić o mniejszej mocy ale dostałem dobrą ofertę cenową na ten).

 

PZDR

 

Qter

 

P.S.

 

Zostałem na PRV wywołany do tablicy przez Bajcika ;) więc uzupełniam dane co by zostało dla potomnych:

 

Info o moim buforze:

 

Cały dom (200m2) ogrzewam tylko podłogówką. Układ OTWARTY

 

Zdjęcia bufora są tu:

 

https://lh3.googleusercontent.com/-DzkqejrMzXg/Tmd1Tdyau5I/AAAAAAAACaY/jNxeb73Im_Y/s912/DSC04037.JPG

 

https://lh5.googleusercontent.com/-3iX3CRyyql4/Tp7CKSNxLuI/AAAAAAAACf0/6j_IA2TUIzU/s640/IMG_1675.JPG

 

gdzies miałem więcej ale nie mogę znaleźć ;(

 

Bufor zabudowany ścianką GK - do połowy zasypany perlitem (pozostałym z wylewki perlitowej na piętrze), reszta ocieplona wełną.

 

Moja buforiada składa się z:

 

Bufora wyposażonego w:

 

- węzownica solarna - to CU fi 15 25mb - powierzchnia wymiany 1,2 m2

 

- wężownica CWU fi 22mm 25mb - powierznia wymiany około 1,7 m2

 

- 2 grzałki w każdej 3 grzałki, każda po 1400 Watt

 

Podłączony jest pod:

 

- prąd (dla grzałek jako awaryjne źródło)

 

- piec gazowy jednofunkcyjny TERMET 24kW z zamkniętą komorą spalania (na zimę - dla ogrzewania)

 

- solary (10m2 - poczatku października 2012r do końca grudnia nabiły 540 kWh energii)

 

Od listopada 2011 do połowy stycznia 2013 grzałem bufor kotłem "śmieciuchem" ZIELKE 12 kW. Czas ładowania zajmował od 4 do 6h w zalezności od rozładowania bufora i potrzeb.

 

Nie żałuje wyboru sposobu ogrzewnia domu poprzez bufor i podłogówkę.

 

 

Pytania na PRV.

 

PZDR

 

Qter

Edytowane przez Qter
dodatkowe info
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych forumowiczów. Zamierzam zrobić sobie bufor ciepła według przepisu i rad zamieszczonych na tym forum. Z uwagi na niewielką kotłownię, oraz wygodę, szukam sposobu na powiększenie pojemności cieplnej bufora bez powiększania jego rozmiarów. Przyszły mi do głowy dwa takie pomysły:

 

Pomysł nr 1: Natchniony akumulatorem woskowym, wymyśliłem że do bufora można włożyć zbiornik wypełniony właśnie woskiem. Podczas palenia w piecu, nagrzewali będziemy wodę, a ona z kolei parafinę w zbiorniku. Przy rozładowywaniu nie potrzeba odbioru ciepła z parafiny na bierząco, ciepło będziemy odbierali z wody która otacza zbiornik z parafiną. Po ochłodzeniu wody, parafina i tak odda jej swoje ciepło. Dla zwiększenia sprawności, w zbiorniku na parafinę można wspawać jakieś radiatory. W każdym kilogramie/litrze wody w tradycyjnym buforze przy deltaT=95C-40C=55C można zgromadzić 231kJ energii (45K*4,2kJ/kg/K). Dla kilograma parafiny przy tym samym delta T, mamy 55K*2,1kJ/kg/K=116kJ plus ciepło przemiany fazowej które wynosi około 210kJ/kg. W sumie dla parafiny mamy 326 kJ/kg. Ponieważ litr parafiny waży 0,9kg, to w każdym jej litrze przy podgrzaniu o 55C magazynujemy 294 kJ. W takim przypadku zyskujemy 84kJ na każdym litrze wody którą zamienimy na litr parafiny. Może to niewiele, ale jakby nie patrzeć to wzrost o jakieś 40%. Jeśli połowę objętości bufora przeznaczymy na parafinę to dostaniemy wzrost pojemności cieplnej bufora o 20%.

 

Pomysł nr 2: Napełnienie instalacji roztworem nasyconym (w temp. pokojowej) soli kuchennej. Roztwór taki można grzać wyżej, jego temperatura wrzenia wynosi około 104C, a do tego jest cięższy niż woda i ma również wyższe ciepło właściwe ( na jednostkę objętości, bo taka nas interesuje). Roztwór nasycony CaCl2 można grzać jeszcze wyżej, chyba do około 112C. Patrząc na szereg napięciowy metali, zarówno sód jak i wapń znajdują się blisko jego początku, są więc bardziej reaktywne niż metale z których robi się bufor, a tym samym, jak to mówiła moja pani od chemii "bardziej chcą" pozostać w związku chemicznym. Coś mi jednak w moim rozumowaniu nie gra, gdyż gdyby to działało, to we wszystkich sieciach CO byłby roztwór soli. Trochę tródno znaleźć w sieci jakieś dane do bliczenia zysku z zastosowania takiej solanki, zważywszy jednak że w temperaturze pokojowej w litrze wody można rozpuścić 350g soli kuchennej, a tym samym znacznie zwiększyć gęstość takiej wody, potencjalne zyski są spore.

 

Można również zastosować obydwa pomysły jednocześnie. Co wy na to?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam szanownych forumowiczów. Zamierzam zrobić sobie bufor ciepła według przepisu i rad zamieszczonych na tym forum. Z uwagi na niewielką kotłownię, oraz wygodę, szukam sposobu na powiększenie pojemności cieplnej bufora bez powiększania jego rozmiarów. Przyszły mi do głowy dwa takie pomysły:

 

Pomysł nr 1: Natchniony akumulatorem woskowym, wymyśliłem że do bufora można włożyć zbiornik wypełniony właśnie woskiem.

 

Pomysł nr 2: Napełnienie instalacji roztworem nasyconym (w temp. pokojowej) soli kuchennej.

 

Można również zastosować obydwa pomysły jednocześnie. Co wy na to?

 

1 -nikt tego nie robił.

2 -pomyślałeś o korozji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepszy od wody jest tylko:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ogrzewacz_d%C5%82oni

ALE Adam kiedyś mnie zapytał jak to ciepełko po tym rozprowadzić.....

 

Ad1 wiesz jak to się rozszerza temperaturowo?? Co z tym zrobisz jak Ci spuchnie?? Pół baniaka będziesz trzymał??

Ad2 jesteś szalony....... rozpuści Ci się instalacja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pekaesik

Jesteś na samym początku tej ciernistej drogi.

Jak nią podążysz - bardzo wzbogacisz swą wiedzę i może nawet urzeczywistnisz część pomysłów.

 

Zauważyłeś zalety.

Są też wady. Poważne.

Różnica gęstości spowoduje, że to, co POWINNO być nisko - wypłynie.

Różnica przewodności termicznej w różnych stanach skupienia uniemożliwia zrobienie urządzenia o "niskiej oporności wewnętrznej"

Choćby tylko to.

A jest tego znacznie więcej.

Choćby elektrochemia, w którą wejdziesz....

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł nr 1: Natchniony akumulatorem woskowym, wymyśliłem że do bufora można włożyć zbiornik wypełniony właśnie woskiem. Podczas palenia w piecu, nagrzewali będziemy wodę, a ona z kolei parafinę w zbiorniku.

 

Kiedyś się zastanawiałem żeby goły bufor owinąć kołdrą z parafiną, i dopiero zasypać wełną. Przynajmniej kwestia rozszerzalności byłaby rozwiązana. No i sama parafina trochę izoluje.

 

Wykresy temperatur musiałyby wyglądać ciekawie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Jak napisał Adam_mk jestem na samym początku tej ciernistej drogi i dopiero wgryzam sie w temat a przeczytanie 400 stron jeszcze chwile mi zajmie :)

Zastanawia mnie jedna rzecz i pytanie czy temat był juz poruszany a może i rozwiązanie zostało zaproponowane :)

Czy w buforze mozna zastosowac mała wężownicę przez którą będzie przebiegał plyn podgrzewający podjazd w zimie?

Oczywiście układ załaczający cyrkulacje z odpowiednimi czujnikami zewnętrznymi aby ciepło nie było odbierane przez cały czas tylko w okresie opadów siniegu, duzych mrozów i właczny czasowo (przed wyjazdem i przed powrotem do domu) ?

Czy zda egzamin takie rozwiązanie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do roztopienia śniegu na podjeździe potrzeba więcej energii niż do ogrzania domu, czyli bufor da radę jak będzie grzał wyłącznie podjazd

 

Bufor do podgrzewania podjazdu nie musi być grzany do wysokich temperatur, ja planuję podgrzewać podjazd ze zbiornika na deszczówkę 10m3 (zaizolowany styro w górnej cześci) z samej przemiany fazowej jest do wykorzystania 930 KW, "bufor będzie miał dużo czasu na regenerację ok 1-2 godziny pracy na dobę pozostała część to regeneracja czyli branie ciepła z ziemi. W zbiorniku będzie wężownica z PE wypełniona glikolem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...