Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Masz racje, przy 100'C i 4'C wychodzi jakaś 1l na godzinę - masakra jakaś. Tylko, że ten 10kW kocioł ma przepływ jakieś 100 razy większy...

Po to się robi, to zapowietrzenie, aby naczynie nie traciło tych przykładowych 100W (czyli jak napisałeś nie pracowało jak Kaloryfer), oraz po to, żeby ułatwić ujście pary do atmosfery. Skoro tak lubisz cytować posty z innych tematów to i ja zacytuje może w końcu zrozumiesz:

mpoplaw Panie fizyku elitarny.

samoregulacja instalacji (wzrost temperatury

w pomieszczeniu powoduje zmniejszenie schłodzenia czynnika grzejnego, a w efekcie

ciśnienia grawitacyjnego, co skutkuje ograniczeniem strumienia krążącego w obiegu czynnika

grzejnego)

http://www.iko.pwr.wroc.pl/dopobrania/OGRZEWNICTWOca4.pdf

 

Czyli jeśli

Jeśli na jej końcu nie będzie punktu odbioru ciepła ( nie schłodzi się) to samoczynnie nie będzie niestety działać bo nie będzie zimniejszej wody która wróci w dół do naczynia.

Tzn, że naczynie będzie ciepłe i nie zamarznie

(oczywiście naprawdę straty jakieś tam zawsze będą i cyrkulacja wystąpi)

I tu masz swoja odpowiedź na "bezproduktywne przelewanie się wody w naczyniu".

W celu uzyskania cyrkulacji montuje się rurę cyrkulacyjną.

 

I jeszcze jedno. Kominek mam połączony w takim układzie (z tego tematu http://forum.muratordom.pl/showthread.php?195149-Ekonomiczne-spalanie-paliw-stałych/page52&p=5244870#post5244870

schematantyladdomat.jpg Głaź z zaworem ZT to 1calowa rura łącząca brutalnie zasilanie z powrotem. Wyjaśnij jakim cudem działa w takim układzie obieg grawitacyjny?

Edytowane przez mac_612
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak zamyka się gdy włączona jest pompa obiegowa.. Bez pompki powrót do kotła jest ledwie letni, a mimo to bufor się ładuje. Zapraszam do mnie Możesz dotknąć jak nie wierzysz. Czysta magia..

Podałem Ci wzór na strumień przepływu, a Tobie wydaje się bezsensu... może dlatego, że nie ma tam nic o długości RB?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niniejszym składam podziękowania, szczególnie Adamowi za wszystkie posty + namiary na rury w Dąbrowie.

 

Będę miał 2 połączone bufory z rury fi 760 o łącznej pojemności ok 2150l.

Pokupiłem co trzeba i co chciałem i teraz czas poskładać to wszystko do kupy.

 

Pobawiłem się dziś w krępowanie miedzi na wężownicę do solara.

Do wszystkiego trzeba wprawy, robiłem to pierwszy raz w życiu i prawie sam.

Zdecydowanie polecam zamontować jakoś koniec. Rura/beczka musi być naprawdę stabilna.

Najtrudniej jest zawinąć pierwszą pętle. Jak już go mamy, to potem można nawijać już uformowaną pętlę na kolejne mb odwijane z kręgu. Idzie lekko i przyjemnie.

Próby nawija na pętle z kręgu kończyły się miejscowym poddawaniem rurki i jej zaginaniem, może nie tak mocnym jak http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=3366603&viewfull=1#post3366603. Nie można tak łatwo przykładać siły jak przy wyżej opisanym sposobie

 

Dodam też moje przemyślenia na temat znalezionego tu schematu cyrkulacji połączonej zaworem termostatycznym. Moim zdaniem to przekombinowane. Trzecia rurka -cyrkulacyjna -przy zaworze termostatycznym i dobrym ociepleniu rurek z cwu mija się z celem

 

 

Co do dyskusji mpoplaw z mac_612. Zróbcie sobie doświadczenie z mini układem CO.

Woda cieplejsza uniesie się wyżej, ale te uniesienie spowoduje powstanie ciśnienia hydrostatycznego wyrównującego poziomy cieczy. Co stanie się szybciej?

Po co tyle piany bić na forum i zaśmiecać ten wątek , zróbcie sobie obaj takie doświadczenie ;)

zawor_termostatyczny_i_cyrkulacja.jpg

Edytowane przez strusp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznałem Ci racje, jeśli chodzi o przepływy, co nie zmieniło faktu, że przez kocioł przepłynie jakiś 100 razy więcej wody niż przez naczynie. Głowice idzie całkiem rozkręcić :rolleyes:.

Dobra wszem i wobec przyznaje Ci racje racje - przepływ w instalacja grawitacyjnych jest wywołany długością RB, choć w żadnych opracowaniach nawet o tym nie wspominają. Uważam temat za zamknięty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"aż się prosi tutaj zapytać dlaczego w instalacjach grawitacyjnych nie montuje się zaworów termostatycznych tylko zwykłe"

W instalacjach grawitacyjnych montuje się zawory termostatyczne. Specjalne z większym przepływem - nie kryzowane. Nie wolno natomiast wszystkich odbiorników ciepła (np.grzejników) zbroić w takie zawory, bez zaworów termostatycznych zostawia się np. łazienki i inne pomieszczenia nie wymagające dokładnej regulacji ciepła. W sypialniach natomiast zawory termostatyczne to "konieczność' ułatwiająca życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jurgonka,takie rzeczy lubię czytać ;),dokładnie takie ogrzewanie zrobiłem u rodziców 8 lat temu,dodatkowo pompa co dużej mocy i termostat przylgowy ustawiony na 80 st.,zanim się woda zagotuje słychać pracę pompy i jest trochę czasu na reakcję,bo solidne chłodzenie.Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wszem i wobec przyznaje Ci racje racje - przepływ w instalacja grawitacyjnych jest wywołany długością RB, choć w żadnych opracowaniach nawet o tym nie wspominają. Uważam temat za zamknięty.

 

Czy nie moglibyście obaj dojść do konsensusu, że "RB powinna być nad lustrem wody, bo jak za nisko to woda może tam krążyć"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawie dwa tygodnie temu:

Rurę bezpieczeństwa wprowadza się przy szczycie naczynia, tam gdzie nie ma wody, a rurę wzbiorczą połączoną z dnem naczynia doprowadza się w najniższy punkt instalacji, tam gdzie woda jest najzimniejsza. Cyrkulacja wtedy nie występuje ;) Innym tematem jest to, że naczynie wyrównawcze/bezpieczeństwa należy porządnie ocieplać, wtedy można praktycznie potraktować straty przez to naczynie jako pomijalne.

Dalsze przedłużanie nie ma wpływu na grawitacyjną prace bufora. Bajcik szkoda zaczynać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mpoplaw odnosie @mac_612

 

Twierdzisz ze jesli mamy RB wystarczajaco wysoko nad lustrem ze sie nie przelewa przy pracy grawitacyjnej, to dalsze jej przedłużanie ma jakikolwiek wpływ?

 

[ albo czegoś tu nie rozumiem ;) W ogóle ciężko za wami Panowie nadążyć, kiedy miękko przeskoczyliście z tematu mikrocyrkulacji rury na przelwanie w naczyniu, z pracy pompowej do grawitacyjnej, z awaryjnej do normalnej, przy okazji obrzucając się epitetami i nawzajem patrząc na siebie z góry jak byście byli z antypodów :cool: ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszanie i manipulowanie wypowiedziami:

, RB za radą mac_612 ma tylko 20cm przewyższenia nad lustrem wody w zbiorniku wyrównawczym

A w następnym poście

i tutaj wypada tylko dodać że mac_612 od 3 dni postuluje wyrównać RB z RW, tak żeby woda mogła swobodnie się przelewać przez naczynie wzbiorcze,

tak się pewnie zdobywa tytół ND...

Pisałem bajcik , że szkoda zaczynać ...

mpoplaw nie rozumie od czego zależy przepływ w instalacji grawitacyjnej. Dla niego przepływ w naczyniu oznacza "zwarcie" i wszędzie przestanie płynąć woda. Nie potrafi oswoić się z tym , że nawet połączenie zasilania i powrotu rurą za kotłem nie spowoduje utraty obiegu grawitacyjnego w pozostałych odbiornikach. W zeszłym roku, gdy dom miałem w stanie surowym instalacja ze schematu umieszczonego parę postów wcześniej działa całkowicie bez prądu z kapilarą wiszącą swobodnie, przy temp w kotłowni 16'C. Zapraszałem, żeby zobaczył ten "fenomen" , lub chociaż wytłumaczył tej wodzie, ze nie powinna płynąć sobie do bufora tylko natychmiast wracać bajpasem do kotła.

Podałem mu wzór na przeplyw wody w instalacji CO grawitacyjnej

m = 3600 Q / cp (tz – tp) = 0,86 Q/(tz-tp), kg/h (przepływ jest proporcjonalny do MOCY grzejnika/kotła - > samoregulacja- homeostat)

Jednak dla niego jest bez sensu.

Nie pozostaje mi nic począć,

Tylko przyznać pokornie mu racje, że np. mając RB 10cm nad lustrem w celu uzyskania obiegu grawitacyjnego należy przedłożyć tę rurę tak wysoko, aż ów obieg ruszy. A jak by nie daj boze doszło do cyrkulacji w naczyniu to cały obieg grawitacyjny ch.. strzeli.

Oddajmy cześć elitarnemu fizykowi tego internetu!!:D

Edytowane przez mac_612
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie potrzebuje porady, bo czegoś tu nie rozumiem, albo ktoś u mnie bład popełnił.

 

Mam bufor, biwalentny Biawar (200+300l), ale w sumie to mało istotne. Bufor ma cztery wej/wyj w płaszcz z każdej strony. Z lewej mam od góry zasilanie ciepła wodą z kominka, u dołu mam powrót, dwa pośrodku mam nie podłączone. Oczywiście jest do tego zawór trójdrogowy i sterownik. Wszytsko gra, bufor się ładuje, ale jest problem z odbiorem.

 

Z prawej też mam 4 wyjścia, z czego zasilanie podłogówki jest wpięte w drugi od dołu a powrót na samym dole. dwa górne są zaślepione. Tutaj też jest zawór trójdrogowy.

Wszytsko jest ok kiedy palę w kominku, pompka chodzi miesza wodę (od góry do dołu) i wraz ze wzrostem temp bufora moge odbierać wyższą temo (ale zawór +sterowanie to wyrównuje), ale problem pojawia się jak w kominku nie palę. Wtedy bufor dalej ma np 70C ... ale na górze na poziomie CWU, podłogówka sobie chodzi na dole i czerpie wodę o temp ok 25C. Wystarczy że wymuszę obieg od góry do dołu pompką od kominka i w moment robi się 60C, że sterownik nie nadąży zaworu przymykać.

 

Efekt taki, że podczas ładowania wszystko gra, potem jak pompa załącza się raz na 30-60 min to temp wariuje i podłogówka dostaje raz 25 a raz 50C a potem już tylko 25C.

 

Co tu jest nie tak ? Jak macie u siebie ?

Czy to podłogówka powinna być zasilana wyżej czy jakoś obieg wody musi być wymuszony ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie masz wpiętej podłogówki najwyżej? Połowa zbiornika na CWU to imo sporo. Im wyżej masz wpiętą podłogówkę, tym dłużej masz stałą - wysoką temperaturę. Przy działającej podłogówce pięknie widać jak bufor się rozładowuje "od dołu", podczas gdy przy szczycie stale jest te 70'C czy tam 90... U siebie mam chyba trochę przekombinowane, bo mam założone szeregowo dwa zawory trójdrożne - jeden termostatyczny, a drugi ręczny (planuje siłownik z pogodówką). Ten termostatyczny,pracuje jak stabilizator, dla tego ręcznego, dodatkowo zwiększając jego dokładność regulacji. W Twoim wypadku to rozwiązanie, choć drogie, mogłoby zdać egzamin. Podłogówkę mam wpiętą przy samej górze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z prawej też mam 4 wyjścia, z czego zasilanie podłogówki jest wpięte w drugi od dołu a powrót na samym dole. dwa górne są zaślepione. Tutaj też jest zawór trójdrogowy.

 

Dlaczego wpięte w drugi od dołu? W ten sposób całe ciepło od tego krućca wzwyż jest nieosiągalne dla CO (chyba że zaburzysz jakoś zład).

Żeby powiedzieć więcej, fajnie byłoby być na miejscu, albo chociaż mieć schemacik, logikę automatyki, i temperatury na króćcach i różnych wysokościach bufoka.

 

PS. czy ten bufor jest 2000+300 (a nie 200+300)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie pytajcie dlaczego, hydraulik co to nie jeden bufor stawiał tak podłączył. Drugi przyszedł zastanowił się i powiedział, ze jest ok (choć pytałem ogólnie o instalacje). Trzeci od sterowania też nie widział problemu.

Dlaczego każdy temat trzeba zgłębić samemu a nie powierzyć fachowcowi ... ehhh

 

Tak sobie kombinuje i chyba jednak wiem dlaczego tak wpięli, tak jest na schemacie producenta:

 

schemat.jpg

 

Jutro dzwonię do Biawaru z pytaniem dlaczego nei działa skoro jest zgodnie ze schematem.

Hydraulik jak go pogonie na poprawienie to pewnie odp jak wyżej. :o

 

No nic, ważne że się wyjaśniło, dzięki Panowie za szybki odzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego wpięte w drugi od dołu? W ten sposób całe ciepło od tego krućca wzwyż jest nieosiągalne dla CO (chyba że zaburzysz jakoś zład).

Żeby powiedzieć więcej, fajnie byłoby być na miejscu, albo chociaż mieć schemacik, logikę automatyki, i temperatury na króćcach i różnych wysokościach bufoka.

 

PS. czy ten bufor jest 2000+300 (a nie 200+300)?

 

Schamat jak wyżej - dokładnie tak jest podłączone z kotłem gazowym włacznie, brakuje tylko solarów - są tam zaślepki.

Bufor jest 200l cwu +300l płaszcza.

Logika automatyki, jest prosta: zawór ładujący temp zadana 100C, temp powrotu 40C, ładowanie od 55C a potem o delta 5C. wyjście:

pogodówka +- korekcje po czasie, na tą chwilę zadaną temp wyliczył sobie na 32C, zawór otworzył na max a i tak jest 23C :(. Jak ruszy pompka to temp wyjściowa skacze do ok 60C (dziś wieczór) i zawór zaczyna się przymykać, po ok 40s jest już na wyjściu 32C. Potem spada do 23C.

Bufor ma 70C - pomiar gdzieś w 3/4 wysokości w ok CWU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Tak sobie kombinuje i chyba jednak wiem dlaczego tak wpięli, tak jest na schemacie producenta:

 

[ATTACH=CONFIG]296276[/ATTACH]

 

Takie podłączenie zapewnia gorąca wodę na potrzeby CWU. Szczerze, masz trochę przekombinowane.

Rozważając używanie kotła gazowego z buforem planowałem, albo wpiąć go bezpośrednio w bufor, lub (najlepiej) połączyć w szeregu z obwodem podłogówki gazówka włączała by się wtedy, gdy temperatura z bufora byłaby niewystarczająca. W oby dwóch rozwiązaniach podłogówkę podłączył bym do najwyższego króćca z bufora - wszak CWU pilnuje gazowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...