Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chciałbym zapoczątkować nowe podejście, może jakaś zmyślna głowa zainspirowana coś wymyśli.

 

Mianowicie po co rozcinać taki śliczny baniaczek, a potem go zespawowywać? Nie można jakiejś zmyślnej giętarki wymyślić i przez taki otwór rewizyjny wężownicę wkręcić? Chirirdzy potrafią całe operacje przez 3 otwory przeprowadzić.

Jak najbardziej myślisz poprawnie i kiedyś ktoś wkleił zdjęcie bufora z USA z tak właśnie włożoną wężownica.

Osobiście chciałbym sobie uprościć z przepuszczaniem wężownicy miedzianej bez lutowania a za pomocą klejenia klejem: chester metal super y lub podobnym. Jednak na razie tylko "obserwuję" klejenie, a przydałaby się "szeroka konsultacja".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem otwarty na nowe pomysły i odkrywcze technologie.

Chętnie zobaczę fotorelację z takiej operacji.

Także opis uruchomienia, napotkanych trudności...

 

Klasyczne podejście znam.

Klasyczne materiały dostępne powszechnie też.

Co to za klajster, co klei wszystko z wszystkim i nie boi się ciśnień, wibracji, temperatury i uderzeń wodnych?

 

Adam M.

 

Doczytałem

Żywica epoksydowa z wypełniaczem z pyłu metalicznego (najczęściej spotykałem pył aluminiowy).

Niezłe, ale w zastosowaniu do bufora nie spotkałem.

Trzeba by to przetestować.

Są chętni?

 

A.M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zimna, ciepła, gorąca...

100stC na epoksydzie wrażenia nie robi.

Ciągłe przejścia od 40 do 90 - nie wiem.

Nie testowałem.

Rurka fi 8 czy fi 10 to coś, czego "nie ma".

Rurka fi 22 czy fi 28 to już jest coś, co jest!

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

W końcu udało się :yes::yes::yes:Zrobiłem i odpaliłem bufor. Chwalę się bo własnymi ręcami i po wielu mękach. Nauczyłem się spawać lutować na twardo miękko, kleić , owijać pakułami i nie w...ać się jak co nie szło. Dodatkowo syn musiał zastosować w praktyce wiadomości szkolne z fizyki , chemii i matematyki ( taki bonus przy okazji budowy).

Bufor 180x 100 1400litrów. Podłączony do kotła Wiadrus 24KW rurami 2 cale. Po drodze żadnych pomp, tylko na powrocie zawór klapowy ( coby woda nie kręciła się z powrotem) Rozpalenie godz 18,55 drewnem dębowym sezonowanym, temperatura startowa 12 st C. Godz19,12. 30stopni C na baniaku, a po godzinie od rozpalenia 40stopni. Są to wskazania pierwszego termometru na wysokości jakiś 200litrów. Wężownica 23mb fi 22. Krótka bo jak prawdziwy Polak na słowa "nie da rady zwinąć ciasno takiej rurki " zacząłem ciasno zwijać "co ja nie zwinę" . I poszły w las 2 metry miedzi. Po 30minutach od rozpalenia JEEST ciepła woda. Przy temperaturze 50stopni na baniaku i ustawieniu na trójdrożnym zaworze termostatycznym 46 st C daje radę jeśli nie odkręcam wody na full. Wytargałem temperaturę na 60 st C i przy normalnym wypływie trzyma temperaturę CWU. Możliwe, że napełnianie wanny będzie trochę wolniejsze. Kocioł suchy nie syfi się żadnych objawów niedogrzania pomimo zimnej wody na zasilaniu. Jest dobrze:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Bufor 180x 100 1400litrów. Podłączony do kotła Wiadrus 24KW rurami 2 cale. Po drodze żadnych pomp, tylko na powrocie zawór klapowy ( coby woda nie kręciła się z powrotem) Rozpalenie godz 18,55 drewnem dębowym sezonowanym, temperatura startowa 12 st C. Godz19,12. 30stopni C na baniaku, a po godzinie od rozpalenia 40stopni.

 

przy 2 calach to pewnie nie masz żadnego zaworu trzydrogowego na powrocie do kotła ?

ja chciałem 1 1/2cala bo takie mam wyjście z kotła i takie mufy wspawałem w bufor, przy podłączeniu okazało się że ten właśnie zawór trzydrogowy ma przyłącza 1 1,4cala a kupiłem go jeszcze w zeszłym roku i poleciałem już tak po całości. Też chciałem żeby na grawitacji szło, no i nawet na tych 1 1/4 idzie ale jak się pali z całej "fety" to pompka na III biegu nawet chodzi i nie wychładza kotła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bym się sprzeczał, baja0 się chwali buforem wysokim na 180cm, i kotłem 24KW czyli raczej niskim góra 80cm, czyli 100cm ma raczej bezpieczne

 

I tak jest. różnica wynosi ok 90cm. Hulający wiatr w kotle błyskawicznie chłodzi komorę spalania a zawór klapowy nie pozwala na wymianę wody z buforem. Są to oczywiście straty, ale konieczne. Rozwiązaniem jest wykopanie dołu na kocioł lub przeniesienie baniaka na parter. Kombinacji z zaworami nie chce z dwóch powodów, częste braki prądu jak nikogo nie ma w domu oraz obsługa kotła przez lepszą połowę. Miało być maksymalnie prosto i bezawaryjnie. Zapomniałem napisać że zawory kulowe są na połączeniach kotła z buforem. Ewentualnie mogę zamykając je odcinać bufor. Ale rączki są zdemontowane żeby nie kusiło nikogo . Skleroza mogłaby wtedy wiele kłopotu narobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 cale to dość sporo.

Można podnieść temperaturę kotła przymykając na stałe nieco ten zawór na dopływie do kotła.

 

Adam M.

 

Nie ma takiej potrzeby. Zostawiłem ciut za dużą szczelinę dopływu powietrza do kotła i wskoczyło 80st C. Kocioł i bufor nie ma na razie żadnego ocieplenia. Jak założę do pieca miarkownik ciągu to bez strachu nastawię 90 st C i powinno zasuwać aż miło. Chwilowo nie ogacam żeby ewentualne tfu tfu przecieki likwidować. A zawór klapowy działa. Przez przypadek zamontowałem następny termometr na bańce na tej samej wysokości co termometr w kotle. Rano pognałem rozpalić a po południu na buforze 40 st C kocioł 30st C. Po ociepleniu powinno być jeszcze lepiej bo w piwnicy teraz gorąco jak w piekle.

PS Adamie dziękuje za założenie tematu i zmuszenie do myślenia, a pozostałym za świetne wpisy . Mało się udzielam, ale korzystam z waszej wiedzy garściami. Wielkie dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zawór klapowy działa. Przez przypadek zamontowałem następny termometr na bańce na tej samej wysokości co termometr w kotle. Rano pognałem rozpalić a po południu na buforze 40 st C kocioł 30st C.

 

Że tak powiem doskonale działa. Utrzymuje na kotle 30 oC. Jak by mu dać sprężynkę jaką to by działał jak ma działać ale wtedy by nie działała grawitacja.

Ma się bufor pędzony kotłem stałopalnym to se trzeba poświęcić te parę h na bycie w chałupie. Abo wyszkolić (zarządzić) odpowiednio personel palący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...