Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Stłuczka


Recommended Posts

Wyszłam dziś wcześniej z pracy, chcieliśmy z mężem jechać na budowę, a na 16 szedł do pracy.Miało być tak fajnie :D

Jechałam sobie moją fiestką i nagle widze dwa auta przede mną, że facet zaczyna w ostatniej chwili skręcać w lewo. Gość zanim ostro po hamulcach, ja to samo (przekonałam się jak super działają u mnie hamulce :lol: )modląc się przez ułamek sekundy, żeby zdążyć. Jak zdążyłam już złapać oddech, żeby zrobić głośne " uff" poczułam uderzenie z tyłu i.....facet wjechał mi w"d..." Jeżdżę 10 lat samochodem. Nigdy nie miałam stłuczki i powiem szczerze, że jakoś mi tak dziwnie...niby nic poważnego się nie stało, ale...sama nie wiem..

Poza tym mam walniętą trochę podłogę w bagażniku i nie wiem co teraz powie ubezpieczenie. :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Naprawa będzie finansowana z ubezpieczenia samochodu który cię uderzył. Czy była policja, Czy napisał i podpisał oświadczenie? Mozna dopatrywać się ew. przyczynienia osoby trzeciej - tego który skręcał, ale sprawca, czyli ten który Cię uderzył ewidentnie jechał zbyt blisko za Tobą.

W mojej najbliższej rodzinie w zeszłym roku były 4 "dzwony" w 3 samochodach. Wszystkie z winy innych kierowców.

Ale bieganiny jest sporo. Współczuję.

Ta szkoda nie spowoduje utraty zniżek w ubezpieczeniu Twojego samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

facet chciał wypisać oświadczenie, ale zadzwoniłam szybciutko do męża i powiedział, że w żadnym wypadku, że mam wzywać kolegów :lol: No to wezwałam. Czekałam ponad godzinę, bo to było po 14 jak akurat drogówka ma zmianę "warty" i mają odprawę. Potem zadzwoniłam do gościa, który prowadzi nam wszelkie ubezpieczenia i powiedział, że w takich wypadkach ZAWSZE trzeba wzywać policję, bo często jest tak, że jak puknął firmowy samochód i jechał nim jakiś handlowiec (tak było w moim przypadku) to potem wypierają się i są problemy z ustaleniem kierowcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno koledzy przyjeżdzają błyskawicznie jeśli zgłaszając kolizję powie się, że ma się wrażenie, że sprawca jest "pod wpływem alkoholu, lubinnego podobnie działającego środka" :D Pomylić się zawsze można. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis przyjeżdzam na budowe i widze ze auto faceta który kończy u mnie tynki jakies puknięte.

W rozmowie okazło się ze stuknał dzika na drodze licząc na to ze może jakies odszkodowanie ..wezwał policje ta przyjechała.

Policjant stwierdził że "dzik nie jest uczestnikiem kolizi wg przepisów, gdyby przynajmniej jechał na rowerze to by był"

Niestety ten mało ze szedł pieszo to jeszcze zwiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja żona po stuknięciu w tył samochodu dostała od neurologa kilka dni zwolnienia + na wszelki wypadek skierowanie do szpitala. Na szczęście okazało się niepotrzebne. Za utratę zarobków też firma ubezpieczeniowa musi zapłacić. W wypadku poza samochodem ucierpiało 19 z 30 przewożonych w samochodzie jajek :D Na szczęście zawartość nie wylała się na tapicerkę bo były w plastikowej torbie.

Jak napisałaś sprawca zapłacił mandat, więc sprawa jest prosta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

trochę mnie martwi ten ból karku, ale mam nadzieję, że minie. Mam teraz gorący okres w pracy i nie mogę sobie pozwolić na żadne zwolnienie. Rodzinka starszy mnie kołnierzem :o

 

DO doktora .Co TY zarty sobie robisz?objawy mogąwystąpić nawet np. 14 dniach.Idź Idź posłuchaj doswiadczonego. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NS, problem w tym, że ja strasznie nie lubię chodzić do lekarza... w sumie w trakcie stłuczki w nic nie uderzyłam tylko miałam taki odruch głową do przodu i do tyłu....i tak sobie po cichu myślę, że jak nie uderzyłam to może nic mi nie będzie :-?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NS, problem w tym, że ja strasznie nie lubię chodzić do lekarza... w sumie w trakcie stłuczki w nic nie uderzyłam tylko miałam taki odruch głową do przodu i do tyłu....i tak sobie po cichu myślę, że jak nie uderzyłam to może nic mi nie będzie :-?

 

Moze nie do końca na temat, ale Ci powiem. Moja mama któregoś roku w marcu przewróciła się po poślizgnięciu na lodzie. Nic się jej nie stało. Wstała otrzepała sie i poszła dalej. W maju straciła możliwość chodzenia. Pod koniec czerwca miała operację kręgosłupa. Konsekwencje ciągną się za nią nadal a kolejna operacja zbliża sie milowymi krokami.

 

Idź do lekarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...