Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Obejrzałem ten kocioł w ofercie firmy.Jaką temperaturę mają spaliny wchodzące do komina,gdy palisz ?

Nie wiem czy to pytanie jest do mnie, ale chyba jako ostatni wymieniłem typ kotła więc odpowiem.

spaliny są gorące. Nie mierzyłem temperatury ale mam w planie zainstalowanie termostatu kominowego bo to chyba najlepsza opcja sterowania pompą ładującą bufor.

Jednego jestem pewien. Spaliny nie mogą być zbyt zimne pomimo, że straty wyniesione przez komin są bolesne:).

Komin musi być ciepły. znaczna jego część przebiega u mnie przez łazienki więc fajnie grzeje, a w gorącym kominie nic się nie wykrapla, nie powstają zacieki ze śmierdzącej smolistej mazi na ścianach komina, nie ma potrzeby używania wymyślnych konstukcji komina a dzięki dobremu spalaniu z właściwą ilością powietrza niespalone gazy nie uciekają do atmosfery i wyższa sprawność spalania z nawiązką rekompensuje straty ciepła ze spalinami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tabele podają że kaloryczność węgla wynosi 32 MJ/kg, tj. 8,9 kWh.

Mieszkam na Śląsku i wiem że z tą jakością to bywa rożnie więc dla obliczeń "zebrałem" tak z 12,5% do wartości 28 MJ/kg.

Taaa, węgiel pierwiastkowy ma 33 MJ/kg, więc te 32 to chyba tylko dla antracytu... Węgiel w handlu to tak raczej 22-26 MJ/kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

Jednego jestem pewien. Spaliny nie mogą być zbyt zimne pomimo, że straty wyniesione przez komin są bolesne:).

Komin musi być ciepły. znaczna jego część przebiega u mnie przez łazienki więc fajnie grzeje, a w gorącym kominie nic się nie wykrapla, nie powstają zacieki ze śmierdzącej smolistej mazi na ścianach komina, nie ma potrzeby używania wymyślnych konstukcji komina a dzięki dobremu spalaniu z właściwą ilością powietrza niespalone gazy nie uciekają do atmosfery i wyższa sprawność spalania z nawiązką rekompensuje straty ciepła ze spalinami.

 

Spaliny przy wylocie z komina powinny mieć ok. 50 *C.Wtedy komin jest suchy i zapewniony jest dobry ciąg kominowy.Warto zmierzyć tę temperaturę by wiedzieć czy nie powinno się zwiększyć powierzchni schładzania spalin.Podejrzewam,że jak postawisz tam czajnik, to się woda zagotuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bufor,piec i komin tak naprawdę tworzy jedno urządzenie grzewcze,którego celem powinno być najefektywniejsze osiągnięcie energii ze spalania.

Oczywiście nie ma tu przymusu,tak jak np w Norwegii ,gdzie są rygorystyczne przepisy i autentyczna ingerencja państwa w badania i certyfikaty.Ale skutkiem jest to,że energetyka w budownictwie indywidualnym działa jak w "zegarku".

Przynajmniej nie możliwa jest sytuacja,gdzie jest opał ,instalacja grzewcza a "zniknęło" 50% kalorii z opału.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bufor,piec i komin tak naprawdę tworzy jedno urządzenie grzewcze,którego celem powinno być najefektywniejsze osiągnięcie energii ze spalania.

 

Errata

-"jedno urządzenie" - jeden układ

-"osiągnięcie energii ze spalania" - zapewnienie energii do ogrzewania

 

Oczywiście nie ma tu przymusu,tak jak np w Norwegii ,gdzie są rygorystyczne przepisy i autentyczna ingerencja państwa w badania i certyfikaty.Ale skutkiem jest to,że energetyka w budownictwie indywidualnym działa jak w "zegarku".

Przynajmniej nie możliwa jest sytuacja,gdzie jest opał ,instalacja grzewcza a "zniknęło" 50% kalorii z opału.

 

:( To smutne, ale prawdziwe.

Jak powiedział J. Pietrzak o komunie - "Eksperyment socjologiczny przerobienia w 40 lat społeczeństwa, w społeczeństwo złodziei i kombinatorów udał się w pełni"

Może to trochę zbyt dosadne, ale pewne nawyki zakorzenione już dojść głęboko w naszej mentalności będzie trudno wyplenić.

Norwegowie, jak zresztą większość społeczeństw, nie przechodzili przez okres rządów, które zmuszały żeby przeżyć do kombinowania, i tworzenia lokalnych układów znajomościowych.

Chociaż nawet tam nikt ci nie zagwarantuje że nie spotkasz na swej drodze nieuczciwego człowieka.

A wtedy certyfikat certyfikatem, a ludzie swoje.

U nas po prostu o to łatwiej :( , co jest niestety bardzo smutne :( :( :(

Ale przynajmniej jak podaje TV - Idzie ku lepszemu. I tu trzeba się cieszyć :D :p :lol:

 

P.S.

Sorry za erratę, ale wiesz że mogą się znaleźć tacy co zrozumieją że bufor grzeje. Dosłownie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"zniknęło" 50% kalorii z opału.

 

Zauważyłem, że w ciągu ostatnich paru lat spada jakość miału w jaki się zaopatruję od kilkunastu lat. Jakieś 10 lat temu nie było jeszcze tak źle ale ostatnie 5 - 6 lat to jest coraz gorzej. Gdyby tylko ceny tak wysoko szybowały to nie było by jeszcze tak źle ale ta jakość!

Czy przypadkiem z węglem nie jest podobnie jak z cementem?

http://gospodarka.gazeta.pl/gospodarka/1,77367,7352455,Ponad_411_mln_zl_kary_dla_producentow_cementu.html

Z tego co wiem od właścicieli składów opału to handlem węglem zajmują się jakieś podejrzane "firmy", które mają wyłączność zakupu węgla od producenta.

Zakup węgla na Śląsku odbywa się miej więcej tak: gdy kolejka samochodów wydłuża się z biura wychodzi jakiś "kark" i ocenia sytuację po czym karze podnieść cenę gdy kolejka jest długa albo obniżyć gdy ta niebezpiecznie topnieje.

Nie wiem czy naprawdę tak jest, jażeli zostałem wprowadzony w błąd to mnie poprawcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem od właścicieli składów opału to handlem węglem zajmują się jakieś podejrzane "firmy", które mają wyłączność zakupu węgla od producenta.

 

Może tak, może nie. Miał pewnie na myśli tkz. "mafie węglową"

Kiedyś było o niej dojść głośno, ale to na pewno nie jego kaliber.

Duże firmy zaopatrują przemysł. "Wykupują" cześć planowanego wydobycia.

Średnie firmy zaopatrują składy opalowe organizując tkz, "wahadła", czyli stałe zaopatrzenie transportem kolejowym, czy samochodowym.

Mowa tu oczywiście o odbiorcach oddalonych od Śląska. Te lokalne często zaopatrują się same, lub korzystają z mniejszych przewoźników.

Małe firmy to prywatni przewoźnicy posiadający od jednego do kilku samochodów. Ci dopiero ustawiają się pod bramą załadowczą.

Kopalnia to duży tort, i każdy coś dla siebie wykroi

 

Zakup węgla na Śląsku odbywa się miej więcej tak: gdy kolejka samochodów wydłuża się z biura wychodzi jakiś "kark" i ocenia sytuację po czym karze podnieść cenę gdy kolejka jest długa albo obniżyć gdy ta niebezpiecznie topnieje.

Nie wiem czy naprawdę tak jest, jażeli zostałem wprowadzony w błąd to mnie poprawcie.

 

Trudno mi sobie to wyobrazić.

Tam przeważnie najważniejszą osoba jest mały chłopek :) który sypie (obsługuje silos załadowczy), pospołu z wagowym.

To raczej sytuacja na końcu tego łańcucha, a nie na początku.

Spróbuj podpatrzeć rozmiar kołnierzyka właściciela składu gdzie się zaopatrujesz :D

Może on mówił jak to wygląda na jego terenie :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fałszowane paliwo do samochodów,oszukany węgiel i pelety z drewna, to prawda.Ale jest to całkowicie oddzielny temat.Chyba nie da się tylko oszukać na brykiecie ze słomy :D

Zajmuję się od kilku lat teorią spalania i widząc piec(schemat) w poszczególnych częściach pieca staram się te procesy prześledzić.Jest to wiedza banalnie prosta.

No więc powiem szczerze:robią nas w balona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj podpatrzeć rozmiar kołnierzyka właściciela składu gdzie się zaopatrujesz :D

Może on mówił jak to wygląda na jego terenie :D :D :D

 

Znam opinię trzech właścicieli składów i każdy z nich narzekał na sposób dystrybucji węgla na Śląsku więc myślę, że coś jest na rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bufor,piec i komin tak naprawdę tworzy jedno urządzenie grzewcze,którego celem powinno być najefektywniejsze osiągnięcie energii ze spalania.

Oczywiście nie ma tu przymusu,tak jak np w Norwegii ,gdzie są rygorystyczne przepisy i autentyczna ingerencja państwa w badania i certyfikaty.Ale skutkiem jest to,że energetyka w budownictwie indywidualnym działa jak w "zegarku".

Przynajmniej nie możliwa jest sytuacja,gdzie jest opał ,instalacja grzewcza a "zniknęło" 50% kalorii z opału.

Bardzo ładnie powiedziane.

Ja jednak wolę aby państwo nie pchało paluchów do mojego pieca. Ogrzewam własną chałupę od prawie trzydziestu lat i coś o tym wiem. Był węgiel i koks. U schyłku komuny dotarł do wsi gaz. Większość gospodarstw ma przyłącza i znaczna część z nich była ogrzewana gazem bo było wygodnie i stosunkowo tanio. Dziś ja jestem ostatnim, który odchodzi od gazu. Chyba państwo się zatroszczyło:).

Ogrzewanie drewnem jest dziś dla mnie jak i zresztą dla wszystkich tutaj najtańsze pomimo sporych strat i to jest ostateczne kryterium. No i paliwo jest odnawialne i na dziś jest go tu wystarczająco dużo. Wracając do państwa to załatwiło mi już fajną służbę zdrowia, padające szkolnictwo, dobrą emeryturę w pszyszłości itd. Pieca przypilnuję sam:).

I z czajnikiem po dachu łaził nie będę:).

A i jeszcze coś. Moje paliwo ma atest od Pana Boga ważny od milionów lat i trudno je zfałszować:).

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieca przypilnuję sam:).

I z czajnikiem po dachu łaził nie będę:).

A i jeszcze coś. Moje paliwo ma atest od Pana Boga ważny od milionów lat i trudno je zfałszować:).

Pozdrawiam:)

 

Przecież nie musisz z sobą zabierać czajnika na dach.Wystarczy termometr z sondą,którą można wpuścić do kanału dymnego, od góry w celu odczytu.

Jeśli masz paliwo z atestem Pana Boga,to tym bardziej powinieneś się zatroszczyć o jego dobre wykorzystanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sugeruję ze kominkowo-spalinowe wypociny nie wnoszą nic do tematu który się nazywa jak powyżej

takie zabiegi powodują że ciekawy wątek o buforach ma obecnie 27 stron z czeka przynajmniej kilka do kosza, a wielka szkoda, przeczytaj ostatnią stronę i sam sobie odpowiedz ile jest o buforze a ile o innych bzdetach wciąż wałkowanych w innych tematach...

:wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tytuł tematu mówi o buforze,ale nie określa,że chodzi wyłącznie o bufor wodny.Materiały kumulujące ciepło można łączyć i korzystać z różnych źródeł energii.Nie widzę przeciw wskazań do póki założyciel tematu nie wniesie korekty do tytułu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogrzewanie drewnem jest dziś dla mnie jak i zresztą dla wszystkich tutaj najtańsze pomimo sporych strat

 

"Sporych strat"? O jakich tu stratach piszesz?

Chodzi o straty przez komin. Drewno spala się długim płomieniem i sporo ciepła idzie w komin. Bufor dzięki temu, że pozwala palić w kotle z mocą znamionową w znacznej części te straty rekompensuje. No i odpowiedni sposób palenia też ma znaczenie. Ja palę od góry i dzięki temu przy spalaniu wytwarza się mniej palnych gazów a płomień jest mniejszy. Mam sporo znajomych, którzy próbowali spalać bardzo oszczędnie. Dziś myślą czy przebudować komin (fajna robota w domu), czy wstawić rurę jeśli komin jeszcze trochę się trzyma. Dlatego jestem za spalaniem optymalnym a nie max oszczędnym:). Moim zdaniem bufor sprawdza się bardzo dobrze (tylko żeby nie był przeteoretyzowany:)).

Pozdrawiam:).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...