Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak "to" się robi? - czyli bufor ciepła


adam_mk

Recommended Posts

Co rozumiesz przez pojecie "na żywioł"?

Pompę ciepła dobiera się bardzo dokładnie do konkretnego zapotrzebowania energetycznego liczonego w OZC.

Jeśli chcesz ją pędzić z jak najkorzystniejszym COP to musisz stworzyć jej warunki do pracy. Większość producentów podaje parametry PC właśnie dla takich warunków, czyli 35 st.

Jeśli stworzysz układ który będzie ładował przy pomocy PC najpierw bufor, a później pobierał ciepło do ogrzewania, czyli tak jak jest w przypadku grzania kotłem CO, to dożo stracisz na COP.

 

Zdecydowanie korzystniej jest jak pompa grzeje bezpośrednio.

Z tym ze wtedy wskazane jest mieć dom o dużej akumulacyjności, żeby PC nie włączała się zbyt często. Dłuższe okresy jej pracy, czyli znacznie rzadsze załączanie jest zdecydowanie lepsze dla jej sprowadzalności i żywotności.

Jeśli chciałbyś korzystać tylko z taryfy G12, a akumulacyjność budynku jest niewystarczająca, to wtedy może pomoc bufor.

Ale musisz się liczyć że podczas ładowania bufora do temperatury 50 - 55 st, czyli tak jak zasobnika CWU znacznie spadnie COP.

Wiec zasadność bufora przy pompie ciepła trzeba rozpatrywać indywidualnie do konkretnego przypadku.

 

Najkorzystniejszym rozwiązaniem jest układ biwalentny.

Ładujesz wszystkim co masz: PC, solar, kominek, kocioł, grzałki, i co tam jeszcze ci przyjdzie do głowy. Oczywiście nie musisz mieć wszystkich tych źródeł.

W układzie biwalentnym PC może osiągać wysoką sprawność, bo wtedy oblicza się ją na 70 - 80% zapotrzebowania ciepła według OZC, a dodatkowymi źródłami w ekstremalnych warunkach uzupełniasz zapotrzebowanie na ciepło, lub ładujesz bufor, a wtedy PC może trochę odpocząć.

Zresztą w układach biwalentnych ładujesz bufor tym co w danej chwili jest najkorzystniejsze.

Dodatkową korzyścią może być nabijanie bufora dla potrzeb CWU źródłem ciepła, które znacznie łatwiej osiąga wysokie temperatury niż PC

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,1k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Te 20 kilo to codziennie ,czy co 2 dni?Bo jak codziennie to nijak mi te 1,5 tony nie pasują :-?

 

Przy średnich temp. sezonu grzewczego na 2 doby łącznie z cwu !

 

Wczoraj spaliłem 15 kg węgla, przez noc i dzień ok -4 C , zostało zapasu na jakieś 10 godzin jeszcze !

No ale cwu nie używałem bo woda zamarzła :(

 

Jani_63 wychowałem się w domu z kotłem węglowym i dokładanie co 2 godziny było codziennością, nic dziwnego ze jak zażyłem luksusu jestem zadowolony 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to po kolei.

Wsypuję węgiel do kotła.

Rozpalam go i palę tak długo aż bufor w całości osiągnie 80-90 C, resztki żaru jeszcze dogrzewają do ponad 90 C.

Ogrzewam tylko ten bufor. Bez dodatkowego wymiennika !

Czas palenia to 4 godziny i w tym czasie spalam te 20 kg węgla.

Podczas ładowania bufora nie ma żadnej automatyki, tylko pompa obiegowa sterowana termostatem.

 

 

chodzi mi o to, że jak rozpalisz kocioł 20kg węgla x 20MJ = 400MJ to energia paliwa x 80% sprawności = 320MJ.

Ale ponieważ grzejesz bufor do temp 90 C to kocioł nie jest w stanie oddać do bufora całej energii ponieważ gdy paliwa jest już niedużo spada temp na wyjściu z kotła. Wtedy ta resztka energii już nie może trafić do bufora bo musiałoby nastąpić obniżenie temp w buforze, a do tego prawdopodobnie nie dopuści termostat. Więc ta resztka paliwa dopala się bezproduktywnie w kotle

i stąd to obniżenie teoretycznej (średniej) sprawności.

tak mi się wydaje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jani_63 wychowałem się w domu z kotłem węglowym i dokładanie co 2 godziny było codziennością, nic dziwnego ze jak zażyłem luksusu jestem zadowolony 8)

 

W domu mojego dzieciństwa był stary poniemiecki koksowy piec kaflowy.

Ciekawa konstrukcja. Dwa piece, jak bliźniaki syjamskie połączone kanałami grzewczymi przez ścianę, z komora załadowczą tylko od strony mniejszego pokoju.

Dokładało się dwa razy dziennie, tak gdzieś po 3/4 wiadra koksu.

Na zimę rodzice zamawiali 1,5 - 2 tony koksu.

Gaszony był raz na dwa tygodnie żeby wyczyścić szlakę.

Piec ten ogrzewał 110 metrowe mieszkanie. A jak było komuś szczególnie zimno to zawsze można się było do niego przytulic :)

No, pod warunkiem że właśnie nie wylegiwał się wzdłuż psiak łapami do góry :lol: :lol: :lol:

Stąd moje rozpasanie :lol: jak słyszę o częstym dokładaniu do pieca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ponieważ grzejesz bufor do temp 90 C to kocioł nie jest w stanie oddać do bufora całej energii ponieważ gdy paliwa jest już niedużo spada temp na wyjściu z kotła. Wtedy ta resztka energii już nie może trafić do bufora bo musiałoby nastąpić obniżenie temp w buforze.....

 

Po to jest bufor z warstwowym rozkładem temperatur by "wszystko" do niego wpakować. Jeśli ciepło z niego odbiera podłogówka to tym bardziej warto się nad problemem zastanowić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładowanie bufora do wysokich temperatur będzie niestety zawsze rodziło większe straty. :(

Producenci zalecają minimalna temperaturę kotła Co na poziomie 60 st

Poniżej tej temperatury następuje smolenie.

Dopiero po osiągnięciu temperatury pracy rozpoczyna się proces ładowania.

Kocioł przy dopalaniu nie jest w stanie wytworzyć wystarczającej ilości energii żeby grzać wodę stale do tych 90 st, do jakich już jest „nabity” bufor, wiec doładowywanie bufora będzie odbywać się pulsacyjnie do momentu aż nie będzie już możliwe osiągniecie tej temperatury na kotle.

Od tego momentu dopalania energia idzie już w komin. :(

 

Rozwiązaniem by było posiadanie na tyle dużego bufora (kilku buforów), żeby podczas jednego cyklu palenia zachować warstwowy rozkład temperatur.

Innymi słowy, żeby nie było możliwości zagrzania całego zładu do jednej temperatury.

Mamy wtedy większą objętość zładu o niższej temperaturze, i możliwość dłuższego „dopychania” energii podczas dopalania.

Dodatkowym rozwiązaniem może być zastosowanie zaworu trójdrożnego, i podpięcie jeszcze jednego zasilania bufora w niższej strefie temperaturowej. Będzie to pozwalało na dłuższy odbiór ciepła z kotla, ale może prowadzić do syfienia w kanale dymowym.

Niestety coś za coś.

To rozwiązanie wymaga miejsca, a nie każdy je ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem żeby wydajniejsze było palenie przy temp. w buforze 40 C od temp. 80 C !

No ale na czuja to sobie można :lol:

Mija 3 miesiąc użytkowania i praktycznie za każdym razem coś kombinuję, zawsze mam taką sama sprawność .

A powiedzcie jaki byłby efekt jeśli najpierw włączę pompę a dopiero po chwili zacznę palić?

Pompa na sztywno więc z pominięciem czujnika.

Woda krąży bez przerwy mimo że ma 20,40,60 czy 90 C w kotle !?

Czopuch otwarty na max, dopływ powietrza na max !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mija 3 miesiąc użytkowania i praktycznie za każdym razem coś kombinuję, zawsze mam taką sama sprawność .

A powiedzcie jaki byłby efekt jeśli najpierw włączę pompę a dopiero po chwili zacznę palić?

Pompa na sztywno więc z pominięciem czujnika.

Woda krąży bez przerwy mimo że ma 20,40,60 czy 90 C w kotle !?

Czopuch otwarty na max, dopływ powietrza na max !

 

Obawiam się że jeśli Ty robisz za automatykę to ciężko będzie osiągnąć optymalizację zużycia opału. Poza tym dozowanie węgla/groszku etc. to chyba najlepszy sposób poskromienia piecy stałopalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowym rozwiązaniem może być zastosowanie zaworu trójdrożnego, i podpięcie jeszcze jednego zasilania bufora w niższej strefie temperaturowej. Będzie to pozwalało na dłuższy odbiór ciepła z kotla, ale może prowadzić do syfienia w kanale dymowym.

Niestety coś za coś.

 

To chyba niewiele zmieni poza tym że poprawi uwarstwienie bufora. Pompa chodzi cały czas i nawet jeśli w buforze u góry będzie 90C a na piecu 70C to i tak przepchnie to do bufora, ważne jest jaką temp mamy u dołu i czy jest ona niższa niż temp. na kotle. Można by kombinować tak żeby na początku grzać bufor od połowy w górę a na koniec zostawiać do grzania chłodniejszy dół.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zauważyłem żeby wydajniejsze było palenie przy temp. w buforze 40 C od temp. 80 C !

No ale na czuja to sobie można :lol:

Mija 3 miesiąc użytkowania i praktycznie za każdym razem coś kombinuję, zawsze mam taką sama sprawność .

A powiedzcie jaki byłby efekt jeśli najpierw włączę pompę a dopiero po chwili zacznę palić?

Pompa na sztywno więc z pominięciem czujnika.

Woda krąży bez przerwy mimo że ma 20,40,60 czy 90 C w kotle !?

Czopuch otwarty na max, dopływ powietrza na max !

Chyba zaczynasz kombinować w dobrą stronę:)

A czuj rozwija się w miarę upływu lat z własnym piecem. Wiele wypowiedzi na forum wygląda na opinie ludzi, którzy dopiero przymierzają się do ogrzewania własnej chałupki. Mam 1,5 tony wody w zbiornikach i piec z niskiej półki. Dlaczego taki? Bo naoglądałem się tych dobrych i po kilu latach wyszło, że to lipa:).

Wiele opini tutaj jest błędnych i to wychodzi przy próbie ich wprowadzenia w życie. Wszystkiego nie wymienię ale kilka przykładów:

Grawitacyjne grzanie bufora nie wchodzi w grę na dłuższą metę bez zaworu trójdrogowego. Woda wracająca do kotła prawie przez cały czas jest zimna pomimo, że większość objętości jest zagrzana do 90*C. W popielniku zbiera się smolista ciecz wykraplająca się ze spalin na zimnych ściankach. Można dać trójdrogowy zawór termostatyczny ale duży zawór mający odpowiednio małe opory dla grawitacji jest trudno dostępny i koszmarnie drogi. Ja zastosowałem zespół Laddomat (zawór trójdrogowy,zawór termostatyczny, zawór obiegu grawitacyjnego i pompa w jednym). Działa bardzo dobrze i awaryjnie umożliwia pracę na grawitacji. Podkreślam awaryjnie bo dół kotła jest zimny:). Aby to działało poprawnie pompa włącza się zaraz po rozpaleniu i wyłącza jak w piecu wygasa. Najlepiej kiedy steruje nią czujnik kominowy ale jak narazie nie posiadam więc ćwiczę ręcznie. Moc spalania dobierz tak aby była możliwie duża a straty w komin akceptowalne. Mi wystarczy posłuchać jak spala się w piecu, zbliżyć dłoń do czopucha i dotknąć czasem komina na piętrze. Kilka takich prób i będziesz miał czuja:). Pomiary w kominie sobie bym odpuścił. Urok takich kotłów taki, że temp spalin zmienia się w dość szerokim zakresie i nie masz na to specjalnie wpływu. Oczywiście można tak jak ekogroszkowcy z podajnikami siedzieć cały czas w piwnicy i regulować różne parametry a kocioł i tak swoje spalić musi. W domu o ustalonych parametrach i z daną jakąś tam instalacją jedyną skuteczną metodą oszczędzania jest założenie swetra i obniżenie temp wewnątrz:). Acha i jeszcze jedno. Kilowatogodzina z prądu jak narazie wychodzi drożej niż z węgla i jeszcze drożej niż z drewna ale oczywiście jest czysto i bez roboty. Kwestia możliwości finansowych i wyboru.

Można by tak długo ale i tak chyba przesadziłem.

Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spalasz za szybko. W komin idzie pewno ze 300C. Ten kocioł może tak palić że w komin pójdzie nawet poniżej 100C, ale wtedy nie spalisz 20kg węgla w 4 godziny.

Uszczelnij kocioł i wyreguluj powietrze pierwotne i wtórne.

 

Próbowałem już spalać wolniej ale bez rezultatu.

Ile Twoim zdaniem powinien się palić kocioł o mocy 20 KW z mocą max ?

Szczelność jest OK, co do powietrza wtórnego to nie wiem czy w ogóle trzeba coś otwierać !?Oczywiście też próbowałem !

 

Czopuch jest taki że można Go dotknąć i się nie poparzyć :-?

 

mpoplaw nie rozumiem pytania :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas spalania paliw stałych w powstałym gazie wyodrębniają się węglowodory,które mają w "wielkim poważaniu" spalenie się, jeśli nie ma"nadmiaru powietrza", z którym mogą się połączyć, po przez wymieszanie w temperaturze 650*C.Jeśli te gzy posiadają takie warunki,następuje ich samo zapłon,w wyniku czego powstaje temperatura ok.800*C.

Spalające się gazy powinny wytwarzać przynajmniej taką temperaturę,a system chodzenia pieca powinien je schłodzić do ok. 150*C.Jeśli piec nie jest w stanie zapewnić takiego chłodzenia, wtedy należy zmienić piec, lub powiększyć system schładzania spalin.

Inne opcje,to bajeczki na dobranoc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas spalania paliw stałych w powstałym gazie wyodrębniają się węglowodory,które mają w "wielkim poważaniu" spalenie się, jeśli nie ma"nadmiaru powietrza", z którym mogą się połączyć, po przez wymieszanie w temperaturze 650*C.Jeśli te gzy posiadają takie warunki,następuje ich samo zapłon,w wyniku czego powstaje temperatura ok.800*C.

Spalające się gazy powinny wytwarzać przynajmniej taką temperaturę,a system chodzenia pieca powinien je schłodzić do ok. 150*C.Jeśli piec nie jest w stanie zapewnić takiego chłodzenia, wtedy należy zmienić piec, lub powiększyć system schładzania spalin.

Inne opcje,to bajeczki na dobranoc.

 

Wybacz, że spytam...

czym ogrzewasz własny dom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drewnem,w piecu ,który konstruowałem kilka lat.

A jak dostosowujesz powierzchnię wymiany ciepła aby spaliny miały wymaganą temperaturę przy 100% i przy 20% potrzebnej mocy bo taka rozpiętość regulacji jest niezbędna wiosną zimą i jesienią?

A najczęściej potrzene jest właśnie 20 do 30 % mocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To chyba niewiele zmieni poza tym że poprawi uwarstwienie bufora. Pompa chodzi cały czas i nawet jeśli w buforze u góry będzie 90C a na piecu 70C to i tak przepchnie to do bufora, ważne jest jaką temp mamy u dołu i czy jest ona niższa niż temp. na kotle. Można by kombinować tak żeby na początku grzać bufor od połowy w górę a na koniec zostawiać do grzania chłodniejszy dół.

 

Chyba jednak nie do końca bo jeżeli temp u góry bufora jest 90C a na kotle 70C to jak myślisz co się stanie gdy pompa wepcha wodę o temp 70C do 90C

bo mi się wydaje że temp w buforze spadnie, chyba że grzanie bufora odbywa się przez wężownice na samym dole bufora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...