jerzyka51 12.01.2016 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2016 WitamCiągle "leniuchuje" i cały dzień poświęciłem na naukę. Kupiłem zawory ESBE 1" VTA 572 ,o większym przepływie Pisali w postach ,że taki musi, być bo inaczej może tłumić przepływ. Ze starego projektu podłogówki wynika ,że za duży ,ale skoro taki polecają do podłogówek ,wiec taki kupiłem. Po lekturze paru tematów o podłogówce ,mam jeszcze pytanie odnośnie regulacji temperatury w domu. Czy takie rozwiązanie będzie poprawnie działać. Bufor dalej zawór ESBE z ustawieniem na 35 oC. Rura 28 miedż ,do rozdzielacza. Tam dodatkowo zawór 3D sterowany siłownikiem przez pogodowy regulator temperatury i pompka .Będzie to działało. Oczywiście wcześniej zostaną ustawione dobrze przepływy na poszczególnych pętlach.Miłego wieczoru J.Korona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sieno26 12.01.2016 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2016 Witam, trochę niewłaściwy dział ale potrzebuję kontakt do kolegi Piczman. Niestety nie mogę wysłać PW do niego. Jest z mojej okolicy a chciałbym podpatrzeć jego bufor itp. z góry dzięki za pomoc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_5 13.01.2016 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 @jerzyka51 Ja też planuję układ bufor + podłogówka. Tylko mam plan zrobić tak bufor->zawór 3D z siłownikiem->pompa CO->rozdzielaczeSiłownik będzie sterowany pogodówką.Jest jakiś cel stosować 2 zawóry 3D w podłogówce? No chyba, że chcesz wodę o innej temperaturze puścić na drugi rozdzielacz (jeżeli masz więcej niż 1). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 13.01.2016 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 No, niby można, ale...Po co sobie życie utrudniać? Wybieramy kilka reprezentatywnych miejsc w domu, w których montujemy termostaty naścienne.Kable prowadzimy do rozdzielacza, gdzie montujemy głowiczki odcinające pętle.Nastawiamy to ESBE tak, jak potrzeba.Do tego pompka i nic więcej.Ustawiamy temperaturę w salonie, sypialni, łazience (bo zwykle są różne). i zapominamy raz na zawsze o problemie.Nie ma pogodówki, siłowników, elektroniki...Nie ma się co psuć.Komfort jest.Wysoki. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_5 13.01.2016 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 Hmm, z całym szacunkiem adam_mk, ale nie jestem do końca przekonany.Co w przypadku, gdy termostaty zamkną właśnie te sterowane obwody (w łazience, salonie, sypialni)? Cała energia pójdzie na pozostałe pomieszczenia?W tym układzie pompka chodzi cały czas? Nie jestem też przekonany, czy stała nastawa ESBE jest dobra. Jak ją wypośrodkować dla temperatur na zewnątrz od +5 do -20st?Pogodówka rozwiązuje wiele z tych problemów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jerzyka51 13.01.2016 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 (edytowane) Witam Kolega Okta prosił mnie o kilka zdjęć z mojego lutowania wężownicy . Jak to wcześniej opisałem .Rurki po ułożeniu stabilizowałem drutem Cu 4 ,przez jego mocne skręcenie. Tak przygotowaną konstrukcję mogłem lutować miejsce po miejscu bez wyłączania palnika. Rurki są mocno nagrzane i następne miejsce lutu szybciej dogrzewa się do odpowiedniej temperatury lutowania. Nie wiem, czy to najlepszy sposób ,bo trzeba było w pierwszej kolejności wszystko ułożyć ,poskręcać drutem ,ale póżniej lutowanie szło sprawnie ,nic nie uciekało ,rurki ładnie dociśnięte do siebie. Ci którzy mają lepszą wprawę w lutowaniu ,chyba nie muszą krępować wszystkiego przed lutowaniem ,ale mi początkującemu znacznie ułatwiło to pracę. Na trzecim zdjęciu moja butla tlenowa z palnikiem ,na 4 butla z argonem. Miłego dnia J.Korona Edytowane 13 Stycznia 2016 przez jerzyka51 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jerzyka51 13.01.2016 19:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 (edytowane) WitamPanie Adamie ,nie do końca rozumie sterowanie podłogówką jakie Pan opisał wyżej. Od kilku dni czytam posty dotyczące podłogówek i z nich wyczytałem ,że jeden dwa termostaty nie rozwiązują problemu sterowania temperaturą w domu. Termostat wyłączał grzanie /pompę/ gdy temperatura doszła do zadanej .Mimo wyłączenia pompy temperatura w domu jeszcze rosła .Temperatura spadła poniżej zadanej pompka się włączyła ,ale minęło kilka godzin gdy temperatura znów osiągnęła zadaną. Między wyłączeniem pompy a jej załączeniem mija kilka godzin i podobno dało już się odczuć ,że podłoga jest zimna. Różnica między temperaturą max a min była nie do zaakceptowania. Radzono właśnie zainstalowanie mieszacza .Według Pana taki układ powinien działać dobrze, bez mieszacza, chyba ,że ja czegoś nie zrozumiałem i pompka w Pana układzie ma chodzić cały czas. Co wtedy z temperaturami w innych pomieszczeniach.? Są użytkownicy podłogówki / chyba jak dobrze pamiętam też Piczman / gdzie pompka pracuje cały czas. Om musi w takim razie regulować temperaturę sam zaworem ESBE ,chyba ,że coś żle zapamiętałem . U mnie z wstępnych wyliczeń wyszło że moje zapotrzebowanie na ciepło to ok 2,3 kw przy temperaturze zewnętrznej -18 wewnętrznej +22oC. Mam policzoną również i podłogówkę .11 obwodów w sumie 660 m rury i przepływ 0,46 m3/h.Temperatura zasilania 35 oC. Jak pisałem dużo lepiej ocieplam dom ,bo to pierwsze OZC ,nie było dla mnie dobre. Ja chcę aby temperatura za ESBE była te min 30 oC, bo chcę mieć drabinkę w łazience do suszenia ręczników grzaną tą temperaturą. Zastanawiam się tylko czy będzie grzana cały ,czas czy tylko kilka godzin przed czasem mycia i kilka po nim. Uruchamiam podłogówkę ,wstępnie ustalam przepływy z obliczeń i póżniej przez kilka dni doregulowuje to precyzyjnie.Mam temperatury już ustawione w różnych pomieszczeniach różne, łazienki ,sypialnie , pokój .Zakłam termostat w łazience i pokoju i sypialni i co dalej? Mam 2 łazienki ,2 sypialnie i reszta grzana z ta samą temperaturą. Jak to teraz wszystko połączyć Panie Adamie , by dobrze działało? Mam jeszcze jedna sprawę ,z która nie wiem jak sobie poradzić. Będzie na co dzień używana tylko jedna sypialnia. Druga sypialnia to rezerwa, jak przyjadą goście.Jest sens ją ogrzewać. Jeżeli nie to jak rozwiązać nadmuch tam powietrza. Jak go dam ,to do przedpokoju pod drzwiami będzie dmuchane zimnie powietrze i przechodząc obok może być to czuć.Dać w tej sypialni nadmuch i wyciąg powietrza ,sam nadmuch ,bo nie będzie jednak tego uczucia chłodu przy drzwiach , czy grzać tą sypialnie?Miłego wieczoru J.Korona Edytowane 13 Stycznia 2016 przez jerzyka51 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 13.01.2016 22:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 Czytam i zupełnie nie rozumiem! Czy Wy wiecie jak podłogówka działa? Są rurki w wylewce. W rurkach płynie sobie zimna woda pchana pompką. Rurki zbegają się w rozdzielaczu. Na "zasilaniu" co bogatsi maja rotametry. Takie rurki ze sprężynką i pływaczkiem, co pokazują czy płynie i ile. Na powrocie ci, którzy jakiś wyrok maja to maja zawory kręcone imbusem, coby sobie przepływ przez jaką pętlę zwiększyć lub zmniejszyć. Kumaci maja tam głowiczki sterowane z termostatu pokojowego. Taka głowiczka ma porażającą moc około 1,5W Przekaźnik termostatu to zwykle 2A/250V. ILE takich głowiczek do JEDNEGO termostatu da się JEDNOCZEŚNIE podłączyć? Mamy salon otwarty na kuchnie i z holem - na parterze. Krótko - stodoła tam jest. Pętli sporo i głowiczek sporo a termostat wystarczy JEDEN. Tylko... Na zacienionej stale ścianie i w miarę centralnie w tym obszarze. Jak kto chce, aby gdzieś indziej była INNA temperatura, to stawia tam termostat i do niego podpina odpowiednie pętle. W łazience, na ten przykład, bywa, ze się w dezabilu lata. Tam wolałbym mieć cieplej - to da się tak układ ustawić. W sypialniach - według chciejstwa spaczy. Kolejne termostaty. Są takie mądre pompki, które same sobie moc i obroty dobierają zależnie od tego jakie mają "obciążenie". Czyli od tego ile pętli jest zamkniętych w danej chwili. Układ uruchamiamy, on się rozpędza, popracuje i stan się ustala. WTEDY poświęcamy mu odrobinę uwagi. Jak głowiczki nie zamykają się NIGDY, to temperatura zasilania jest za niska - podkręcić to ESBE. Obserwować co będzie. Jak głowiczki są prawie cały czas zamknięte - zmniejszyć nastawę na ESBE. (są takie diodką LED co pokazują stan). Jak czasem są otwarte a czasem zamknięte - jest dobrze. TEN zakres regulacji jest BARDZO szeroki! Samo się wszystko robi i to bez elektroniki, co po byle burzy ją wymienić trzeba i bez siłowników. "wstępnie ustalam przepływy z obliczeń i póżniej przez kilka dni doregulowuje to precyzyjnie." Ty chyba masz jaki wyrok do odpracowania... Ja bym se co poczytał albo podłubał w czym lubię. W autku, na przykład, i przerobił je na wodę zamiast przy rozdzielaczu czas tracić. "Mam jeszcze jedna sprawę ,z która nie wiem jak sobie poradzić. " Samo pomieszczenie wilgoci nie produkuje. Mieszkańcy to robią. Anemostat tam trzeba przymknąć a termostat naścienny nieco przykręcić. Jak dom jest SZCZELNY i DOBRZE zbudowany (ocieplony) to straty kasy/ciepła z powodu utrzymywania tej części BRYŁY DOMU w normalnej temperaturze są niemierzalne. (niemierzalnie małe). "bo chcę mieć drabinkę w łazience do suszenia ręczników grzaną tą temperaturą." Chciejstwa i mniemanologia zamiast chwili namysłu... Ta drabinka powinna być z grzałka elektryczną i termostatem własnym. ILE CZASU jej się używa? (Tajmer wtykany do gniazdka można tam dać). ILE to kosztuje? A jakieś psucie podłogówki dla tej funkcji tu wyczytuję... Po to budowano DOBRĄ podłogówkę, aby zasilać ją z 25stC. TERAZ PSUJE SIĘ JĄ dla suszenia ręczników przez 2 godziny dziennie... No, można, tylko po co? "Termostat wyłączał grzanie /pompę/ gdy temperatura doszła do zadanej .Mimo wyłączenia pompy temperatura w domu jeszcze rosła .Temperatura spadła poniżej zadanej pompka się włączyła ,ale minęło kilka godzin gdy temperatura znów osiągnęła zadaną. Między wyłączeniem pompy a jej załączeniem mija kilka godzin i podobno dało już się odczuć ,że podłoga jest zimna. Różnica między temperaturą max a min była nie do zaakceptowania." Ta podłogówka była po prostu... no... "mało doskonała" aby nie powiedzieć, że spier... Termostat odcina pętle tam, gdzie np. słoneczko przez szyby dogrzewa... Termostat nie odłącza pompy! To takie pompy, co mają "uślizg", czyli mogą pracować na kompletnie zamkniętym wylocie i nic im nie jest. Można, oczywiście, je odłączać, jak WSZYSTKIE głowiczki się zamkną. Te mądre same to zrobią, ale są droższe. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 13.01.2016 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2016 "Nie jestem też przekonany, czy stała nastawa ESBE jest dobra. Jak ją wypośrodkować dla temperatur na zewnątrz od +5 do -20st?" Opisałem nieco wyżej. "Pogodówka rozwiązuje wiele z tych problemów. " Tak. to prawda.Za ile?No i... ile ich po burzach chcesz wymienić? Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jerzyka51 14.01.2016 06:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 Witam Dziękuje Adam za obszerne "łopatologiczne" wyjaśnienie problemu.Teraz dopiero wszystko się do końca wyjaśniło. To co wcześniej napisałem ,to były wnioski z kilkudniowej lektury forum muratora i innych.Tam taka kilkudniowa regulacja podłogówki to norma.Ludzie mają głowiczki na każdej pętli i termostaty w każdym pomieszczeniu i z nich nie korzystają, bo to im nie działa. Może wynika to rzeczywiście, z nie do końca dobrze wykonanej instalacji i za słabej izolacji domu.Dobrze, może było by ,gdyby ludzie mający ogrzewanie podłogowe w domach pasywnych i energooszczędnych opisali swoje instalacje ,założyli nowy post ,bo to całkiem inna bajka, niż ta dla domów słabiej zaizolowanych ,gdzie o temperaturach zasilania do 30 oC można tylko pomarzyć. Czytając takie wypowiedzi wysuwa się błędne wnioski ,naraża na niepotrzebne koszty i psucie dobrej samej w sobie instalacji, w domach dobrze zaizolowanych i szczelnych. Co do drabinki to też nie mój pomysł ,wyczytałem o tym w internecie. Rzeczywiście dla 2-4 godzn dziennie pracy drabinki to szkoda psuć podłogówkę.Mała grzałka zrobi to lepiej i chyba w konsekwencji taniej niż woda z bufora. Przez noc " przespałem " się z Twoimi uwagami i doszedłem do wniosku ,że masz całkowicie rację. Po co pchać ,w układ wodę o temperaturze 35oC ,jak nawet w największe mrozy wystarczy 25.Przy tak niskiej temperaturze zasilania układu ,nie będzie mowy o dużej histerezie,podłogówka jest na tyle samoregulująca, że do tego nie dopuści. Co innego chyba będzie ,w przypadku zasilania podłogówki znacznie wyższą temperaturą bo inaczej w domu zimno. Miłego dnia J.Korona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_5 14.01.2016 08:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 @jerzyka51 Zgadzam się. Dla mnie też nie ma sensu podnosić temperaturę całej podłogówki po to tylko żeby o kilka stopni podnieść temperaturę na drabince w łazience. Ja w domu będę robił osobny obwód od drabinek do bufora i jak żona będzie narzekała na chłód to puszczę jej nawet 70st na te drabinki:) Oczywiście będzie to wymagało dodatkowego zawóru mieszającego i jakiejś małej pompki. Plus natomiast jest też taki, że w okresie przejściowym, gdy podłogówka nie będzie chodzić, będę mógł dogrzać łazienkę samą drabinką. Pytanie tylko, czy nie taniej i prościej będzie faktycznie dogrzewać grzałką w drabince. Jeszcze tematu nie badałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Okta 14.01.2016 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 ...osobny obwód od drabinek do bufora i jak żona będzie narzekała na chłód to puszczę jej nawet 70st na te drabinki:) Oczywiście będzie to wymagało dodatkowego zawóru mieszającego i jakiejś małej pompki. Plus natomiast jest też taki, że w okresie przejściowym, gdy podłogówka nie będzie chodzić, będę mógł dogrzać łazienkę samą drabinką. Pytanie tylko, czy nie taniej i prościej będzie faktycznie dogrzewać grzałką w drabince. Jeszcze tematu nie badałem. Ano tak to już jest z tymi łazienkami odbiegają od normy dla pozostałej części podłogówki. Gdzieś na tym forum jak przeglądałem tematy o podłogówce natknałem sie na rozwiazanie, w którym oddziela się układ łazienek od układu pozostałej częsci podłogówki. Układ pompowy zostaje ten sam jedynie co różni to rozwiązanie od standardowego to to, że montuje się dwa kolektory zasilające i powrotne połączone ze sobą szeregowo(w/g mnie mozna było by dać dwa zasilające a jeden wspólny powrotny) a pomiędzy nimi zawór odcinajacy. Jak zawór jest w pozycji "na wprost" na sezon grzewczy to układ pompowy zasila obydwa kolektory. Z kolei jak zawór jest zamknięty to jedynie kolektor zasilający dla łazienek jest zasilany a reszta odcieta. Układ pompowy wyglada tak samo jak dla standardowego rozwiązania więc nie potrzeba dodatkowych pompek ani mieszaczy etc. Grzejnik drabinkowy można wtedy połączyć z układem wodnym a zamontowana w nim grzałka z termostatem "dopykuje" temperaturę z tych 25-28*C z kolektora do tych pożądanych 30-50*C. ALE Ale po co ten grzejnik drabinkowy jest jak w podłodze mamy grzanie pomieszczenia? WILGOĆ? No jakaś po kompieli jest. Ręcznik po kompieli tez wilgotny. ALE przecież w "suchym" a chłodnym (20-24*C) pomieszczeniu i ręcznik szybciej wyschnie niż w wilgotnym a nagrzanym (27-30*C) więc ja skupiam się głównie na usunięciu wilgoci po wizycie w łazience. Wentylator wyciągowy podłączony do miernika wilgotności albo prościej wyłacznik opóźniający czasowy do wentylatora opóżniający wyłącznie wentylatora po zgaszeniu światła. Dodatkowo jesli ktoś ma ochotę podgrzewać grzejnik drabinkowy grzała termostatyczną to spiąć ja można z wentylatorem i nie dosyć, że przez 10-30 min wentylator osuszy pomieszczenie to i ręcznik sie podsuszy na grzejniku. Dlaczego razem spięte? Grzanie grzejnika grzałką w celu osuszenia ręcznika bez usuwania wilgoci w/g mnie mija się z celem dlatego czas przez jaki ma grzac grzała i pracować wentylator nalezało by ustalić eksperymentalnie ale nadal współbieżnie. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_5 14.01.2016 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 (edytowane) W zasadzie to wilgoć z łazienki planuję usuwać głównie WM. Drabinka w łazience właściwie nie jest mi do szczęścia potrzebna:), ale chcę uniknąć sytuacji, że żona będzie marudziła, że za zimno i latała z farelką. Zresztą jak już podejmuję się robić od zera instalację w nowym domu, to trochę lipa jakby takie kluczowe pomieszczenie jak łazienka, było niedogrzane.A ponieważ temat jest o buforze ciepła, to przypominam, że będzie on głównym źródłem zasilania co+cwu. M.in. dlatego też będę dążył do uzyskania możliwie małej temperatury zasilania podłogówki. Edytowane 14 Stycznia 2016 przez marcin_5 literówka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jerzyka51 14.01.2016 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 WitamOkta wilgoć w łazience ,o czym ty piszesz. Wentylacja mechaniczna w całości rozwiązuje ten problem.Nigdy nie myślałem o innej. Ta jest dużo tańsza w wykonaniu ,pewna w działaniu i masz możliwość regulacji.Jak czytałem ta najtańsze rekuperatory można dostać już za sumę ok 2000 zł.Ja mam zrobiony rekuperator ,tymi rękami według wskazówek Adama.Grawitacyjna ,dodatkowe kominy ,ich izolowanie ,obróbka blacharska na dachu ,same problemy,zero regulacji i niepewne działanie.Dodatkowe wentylatory w łazienkach ,kuchni dodatkowe problemy. problemy. Podwójny rozdzielacz po co komplikować sobie życie. Drabinka bez żadnego grzania będzie miała temperaturę łazienki 22-24 oC. Więc czy wodę w niej podgrzejesz od temperatury otoczenia, czy od wyższej o dwa stopnie temperatury zasilania podłogówki 25-26 oC,to żadna różnica w kasie ,grzania jej prądem do tych 30-35oC. No chyba ,że będziesz miał dom dziurawy i aby go nagrzać musisz wpuścić w rurki wodę o dużo wyższej temperaturze. Ale wtedy i bufor nie będzie potrzebny ,bo niewiele ciepła z niego da się odzyskać. Zawory ESBE do podłogówki i ciepłej wody już do mnie dotarły ,niestety jeszcze tydzień do zdjęcia szwów .Nic nie mogę robić ,to dla mnie jakaś kara. Miłego wieczoru J.Korona Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 14.01.2016 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 "to dla mnie jakaś kara." No! Czas na lekturę i przemyślenia... Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rjarek 14.01.2016 23:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2016 (edytowane) Panowie od łazienek , bardzo chciał bym mieć tylko takie problemy jak drabinka w łazienkach , wg mnie i większości społeczeństwa , jeśli " z prysznicu płynie wrzątek " cała reszta nie ma znaczenia , przepraszam za tę dygresję . Przy okazji , bardzo chcę podziękować za : pomoc, wiedzę tu zdobytą, uwagi itp, itd . Wykonałem modernizacje kotłowni dzięki ludziom takim jak Wy . Jestem BARDZO ZADOWOLONY . :) Edytowane 14 Stycznia 2016 przez rjarek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rjarek 15.01.2016 09:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2016 Na początku mojego tu bytowania , pisałem że chce tak zrobić układ aby po wygaszeniu kotła odzyskać większość z niego ciepła , czy to gra warta świeczki ? tego nie wiem , ale działa . :)Zawory mieszające mam tak zaprogramowane że : Z1 odpowiada za temperaturę w grzejnikach ( sterownik pokojowy , pogodówka itp ) Z2 działa odwrotnie niż zazwyczaj działają zawory tego typu ( troche do oszukałem ) czujnik od tego zaworu jest na róże wychodzącej z kotła , zawór miesza tak że jeżeli na róże od kotła pojawi się temperatura o 2 stopnie wyższa niż zaprogramowana temperatura na Z1 to ogrzana woda będzie pobierana od razu z kotła , a nadwyżka wody z kotła wędruje do bufora . Zaleta tego taka że praktycznie od razu po rozpaleniu ( kilka minut ) na instalacje kierowana jest gorąca woda . Odwrotnie po wygaszeniu kotła grzejniki wyciągną z kotła pozostałe tam ciepło czyli do ok 45 st . Ponieważ czujnik Z2 widzi za niską temperaturę w stosunku do Z1 i zaczyna puszczać na instalacje gorącą wodę z bufora .Kocił waży ok 500 kg plus 100 l w nim wody to trochę ciepła jest do odzyskania i puszczenia w grzejniki . Układ działa bardzo płynnie i dobrze , czy warto tak kombinować ? , u mnie się sprawdza . Więc na początku bufor pracuje jako akumulator nadmiaru ciepła , po wygaszeniu kotła , oddaje ciepło . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Okta 15.01.2016 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2016 (edytowane) . Drabinka bez żadnego grzania będzie miała temperaturę łazienki 22-24 oC. Więc czy wodę w niej podgrzejesz od temperatury otoczenia, czy od wyższej o dwa stopnie temperatury zasilania podłogówki 25-26*C, to żadna różnica w kasie Tak, to mnie przekonuje, że wystarczy drabinka tylko z wbudowaną spiralką elektryczną Nie ma co pchać tam wody jak juz jest w podłodze. Na początku mojego tu bytowania , pisałem że chce tak zrobić układ aby po wygaszeniu kotła odzyskać większość z niego ciepła , czy to gra warta świeczki ? tego nie wiem , ale działa . Super, że działa W sumie też o tym myślałem ale w trakcie róznych dyskusji prowadzonych tu na forum zrozumiałem, że to dla mnie wcale nie były by oszczędności Zostawiając wygrzany piec mam grzanie kotłowni zapewnione niejako samoczynnie, wygrzany komin, mniejszą stratę ciepła w pomieszczeniach przyległych. U mnie przy wadze kotła 280kg i pojemności wodnej 75l wystudzenie go z 95 do 20 stC to strata ok 8kWh ale rzeczywista strata to tylko ta, która pochodzi od wypuszczonego powietrza przez komin bo reszty wypromieniowanej w kotłownie i zgromadzonej w kominie nie traktuję jako straty. Sumarycznie ze sporym zapasem mogę przyjąć, że strata z tytułu pozostawionej gorącej wody w kotle wynosi 2kWh na 1 cykl palenia - ładowania bufora. W/g OZC potrzebować bedę przy spawanym aktualnie buforze (1200l) ok 180 cykli ładowania więc to daje stratę ok 43zł/rok. Patrząc na taką liczbę zdecydowałem sie nie komplikować układu. Oczywiście czym większa pojemność wodna i masa kotła oraz ilośc cykli ładowania tym ta strata rośnie pozdro Edytowane 15 Stycznia 2016 przez Okta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin_5 15.01.2016 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2016 @rjarek Bardzo ciekawe rozwiązanie. Ja planuję bufor mieć na parterze a piec w nieogrzewanej piwnicy. Całość ma działać grawitacyjnie. Też o tym myślałem jak wykorzystać tę nadwyżkę energii z gasnącego pieca. Twoje rozwiązanie mi się podoba, ale nie wiem, czy znajdę tak duże zawóry 3D (plan był nie mieć pompki) i czy to będzie u mnie działać na grawitacji, no i czy cena całości będzie warta zachodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rjarek 15.01.2016 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2016 moje rozwiązanie , tak jak pisał Okta nie zawsze ma sens ekonomiczny , sam nie wiem czy to mi da jakieś oszczędności . Przy połączeniu tak jak u mnie ważne jest aby na grzejniki szła jak najzimniejsza woda , chodzi o to aby wyciągnąć z kotła jak najwięcej .Tak sobie wymyśliłem , zrobiłem i działa , a na twarzy banan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.