Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam.

Jerzyka,podaj namiary też szukam dokładnie tej pojemności,bufory w sumie 2000 l.,arkusz blachy wyjdzie ponad 4 stówy.;)

Za te pieniądze nie ma się co zastanawiać.

Pozdrawiam.

 

Witam

telefon do faceta 601711092

To co ja kupiłem to Viessman 155 l ,chyba z 97 r .Był dwupłaszczowy .Zewnętrzny płaszcz potraktowałem fleksem , zmniejszyłem ciężar.W środku ideał .Zapłaciłem za niego 300 zł plus 170 zł transport. Miałem problem z dospawaniem rur ,bo w mojej okolicy, trudno o fachowca. Jeden krzyknął sobie za przyspawanie 4 rurek 500 zł. Rury mam z odpadów ,powyginali mi ładnie łuki ,i na dole dospawali do nierdzewki ,kawałki czarnej 5/4 " rury, by nie było problemu z połączeniem. Te rury z nierdzewki ,są metryczne i nie było możliwości ich nagwintować. Wspawałem też w zbiornik ,dwie rurki przez które ,podłącze czujnik niskiego stanu wody.

Woda opadnie poniżej minimalnego poziomu, zaświeci się koło pieca czerwona dioda. Nie będę musiał biegać na strych, by sprawdzać jej poziom.

Miłego dnia J.Korona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam

tez kombinowałem z czujnikiem ale nie mogłem czegoś kupić wiec odłożyłem na później, na kotle założyłem dokładny manometr i jak widzę 0,6 to wiem ze mam na dnie naczynia przy ok 0,8 woda się przelewa pexem (od nadmiaru) tymczasowo do wiadra(w celu obserwacji) a za chwilkę do kanalizacji.

wiec na swój strych nie muszę chodzić :-)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dzięki jerzyka,że też na to prędzej nie wpadłem a szukałem kega po piwie,ale sobie kupę kasy życzą.;)

Raz do roku można sprawdzić ale manometr wystarczy do obserwacji,u mnie od 3 lat ani kropli nie dolałem,jest 100 l.do bufora 1000 l.,sporo przewymiarowany i konstrukcja nietypowa=ojciec już takie w latach 70-tych robił,ja przetestowałem w 1976 ,dojechałem do 160 st. i wytrzymał.:p

Mam hg moc 10 kw. dokładam 2 bufor 1000 l. ,bo z a 2 dokładką podchodzę w stan wrzenia,a po drugie primo,będę miał tak jak neokuba=straty ciepła dużo większe,dom 70 letni.Mam tylko jeszcze pewne wątpliwośći co do korozji elektrochemicznej=cała instalacja,grzejniki,wężownica c w u miedź,ale przecież zbiornik wyrównawczy nie bierze czynnego udziału w cyrkulacji wody,więc nie powinno być problemów.

Jakie jest zdanie naszego "wielebnego" i wasze,użytkuje ktoś naście lat?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Dzięki jerzyka,że też na to prędzej nie wpadłem a szukałem kega po piwie,ale sobie kupę kasy życzą.;)

Raz do roku można sprawdzić ale manometr wystarczy do obserwacji,u mnie od 3 lat ani kropli nie dolałem,jest 100 l.do bufora 1000 l.,sporo przewymiarowany i konstrukcja nietypowa=ojciec już takie w latach 70-tych robił,ja przetestowałem w 1976 ,dojechałem do 160 st. i wytrzymał.:p

Mam hg moc 10 kw. dokładam 2 bufor 1000 l. ,bo z a 2 dokładką podchodzę w stan wrzenia,a po drugie primo,będę miał tak jak neokuba=straty ciepła dużo większe,dom 70 letni.Mam tylko jeszcze pewne wątpliwośći co do korozji elektrochemicznej=cała instalacja,grzejniki,wężownica c w u miedź,ale przecież zbiornik wyrównawczy nie bierze czynnego udziału w cyrkulacji wody,więc nie powinno być problemów.

Jakie jest zdanie naszego "wielebnego" i wasze,użytkuje ktoś naście lat?

Pozdrawiam.

 

Witam

Z całym układem nie ma problemu ,bo tam nie ma tlenu.Te trochę tlenu , co go było ,gdy napełniamy pierwszy raz układ ,świeżą wodą szybko utleni cienką warstwę żelaza ,a później, już żelazo nie koroduje bo go brak.Tak samo wytrąci się wapń,magnez i później jest spokój. Adam nazywa taką wodę ,później IMG_20170101_100812.jpgIMG_20170105_085220.jpgIMG_20170105_085208.jpg wodą różaną.Problem jest tylko z naczyniem wyrównawczym otwartym ,tam stale jest woda i powietrze z tlenem i ten tlen po rozpuszczeniu w wodzie powoduje jego korozję. Dlatego ja chciałem mieć to naczynie z nierdzewki. Ja napisałem wyżej ,w moja stara instalacja pracue ze 40 lat ,rury są w doskonałym stanie ,tylko był problem z naczyniem wyrównawczym ,cały jego spód przeżarła rdza.

Trochę żle nawierciłem jedną dziurę i jutro muszę lekko podgiąć rurkę 3/4 cala ,by dobrze mocować obudowę sondy./mam tę sondę z demobilu ,nowa to pewnie kilkadziesiąt ,kilkaset e/ Mam pytanie, czy ktoś z Was próbował podgrzewać rurkę z nierdzewki i ją giąć. Da się to tak zrobić ,nierdzewka się podda ,nie straci przy okazjii swoich włąściwości ?Miłego wieczoru J.Korona

Edytowane przez jerzyka51
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam jeszcze jeden dylemat .Jak podłączyć rurkę przelewową. Do rury kanalizacyjnej ,nie bardzo mi odpowiada. Musiałby być po drodze duży syfon ,w którym i tak co pewien czas ,trzeba by uzupełniać wodę ,by smród z kanalizy, nie szedł na strych.Będzie on wprawdzie oddzielony folią ,od części mieszkalnej ,ale po co tam smrodzić .Nie wierzę w szczelność tych zaworów z kulką.Rozważam jeszcze wyprowadzenie na zewnątrz domu ,na przykład przez podbitkę w miejscu gdzie w razie w ,nic się nie stanie. Zastanawiam się czy taka niebieska rura do wody byłaby dobra. Mam kilka metrów takiej 40. Mam tylko obawy ,czy przy zagotowaniu wody, taka rura dalej będzie w stanie tą gotującą wodę odprowadzać ,nie zmięknie na tyle by zamknąć przepływ. Trzeba to jakoś zrobić z głową ,bo jak pisał Adam ,można i też gotować wodę przy pojemności buforów 2000 l ,takich jak ja mam.

Miłego wieczoru J.Korona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich na forum.

Jestem wprawdzie nowy na tym forum jednak przeglądałem je a konkretnie to ten wątek jakiś rok temu i dzięki temu forum zdecydowałem się na bufor.

 

Prawie rok zajęło mi znalezienie po okazyjnej cenie zbiornika na takich bufor ale już go mam i przystępuję do realizacji.

Zbiornik 1500l z blachy 6mm i tu pojawia się pierwsze pytanie. Czy taki stalowy zbiornik zbyt szybko mi nie skoroduje ponieważ jest już on w środku pokryty wartwą rdzy a dodatkowo ma szczególnie w dolnej dennicy tak ok 1mm wżery... może by się nawet głębsze znalazły.

 

W zbiorniki będą dwie wężownice. Jedna CWU 2x25mb CU18 bo już taką rurę kupiłem

Druga 15mb Cu18 bo taki odcinek akurat posiadam, na razie nie będzie wykorzystywana, docelowo prawdopodobnie solary będą do niej podpiętę

I tu pojawia się moja druga prośba ponieważ od czasu kiedy przeglądałem to forum mineło już sporo czasu to czy może ktoś podać mi linka do strony w którym jest opisana budowa takich wężownic CWU podwójna podajże według kolegi samir o ile dobrze nick pamiętam, natomiast solarna w kształcie takiego "ślimaka". Gdzie można poczytać jak w prosty sposób to zwinąć, polutować, zamontować w zbiorniku itd.

 

Trzecie pytanie czy też prośba to również pomoc w odnalezieniu schematu jak to wszystko podłączyć tj bufor z kotłem ma pracować z obiegu wymuszonym pompą jednak w razie braku energii chciałbym żeby układ ruszył na grawitacji i potrzebuje schemat jak co i gdzie po podłączać.

Jeżeli ktoś się orientuje na których stronach znajdę takie info to będę wdzięczny a jeśli nie to będę raz jeszcze wszystko szukał...

 

I ostatnie pytanie. Bufor z kotłem planuje podłączyć rurami stalowymi (ponieważ przy większych średnicach potrzebnych do grawitacji koszt miedzi byłby znaczny) natomiast jakie rury dać od bufora do rozdzielaczy? Skoro nie ma ryzyka zagotowania wody za buforem to czy moga być np rury PP stabi lub PEX?

Jaka rura do naczynia wzbiorczego i jaka do przelewu?

 

Z góry dziękuję za odpowiedzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Wszystkich

 

Jestem tu nowy, mogę się pochwalić swoim buforkiem własnej konstrukcji, Bufor jest prostopadłościenny co jest tu chyba rzadkością a w tej technologii to chyba pierwszy :)

Bufor wykonałem w całości z nowych elementów wykonanych na zamówienie i zespawanych przez kolegę, projekt mój.

Zapewne wiele osób zaraz najdzie jakieś problemy i jak w każdej konstrukcji są ale do zaakceptowania dla mnie a jeden który mi przeszkadza do poprawy w miarę możliwości :)

Pewnie sporo osób zapyta czy nie dało się zrobić tego taniej z jakiegoś starego złomu zamiast z nowych elementów na dokładkę z nierdzewki, odpowiedź jest nie bo nie rozmiar zbiornika jest taki że po wykończeniu pomieszczenia kotłowni które jest wewnątrz budynku nie będzie się dało go wyciągnąć bez demontażu drzwi i części ściany lub pocięcia zbiornika na części z tym że ucierpiałyby kafelki. Zamysł jest taki że stawiam raz płacąc więcej niż za 10-20 lat wymieniam bo go rdza przeżarła, i robię demolkę w wykończonym domu wymieniając zbiornik.

Czemu kwadratowy - głownie oszczędność miejsca bo mam kotłownie upchaną do granic możliwości ( jest też pralnią, suszarnią, i rezerwowym wc ), inny powód to łatwość ocieplenia z gotowych płyt PIR, pozostała kwestia to dostępność materiału bo trudno by było znaleźć rurę z nierdzewki o odpowiedniej średnicy a wykonać na zamówienie to spory koszt, elementy proste zrobili mi na miejscu :)

trochę danych technicznych:

- pojemność 1064l

- waga zbiornika około 500kg

- ściany z blachy 4mm dekiel 5mm

- wzmocnienia płaskownik 10x50mm

- wężownica nierdzewna karbowana 26m na 3/4 cala

- ocieplenie z płyt pir powlekanych aluminium ( prawie 2 razy bardziej izolacyjne niż wełna )

- docelowe ogrzewanie - przepływowa grzałka elektryczna 12kw ( teraz piec na drewno - klimosz wally 23kw )

 

Bufor 4.jpgBufor 7.jpgBufor 20.jpgBufor 43.jpgBufor 14.jpg

 

Użyteczny zakres temperatur przy obecnym ogrzewaniu to 26 - 80 stopni, ogrzewanie podłogowe w całym domu, naładowanie do pełna starcza na chwilę obecną w zależności od temperatury na 17-48h ( dziś pierwszy raz mam -19stopni więc zapewne będzie mniej jak 17h )

 

Pracuje już od kilku miesięcy i sprawuje się bardzo dobrze, są tylko drobne problemy z naczyniem wzbiorczym gdyż nie zostało zaplanowane i naczyniem jest pusta przestrzeń na górze zbiornika ( nad tym pracuje jak to poprawić ).

Nie było planowane bo nie ma na nie za bardzo miejsca a jako że z powodu że jest kwadratowy to był projektowany pod instalacje bezciśnieniową więc wszystkie układy z ciśnieniem odpadają a na chwilę obecną przy grzaniu piecem bywa że jak się przegotuje piec to są czasem problemy z ucieczką pary i części wody no i brak ciśnienia przy wyższej temperaturze zaburzało pracę pompy ( kawitacja ) ale ten temat został już opanowany :)

 

W razie pytań chętnie odpowiem i sugestie też są mile widziane zwłaszcza w kwestii naczynia wzbiorczego :)

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro fabrycznie na bufory emaliowane dają przeważnie 10 lat gwarancji to chyba przeżera, w moim przypadku jak na razie powietrze zawsze będzie bo chłodząc się zasysa z zewnątrz nowe z tlenem więc byłaby i korozja ( a założeniem projektu była eliminacja zbiornika wyrównawczego i zastąpieniem go wolna przestrzenią w zbiorniku ze względu na miejsce ) a mówiąc szczerze mając wybór czy wydając o 4 tys więcej na materiał ale zyskując spokój na zawsze czy robiąc ze zwykłej blachy ale zastanawiając się co jakiś czas czy nie jest zjedzona od środka wybór był dla mnie oczywisty.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"wybór był dla mnie oczywisty."

 

Rozumiem. Twój wybór, Twoja kasa.

Rozumiem, że w doświadczenia wielu dziesięcioleci eksploatacji takich konstrukcji nie wierzysz.

Można, ale tanio brak wiary Ci nie wyszedł.

 

Przy TAKIM sposobie rozwiązania naczynia wzbiorczego - decyzja dobra.

Stal "rdzewną" zjadło by przy deklu.

CZEMU nie dałeś obok - naczynia włączonego od dołu baniaka? Nie musiałby być częściowo wypełniony powietrzem.

Częste gotowanie kotła? Można było dać z kotła rurę BEZPIECZEŃSTWA do takiego naczynia...

Dało się chyba to lepiej zaprojektować, ale jak działa - jest DOBRE.

Jak by nie patrzał - nieco inne jak większość.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie żyje tak długo żebym mógł się przekonać na własnej skórze czy wytrzyma stal zwykła czy nie, i wolałem się nie przekonywać zwłaszcza na starość za np. 30 lat że muszę się targać z 500kg zbiornikiem ( za dodatkową opłatą zyskałem dożywotni spokój w tym temacie - nieznaczny ułamek kosztu budowy całego domu, koszt demolki na wypadek wymiany byłby większy )

Nie ma miejsca obok na naczynie wzbiorcze bo po jednej stronie są drzwi, po 2 stronie rekuperator ( jak wspomniałem w kotłowni instalacja techniczna i grzewcza upchana jest na maxa ) stąd było takie założenie i z tego też wynikał wybór materiału gdyż zdawałem sobie sprawę że po jakimś czasie przy dostępie tlenu stal zostanie unicestwiona. Nie chciałem też dawać naczynia powyżej kołnierza zbiornika bo obawiałem się przecieków na uszczelce, teraz wiem że by nie było ale w fazie wykonywania tego nie było wiadomo ( zbiornika na strych u mnie też się nie da dać bo nie jest ocieplany ).

Pozostałe założone cele i funkcjonowanie działa jak miało, mimo pojawiających się opinii na forach że w kwadratowym zbiorniku nie będzie układu warstwowego mogę powiedzieć że się nie sprawdziły takie obawy, układ warstwowy ma się świetnie. Ładowanie bufora to pokazuje bo przez większość czasu powrót do kotła jest na poziomie 25-27st i w pewnym momencie zaczyna szybko rosnąć, a wężownica CWU nawet przy rozładowanym buforze ( dla potrzeb podłogówki ) dalej podaje ciepłą wodę, dla niej zostawione jest górne 20cm zładu + wstępne podgrzanie w strefie CO.

Ogrzewanie piecowe nie jest moim docelowym więc nie muszę tego systemu doprowadzać do perfekcji, problemy z tym tematem zostały doraźnie rozwiązane i wszystko działa, jedyny problem to strata części ciepła w tym wypompowanym powietrzu no i zassanie nowego z tlenem przy chłodzeniu, wprawdzie zbiornikowi to nie szkodzi ale nad tym będę jeszcze pracował.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policz ILE ucieka.

Ja - dałbym sobie spokój.

 

Zład odgazowuje się przez podgrzanie.

Tlen nie bardzo jak ma "wleźć" do tej wody pod szczytem baniaka, gdzie jest najcieplejsza.

Fizyki Cię nigdy nie uczyli, czy spałeś na lekcjach?

Bo ustaliliśmy też już, że wolisz nie ryzykować zamiast wiedzieć - czy się da.

 

Adam M.

Edytowane przez adam_mk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega po prostu chciał sie pochwalić czymś co jakoś dział i jest relatywnie bardzo drogie ,ot i tyle On nie pyta a stwierdza . Panowie siedzimy na buforowych bombach.

Brać krzesła i do kotłowni , obserwować czy już przerdzewiało czy za chwile , a ci co mają grzejniki blaszaki to powinni je wymieniać co 5 lat :) .Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...