Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam po raz kolejny, może ktoś pomoże. CWU ogrzewana przepływowo w wężownicy, czy konieczne jest zastosowanie reduktora ciśnienia lub naczynia przeponowego już za buforem w celu kompensacji wzrostu ciśnienia podczas ogrzewania wody w wężownicy czy nie jest to konieczne i nie stosowaliście takich rozwiązań u siebie. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ponieważ korzystałem z Waszych doświadczeń, podziękuję dzieląc się swoimi.

Nie mam reduktora ciśnienia, najwyższe ciśnienie w sieci jakie zaobserwowałem to 4,3 atm, mam natomiast naczynie przeponowe ale przed buforem za zaworem zwrotnym. Założyłem je z trzech powodów:

- bezpieczeństwo- rzadko jestem w domu, zostaje żona i młodzi, więc u mnie wszystko idiotoodporne i zabezpieczone jak się da

- obawa (nieuzasadniona)- w baniaku, który kupiłem była wężownica ale adam_mk przekonał mnie do zrobienia wężownicy miedzianej, ponieważ było to moje pierwsze lutowanie twarde obawiałem się rozszczelnienia spowodowanego wzrostem ciśnienia i naprężeniami. W rzeczywistości (przy temp. 80-90* w buforze) ciśnienie wzrasta niezauważalnie.

- taniość- ponieważ większość towaru na kotłownię brałem w jednym miejscu, to dorzucili mi to naczynie.

 

Uważam, że nie ma potrzeby zakładania naczynia przeponowego, wystarczy zawór bezpieczeństwa. Ja mam grupę bezpieczeństwa za buforem (zawór bezpiecz., odpowietrznik), ale robiona samodzielnie na trójnikach, oglądałem gotowce- syf, szkoda kasy.

 

@dam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, ponieważ korzystałem z Waszych doświadczeń, podziękuję dzieląc się swoimi.

Nie mam reduktora ciśnienia, najwyższe ciśnienie w sieci jakie zaobserwowałem to 4,3 atm, mam natomiast naczynie przeponowe ale przed buforem za zaworem zwrotnym. Założyłem je z trzech powodów:

- bezpieczeństwo- rzadko jestem w domu, zostaje żona i młodzi, więc u mnie wszystko idiotoodporne i zabezpieczone jak się da

- obawa (nieuzasadniona)- w baniaku, który kupiłem była wężownica ale adam_mk przekonał mnie do zrobienia wężownicy miedzianej, ponieważ było to moje pierwsze lutowanie twarde obawiałem się rozszczelnienia spowodowanego wzrostem ciśnienia i naprężeniami. W rzeczywistości (przy temp. 80-90* w buforze) ciśnienie wzrasta niezauważalnie.

- taniość- ponieważ większość towaru na kotłownię brałem w jednym miejscu, to dorzucili mi to naczynie.

 

Uważam, że nie ma potrzeby zakładania naczynia przeponowego, wystarczy zawór bezpieczeństwa. Ja mam grupę bezpieczeństwa za buforem (zawór bezpiecz., odpowietrznik), ale robiona samodzielnie na trójnikach, oglądałem gotowce- syf, szkoda kasy.

 

@dam

 

 

 

Siema, czyli ja to widzę tak. główne przyłącze czyli: zawór odcinający-----wodomierz-----zawór odcinający----zawór antyskażeniowy-----filtr----regulator ciśnienia i dalej bufor a za nim reduktor ciśnienia i odpowietrznik. Będzie poprawnie?????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co nazwałeś reduktorem ciśnienia- ja nazywam zaworem bezpieczeństwa, jest to zawór upustowy otwierający się po przekroczeniu ciśnienia, na które jest ustawiony (u mnie 5 albo 6 bar)

 

Przed buforem mam jeszcze zawór zwrotny, który zapobiega cofaniu się ogrzanej, rozszerzającej się wody do wodociągu i instalacji ZWU.

 

Przeanalizuj schematy połączeń z początków tego wątku- wszystko stanie się jasne.

 

@dam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko reduktor czy zawór gadamy o tym samym więc nie ma problema, a jeżeli chodzi o zawór zwrotny to zawór antyskażeniowy właśnie za to odpowiada, no chyba że trzeba dodatkowo zawór zwrotny zaraz przed buforem????? Miałem właśnie pytać o wartość ciśnienia na zaworze ale już napisałeś. Zobaczę jakie wejściowe ciśnienie będzie u mnie wtedy myślę będę mądrzejszy jaką wartość ustawić na zaworze za buforem. Edytowane przez szwedii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O i OJCIEC PROWADZĄCY się pojawił. To jak to wreszcie ogarnąć co miło ręce i nogi a co najważniejsze było bezpieczne. Rozwiązanie które omawiamy będzie odpowiednie???

I co z tym zaworem zwrotnym sam antyskażeniowy wystarczy czy trzeba jeszcze dodatkowo przed buforem zapodać zwrotny????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz, proszę, CO MA ROBIĆ w tym miejscu zawór zwrotny!

 

Woda "rurzana" miewa od 0,5 bar do 8 bar (środek nocy przy stacji pomp).

WTEDY trzeba dać reduktor ograniczający skoki do normalnych wartości.

Zwykle jest w miarę stabilne 3-4 bar w nie zakamienionych rurociągach (wtedy nie trzeba) (ALE - MOŻNA)

 

Kto poobserwował sobie ciśnienie sieci w ciągu doby i tygodnia na swojej budowie?

:lol:

Manometr do 20zł kosztuje...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz, proszę, CO MA ROBIĆ w tym miejscu zawór zwrotny!

 

Woda "rurzana" miewa od 0,5 bar do 8 bar (środek nocy przy stacji pomp).

WTEDY trzeba dać reduktor ograniczający skoki do normalnych wartości.

Zwykle jest w miarę stabilne 3-4 bar w nie zakamienionych rurociągach (wtedy nie trzeba) (ALE - MOŻNA)

 

Kto poobserwował sobie ciśnienie sieci w ciągu doby i tygodnia na swojej budowie?

:lol:

Manometr do 20zł kosztuje...

 

Adam M.

 

 

No jak dla mnie nie potrzebny bo za wtórne zanieczyszczenie wodociągu odpowiada już zawór antyskażeniowy(ale lepiej się upewnić jak się pierwszy raz kotłownie robi). Zgadzam się że zwykle ciśnienie na wejściu to 3-4bary i tutaj na pewno zamontuje reduktor tak dla spokojnego snu, bo jednak skoki ciśnienia się zdarzają. Tylko teraz pytanie o wzrost cisnienia w wężownicy bo to mnie najbardziej interesuje. Należy się zabezpieczać przed nadmiernym wzrostem i stosować zabezpieczenie za buforem????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Jakie ryzyko niesie za sobą napełnienie bufora ciepła wodą "rurzaną" oprócz osadzenia się kamienia?

Jeśli oczywiście podgrzeje ją do 90st.

 

Pozdrawiam Dj_

 

Jak masz możliwość nazbieraj deszczówki i ta wodą napełnij. A jeżeli chodzi o ryzyko napełnienia rurzaną to tak jak piszesz kamień to raz a dwa to czasami woda jest agresywna co wpływa na jej korozyjność. Jeżeli masz bufor i napełnisz instalacje wodą rurzaną raz to nie ma problemu, po podgrzaniu odgazuje co ma się wytrącić się wytrąci i spoko. Jeżeli robił byś to częściej to już pojawia się problem. Za każdym razem świeża woda ulega tym samym procesom podczas ogrzewania i tworzy się np. coraz grubsza warstwa kamienia który odkłada się np. na wężownicy przez co spada wymiana ciepła przez ścianki i spada sprawność, tym bardziej przy zastosowaniu wężownicy z nierdzewki na której kamień szybciej osiada niż na miedzi. Często boilery korodują właśnie za sprawą świeżej wody rurzanej. To tyle co wiem w temacie. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak macie podłączone naczynie wzbiorcze otwarte?

Jedna rura "wzbiorcza-bezpieczeństwa" czy dwie oddzielne?

Jeśli tylko jedna, to dużo ciepła tam zwiewa?

 

Myślę nad rozwiązaniem podobnym do poniższego

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=5200556&viewfull=1#post5200556

 

Zastanawiam się tylko czy rura wznośna (ta "niebieska") może być cieńsza od rury bezpieczeństwa która ma być fi28. Czy fi18 miałoby jakieś wady? Raczej nie przewiduję tam dużych przepływów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...