Redakcja 03.01.2007 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2007 Czy spotkaliście się z mitami, legendami, dziwacznymi opiniami na temat różnych materiałów budowlanych lub rozwiązań technicznych? Czy sprzedawcy jednej firmy wymyślali jakieś fikcyjne informacje na temat konkurencyjnych produktów? Czy wykonawcy próbowali was wystraszyć niestworzonymi opowieściami, by uniknąć kłopotliwej roboty? Prosimy o relacje z myślą o artykule w "Muratorze". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 03.01.2007 17:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Stycznia 2007 spotkałem sie z wieloma dziwnymi teoriami np. - humus którego jest w ziemi ok 3 % nalezy sciagnąć/wraz z ziemią/ - bo inaczej będzie w domu smierdzieć i zapadnie sie posadzka ... - wykonując jastrych nalezy na styropian połozyc folie, zeby beton po tej foli lepiej sie ślizgał ... - domowi bez ławy fundamentowej grozi zawalenie ... - chudy beton to beton marki B10, B15 ... - sciana dwuwarstwowa jest tańsza od trzywarstwowej ... i wiele innych, równie dziwnych ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ArtiW 04.01.2007 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Co prawda zaczynam dopiero konczyc stan surowy, ktory niedawno kupilem, ale kilka lat temu remontowalem mieszkanie. Zawsze najbardziej zabawna odpowiedzia fachowcow, po dosc wyczerpujacym moim opisie, bylo: "sie nie da" czy "niemozliwe".UWAGA! Najczesciej odpowiedz padala bezposrednio po moim opisie, bez zadnych dodatkowych pytan, bez pokombinowania, bez proby podejscia do tematu z tzw. "innej strony", bez przekonywania mnie, ze lepiej tak nie robic, etc. No coz, jak "sie nie da" z takimi fachowcami, to "sie dalo" z innymi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dzióbek 04.01.2007 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Dużo było takich bzdur, w każdej hurtowni zachwalali swoj towar krytykując inne niedostępne u nich, tylko u konkurencji. Moi wykonawcy stanu surowego byli mądrzejsi zarówno od kierownika jak i architektów. Wszystko co spaprali lub nie zrobili (np. podciagów w stropie) kwitowali jednym: nie trzeba, za duże koszty - dbając to niby o moje finanse. A co sie okazało, że wielki przemądrzały majster 2 lata wcześniej pracował w masarni, niestety o tym dowiedzialam się po wszystkim. Ostatnio najzabawniejsze co usłyszałam to, że okna plastikowe są rakotwórtcze. Wystarczy żebyśmy rozejrzeli się w domu i wszędzie dookoła jesteśmy otoczeni najróżniejszymi plastikami. Wniosek z tego, że niedługo podzielimy los dinozaurów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 05.01.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2007 spotkałem sie z wieloma dziwnymi teoriami np. - humus którego jest w ziemi ok 3 % nalezy sciagnąć/wraz z ziemią/ - bo inaczej będzie w domu smierdzieć i zapadnie sie posadzka ... - wykonując jastrych nalezy na styropian połozyc folie, zeby beton po tej foli lepiej sie ślizgał ... - domowi bez ławy fundamentowej grozi zawalenie [b/]... - chudy beton to beton marki B10, B15 ... - sciana dwuwarstwowa jest tańsza od trzywarstwowej ... i wiele innych, równie dziwnych ... podkreślone to w mniejszym lub większym stopniu nie są mity Ze swojej strony to do cudów należą: - oddychanie ścian - oddychanie betonu - pękanie Terivy - pękanie (zawsze) elementów budynku ze względu na osiadania - zbrojenie chudego betonu - chudy beton z B15 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 06.01.2007 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 Oszczędność w ogrzewaniu ze względu na małą pojemność wodną instalacji, a z drugiej strony z czym się zgadzam-oszczędność po zastosowaniu akumulatora ciepła. Jedno przeczy drugiemu. Duża pojemność cieplna np. Ytonga i innych betonów komórkowych. Wyższość ścian jednowarstwowych nad wielowarstwowymi.Zapomniano o warstwie tego muru wokół ościeżnic, poniżej wieńców. Tynki cienkowarstwowe na ścianach jednowarstwowych ze względu na ich "równość" w wykonaniu. Kotły na hozgas i tym podobne bzdury. To wszystko z reklam. Znikanie styropianu z muru warstwowego.Namarzanie w murze 3W zewnętrznej warstwy i jej kruszenie się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ania1719508426 06.01.2007 18:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 Czy wykonawcy próbowali was wystraszyć niestworzonymi opowieściami, by uniknąć kłopotliwej roboty? Mnie próbowali odwieźć od wibrowania betonu, bo podobno "z pompy to on już zawibrowany wylatuje", no i "szalunki się rozlecą od wibracji". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 06.01.2007 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Stycznia 2007 Gotowe zbrojenie nadproża: cztery pręty dołem, dwa górą, wykonawca wcisnął mi do szalunku odwrotnie(dwa dołem, cztery górą). Nie mając już innych argumentów żeby go przekonać do swoich racji, przyniosłem jakiś podręcznik budowlany.W książce jest błąd- usłyszałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.01.2007 08:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 spotkałem sie z wieloma dziwnymi teoriami np. - humus którego jest w ziemi ok 3 % nalezy sciagnąć/wraz z ziemią - bo inaczej będzie w domu smierdzieć i zapadnie sie posadzka ... - wykonując jastrych nalezy na styropian połozyc folie, zeby beton po tej foli lepiej sie ślizgał ... - domowi bez ławy fundamentowej grozi zawalenie [b/]... - chudy beton to beton marki B10, B15 ... - sciana dwuwarstwowa jest tańsza od trzywarstwowej ... i wiele innych, równie dziwnych ... podkreślone to w mniejszym lub większym stopniu nie są mity to moze jakies przykłady ... u kogo wystapił taki przypadek, ze na skutek nie scianiecia ziemi zapadła sie posadzka ? u kogo kto nie dał foli na styropian - jastrych slizga sie gorzej po styropianie , jak to rozpoznac i czym skutkuje ten rzekomy "gorszy poslizg" ? dlaczego domowi który ma sciane fundamentową o szerokości równej szerokości ława miałby grozic zawalenie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 07.01.2007 11:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 spotkałem sie z wieloma dziwnymi teoriami np. - humus którego jest w ziemi ok 3 % nalezy sciagnąć/wraz z ziemią - bo inaczej będzie w domu smierdzieć i zapadnie sie posadzka ... - wykonując jastrych nalezy na styropian połozyc folie, zeby beton po tej foli lepiej sie ślizgał ... - domowi bez ławy fundamentowej grozi zawalenie [b/]... - chudy beton to beton marki B10, B15 ... - sciana dwuwarstwowa jest tańsza od trzywarstwowej ... i wiele innych, równie dziwnych ... podkreślone to w mniejszym lub większym stopniu nie są mity to moze jakies przykłady ... u kogo wystapił taki przypadek, ze na skutek nie scianiecia ziemi zapadła sie posadzka ? u kogo kto nie dał foli na styropian - jastrych slizga sie gorzej po styropianie , jak to rozpoznac i czym skutkuje ten rzekomy "gorszy poslizg" ? dlaczego domowi który ma sciane fundamentową o szerokości równej szerokości ława miałby grozic zawalenie ? [brzoza] wybacz ale mnie przebywam na forum, krócej i całego przeglądu przypadków nie znam, opieram się na tym co sam widziałem a takie przypadki widziałem - raz w budynku i raz bodajże w garażu. Cżesto tutaj na forum spotykam się z taką dziwną pewnością siebie w sprawach budowlanych - nie tak daleko jak pisałm o wieńcach obwodowych ścian szczytowych to głównie podnosiły sie krzyki ,że chyba zwariowałęm a tu kilka dni temu komuś zmitoło z tego powodu ścianę, taki przypadek zresztą też kiedyś wcześniej widziałem. Jeśli chodzi o brak warstyw poślizgowej to ze względ nz zwiększone tarcie wystąpią dodatkowe naprężenia w i posadzka może popękać - analogiczna sprawa w budownictwie drogowym - przed ułożeniem podbudowy z betony asfaltowego wykonuje się warastwę poślizgową uzywaąc np. lepiku a właściwie to odpowiedniej emuslji asfaltowej. Znamiennym jest zapis w mniejszym lub większym stopniu są mity w przypadku gdy dotyczy to ławy szerokości ściany - napisałęm tak głównie z powodów prozaicznych, niejednorodności warunków gruntowych więc generalnie nie można napisać ani,że się zawali ani ,że się nie zawali . Ró[/url]nie dobrze można napisać,że w samolocie powyżej 1250 km/h odpadną skrzydła....tylko w jakim samolocie? W AN-2 napewno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.01.2007 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 ... generalnie nie można napisać ani,że się zawali ani ,że się nie zawali . Ró[/url]nie dobrze można napisać,że w samolocie powyżej 1250 km/h odpadną skrzydła....tylko w jakim samolocie? W AN-2 napewno zgadzam sie Geno co do tego ze nie mozna generalizowac i twierdzic, ze w kazdym wypadku cos nastąpi bądź nie nastapi staja zarówno dziesiatki lat z ławami jak i bez ław istnieja niespękane posadzki jastychowe zarówni te z folia jak i te bez foli pod jastrychem stoja domy w który tzw. humus nie został zebrany bez żadnych ubocznych konsekwencji jak i zdarzaja sie wypadki spekań posadzek (czy głucho oddajacych dźwięk) zarówno w w przypadku kiedy ktoś nie zebrał wierzchniej warstwy ziemi jak i w przypadku kiedy ktoś wymienił grunt na piasek lecz nie dopilnował idealnego zagęszczenia piasku dlatego tez jestem zwolennikiem elastycznego podejścia do tematu i w pewnych przypadkach te "mądrości" byłbym skłonny akceptowac a w innych przypadkach kiedy nie zachodzi taka potrzeba nie upierałbym sie ze coś "musi" byc zrobione na zasadze "tak bo tak" czy "nie bo nie" coś jak z chudym betonem ... w projekcie projektant na ogół go umieszcza "na wszelki wypadek" ale decyzja czy go stosowac powinna nalezec do kierownika budowy bo to on widzi grunt na jaki zostanie połozony, a projektant jedynie zakłada ze teren moze byc skarajnie niekorzystny dlatego tez, jesli ktoś mówi ze musi dac chudy beton "bo tak było w projekcie" - podejrzewam taka osobe o mitomanie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 07.01.2007 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 ... generalnie nie można napisać ani,że się zawali ani ,że się nie zawali . Ró[/url]nie dobrze można napisać,że w samolocie powyżej 1250 km/h odpadną skrzydła....tylko w jakim samolocie? W AN-2 napewno zgadzam sie Geno co do tego ze nie mozna generalizowac i twierdzic, ze w kazdym wypadku cos nastąpi bądź nie nastapi staja zarówno dziesiatki lat z ławami jak i bez ław istnieja niespękane posadzki jastychowe zarówni te z folia jak i te bez foli pod jastrychem stoja domy w który tzw. humus nie został zebrany bez żadnych ubocznych konsekwencji jak i zdarzaja sie wypadki spekań posadzek (czy głucho oddajacych dźwięk) zarówno w w przypadku kiedy ktoś nie zebrał wierzchniej warstwy ziemi jak i w przypadku kiedy ktoś wymienił grunt na piasek lecz nie dopilnował idealnego zagęszczenia piasku dlatego tez jestem zwolennikiem elastycznego podejścia do tematu i w pewnych przypadkach te "mądrości" byłbym skłonny akceptowac a w innych przypadkach kiedy nie zachodzi taka potrzeba nie upierałbym sie ze coś "musi" byc zrobione na zasadze "tak bo tak" czy "nie bo nie" coś jak z chudym betonem ... w projekcie projektant na ogół go umieszcza "na wszelki wypadek" ale decyzja czy go stosowac powinna nalezec do kierownika budowy bo to on widzi grunt na jaki zostanie połozony, a projektant jedynie zakłada ze teren moze byc skarajnie niekorzystny dlatego tez, jesli ktoś mówi ze musi dac chudy beton "bo tak było w projekcie" - podejrzewam taka osobe o mitomanie .... Zgadzam się,że nie zawsze wszystko musi być idealnie z projektem pod warunkiem,ze kierownik jest świadom tego co robi - niestety jednak często bywa tak,że ta świaomość jest nikła a poziom wykonawcy kiepski i co dosyć dziwne spotykam się coraz częściej z tym na naprawdę dużych budowach przy wykonawcach w nazwie z S.A. na końcu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.01.2007 11:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2007 smutne to co piszesz - ale odnosze podobne wrazenie ... ( mimo ze tym razem sam generalizuje ) lepsi wybrali prace na zachodzie, lub - przez głodowe stawki - odeszli od pracy w budownictwie wybierajac mniej stresowa i w ciepełku prace w przemysle czy handlu tym postem "natchnałeś" mnie Geno na złamanie kolejnego mitu ze budowlancem moze zostac kazdy - pierwszy lepszy nie majacy ani wykształcenia ani praktyki - dyletant okazuje sie ze w budownictwie trzeba zarówno myslec jak miec doświadczenie w tym co sie robi, bo technologie mocno poszły do przodu i sama obsługa betoniarki i podpieranie łopaty juz nie wystarcza ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Kero 08.01.2007 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Pamiętajac co było tematem tego wątku zapytam jednak bo mój dylemat padł tutaj jako 'Mit" Mam zdjać warstwę chumusu czy nie mam jest zdejmować?Jeśli ja sam miałbym decydować to wolałbym tego nie czynić ze względów ekonomicznych ale jeśli ryzyko nie zdjęcia ma przynieść jakieś (jaakie?) zagrożenie to wolę to zrobić.Proszxę o choćby wskazówkę za i przeciw jeśli dpowiedź nie może paść jednoznaczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janussz 08.01.2007 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Sąsiad nie zdjął i miał pięknęko grzyba. Zerwał podłogę i usuwał ziemię chyba z 1,5metra w głąb. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.01.2007 23:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2007 Sąsiad nie zdjął i miał pięknęko grzyba. Zerwał podłogę i usuwał ziemię chyba z 1,5metra w głąb. o ile sąsiad usunał tylko humus a nie zlikwidował przyczyn rozwoju grzyba - tj.wysokiej wilgotnosci w pomieszczeniu, braku wentylacji desek pod podłogą, wadliwej lub braku izolacji desek i legarów od podłoza to po ponownym załozeniu tam podłogi, będzie miał grzyba z powrotem miał włożone choćby strzepy papy miedzy tym "humusem" a legarami ? czy legary bezposrednio na ziemi ? Pamiętajac co było tematem tego wątku zapytam jednak bo mój dylemat padł tutaj jako 'Mit" Mam zdjać warstwę chumusu czy nie mam jest zdejmować? Jeśli ja sam miałbym decydować to wolałbym tego nie czynić ze względów ekonomicznych ale jeśli ryzyko nie zdjęcia ma przynieść jakieś (jaakie?) zagrożenie to wolę to zrobić. Proszxę o choćby wskazówkę za i przeciw jeśli dpowiedź nie może paść jednoznaczna. powinienes rozwazyć zyski i straty mając ziemie bardzo urodzajna z 5- 6 % zawartościa humusu mozesz rozwazyć sciagniecie tej warstwy i zastapienie jej gruntem niespoistym (pospółka, piach) bo prawdopodobieństwo lepszego zagęczenia piasku niz ziemi - w tym wypadku - jest realniejsze lecz gdyby Twoja ziemia zawierała tylko ok 2 - 3 % humusu - tak jak zawieraja gleby bielicowe, gliny czy piaski - mozesz przemyslec czy warto pakowac spore koszty w niepewny interes dlatego, ze zakupiony piach w najtańszej wersji będzie zawierał zarówno muł, ziemie i jej czesci gnilne a zagęszczenie idealne moze sie nie udac ... istnieje wiec ryzyko ze te 2 - 3 % piasku bedzie zageszczone niedokładnie co da podobny efekt jak pozostawienie ziemi z humusem ( wypadków głuchego odgłosu posadzki czy pekania posadzki po wymianie gruntu na piasek opisanych - na forum - jest sporo ... wystarczy uruchomic wyszukiwarke i poczytac narzekania czy prośby o rade tych co wymienili bo uwazali piasek - w momencie podejmowania takiej decyzji- za remedium na twarde podłoze okazuje sie ze piasek wcale nie jest łatwo zagęscic, a nawet prawidłowo zagęszczony, a niezabezpieczony i pozostawiony na dłuższy czas - tez moze spłatac niespodzianke ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Kero 09.01.2007 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Wprawdzie nie mam pojęcia jak stwierdzić ile tego humusu zawiera ziemia jaką nabyłem. Jest to ziemia orna do ubr. uiprawiana w IV i V kl. Z tego co widzę na wierzchu to raczej jest piaszczysta, kopałem aby zobaczyć co jest pod spodem to na ok 70cm zaczyna się niemal żwir i to bardzo grubej granulcji. Dokopałem na głębokość szpadla i było wciąż tak samo. To co zobaczyłem zaskoczyło mnie naprawdę bo wygląda to tak jaby był gotowy do urabiania betonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 09.01.2007 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Wprawdzie nie mam pojęcia jak stwierdzić ile tego humusu zawiera ziemia jaką nabyłem. przytocze opinie forumowego eksperta z tytułem "najlepszy doradca" ( od ogrodnictwa) Tak w kwestii formalnej... Zawartość humusu (lepiej brzmi próchnicy, i wiadomo o co chodzi) w glebach Polski waha się w szerokich granicach. Czarnoziemy- do 4%, rędziny próchniczne- 6%, gleby brunatne 2-3 %, bielice piaszczyste do 1,5 %, gleby torfowe i murszowe do kilkudziesięciu %. Związki próchnicowe są nietrwałe i łatwo się utleniają, następuje mineralizacja i zanik próchnicy. Ale to nie śmierdzi A do wytworzenia tejże potrzebna jest materia organiczna. Niekoniecznie obornik i dżownice kompostowe. Jeśli budowa na VIz (prawie piach, tylko lekko szarawy) to może rzeczywiście nie warto. Ale na każde innej glebie ubytek np 5% podłoża??http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=1264297 Jest to ziemia orna do ubr. uiprawiana w IV i V kl. Z tego co widzę na wierzchu to raczej jest piaszczysta, kopałem aby zobaczyć co jest pod spodem to na ok 70cm zaczyna się niemal żwir i to bardzo grubej granulcji. Dokopałem na głębokość szpadla i było wciąż tak samo. To co zobaczyłem zaskoczyło mnie naprawdę bo wygląda to tak jaby był gotowy do urabiania betonu. decyzje powinien podjąc kierownik budowy - bo to ON odpowiada za konstrukcje budynku niemniej warto sie zastanowic czy 20 - 30 lat temu ktokolwiek zdejmował humus ... moim zdaniem - ten piach czy zwir wymieszany wsypany na wierzch da Ci stabilne podłoze pod ślepa posadzka ja mam podobne zdanie na temat zapadania sie posadzek co kierownik budowy Arka_sz tego co rozmawiałem z kierownikiem budowy to posadzki zapadają się raczej nie ze względu na nie wybrany humus, tylko na źle zagęszczony piasek...http://forum.muratordom.pl/posting.php?mode=quote&p=618212 a to inne opinie osób które równiez nie sciagały "humusu" z watku "Nie wybrany humus. Kto mieszka w takim domu?Ja nie wybierałem. Murarz krytycznie popatrzył na moją ziemię (VI klasa - piach) i stwierdził, że na nic lepszego nie wymienię. Z czym się zgodziłem. Na chudziaku, który przezimował nie zauważyłem pęknięć więc chyba wszystko będzie OK. Teraz daję styropian i wylewkę.Moj majster chcial mi zaoszczedzic kasy na koparce i nie wybral humusu. Jak przyjechzlem ochrzanilem i zobowiazal sie do wybrania recznego jak beda zrobione fundamenty. No i nie dotrzymal slowa... wiec mam humus i na nim ok.0.5m piasku. Chudziak byl zalewany 2 lata temu i nic sie nie dzieje (posadzki w srode). Mysle ze nie bedzie pekac ( takie jest zagrozenie jak nie wybiera sie humusu), bo u mojego kolegi ktory zageszczal piasek tylko woda chudziak zapadal sie miejscami o 2-3cm po kilku miesiacach. Tak ze jezeli to samo ci sie przytrafilo to nie panikuj. Tak na marginesie ten moj majster poza ta wpadka z humusem byl swietny, wiec chyba zawsze tak robi i pewnie nie ma reklamacji, bo juz by sie tego nauczylWidze ze ton niektórych wypowiedzi jest wręcz tragiczny - a ja sie pytam czy 20-30 lat temu ktokolwiek wybierał humus ?- nie sadze a jesli juz to były to przypadki odosobnione - domy te stoja do dzis i nic sie nie zapada. Wszytsko zalezy od tego jaka jest warstwa wierzchnia gruntu ale ja praktycznie rzadko widze aby ktokolwiek ściągał (woj. podkarpackie). Ale co kraj to obyczaj - nie twierdze ze jest to dobrze - stwierdzam jedynie fakt ze nie niesi to za soba niekorzystych efektów w duzej większości przypadków. jestem z podkarpackiego - potwierdzam co napisał Daru u nas to rzadkośc rzadkość aby kto sciagał humus - bo bajkom o zapadaniu sie posadzek czy gniciu humusu, tak ze az smierdzi w mieszkaniu - w naszych stronach sie nie daje wiary nie sciagałem humusu, nic mi sie nie zapada ani nic nie gnije Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Geno 09.01.2007 10:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2007 Istnieje też druga strona medalu (oprócz tej do której niektórzy mją wątpliwości, na forum budowlanym chyba wykładnia powinna być opinia geotechnika lub geologa a nie ogrodnika ale co tam, ciekawym poelcam lekturę http://ksiegarnia.pwn.pl/4440_pozycja.html ) , mianowici wierzchnia warstwa , nawet gdyby miała znikomą ilość czastek organicznych to jest bardzo słabo zagęszczona. Inna sprawa ,żw wielu wykonawców wymieniając grunt źle to robi i kółko się zamyka i tworzy się mit o tym,ze zagęszczona podbudowa nie gwarantuje stabilnosci warstw posadzki a to głównie wynika błedó wykonawczych a nie technologii - tak jak pęknięcia w terivie, pękniecia murów i inne podobne zagadnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacekp71 14.01.2007 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 dla mnie mitem jest przewaga kominow murowanych nad systemowymi, oraz parterowki nad poddaszem uzytkowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.