Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Witam. Dzięki za krytykę konstruktywną i to KOGO... Znaczy się nie kombinować tylko nawinąć zwoje przy ściankach zagęszczając je ku górze? Pomysł na to "chciejstwo" znalazłem w postach Semira. Wydawał się być logiczny i ze wszech miar uzasadniony. Trochę dezorganizował mi pomysł na kotłownię ( zasilanie ZWU od dołu ) ale to kwestia dwóch rurek. Generalnie szukam sposobu na jak najbardziej efektywne grzanie CWU w buforze ( przemawia przeze mnie lenistwo, jakby dało się palić raz na tydzień to czemu nie ). "Chciejstwo" jest nawet do zrealizowania - zdolny kolega z migomatem - kwestia czy ma to sens, czy podniesie to sprawność podgrzewu CWU i czy ustabilizuje warstwowy rozkład temp. w buforze. Zastanawia mnie jeszcze wysokość powrotu CO - czy przy temp. powrotu rzędu 35-40' 1/3 od dołu to będzie rozsądnie? Wiadomo, że nie ustrzeli się w punkt. No to by było na tyle. Czekam na kolejną falę krytyki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Semir się uparł, zrobił i działało.

Odwrócił proces konwekcji.

Wielkich zalet to nie ma a życie komplikuje.

 

Weź szklankę gorącej wody.

Wrzuć CENTRALNIE do niej kryształek nadmanganianu potasu (kali do płukania gardła, z apteki, za 2zł).

Poobserwuj uważnie.

Masz zrobić TO SAMO tylko... większe.

 

Z opisu powrotu czuję... kaloryfery.

A chciałbyś palić raz na tydzień!

Zrób podłogowe po całości, wtedy ZBLIŻYSZ SIĘ do tego, co byś chciał.

Z kaloryferami - zapomnij!

Umieszczenie kolan 90st jako wloty/wyloty sprawia, że zład wolniutko wiruje.

Wtedy woda powrotna "wkręca się" po ściance na "swoją" wysokość w baniaku nie niszcząc uwarstwienia.

Ta wysokość się zmienia zależnie od stopnia napełnienia baniaka ciepłem.

 

Delikatnie zamieszaj PRZY ŚCIANCE w tej szklance i patrz co się stanie.

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym paleniem raz na tydzień to chodziło mi o grzanie CWU, zdaję sobie sprawę, że z CO to nie przejdzie. Co do kierunku kolan wewnątrz to test z umywalką będzie wystarczający? Z tą kali też popróbuję. Mam nadzieję, że jak coś wymyślę to jeszcze będę mógł liczyć na konstruktywne zjechanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do kierunku kolan wewnątrz to test z umywalką będzie wystarczający? Z tą kali też popróbuję. Mam nadzieję, że jak coś wymyślę to jeszcze będę mógł liczyć na konstruktywne zjechanie?

 

Pytasz o efekt Coriolisa? Do tej pory mam poważne wątpliwości czy ma to realny wpływ na kierunek obracania zładu.

Północny i południowy kraniec bufora są niemal w identycznej odległości od osi obrotu Ziemi!

 

Jak już, to większy wpływ miałby ten efekt w "prądach wznoszących" w środku lejka.

"Ciało upuszczone ze szczytu wieży Eiffla (wysokość 273 m z najwyższego tarasu) spadnie przesunięte o 6,5 cm na wschód (nie uwzględniając innych sił)"

Skalując proporcjonalnie, przy lejku wysokim na 2m.73cm wychodzi odchylenie 0,065mm.

 

W misce nic nie wyjdzie - zakręci tak jak najelesz i jak porcelana wyprofilowana.

Sztuczka dla turystów: https://www.youtube.com/watch?v=afQIgHs373k

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do "bajcik". Może i efekt Coriolisa w tak małym naczyniu jak bufor jest pomijalnie mały ale jeśli strugę cieczy wtłaczać doń tak aby nie zburzyć "porządku" warstwowego to po co robić to "pod górkę", a niech się kręci jak ten wir w zlewie. Sprawdzałem przed chwilą w obu komorach zlewu, w umywalce i w wannie i wszędzie tak samo - w prawo. Może to dla tego, że mam okna na północ.

A tak a propos tego co wyżej, czy ważny jest kierunek zwojów wężownicy CWU, tak aby ciecz jak najlepiej ją omywała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne.

Ale to problem - jak prowadzić kocioł!

Jaki kocioł - takie prowadzenie.

Powinien być mocno ciepły.

Miarkownik ciągu, sterowniki, laddomaty czy termostaty stosują.

I kocioł "wypuszcza" prawie wrzątek do bufora.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do papi240. Przy buforze zawór 3-D ( ochrona powrotu/ ładowanie bufora ) obowiązkowo. Spełnia kilka funkcji, po pierwsze powoduje szybkie wygrzanie się pieca, dwa - utrzymuje odpowiednio wysoką temp. powrotu do pieca, trzy - pozwala efektywnie ładować bufor zachowując parametry pieca, cztery - uniemożliwia rozładowanie bufora przez obieg kotłowy gdy piec wystyga. Polecam HERTZ"a zawór temperaturowy 61'. Zawór powinien być termostatyczny - samoregulujący się ze względu na zmienność parametrów tego obszaru. Taki zawór jak napisałeś trzeba by zaopatrzyć jeszcze w siłownik i sterownik a to koszt co najmniej 750,- ( kupa kasy ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz o moim buforku ( biednym ). Wężownicę nawinąłem, zdjęć żadnych nie nie zrobię aż do czasu zaspawania - oj cięęężko było i chwalić się nie ma czym... Wiem jedno, jak będzie następny raz to na pewno nie CU 22 tylko cieniej nieco. Teraz już jestem trochę mądrzejszy w kwestii gięcia rurek i mogę podyskutować a nie pomarzyć. Mam jedną wątpliwość, otóż zasilanie ZWU( początek wężownicy ) planuję wyprowadzić górną dennicą i zastanawiam się czy odcinek tej rury, który będzie szedł przez środek bufora to izolować termicznie czy nie zawracać sobie gitary?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do papi 240

genaralnie ma sens i to jak najbardziej.

 

,,ale,, warto rozważyć zakup loddomatu z jednej bardzo ważnej przyczyny. - wymienne wkładki teremostatyczne. Jestem praktykiem rok temu poważnie się zastanawiałem czy loddomat za ok 1tyś czy zawór 3 drogowy o stałej temp 61* za ok 160 zł na alledrogo. + ew pompa za 200-300zł , termometry, dobrej klasy 3 zawory kulowe ze śrubunkiem ... i wychodzimy na 600-800zł. Kupiłem loddomat bo trafił się nowy w ,,promocji,, za 800zł (zresztą ktoś później sprzedawał nowy nie zainstalowany bez faktury za 500zł - jak się poczeka to na alledrogo można trafić .ale dorzeczy

loddomat ma wymienne wkładki termostatyczne i to jest jego główna zaleta. temperatura zładu u mnie ustala się ok 10* wyżej niż wartość wkładki. Zacząłem od wkładki 78* z taką sprzedawali loddomat. Ponieważ on w pełni otwiera się przy 84-86* okazało się że mam duże problemy z utrzymaniem temperatury w kominku z płaszczem. jak nie pilnowałem spalania to albo za nisko było albo za wysoko i węzownca schładzająca ,,szła w ruch,,. założyłem wkładkę 61* ale efekt był taki ze ładowałem zład do ok 70*, wymieniłem na 72* i teraz bez żadnych problemów w ok 4-5 godzin nagrzewam bufor od 40* do 85*.

wykonując cały układ trzeba mieć na uwadze bardzo indywidualne parametru każdego składnika np. pieca ale i paliwa którego się używa.

Nie istnieją ścisłe w 100% dokładne reguły mówiące że np. ten piec to: ..... Jeśli składnik systemu dają się indywidualnie regulować to należy to wykorzystać u siebie doświadczalnie. to wychodzi trochę drożej ale ale daje mozliwośc optymalizacji do własnych potrzeb

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i animacje fajne ale układ podłączenia bufora kosmiczny. Pompek, wymienników i całej reszty wow. Chyba z wężownicami byłoby prościej a na pewno mniej armatury zewnętrznej. Choć patrząc przez pryzmat "własnego podwórka" to zaczynam rozumieć intencje twórców tego tworu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...