Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Włóczykijowa Zygmuntówka


Recommended Posts

Wróciłem dziś z budowy generalnie zadowolony, bo

1. mam wewnętrzną instalację gazową

2. cała fasada jest już ocieplona, uzbrojona siatką i częściowo zagruntowana

3. ścianki działowe są w 90% wymurowane

4. elektrycy kontynuują swoje działania

5. jutro będę miał dom podłączony do kanalizy

Ze spraw pilnych do załatwienia są: parapety zewnętrzne, zaplanowanie elektryki na poddaszu, przygotowanie do tynkowania wewnątrz tj. zakupienie tynków i posprzątanie z kurzu itp. Również elektrycy powinni zagęścić ruchy.

A poza tym to do 10 grudnia ma być zainstalowany wkład kominkowy. A po tynkach wchodzi Prapol by wykonać instalacje wod/kan/CO. Ciekawe czy to będzie jeszcze przed świętami...

A zdjęcia? Zdjęcia będą jutro...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no cóż... mieli być kolesie z Meliopozu podłączyć mi dom do kanalizy, ale nie dotarli - do 14-tej czekałem. Pożytek z tego czekanie był taki, że trochę posprzątałem i zdjęć porobiłem (są w trakcie opracowywania). A poza tym to sąsiedzi mnie odwiedzali - najpierw pani Ola, która pytała, czy nie mam namiarów na jakiegoś brukarza solidnego, bo ten co jej teraz robi, to .... szkoda słów. I przy okazji dowiedzialem się jeszcze od niej, że w mojej okolicy Netia WIMAXem sieje. Niestety dobry zasięg mają Ci wyżej położeni, czyli na przykład ja - będę musiał się wywiedzieć szczegółów. Potem zajrzał sąsiad spytać, czy już rozpoznawałem temat internetu. Powiedziałem to com się przed chwilą dowiedział, a on mi na to, że o tej możliwości wie, ale opłata instalacyjna jest spora - ok. 1000. Mam nadzieję, że będzie mniej...

acha był też elektryk, ale tylko na konsultacje: gdzie ustawić skrzynkę. A tak w ogóle to paląc w kozie marzyłem by już mieć mój wspaniały wkład kominkowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż nowego na budowie? Ano wczoraj zadzwoniła miła pani z pytaniem, czy mógłbym być około 11:00 na działce, z powodu...

umożliwienia instalatorom podłączenie do gazociągu!!!! :lol:

Dziś a najpóźniej jutro przyłącze ma być "zagazowane".

Poza tym dowiedziałem się w gminie, że moja działka ma już przypisany numer adresowy: 106.

Także wczoraj odwiedziłem firmę Mevaco która produkuje blachy perforowane, strukturalne, siatki cięto-ciągnione itp. Byłem tam, bo balustrady schodów, nad pustką i do port-fenetrów w ścianach szczytowych chcemy z takich blach zrobić - pogadałem, pooglądałem nawet wziąłem parę próbek... (postaram się później je obfotografować).

Z innych aktualności to zamówiłem tynki wewnętrzne (gipsowe i cementowo-wapienne) muszę jeszcze kupić 20 brakujących bloczków do ścian działowych.

Niestety jest też mała łyżeczka dziegciu - elektrycy. Co prawda w poniedziałek zakończyła się sukcesem akcja przeniesienia licznika i podłączenia nowego domu do sieci elektrycznej, ale tak poza tym to więcej ich nie ma niż są.

A czas biegnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cały piątek spędziłem na działce - przerzuciłem górkę żwiru i robiłem różne inne porządki tak by ciężarówka z tynkami gipsowymi mogła jak najbliżej garażu podjechać i by było gdzie zrzucić ten tynk, zrobiłem też trochę zdjęć. Elektrycy mieli mi towarzyszyć, ale nie dotarli. Zresztą na tynki też się nie doczekałem - zadzwonił pan z hurtowni, że nie są w stanie dowieźć bo samochód się zepsuł.

Na szczęście dziś i elektrycy się pojawili, i tynk dojechał i pogoda śliczna była. A źle mi się dziś dzień zaczął - jadłem sobie śniadanko, a tu nagle jak mnie coś w żebie nie sieknie! Myślałem, że z papci wyskoczę. Ech, będę musiał się przeprosić z dentystą... nie lubię, nie lubię, nie lubię...

Na osłodę trochę zdjęć:

- Najpierw moje nowe-stare przyłącze energetyczne:

http://lh6.google.pl/wloczykijb/R1sS3hIE4DI/AAAAAAAAAdQ/JmhQTjUjJUw/s288/PC070033-small.jpg

 

- Następnie całkiem nowe przyłącze gazowe - czekam tylko na licznik i odbiór. Ten ostatni to podobno dopiero kiedy będę miał podłączony kocioł.

http://lh3.google.pl/wloczykijb/R1sTAxIE4EI/AAAAAAAAAdY/ePF-634PCb4/s288/PC070034-small.jpg

 

- Teraz pięknie oświetlona przez zachodzące słoneczko zachodnia fasada (wciąż uzbrojona rusztowaniem, bo jeszcze nie zagruntowana)

http://lh4.google.pl/wloczykijb/R1sTOBIE4FI/AAAAAAAAAdg/QpYkfwR1fXg/s288/PC070037-small.jpg

 

- I jeszcze parę widoków z okien

http://lh4.google.pl/wloczykijb/R1sTXBIE4GI/AAAAAAAAAdo/BInbeIrjtzA/s288/PC070041-small.jpg http://lh3.google.pl/wloczykijb/R1sTgxIE4HI/AAAAAAAAAd0/vuL-9HGNrlw/s288/PC070042-small.jpg http://lh4.google.pl/wloczykijb/R1sTnBIE4II/AAAAAAAAAd8/0nss00K5IbE/s288/PC070044-small.jpg

 

A na deser minisesja zdjęciowa pod tytułem płonące niebo nad Potaszami:

http://lh4.google.pl/wloczykijb/R1sNrBIE35I/AAAAAAAAAcA/xhOyW9WrpTg/s288/PC070049-small.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oto obiecane wyżej zdjęcia.

Przede wszystkim krótka wycieczka po budowie czyli stan elewacji oraz dopiero co ustanowiony układ pomieszczeń na poddaszu:

http://lh6.google.co.uk/wloczykijb/R1w5GRIE4MI/AAAAAAAAAfM/LH6MCAHGAiw/s288/PC010003-small.jpg

 

Wspominałem, że szwagry obiecały skombinować kozę? Oto tymczasowy system grzewczy naszego nowego domu:

http://lh3.google.co.uk/wloczykijb/R1w4QhIE4JI/AAAAAAAAAe4/AO8NMkwJ_I8/s288/PC010002-small.jpg

 

Koza jaka jest, każdy widzi:

http://lh6.google.co.uk/wloczykijb/R1w4bRIE4KI/AAAAAAAAAfA/AcstrygxkOk/s288/PC010013-small.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż... na budowie tak jakby mały zastój - niby elektrycy byli i w środę, i we czwartek a nawet w piątek, ale trudno mi to potwierdzić. mimo że byłem dziś na działce, to głównie po to by uruchomić mały pożeracz opału czyli kozę i nie miałem czasu by rozglądać się zbytnio. A poza tym było już ciemno, a światło namierzyłem na razie tylko na parterze. Wracając do kozy to wpadłem na pomysł, jakby tu trochę usprawnić jej działanie - po prostu położyłem na nią parę zwykłych cegieł (lepszy byłby szamot). mam nadzieję, że jak te cegły się dobrze nagrzeją to pogrzeją jeszcze jakąś godzinkę dłużej niż sama koza. Jutro pojadę i sprawdzę...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

uuuu.... ale zaległości...

Ale cóż tu pisać kiedy niewiele się dzieje... a dokładniej to schną tynki gipsowe. Niestety ten temat nie jest jeszcze zakończony, bo zabrakło tynku - ściany szczytowe do najprostszych nie należą i wymagały grubszej warstwy tynku, także sufit nad parterem poziomu nie trzyma... ale jak to szwagry powiedziały, na głowę mi nie spadnie. :-?

A wracając do tynków to ze względu na panujące aktualnie temperatury muszę codziennie jeździć na budowę i palić w kozie by mi one nie zmarzły. Niestety zasięg kozy garażu już nie sięga i musiałem coś wymyślić by ów garaż dogrzać. Zdecydowałem na nagrzewnicę zasilaną gazem z butli. Niestety nie jest to najlepszy wybór i to wcale nie dlatego, że kupiłem urządzenie które po 24h działania się zepsuło (przestał działać zapalacz piezoelektryczny). Problem jest natury powiedzmy fizykochemicznej - otóż taka nagrzewnica pobiera gaz dość intensywnie (ja kupiłem nagrzewnicę o mocy 15kW, która spala 1,1kg gazu na godzinę), a kiedy w butli gazu szybko ubywa to pozostałość się rozpręża oziębiając butlę. Ponieważ butla stoi w zimnym garażu to dość szybko pokryła się grubym na 1cm szronem. Jednocześnie ze względu na wyraźne obniżenie temperatury otoczenia parowanie propanu w butli wyraźnie spada i do nagrzewnicy dociera jego minimalna ilość. Objawia się to tym, że nagrzewnica owszem działa, płomień jest ale niestabilny i dający minimalną ilość ciepła.

Jeśli się mylę co do wyjaśnienia kiepskiego działania nagrzewnicy to proszę dać mi znać w komentarzach.

To na razie tyle. Jutro jadę reklamować tą nagrzewnicę.

A tak poza tym to z okazji właśnie mijających Świąt Bożego Narodzenia oraz zbliżającego się Nowego Roku życzę wszystkim wszystkiego lepszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

operacja budowa trwa, niestety poszczególne fronty posuwają się z bardzo nierówną szybkością:

- tynki: prawie skończone, zostały jedynie wnęki okienne i podobne miejsca gdzie maszyna się nie sprawdza oraz zdjęcie folii ochronnych z okien i Najładniejszej Ściany w Domu. Poza tym szwagry chwilach wolnych uzupełniali ocieplenie połaci dachu nad garażem, zostało też nieocieplonych jeszcze parę miejsc nad pustką. Wszystkie te "dziury" plus obmurowanie kominka obiecali skończyć do końce przyszłego tygodnia.

- elektryka: kable niby już wszystkie położone, ale parę z nich nie w tych miejscach co na projekcie. Tryb pracy elektryków się niestety utrzymuje: przyjadą, porobią max z godzinę i wyjeżdżają. W tym tygodniu poza położeniem może z czterech kabli to jeszcze przywiesili drugą szafkę - na moduły oraz do połączeń sieciowych.

- kominek: ma być w połowie przyszłego tygodnia

- instalacje grzewczo-sanitarne: start planowany na 14 stycznia

- budżet: chyba będę musiał przeprosić się z bankiem i zmienić harmonogram, bo nie dam rady w aktualnej transzy zrobić tego co było na nią planowane, a to dlatego, że ociepliłem elewację co było przewidziane na transzę 4.

No i wszystkiego lepszego w Nowym Roku dla wszystkich zaglądających do mojego dziennika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na kolejny meldunek z pola bitwy:

Dziś budowę wizytowałem w obecności pana z banku, pana od wentylacji oraz dwóch panów od instalacji grzewczych i sanitarnych. Pan z banku postęp praz uwiecznił swoją służbową cyfrówką i orzekł, że nie powinno być problemu z uruchomieniem ostatniej transzy. Pan od wentylacji dom obejrzał, coś sobie pozapisywał i opowiedział mi jakie on widzi możliwości poprowadzenia instalacji. Nie miałem większych uwag do jego propozycji i wychodzi na to, że już w przyszłym tygodniu po załatwieniu spraw formalnych jak umowa mogą przystąpić do pracy. Podobnie było z panami od instalacji grzewczo-sanitarnych. Dłużej debatowaliśmy tylko przy wymurowanym "postumencie" pod kominek, ale doszliśmy do wniosku, że nie powinno być problemu z instalacją wkładu. Ten front robót ma być otwarty już w poniedziałek. Instalatorzy zwrócili mi jeszcze uwagę, że w kliku miejscach kable są dość bałaganiarsko ułożone na posadzce i zbyt od niej odstają.

A elektrycy?... Ano elektrycy w poniedziałek popracowali przez trzy godziny i tak się tym zmęczyli, że resztę tygodnia sobie odpuścili. Po mojej interwencji telefonicznej obiecali pojawić się jutro od rana. Pożyjemy zobaczymy...

Nie wspomniałem nic o szwagrach, a to dlatego, że tynki kłaść już skończyli, dach ocieplili, postument pod kominek wymurowali. Jak wkład zamontują, to mam zadzwonić - wtedy szwagry pojawią się raz jeszcze by obmurować go cegłą klinkierową.

Jutro postaram się porobić trochę zdjęć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Acha, bym zapomniał: odebrałem nagrzewnicę z naprawy - działa! A co do zapobiegania zamarzaniu butli, to ponoć najlepszym sposobem jest zamontowanie takiego specjalnego reduktora, który umożliwia podłączenie nagrzewnicy do dwóch butli naraz. Wtedy pobór z jednej nie jest tak intensywny. Niestety podobno taki reduktory są dość drogie. Inne rozwiązanie nasunęło mi się po lekturze pewnego artykułu opisującego blaski i cienie BP Gas Light. Mówiąc krótko, BP Gas Light to nowa butla a w niej czysty propan, który wrze już w -42°C. Dla butanu jest to –0,5°C. W standardowych butlach w warunkach jakie panowały w moim garażu, wypalił się najpierw propan a butan został, bo ledwie co parował - było przecież około zera stopni. I tu małe ale - BP Gas Light nie jest tanie... poza tym wymaga specjalnego reduktora dostępnego tylko na stacjach BP. Zresztą towar ten nie jest dostępny na wszystkich stacjach tej firmy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miały być zdjęcia... i będą, ale później. Teraz powiem co zdarzyło się w sobotę.

Elektrycy jak obiecali tak przyjechali, posiedzieli z 3 godzinki, ale nie powiem, żeby się napracowali... ot pozdejmowali izolacje z kabli dochodzących do jednej z szafek. Bo ja mam dwie szafki elektryczne - ta druga ma pomieścić moduły Luxora, patchpanele ethernetowe oraz resztę osprzętu sieci komputerowej. Poza tym pojawili się dekarze na których czekałem od listopada - zrobili brakujące opierzenia i pojechali. Najpiękniej te opierzenie nie wyglądają, mam tylko nadzieje, że są poprawne. No i na koniec udało mi się pociąć te drzewa owocowe co je w maju powyrywali z miejsca, gdzie teraz stoi nasz dom. Jakoś nie mogłem się do niech zabrać, ale w końcu... przerobiłem je na wkład do kominka... Oczywiście po porządnym wysuszeniu...

A jutro zaczyna się kolejny etap... Już się boję... nie mówiąc, że znów będzie trzeba wydawać pieniądze...

Acha i jeszcze na środę umówiłem się z posadzkarzem na wizję lokalną - ma obejrzeć, pomierzyć, wycenić i powiedzieć jaki materiał i ile zamówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc był to pracowity tydzień... oczywiście nie dla elektryków, którzy znów zaszczycili mnie dopiero we czwartek. Podobno długo byli. Co zrobili? Ano w końcu zaczęli łączyć obwody i już te wszystkie światła, które mają być sterowane Luxorem działają. Niestety łączenie wykonali nie do końca jak chciałem - żadnego logicznego ułożenia a na dodatek nie wiem czemu w każdym z modułów omijali jeden kanał (moduły są 4-kanałowe, a oni używali tylko 3).

Za to na froncie instalacji sanitarno-grzewczych prace postępują raźno i zapewnienie, że sukces zostanie otrąbiony za 10 dni roboczych uznaję za wiarygodne. Jak na razie zostały położona instalacja do odkurzacza centralnego, wykute są wszystkie bruzdy pod rury z wodą użytkową i większość pod rury do grzejników. A w ogóle to zaczęło się od zamontowania naszego wkładu kominkowego. Po zamontowaniu nastąpił rozruch wstępny, czyli delikatne przepalanie małymi porcjami dobrze wysuszonego drzewa. Następnie w środę i czwartek szwagry do pewnej wysokości obmurowali wkład cegłami klinkierowymi (tymi samymi co Ścianę). Wyżej pójdzie już zabudowa g-k (na lewo od komina) i takimi specjalnymi płytami polikrzemianowymi (o ile się nie mylę). Te płyty będą nad kominkiem i mają taką zaletą że akumulują ciepło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obiecałem zdjęcia... no dobrze, pokaże to i owo bo trochę już się pozmieniało w naszym domku. Zaczną od dwóch zdjęć zrobionych, przez moją kochaną małżonkę przy okazji wspólnej wizyty na budowie:

Widok ogólny naszego domu

http://lh5.google.co.uk/wloczykijb/R5JzIgSscKI/AAAAAAAAAp0/DUh_yOKRzxU/s288/DSC03683-small.jpg

 

Oświetlona zimowym słońcem zachodnia fasada domu a w tle oszronione brzozy i coś jeszcze czego nazwy sobie nie przypominam

http://lh3.google.co.uk/wloczykijb/R5JzRASscLI/AAAAAAAAAp8/hWyKPsrkLsE/s288/DSC03692-small.jpg

 

A teraz zapraszam do środka na trzy pokazy slajdów:

na pierwszy ogień pochwalę się tynkami

http://lh5.google.co.uk/wloczykijb/R5JmtgSsb4I/AAAAAAAAAlw/kXskJGHyjs4/s288/P1140012-small.jpg

 

teraz proszę zerknąć na aktualny stan robót na froncie instalacji

http://lh3.google.co.uk/wloczykijb/R5JkgASsbmI/AAAAAAAAAjY/1n50v4i5rF0/s288/P1180028-small.jpg

 

na koniec zostawiłem podziwianie zaczątków kominka

http://lh6.google.co.uk/wloczykijb/R5JewwSsbfI/AAAAAAAAAig/2kUj77DUOkA/s288/DSC03761-small.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałbym napisać, że w przyszłym tygodniu prawdopodobnie zaczną działać instalatorzy od wentylacji oraz że mam już ugadanego gościa do posadzek. Z materiałem, ale bez styropianu wycenił swe usługi na 31zł za metr kwadrat. Najtaniej nie jest, ale mam nadzieję, że robi dobrze. Polecił mi go sąsiad, który już korzystał z usług tego posadzkarza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Budowa postępje - rury od instalacji grzewczych i sanitarnych już położone, w poniedziałek byli posadzkarze i w jeden dzień machnęli posadzki betonowe w całym domu. Zaś dzisiaj wrócili panowie od wentylacji.

Mój główny problem na najbliższe dni to wilgoć. Nie mam kiedy jeździć i wietrzyć. Za to nabyłem 2kg żelu krzemionkowego barwionego i teraz tylko zastanawiam się jak go wyeksponować by jak najwydajniej chłonął wodę.

Elektrykom zabrałem klucz do domu - i tak narazie nie mieliby co robić... no może by sprawdzili, czemu ta jedna roleta nie działa, ale wolę najpierw sam zrobić przegląd owoców ich działań, by potem hurtem zlecić naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa postępje - rury od instalacji grzewczych i sanitarnych już położone, w poniedziałek byli posadzkarze i w jeden dzień machnęli posadzki betonowe w całym domu. Zaś dzisiaj wrócili panowie od wentylacji.

Mój główny problem na najbliższe dni to wilgoć. Nie mam kiedy jeździć i wietrzyć. Za to nabyłem 2kg żelu krzemionkowego barwionego i teraz tylko zastanawiam się jak go wyeksponować by jak najwydajniej chłonął wodę.

Elektrykom zabrałem klucz do domu - i tak narazie nie mieliby co robić... no może by sprawdzili, czemu ta jedna roleta nie działa, ale wolę najpierw sam zrobić przegląd owoców ich działań, by potem hurtem zlecić naprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

taka przerwa bo mnie zniechęcenie do pisania dziennika napadło, a poza tym nie wiele się dzieje na budowie. Aktualnie głównym wstrzymywaczem robót jest wilgoć. Żel krzemionkowy zupełnie się nie sprawdził - ma daleko nie wystarczające zdolności adsorpcyjne. Nie ma to jak wietrzenie i palenie w kominku lub inne grzanie.

Poza tym to elektrycy poprawili podłączenie rolet - teraz już wszystkie działają jak trzeba. Niestety ani łączeniówka ani różnicówka jeszcze nie skończone. Meliopoz w zeszłym tygodniu przeniósł licznik wody ze studni do budynku, została także podłączona kanaliza, ale w trakcie robót uszkodzili szafkę przyłącza energetycznego. Szafka jest prowizorycznie naprawiona przez moich elektryków, dałem też znać do biura Meliopozu. Ma się ze mną skontaktować ten brygadzista co nadzorował roboty u mnie by ocenić uszkodzenia. A ja poczekam z zapłatą...

Z kolei dwa tygodnie temu przeżyliśmy rajd z panią projektantką po firmach handlujących płytkami oraz armaturą sanitarną. Ech, osiołkowi w żłoby dano...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Tym razem piszę bezpośrednio z "placu boju". Dziś mam wziąłem sobie urlop by przypilnować elektryków. Elektrycy przybyli o dziwo o umówionej porze i zrobili prawie wszystko co chciałem by zrobili, znaczy położyli kable: do sterowania bramą garażową, do czujki pogodowej, do oświetlenia obrysowego i do włącznika funkcji pańka (znaczy "włącz wszystko"). Rozumiem dlaczego nie podłązyli w rodzielnicy kabli do oświetlenia obrysowego i jasne jest też, że kabel do czujki z braku owej oraz kotła sobie tylko wisi, ale czemu tych pozostałych nie wpieli w rozdzielnicy gdzie trzeba to nie wiem - fakt, zamiast snuć sie po działce i udawać że coś robię trza było im dokładniej patrzeć na ręce.

A propo moich dzisiejszych działań, to oprócz pilnowania elektryków chciałem jeszcze pociąć palety. Kiedy już byłem na działce to tak mi się nie chciało robić... ale sumienie mnie ruszyło więc się wziąłem i... przy drugiej palecie współpracy odmówiła piła - toż to ewidentny znak, że dziś robić nie jest mi dane.

Poza tym miał dotrzeć transport płyt G-K, ale nie dotrze.

No to opisałem co dziś sie działo, a przecież wspominałem, że szwagrowie weszli już tydzień temu. Przez ten czas zrobili zewnętrzne schody, wyprwki tynkarskie, wymienili te feralne profile wokół okien w ścianach szczytowych i zaczęli akcję "sucha zabudowa".

A jeszcze warto wspomnieć o poprzdniej wizycie elektryków. Przyjechali, bo uparłem się by posprawdzać wszystkie obwody na parterze. I co się okazało? Ano gniazdka ok, światła sterowane luxorem ok, ale do reszty prąd nie dochodzi. Chodzili, sprawdzali, mierzyli a prądu ani widu, ani słychu. Już prawie zaczynali twierdzić, że to ci od wentylacji przecieli jakiś newralgiczny kabel, ale w końcu znaleźli powód - coś nie tak połączone w rozdzielnicy. I tak oto mści się ich "oszczędny" system kładzenia kabli z wykorzystaniem puszek. No i nie oznaczanie kabli...

No i na koniec przydałoby się trochę zdjęć - będą później - mam nazieję, że jutro raniutko zajadę na działkę i zrobię małą sesję fotograficzną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...