Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Czterech chłopa i pasy.

Pasy pod górny koniec baniaka.

Przy stawianiu NIE PODNOSISZ tych kilogramów w całości.

Pasy, jak długie (i mocne) pozwolą, abyście się nie zadeptali a baniak szedł tak, jak każecie.

Jak jest gdzie - to piąty facet do asekuracji.

Robota na jakie 10 minut.

Testowałem wiele razy!

 

Najciekawiej się baniak znosi do piwnicy po kręconych schodach...

Też testowałem... :lol:

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mail0086.jpg Na prośby Kolegów z forum wstawiam kompletna instalację mojej kotłowni , na schemacie nie ma zaworów odcinających , filtrów ( nie są one potrzebne do działania instalacji , każdy po swojemu może je sobie zainstalować ) , Nie opisywałem też dokładnie czujników sterowników , zaznaczyłem miejsca w których są one zainstalowane . Sterownik Tech ma czujniki programowalne więc każdy może sobie po swojemu je oznaczyć i przypisać do danego przeznaczenia . Na początku mojego tu bytowania , pisałem że chce tak zrobić układ aby po wygaszeniu kotła odzyskać większość z niego ciepła , czy to gra warta świeczki ? tego nie wiem , ale działa . Zawory mieszające mam tak zaprogramowane że : Z1 odpowiada za temperaturę w grzejnikach ( sterownik pokojowy , pogodówka itp ) Z2 działa odwrotnie niż zazwyczaj działają zawory tego typu ( troche do oszukałem )

 

czujnik od tego zaworu jest na róże wychodzącej z kotła , zawór miesza tak że jeżeli na róże od kotła pojawi się temperatura o 2 stopnie wyższa niż zaprogramowana temperatura na Z1 to ogrzana woda będzie pobierana od razu z kotła , a nadwyżka wody z kotła wędruje do bufora . Zaleta tego taka że praktycznie od razu po rozpaleniu ( kilka minut ) na instalacje kierowana jest gorąca woda . Odwrotnie po wygaszeniu kotła grzejniki wyciągną z kotła pozostałe tam ciepło czyli do ok 45 st . Ponieważ czujnik Z2 widzi za niską temperaturę w stosunku do Z1 i zaczyna puszczać na instalacje gorącą wodę z bufora .Kocił waży ok 500 kg plus 100 l w nim wody to trochę ciepła jest do odzyskania i puszczenia w grzejniki . Układ działa bardzo płynnie i dobrze , czy warto tak kombinować ? , u mnie się sprawdza . Więc na początku bufor pracuje jako akumulator nadmiaru ciepła , po wygaszeniu kotła , oddaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak nad tym zaworem klapowym na powrocie kotła się zastanawiam.

 

Z jednej strony w układzie nilsena powinien być ze względu na pompę i na "'odwrócenie" ładowania przez kocioł po zakończeniu palenia..

Z drugiej strony najlepiej jak by go nie było ze względu na grawitację.

Z kolejnej strony jakby go nie było i była by grawitacja na 2" obiegu kocioł-bufor to mogło by dojść do sytuacji, że przy zbyt dużej wymianie, kocioł niestety zasilany jest za zimną wodą na powrocie.

 

Sytuacja gdzie grawitacyjnie ładuje bufor:

Ze względu na ochrone powrotu kotła muszę tak "stłumić" przepływ aby w kotle było minimalnie mało wody poniżej tych 20-30*C. Miarkownik będzie pilnował powiedzmy temp. 85-90*C na zasilaniu ale na powrocie ilość wody wracającej do kotła z dna bufora moge regulować zaworem dławiącym. Czym bardziej zdławię tym będzie "bezpieczniej" dla kotła ale w zamian moc na kotle będzie ograniczana przez miarkownik a przecież chcę aby kocioł pracowął na mocy nominalnej. Z kolei czym mniej zdławię ( w skrajnym położeniu obieg bez zdławienia) kocioł co prawda będzie mógł pracowac na wyższej wydajności (niekoniecznie znamionowej) ale z kolei uzyskam wiekszy przepływ tym samym wpompowując w czasie wiecej zimnej wody od spodu kotła. I tak źle i tak nie dobrze bo pewnie było by trzeba wybrać jakieś ustawienie po środku tym samym częsciowo chroniąc kocioł w zamian za prace kotła z wydajnościami pośrednimi.

 

A skoro tak to po co łączyć bufor z kotłem rurką 2" zamiast 1" albo 5/4" w obiegu grawitacyjnym skoro i tak przepływ jest tłumiony albo zaworem regulacyjnym albo przez zawór zwrotny albo jednym i drugim (oczywiście odnoszę sie do układu nilsena)?

 

pozdro

Edytowane przez Okta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawór klapowy na powrocie jest tylko ze względu na pompy , natomiast aby zapobiec powrotowi gorącej wody do kotła zawór powinien być na wyjściu z kotła . Ja od razu planowałem ładowanie bufora za pomocą pompy , a grube rury i możliwość obiegu grawitacyjnego jest na wypadek awarii obiegu wymuszonego i to mi tak działa .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam ,może to głupie pytanie ale ;EZ1,EZ2,EZ3,EZ4 jakie to zawory?

Czy mój termostatyczny zawór mieszający VTA322 35-60 ESBE można zastosować jako ZT1?

PO2 jest na zasileniu grzejników?

Czy jednocześnie mogą pracować obie pompy CO ?

Mógłbyś krótko opisać cały proces od rozpalenia przez ładowanie bufora do jego rozładowania.

Z góry dziękuje za odpowiedź.

 

EZ1,3,4 herz 1 " z siłownikami termicznymi ok 130 zł /kpl ,EZ2 herz 3 drogowy też z siłownikiem może być termiczny , ZT zawory termostatyczne o małych oporach przepływu i dużym KVs

tak PO2 jest na zasilaniu grzejników u mnie jej nie ma mam sterowanie strefowe, ale planuję ją dołożyć gdyż kilka grzejników nie posiada takiego sterowania

nie powinno być żadnych problemów przy pracy dwóch pomp, oczywiście przy prawidłowym ustawieniu przepływów w poszczególnych obwodach.

 

Przy rozruchu zawór termostatyczny ZT2 pozostaje otwarty podnosząc temperaturę powrotu u mnie do 40oC, rusza także obwód grzejnikowy , zawór ZT1 stabilizuje ich temperaturę na zadanym poziomie, rozgrzewanie tego obwodu to kwestia 15 do 30min. po przekroczeniu temperatury 60oC zaczyna się nagrzewać zasobnik CWU, jest on ładowany pod warunkiem że jego temperatura jest niższa o min 2oC od temperatury zasilania i nie wyższa niż 70oC. Powyżej 85oC rozpoczyna się ładowanie bufora kończy się z chwilą gdy na powrocie bufora jest 85oC , Od tej chwili kocioł grzeje tylko obwód grzejników, lub dodatkowo CWU gdyby jakimś cudem zostało zużyte , do chwili aż wygaśnie. Zabezpieczeniem jest jeszcze temperatura 95 oC gdyby się pojawiła na kotle zostaje otwarty awaryjnie bufor odbierając nadmiar ciepła do chwili obniżenia temperatury, ważne gdyż rozhulany kocioł po zamknięciu bufora dosyć niechętnie traci moc. Kocioł ustawiony na miarkowniku na 90oC. Planuję przerobić sterowanie kotła na sterowanie z siłownikiem, tak żeby po naładowaniu bufora sterownik automatycznie obniżył jego temperaturę, teraz robię to ręcznie(dosyć uciążliwe)

Rozładowanie bufora mam rozwiązane na trzy sposoby może się ono rozpocząć automatycznie po wygaśnięciu kotła, ręcznie po przełączeniu odpowiednich przełączników, lub o nastawionym czasie na wyłączniku czasowym , funkcje bardzo przydatne np w okresie przejściowym gdy w dzień jest na tyle ciepło że nie ma potrzeby rozładowywać bufora a za to mam go naładowanego na noc

pozdrawiam

Od razu uprzedzam pytania nie ładuję bufora powyzej 90oC ponieważ wolę mieć bezpieczniej, niż te kilka kilowatogodzin więcej zmagazynowane , i tak je wykorzystam na bieżące grzanie , a po odgazowaniu węgla kocioł się bardzo łatwo steruje bez dymienia i strat kominowych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

okta- już było roztrząsane jak obornik na polu o tym zaworze:)

Zawór klapowy nie zapobiegnie cofaniu się ciepłej wody z kotła. Przynajmniej u mnie nie zadziałał. Z lektury postów wynika że jestem w większości. Akurat tu mógłbym być z drugiej strony :D. Mam rury 2" zawór klapowy na powrocie i nic więcej. Kocioł suchy pracuje normalnie pomimo temperatury wody na zasilaniu 20-30 st. C. Dopiero przy końcówce ładowania zasilanie łapie 60st. Możliwe że ten zawór powoduje prawidłowy przepływ, nie za szybki nie za wolny. Albo i nie, któż to wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawór różnicowy nie zadziała , grawitacja powrotna nie zamknie go

 

Witam wszystkich, zawór różnicowy mi zadziałał jednak musiałem obciążyć gumową kulkę (wkręcona śruba m6) aby przestała pływac w wodzie :yes:

Minimalnie ogranicza przepływ co dobrze wpływa na początku ładowania (grawitacja) jednak przy wyzszych temp powrotu na tyle otwiera ze dopiero przy ok 110C slychac bulgniecia (układ zamknięty) bufor 1000L zbiornik cwu w srodku 200L , naczynia wzbiorcze 165L (stary bojler 140l + 25l przeponowe)

 

Pozdrawiam

Edytowane przez neokuba22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie ja miałem różnicowy kompletnie nie działa nie popełniaj mego błędu juz lepiej klapowiec Taki jest w większości schematów kotłów zgazowujących z buforami. Jest jeszcze 3 cia opcja zawór grzybkowy ze sprężynką jego używa kol. Adamstach bodajże.

 

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/7219-niedogrzany-boiler-przez-zawor-zwrotny-klapowy

Przepraszam to kolega Adamasz Ja tez mam zamiar wkręcać śrubę M6 w klapę jak nie zadziała to zmienię na ten z grzybkiem. Właśnie trzeba usunąć tą sprężynkę jak w linku

Edytowane przez samuel76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZ1,3,4 herz 1 " z siłownikami termicznymi ok 130 zł /kpl ,EZ2 herz 3 drogowy też z siłownikiem może być termiczny , ZT zawory termostatyczne o małych oporach przepływu i dużym KVs

Tak jak wcześniej wspomniałem jestem zielony w tym temacie więc moje pytania mogą wydawać się dla ciebie śmieszne ale jestem zwykłym palaczem a nie hydraulikiem. Mógłbyś mi podać dokładną nazwę tych zaworów ,może zdjęcie albo link ?Szukałem na stronie HERZa i nie mam pojęcia które to zawory,rozumiem ,że są to zawory odcinające.Jak są one sterowane?Gdzie ustawia się te temperatury otwarcia-zamknięcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zawór klapowy na powrocie jest tylko ze względu na pompy , natomiast aby zapobiec powrotowi gorącej wody do kotła zawór powinien być na wyjściu z kotła . Ja od razu planowałem ładowanie bufora za pomocą pompy , a grube rury i możliwość obiegu grawitacyjnego jest na wypadek awarii obiegu wymuszonego i to mi tak działa .

 

Tak zgadzam się jesli chodzi o funkcję zaworu zwrotnego klapowego.

 

Mnie natomiast zastanawia taka sprawa:

Zawór klapowy 2" wymaga do pełnego otwarcia przepływów rzędu 10m3/h i wyżej a zaczyna sie uchylać przy przepływach 2m3/h. Ja to rozumiem tak, że jak jest zamknięty to potrzeba wytworzyć na nim róznicę ciśnień aby pokonać statyczne siły tarcia, grawitacji klapy i ewentualnie sprężyny aby zaczał sie otwierać. Po lekkim otwarciu należy tą różnice ciśnień (spadek ciśnienia na tym zaworze) podtrzymać aby był lekko uchylony i to jest ta minimalna różnica cisnień aby zawór miał lekko uchylona klapę. Różnica ta utrzymywana bedzie przez minimalny przepływ dla danej średnicy zaworu. Czym większy przepływ tym wieksza siła działajaca na klapę a tym samym większe jego otwarcie ale i tez większy spadek ciśnienia na nim aż do punktu gdzie klapa jest całkowicie otwarta i dalsze zwiekszanie przepływu powoduje jedynie zwiekszenie spadku ciśnienia na takjim zaworze.

 

Teraz jeśli grawitacyjne ładowanie bufora dla kotła 25kW powoduje wymuszenie przepływu na poziomie 0,5m3/h przez kocioł to dla zaworu klapowego 2" było by to za mało dla stałego utrzymania uchylenia klapy nie mówiąc już o pełnym otwarciu stad dochodziło by do częstego przymykania tej klapy do momentu aż siła działająca na nia przekroczy wartośc graniczną (różnica ciśnień na powrocie kotła i na dole bufora spowodowana różnicą w dolnych poziomach gorącej wody w kotle i buforze). W takim momencie klapa uchyli się na chwilę, częsciowo woda zacznie przepływać z kotła do bufora i po częsciowym wyrównaniu dolnych poziomów gorącej wody różnica ciśnień dół kotła -> dół bufora zacznie maleć aż przekroczy wartośc minimalną powodujac zamknięcie klapy. Gdzies w którymś z wątków był opisany problem ze wzbudzająca sie klapą zwrotna :(

 

Aby dla takiego kotła zapewnić w miare stałe otwarcie klapy zaworu zwrotnego (przepływ na poziomie 0,5m3/h) trzeba było by wpasować sie w jego punkt charakterystyki gdzieś częsciowo otwartej klapy a to biorac pod uwage charakterystyki zaworów do których dotarłem bedzie zawór 1/2" albo 3/4".

 

Przykładowo otwarcie 100% zaworu klapowego 3/8" nastepuje dopiero przy przepływie 0,7m3/h z kolei spadki cisnień na nim w granicach 0,05-01 bar sa dla przepływów 0,7-1m3/h. Dla porównania zawór 2" otwiera się na 100% przy przepływie 10m3/h a spadki na nim 0,05-0,1 bar są dla przepływów 10-15m3/h.

 

Stąd jesli już muszę/chce wprowadzic ten zawór do swojego układu to bez sensu jest stosować zawór 2" a w zupełności wystarczył by któryś z zakresu 1/2" - 1" a i tak pracowały by w położeniach niepełnego otwarcia.

 

Dalej - jesli zawór mniejszy to i rury łączące "grawitacyjnie" można było by spokojnie zmniejszyć do 1" (odległość kotła od bufora ok 3m).

 

Patrząc na to z innej perspektywy - aby zapewnić grawitacyjny przepływ kocioł 25kW -> bufor odległych od siebie o 3m (praca z przepływami na poziomie 0,5m3/h) wystarczyło by zastosować armaturę 1".

 

Jakie sa Wasze doświadczenia w tym kontekście?

 

 

Kocioł suchy pracuje normalnie pomimo temperatury wody na zasilaniu 20-30 st. C.

 

Suchy jak masz temperature na zasilaniu kotła 20-30*C? Czy na powrocie masz 20-30*C a na zasilaniu 60-70*C?

 

Z postów tutaj i nie tylko czytanych wynika, że jak w całej objetosci wodnej kotłą, czyli na powrocie i zasilaniu, są temperatury 20-30*C to nie ma bata i skraplanie bedzie nastepować :(

 

 

pozdro

 

PS: Znalazłem post, który mnie zastanowił:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7083722&viewfull=1#post7083722

Edytowane przez Okta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U siebie drugi zawór klapowy założyłem nie na wyjściu z kotła, ale przed pompą obiegową (schemat nilsana) dlatego, aby nie dławić niepotrzebnie obiegu grawitacyjnego drugim zaworem. Czy i jak będzie działać grawitacja na rurach 1"(co prawda z kotłem 13,5kw) będę mógł powiedzieć dopiero za jakieś 2 tygodnie. W obecnej instalacji mam na powrocie zawór klapowy i w niczym to grawitacyjnemu grzaniu nie przeszkadza.

Co do zapobiegania cofaniu się wody, to nie wiem jak będzie gdy podłącze kocioł, ale w obecnej chwili próbowałem wdmuchnąć nawet bardzo powoli choć trochę powietrza do bufora przez powrót i jest to niemożliwe - zawory trzymają idealnie.

 

... Jest jeszcze 3 cia opcja zawór grzybkowy ze sprężynką jego używa kol. Adamstach bodajże.

http://forum.info-ogrzewanie.pl/topic/7219-niedogrzany-boiler-przez-zawor-zwrotny-klapowy

Przepraszam to kolega Adamasz Ja tez mam zamiar wkręcać śrubę M6 w klapę jak nie zadziała to zmienię na ten z grzybkiem. Właśnie trzeba usunąć tą sprężynkę jak w linku

Weź tylko pod uwagę, że przy grzaniu bufora występują wysokie temperatury i musi to być zawór z grzybkiem mosiężnym - nie wiem czy grawitacja go otworzy.

Edytowane przez tomno
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name=

 

PS: Znalazłem post, który mnie zastanowił:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?74235-Jak-quot-to-quot-si%C4%99-robi-czyli-bufor-ciep%C5%82a&p=7083722&viewfull=1#post7083722

 

Mi tez sie tak wykraplalo, najlepszym rozwiazaniem było przymkniecie zaworu na powrocie aby ograniczyc przeplyw, teraz mam zaznaczoną pozycję, dopiero jak dol bufora jest ok 40 C to otwieram na max i ciągnę do konca, a oto efekty 20160302_201614.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...