Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Dalej nie wiemy, czy łatasz jaką "starość" czy tworzysz nowe...

Napisz coś na ten temat.

Łatwiej będzie doradzić.

 

Bufor idealnie współpracuje z podłogówką.

Kaloryfery bardzo go "skracają".

Z 1000 litrów robią ze 300.

Musisz wstawiać tam te kaloryfery czy masz tam te kaloryfery "od zawsze"?

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nowy dom z pustaka pianowego24, ocieplenie 10cm wełny skalnej + deska elewacyjna 25mm podłogówka na całym parterze grzejników jest w sumie 6 w garażu pralni i na poddaszu w pokojach, ale to będą głównie sypialnie więc przez dzień nie będę tam przesadnie grzał zresztą wiem po domu rodziców jak jest mieszkam na poddaszu i wszystkie grzejniki zakręcone bo jak wiadomo ciepło do góry umyka, jak 1000 l bufora będzie za mało to pomyśle o następnym, z zasobnika cwu nie chce rezygnować mam tam 2 wężownice i myślę na okres letni solary domowej roboty zamontować pod 2 weżownicę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bkolumb

Nie napisałeś chyba czy to ma być robione od zera, czy dorzucasz baniak do istniejącej instalacji. Jeśli to pierwsze - warto uprościć i udoskonalić, jeśli drugie - poda schemat tego co masz.

 

@tutunek

Ktoś robił ze zbiornika po gazie, ale innym:

http://domkopedia.pl/index.php/Lista_bufor%C3%B3w#Sebus504

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie myślę, domek jeszcze na papierze, kotłownia 6mX2m przylegająca do garażu, podczas budowy każę nie wymurować ok 2m ścianki działowej między garażem a kotłownią to se solidny bufor tą dziurą wepchnę a po wszystkim zamuruję. Pomyślałem że może zakupić taki stary zbiornik po lpg ok 2700l, otworzyć co się da i pozostawić co by się dobrze przewietrzył. Jak przyjdzie pora na robotę co to będzie materiał na bufor jak znalazł.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

herakles

 

To się nazywa "inhibitor korozji". Jest w prawie każdym składzie budowlanym z materiałami instalatorskimi.

Działa tak, że "maluje" rury od środka elektroizolacją przerywając działanie ogniw, które się tam tworzą.

Woda wygląda różnie (zależnie od składu - kawałka kraju, gdzie mieszkasz) ale wydziela się wodór, który "zapowietrza" obwody.

Odkręcasz odpowietrznik i przysuwasz zapaloną zapałkę.

"Szczeknięcie" płomienia pokazuje Ci ten wodór.

 

tutunek

 

Zbiorniki i ich spawanie...

Lato przed nami, a bufor na zimą potrzebny.

Poodkręcać wszelkie rewizje i zostawić w pełnym słońcu.

Poczekać, samo wywietrzeje.

Albo...

Jak z bakiem samochodowym - napełnić wodą prawie "pod korek" i wtedy spawać.

Tak się robiło, jak innego wyjścia nie było.

Spawanie niewywietrzonego i pustego to ryzyko.

 

bkolumb

 

Utrudniasz sobie życie, bo masz już jakiś baniak.

Można zrobić bardziej optymalny układ - bez kaloryferów i bojlera, który nadaje się pod solary.

Wtedy jeden baniak wystarcza.

Ale... to Twoje.

Rób tak, abyś był zadowolony.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

herakles

 

To się nazywa "inhibitor korozji". Jest w prawie każdym składzie budowlanym z materiałami instalatorskimi.

Działa tak, że "maluje" rury od środka elektroizolacją przerywając działanie ogniw, które się tam tworzą.

Woda wygląda różnie (zależnie od składu - kawałka kraju, gdzie mieszkasz) ale wydziela się wodór, który "zapowietrza" obwody.

Odkręcasz odpowietrznik i przysuwasz zapaloną zapałkę.

"Szczeknięcie" płomienia pokazuje Ci ten wodór.

 

Adam M.

 

Zielony? Brązowy? Czerwony? Szary? Czarny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bkolumb

Nie napisałeś chyba czy to ma być robione od zera, czy dorzucasz baniak do istniejącej instalacji. Jeśli to pierwsze - warto uprościć i udoskonalić, jeśli drugie - poda schemat tego co masz.

 

nie całkiem od zera grzejniki już są i bojler 200l i większość instalacji co w sypialniach mam grzejniki ale tak jak pisałem wcześniej będą grzały tylko wieczorem i nad ranem będę przez sterownik pokojowy tym regulował

proszę o ewentualną poprawę schematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko chcemy bufor ładować najwyższą temperaturą powiedzmy 80-85 stopni ( bufor niewielki 400l ).

Problem zaczyna się po osiągnięciu przez kocioł około 65-70 stopni, piec zaczyna "pogwizdywać i delikatnie bulgotać" czyli zaczyna się miejscowe gotowanie wody pytanie jak zniwelować taką przypadłość kotła?

Kocioł bez żadnych dmuchaw, miarkowników sterowanie powietrzem przez dolne drzwiczki. Sterownik to pompy obiegowej to najprostszy sterownik oparty tylko na jednym czujniku temperatury przytwierdzonym na górze kotła ( na rurce wychodzącej ) po osiągnięciu zadanej potencjometrem temperatury podaje prąd na pompę obiegową.

Pytanie co zrobić z tym miejscowym gotowaniem wody i pogwizdywaniem pieca?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i na wstępie przepraszam, bo najprawdopodobniej odpowiedź już padła, ale po przeczytaniu 120 stron jakoś mi się chwilowo odechciało przelecenia całego wątku, więc po prostu z dziecinną bezpośredniością zapytam.

 

Czy pobieranie wody do podłogówki z górnej części bufora na zawór 3 drożny i odkładanie zimnej w dolną część nie spowoduje zbyt szybkiego wymieszania zawartości tak, że nie będzie możliwe nagrzanie CWU? Ja się obawiam, że jeżeli temp na wyjściu z bufora będzie się zmieniać w zakresie 95-45C, a na wejściu podłogówki będzie stale ok 25stC, to do bufora będzie trafiać bardzo zimna woda i całość będzie mocno "konwektować", co uniemnożliwi pobieranie CWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słabo poczytałeś.

Bojler i kaloryfery sprawiają, że Ci ten bufor nie jest potrzebny.

Po co wywalać kasę na dublowanie funkcji?

Może zacznij czytać raz jeszcze i od początku?

 

Adam M.

 

Nie czytaj od początku, bo naczytasz sie .....

szkoda gadać:)

Włącz myślenie.

Mogę trochę powiedzieć jako użytkownik domu z piecem stałopalym od 30 lat i z kilkoma modyfikacjami układu ogrzewania.

Bojler jest do bani. Wymieniałem chyba 4, a w międzyczasie każdy z nich kilka razy spawałem. Upierdliwe i wkurzające. Spuszczanie wody, zdejmowanie termoizolacji, demontaz itd. Nawet jeśli masz nowy to go wywal, przerób na podstawkę pod kwiatki choć może później uda się go wykorzystać do solarów ale inaczej niż zamierzasz.

Od 8 lat mam w układzie bufor 1500 l i przepływowe ogrzewanie CWU w wężownicy zamontowanei w najwyższej części bufora. Pow wężownicy miedzianej to chyba 3,5 m2. Ameryka i święty spokój.

Czy bufor jest potrzebny przy kaloryferach? Tak właśnie mam bo kaloryfery już były i bufor w takim układzie jest jak najbardziej ok.

cyt Adam_mk: Bufor idealnie współpracuje z podłogówką.

Kaloryfery bardzo go "skracają".

Z 1000 litrów robią ze 300.

W sporej części bajka.

U mnie w chałupie dość starej i żrącej ciepło jak koń owies temperatura podawana na grzejniki dzisiaj to 45 stopni. W duże mrozy to ok 60 stopni. Mrozy są średnio przez 2 miesiące w sezonie grzewczym trwającym 7 do 8 miesięcy. A poza tym jeśli nawet dzisiaj temperatura wody podawanej na grzejniki spadnie do 40 stopni to temperatura w domu zmienia się praktycznie nieodczuwalnie a przy 30 nadal jest nieźle.

W zamian bufor pozwala mi palić w kotle tak jak zamierzasz czyli wieczorem po pracy i co ważniejsze palę w kotle z pełną mocą. Kociołek czyszczę bardziej dla formalności niż z potrzeby a zwykły komin z czerwonej cegły znosi to bez problemu.

Ostatnio zbudowaliśmy podobny układ w nowym BIEDADOMKU moich dzieci. Też są grzejniki i dwa małe pola podłogówki. Mieszkamy na zadupiu a podstawowoą zaletą tego układu jest to, że awaryjnie może działać bez prądu:), a w obsłudze jest prostszy od cepa, bezawaryjny i tani.

Schemat który przedstawiasz ma błędy, które wytkną Ci tu 100 razy.

Może być dużo prostszy. Jeżeli możesz ustaw bufor powyżej kotła. To eliminuje pompę ładującą bufor albo inne sztuki z zaworami, syfonami itp. Wystarczy podmurówka wys. 80 do 100 cm. Wodę na grzejniki daj przez zawór trójdrogowy termostatyczny. Na nim ustawisz temperaturę zasilania grzejników. Ja zmieniam ją 2 razy w sezonie kiedy jest bardzo zimno i w okresach przejściowych. Temperaturą w domu steruje termostat pokojowy włączający pompę obiegową. W całym układzie jest tylko ta jedna pompa.

Można by tu jeszcze wiele pisać ale chyba i tak przegiąłem:).

Pozdrawiam:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie pytanko chcemy bufor ładować najwyższą temperaturą powiedzmy 80-85 stopni ( bufor niewielki 400l ).

Problem zaczyna się po osiągnięciu przez kocioł około 65-70 stopni, piec zaczyna "pogwizdywać i delikatnie bulgotać" czyli zaczyna się miejscowe gotowanie wody pytanie jak zniwelować taką przypadłość kotła?

Kocioł bez żadnych dmuchaw, miarkowników sterowanie powietrzem przez dolne drzwiczki. Sterownik to pompy obiegowej to najprostszy sterownik oparty tylko na jednym czujniku temperatury przytwierdzonym na górze kotła ( na rurce wychodzącej ) po osiągnięciu zadanej potencjometrem temperatury podaje prąd na pompę obiegową.

Pytanie co zrobić z tym miejscowym gotowaniem wody i pogwizdywaniem pieca?

 

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że sprawę załatwia zwykły miarkownik ciągu odpowiednio zestrojony z termostatem pompy na rurze wyjściowej z kotła.

Pozdrawiam:).

I żadnych dmuchaw:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bkolumb, a niemyślałeś o kotle z podajnikiem?

nie nie myślałem! ponieważ to co jest na schemacie już posiadam czyli kocioł stało-paliwowy 25kw, bufor 1000l, zasobnik cwu200l. poprosiłem o ewentualną poprawę schematu a wy mi kocioł z podajnikiem proponujecie, gdybym taki chciał to bym taki kupił.

jeśli zbyt dużo wymagam to przepraszam poszukam gdzieś indziej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zbiegulec

mpoplaw

 

Po przeczytaniu Waszych wypowiedzi na temat grzejników współpracujących z buforem nie mogę nie odpowiedzieć.Choć mój staż eksploatacji bufora o pojemności około 1800 l jest nieporównywalnie krótszy od zbiegulca, w pełni zgadzam się że nie jest warunkiem sine qua non jego współpraca z podłogówką. Jedyne kryterium to przewymiarowanie grzejników. W moim przypadku są one przewymiarowane około 300 procent ( np. w salonie o powierzchni 32 m mam dwa grzejniki Purmo C22 z ożebrowaniem nie pamiętam o jakiej mocy, ale o wymiarach 80 na 220 cm. Pozwala mi to zasilać je z bufora przez zawór termostatyczny wodą o temperaturze poniżej 40 stopni co widać na wykresie( proszę o zobaczenie rejestracji w poście #9928 ). Dodam że przez dwa sezony zimowe, a zwłaszcza nie w tym a ubiegłym sezonie kiedy temperatura na zewnątrz spadała poniżej minus 20 stopni NIGDY nie miałem potrzeby puszczać w instalację wody o temperaturze wyższej niż 42 stopnie.

W obecnej chwili, przy prawie wiosennych temperaturach na instalację idzie 35 stopni. Pracą pompy (Wilo Yonos Pico na najmniejszej mocy, moc pobierana i pokazywana na jej wyświetlaczu 4 waty), steruje regulator Auraton 2030, temperatura w mieszkaniu 22,2 stopnia, histereza 0,2 stopnia tak że temp. nigdy nie spadła poniżej 22 stopni. Po wielokrotnych rejestracjach całodobowych temperatur tej zimy zauważyłem, że nawet w czasie kilku mroźnych dób Auraton włączał pompę w cyklach 1,5 godziny praca i około 2 godzin postój. W obecnej temperaturze zewnętrznej pompa pracuje około godziny a postój trwa około 2 godzin.

Konkludując:

Budujcie bufory,

a jeżeli nie macie chęci albo możliwości wykonania podłogówki przewymiarowane grzejniki sprawią że z pewnością będziecie zadowoleni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

uściślijmy: bufor doskonale działa z podłogówką, ale potrafi też działać z kaloryferami jeśli są 3 razy przewymiarowane tak że na zasilaniu 40/35/20 wyciągają co najmniej 40W/m2 to przy temperaturze zewnętrznej +5 faktycznie dadzą sobie radę, ale jeżeli mamy kaloryfery dobrane na zasilanie 75/55/20 z mocą 40W/m2 to nie ma żadnej fizycznej możliwości żeby bufor tam zaskoczył przy mrozach -20
.

Trochę prawda a trochę nie:).

Ogrzewanie domu nie działa w układzie zero jedynkowym (zimno, ciepło). Przy mrozach mam na zasilaniu ok 60 stopni. Na powrocie nie mierzę ale powiedzmy 50. W domu ok 22. Grzejniki żeliwne, trudno powiedzieć czy przewymiarowane. To zależy od założeń. W mrozy 1500 litrowy bufor daje mi swobodę manewru ok 8 do 10 godzin. To mi wystarcza. w okresach takich jak teraz (a to ok 5 miesięcy w sezonie) mam zapas w buforze na ok 15 do 20 godzin. Latem CWU na 4 do 5 dni nie siląc sie na maksymalne naładowanie bufora. Rodzinka spora:).

I co bardzo ważne: Czyste spalanie, żadnej smoły w kotle czy w kominie, prostota i nezawodność układu.

Pozdrawiam:).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia mogę powiedzieć, że sprawę załatwia zwykły miarkownik ciągu odpowiednio zestrojony z termostatem pompy na rurze wyjściowej z kotła.

Pozdrawiam:).

I żadnych dmuchaw:).

Miarkownik odpada kocioł robiony przez lokalnego rzemieślnika i miarkownika nie dopasuję. U mnie problem zaczyna się w momencie kiedy pompa przestaje pracować a kocioł ma pogrzać wodę która się w nim znajduje, w tym czasie zaczyna się pogwizdywanie i bulgotanie.

Dopiero jak kocioł podgrzeje zastałą w nim wodę pompa rusza i tu zaczyna się koncert pompy tak jakby powietrze chciała pompować dopiero po 2-3 sek zaczyna pracować normalnie i tłoczyć wodę do bufora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...