mamamatinka 08.07.2008 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 dylematów wnętrzarskich ciąg dalszy..... taką podłogę planujemy do salonu kuchni i hallu...wczesniej myśleliśmy o jasnym lekko rystykalnym debie, ale zwieźliźmy na nasze betony kilka próbników i ta jednak prezentowała się wg nas najciekawiej, wiadomo ż eteraz w pomieszczeniach jest bardzo jasno, ale nawet w hallu gdzi ejuż nie jest tak jasno ta ciemna podłoga wyglądała super, jaśniejsze dęby również takie rustykalne z fazami jakoś tak ginęły i traciły swoj urok.. ale czy nie bedzie za ciemna?????? wikeszośc mebli chce białych malowanych kuchnia tez bedzie śmietankowa ze znanego szwedzkieog sklepu więc może bedzie oki .... http://img237.imageshack.us/img237/5880/401089kl4.jpg ciekawe tylko kiedy bedzi enam dane te podłoge zobaczyć w naszym domku bo obserwując tempo prac ekipy obawiam się że nie prędko..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 08.07.2008 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 no to w takim razie pare moich inspiracji kolorystycznych i klimatycznych do salonu, czyli pt. o jakim salonie bym marzyła...... i czy kiedykolwiek uda mi się coś takiego wykreaowac... http://img61.imageshack.us/img61/4861/akbjwzzvlblwr2lgcxfr3.jpg no a salon to u mnie jeden pokój z jadalnią taki duży stół się nie zmieści ale zainspirowac się mozna a co ) http://img76.imageshack.us/img76/7078/awmzj72petdqvxu6jxlc8.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 08.07.2008 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 do takiej ciepłej ciemnej brażowej podłogi chciałąbym wlaśnie zimne błękitno-gołąbkowe ściany zarówno w kuchnia jak i w salonie, a hallu bedzie raczej dość ciemny szary na ścianach plus wszedzie białe drzwi i wysikie białe listy przypodłogowe.... a w hallu cos takiego http://img61.imageshack.us/img61/3284/476338id7.jpgBy mamamatinkaech, a "najgorsze" jest, że kiedy wreszcie mogłabym zająć się malowaniem tych listew i wykanczaniem wnętrza... to ja wtedy urodzę synka i wtedy on skupi całą moją uwagę... no ale dom nie zająć nie ucieknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 08.07.2008 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lipca 2008 hmm, ale kolor ścian na tym ostanim zdjeciu (przynajmniej) na moim monitorze dośc mocno przeklamany, u siebie chcę po prostu szary (no i podłoga bedzi epanelowa nie kafle) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 15.07.2008 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2008 powolutku, powolutku roboty się toczą, wszystkie niemal zewnętrzn eparapety sa skończone, garaż wykafelkowany tylko cokolik do fugowania, kafelkuje się kotłownia, płytki w spiżarce gotowe, widac już tez troszkę płytek w kuchni, w dużej łazience pracuje pan fliziarz az z Kudowy Zdroju )), w małej ubikacji jest na razie tylko podłoga (na płytki ścienne czekamy), drugi pan fliziarz pewnie zacznie płytki w wiatrołapie. Hmmm, czy nie zastanawiające jest to, że (orócz garażu gdzie jest najtanszy beżowy gres) mamy w domu tylko płytki w kolorze białym i grafitowym???? żadnych innych kolorków ))) no ale kolorki będą na ścianach, jednym słowem na panów glazurników nie narzekamy, gorzej jest trochę z ekipą od płyt g-k..... niby powoli powoli cos się zmienia na poddaszu, ale fachowcy sa tacy, że bez naszego wsparcia nie potrafia dobrze zrobić ścianki prysznicowej z takim jakby nadprożem... nie wiedzieli nawet, że drzwi prysznicowe mają regulację szerokości..... ech, szkoda gadać, dziś mam nadzieję ostatecznie ustalimy i poprawią to co zepsuli... Z mężem marzymy o takiej chwili, kiedy w domu (na parterze) będa już podłogi i przyjedziemy tam sobie i po prostu się na tych podłogach położymy bez świadków (majtrów i fachowców) i bedziemy sobie patrzeć na gołe ściany i bedziemy się czuć u siebie i będzie już w domu kibelek )))) ech, cóż za marzenia.... mam nadzieję, że to już bliżej niż dalej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 18.07.2008 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 ech, na własnej skórze poznajemy co to znaczy "beznadziejna ekipa"..... szkoda słów po prostu...... wczoraj wkurzylismy sie na maksa. Człowiek po cięzkim dniu pracy z pozytywnym nastawieniem gna na budowę (po 1,5 dnia niebytności na niej) z nadzieją szczerą w sercu że zobaczy jak ślicznie kafelki obrastaja śniany, jak skosy stają się białe od płyt k-g, jak błyszczą na słońcu parapaty zewnętrzne itp. itd..... a tu przyjeźdzasz i co ???? tzw. czarna dupa po prostu ..... znaczy w domu roznosi się lekki zapach potu z domieszką napoi alkoholowych (no ale wszak jest już prawie 19 więc po dniówce więc i wypić można...) n apoddaszu przybyło jakieś 5 metrów płyt (dziś mieli skończyć a mają jeszcze 3 spore pokoje do zrobinie - ruszt druga warstwa wełny, płyty, plus szpachlowanie całości...), stan okafelowania kuchni i łazienki jest niezmieniony (a serio nie kaflujemy do sufitów wieć przestrzenie nie są porażająco duże), pojawiło się jakieś 1,5 m kw. płytek w kotłowni.... a co najpiekniejsze - zaczęli kafelkowac wiatrołap ale oczywiście źle, nie tak jak ustalaliśmy i na dwóch skrajnych ścianach robią się beznadziejne docinki..... a wszystkie dylatacje w wylewce sa oczywiście pokryte pełną płytką.... No nie powiem, mega wkurw, oczywiście do skucia (nie oponowali nawet bo świezo położone było no i jeszcze nie na całości). W dużej łazience pojawiła się wreszcie prawiłowa zabudowa g-k ścianki i nadroża prysznica...... ech, lepiej późno niż wcale... połowa jednogo parapetu zewn. który był zrobionny krzywo została zerwana ale oczywiście parapety tez ine skończone...... No, a najcudowniejszy jest majster do którego mąż dziś zadzwonił z wszystkimi tymi uwagami i wspomniał o dzisiejszym terminie na poddasze - a on na to w żywe oczy wciska, że przecierz chodziło o przyszły piątek ))) No po rpstu facet mnie zabił, skoro w środe zeszłego tygodnia mówilismy o "przyszłym piątku" to bardzo przepraszam który to jest piątek????? No chyba nie za 2 tygodnie.... Z resztą kwestia samego terminu nie jest dla nas aż tak istotna, tylko, żeby w ogóle tam się coś działo i żeby robili wg uzgodnien z nami..... ech szkoda gadać, szkoda gadać. Niech już skończa i niech już więcej ich nie widzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 18.07.2008 13:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Lipca 2008 na pocieszenie (choć niewielkie) moge powiedziec że kupilismy lustro do łazienki )) ponieważ mielismy juz uaptrzone a bałam się, że fliziarz póki nie zobaczy to nie zajarzy jak kafelkować obok, to wolałam kupić już teraz.... a, żeby nie było że tylko krytykuje ekipę, zamontowali 2 stależe kibelkowe (koło) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 22.07.2008 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2008 upadków, wzlotów, nerwów i uśmiechów na temat i a propos naszej ekipy wykańczającej (nas) .... ciąg dalszy jest światełko w tunelu, po nerwowym weekendzie, stwierdzeniu "zaginięcia" z działki kilku pięknych długich i cięzkich prętów idealnie nadajacych się na złom, po stwierdzneiu dalszych niedoróbek itp. itd. i po kolejnej poważnej rozmowie z majstrem robota troche ruszyła i nawet pojawiło się światełko w tunelu, że gdzieś pod koniec tygodnia albo na początku następnego jest nadzieja na pożeganie się z ekipą.... No cóż, Jarek w czwartek ma urodziny więc powiedział, że to byłby dla niego najwspanialszy prezent )) Wczoraj wkroczyła ekipa kominkowa, wieczorem kiedy obejrzeliśmy efekty ich prac trochę sie przerazilismy, ponieważ głównie ze względu na rozprowadzenie powietrza do górnych 2 pokoi kominek wychodzi dość mocno na pokój i mamy wrażenie, że zajmuje straszni edużo miejsca i że wogóle już nic sie nam tam nie zmieści........ pojechałam oczywiście dziś specjalnie rano, żeby jeszcze z panami o tym pogadać, no ale cofnąc go można jedynie o jakieś 5 cm a trzebaby wczorajsza robote niszczyć więc te 5 cm to już na snie ratują... no nic zobaczymy jak całość będzie wyglądac na gotow, wiem, że kiedy ta sama firma robiła kominek o moich rodziców to tez rodzice byli przerażeni, że starsznie dużo miejsc aon zajmie że bedzie ciasno itp. ale szybko wszyscy przyzwyczaili się do nowej przestrzeni i jest git, więc mam nadzieję że i u nas tak będzie.... wkład w kazdym razi emamy taki (tylko, że boczna szybka u nas jest po prawej stronie) http://img237.imageshack.us/img237/8688/wkladqh1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 29.07.2008 09:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2008 ech, cos kryzys mam...... już chciałabym mieszkać, już mój siedmimiesięczny brzuch nie mieści się (metaforycznie oczywiście) w mieszkaniu blokowym... duszno mi, wyjść nie ma gdzie, brakuje trawki, powietrza, ciszy........ a tu do przeprowadzki jeszcze tylllleeeee pracy, nawet myślec mi się nie chce... dziś mamy miec odbiór poddasza i dłgo wyczekiwane rozstanie z najbardziej partacką ekipą jaką goślilismy na naszej budowie.. kafelki no cóż pozostawię bez komentarza... no, na podłogach to oni umieją kłaść, ale fugi, kuchni i inne drobiazgi sa masakrycznie sknocone... nawet nie chcemy żeby poprawiali, bo nie wierzymy, że są w stanie, po prostu będziemy negocjowac cenę, bo robota jest delikatnie mówiąc "niepełnowartościowa". Smażę się w pracy na ten upał a tak naprawdę jedyne o czym marze to być na budowie i powoli robić sobie drobne prace (głównie korekty błędów glazurników).... mimo 7 miesiąca ciąży mam na to wielką ochotę ale czasu brak. Z resztą czekamy z tym już na wyprowadzkę ekipy brudasów, wreszcie bedziemy mogli posprzątać i ratowac to co się da po ich robocie. Na pocieszenie wklejam zdjęcia naszego kominka juz prawie w pełnej krasie )) to znaczy oczywiście przyjdzi ejeszcze kolor taki jak sciany salonu - jeszcze nie wiem jaki waham się między bardzo jasnym cappucino (i raczej tak zrobię) a bardzo jasnym gołąbkowym niebieskim (ale taki bedzie raczej tylko w kuchni), na przedniej płaszczyźnie kominka zawiśnie obraz w białej ramie prawdopodobnie, a oczywiście sezonowo będa wieńce Bożonarodzeniowe albo stroiki wielkanocne )))))) no a we wnękach drewno oczywiście...ech, jak fajnie pomarzyć...... kominek (cegiełki jeszcze mokre i niezafugowane) http://img364.imageshack.us/img364/7802/spa52809mj3.jpg w wieczornym słońcu: http://img71.imageshack.us/img71/2916/spa52815sn0.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 29.07.2008 10:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2008 a to wrzucam jeszcze fotkę kuchni z płytkami na ścianach (w świetle zachodzacego słońca), z daleka nawet mi się podoba, ale z bliska nawet nie chcę pokazywać, bo musiałabym wstawić fotki do wątku o największych fuszerakch fachowców... http://img530.imageshack.us/img530/5707/spa52816wl2.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 29.07.2008 10:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Lipca 2008 oczywiście cały ten syf-piknik dookoła to dzieło ekipy.... spali u nas no to nie ma się co dziwić, ale przynajmniej petów mogliby po domu nie roznosić.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 31.07.2008 13:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Lipca 2008 hmmm, aż trudno uwierzyć, ale naprawde wczoraj nastapił odbiro poddasza )))) wow,doczekaliśmy się )) nie rozgadując się bo robote mam a nie chiałam tej wikopomniej chwili przegapić: wg mnie roobta zrobiona jest dobrze, wiadomo z pewnymi niedociągnieciami ale spoko, odebrana :) ściany są fajne, proste, białe ) znikneły betoby i czerń folii, poddasze wreszcie wygląda lepiej bardziej swojsko i domowo )) izolacja dwoma warstwami wełny rockwool 15+10 cm, na profilach i eskach, na to folia i płyty, pierwsze szpachlowanie zrobione ) fotki są ale w sumie mało fotogenicznie takie puste ściany na zdjęciach się prezentują, więc nie wstawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 13.08.2008 10:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2008 hmmm, zastanawiam się dlaczego tak, jest, że żyjemy w świecie wszech ogarniającej niekompetencji??????????? prawdę mówiąc nie mam już siły... no bo np. taka niania masza (temat iście budowlany, nieprawdaż) - jak jej nie powiem i palcem nie pokażę, to nie zrobi, zakres myślenia własnego jakoś cofnięty, ograniczony, nie po to przeciez robię zakupy, itd. żeby to wszystko leżało w lodówce a dziecko jechało na bułkach z nutelką... nie, nie to nie o to chodzi, że ona się krępuje, bo ja jej nie mówię, że może z wszystkiego korzytsac, że zależy mi by rozszerzać dziecku diete itp...... nie, ja jej mówię, po tysiąc razy - Pani Elu proszę nie kupować codzinnie bułek, niech Pani raz kupi razowe, a raz chlebek a raz coś tam, daję jej kasę, żeby mogła kupić co tylko zechce i zrobić dziecku obiad.... ech, szkoda słów po prostu szkoda słów..... nie mam juz siły, nie rozwdoję sie, nie roztroję..... jakość pracy glazurników powala na łopatki... a najgorszy jest ten mój spokój i nadmierny niczym nieuzasadniony szacunek dla partarczy, którzy wcal ena ten szacunek nie zasługują. o wiele łatwiej byłoby mi po prostu na nich anwrzeszczeć powiedziec co o tym myślę... ale jakoś ciężko mi to przychodzi... baterię natryskową zamówiłam 24 czerwca w sklepie internetowym PGI z Poznania, do dziś jej nie dostałam a generalnie wszyscy mnie tam olewają i bezczelnie mówią, że zawsze mogą zryzygnować z zamowienia.............. no, kuuuuuuuu...... a mi brakuje asertywności, żeby zrobić im porządna awanturę..................... ciekawe jak będzie z moją szafeczką do łazienki - powoli mija miesiac od zamówienia........... czy są jeszcze na świecie ludzi słowni??? rzetelnie wykonujący swoją pracę?? nie podejmujący się zadań które ich przerastają????? No wiem, że są, wiem, naszczęście i z takimi mam do czynienia. Ale dla tych wszystkich partaczy co to jeszcze myślą, że są cwani to po prostu brak mi dla nich słów. Współczuję im.... no to by było na tyle moich żalów )) do porodu jeszcze 9 tygodni Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 22.08.2008 12:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2008 hmm, jakieś małe kroczki do przodu są... wreszcie mamy podpięte szambo, wystarczy zamontować muszlę i za przeproszeniem ciężarna wreszcie mogłaby się wysiusiać w normalnych warunkach ))) Pan hydraulik przerobił również punkt wodny pod baterię prysznicową na dole. Wczoraj napisałam treściwe pisemko do sklepu internetowego pgi w Poznaniu z żądaniem anulowania mojego zamówienia na baterię prysznicową (czekam już 2 miesiące a termin miał być 14 dni) i natychmiastowy zwrot pieniędzy na konto. Dziwnym trafem niedługo po tym dzwoni do mnie Pani z tego sklepu informując mnie, że "no taki zbieg okoliczności, że wreszcie, że właśnie dziś dostali tę baterię od producenta i że jutro do mnie wysyłają"........ hmmm, powiedziałam że daję im czas do wtorku, chyba mało asertywna jestem... Do Pana od szafki łazienkowej też dodzwonić się nie mogłam no i byłam już lekko zaniepokojona, bo też w sumie zapłaciłam w ciemno - niby z allegro, ale wlaściwie szafka była projektem indywidualnym więc facet nie wystawiał aukcji specjalnie dla mnie... no, ale niby dziś napisał że przeprasza za opóźnienie i że w przyszłym tygodniu szafka będzie do mnie jechać. hmmm, no, na tym etapie budowy, z moją łagodną, nieasertywną naturą, mogę powiedzieć tylko tyle - zobaczymy....... zobaczymy też jak ta szafka będzie wyglądać )) mam nadzieję, że będzie fajnie ) ale i tak się cieszę, bo pierwszy raz w życiu zamawiam coś, że tak powiem indywidualnego (czyli nie z ikei )) więc jestem bardzo ciekawa efektu. właśnie w tej chwili dostałam mejla od pana, że jak wyśle szafkę to poda mi mejlem numer przesyłki, więc mam nadzieję, że ta transakcja pozytywnie się zakończy ) pan hydraulik poplanował kaloryfery, po weekendzxie szef ma dzwonić no i mam nadzieję, że wreszcie zrobimy kolejny kroczek czyli montaż grzejników i kotła, potem jest już umówiony pan do podpięcia gazu... wczoraj w przypływie energii umyłam w domku wszystkie okna na parterze (oprócz kuchni, bo tam panowie właśnie skuli płytki (tak, tak, jednak skuwamy) więc i tak sie kurzy (z resztą wszędzie się wciąż kurzy). Pomysł z myciem okien w 8 miesiącu ciąży ni ejest może najlepszy ale naprawdę dobrze się czuję a już patrzeć na nie nie mogłam. Niejest to pomysł może najlepszy również dlatego że w sobotę o 5.15 (cóż za pora) mają przyjechac tynkarze...... trzymam kciuki za pogodę i mam nadzieję, że wkrótce nasz domek nabierze koloru i że wybrany kolor będzie jednak wyglądał na ecru a nie na biały..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 05.09.2008 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 ech, ciężkie mam ostatnie dni.... budową nie zajmuje się niemal wcale, wszystko ciągnie mąż... nasz starszaczek niespodziewanie miał debiuto przedszkolny w wersji półetatowej, w każdym razi ebardzo bardzo to przeżywam, nie sądziłam, że bede przeżywac aż tak bardzo, może to też te ciążowe hormonki, do porodu zostało jeszcze niespełna 6 tygodni )) prace glazurnicze trwają... co comment, kuchnia położona na nowo - jest oki, ładnie, podłoga prysznica też.. nibvy do soboty włacznie mją skończyć i oby moje oczy już ich nie widziały, przyszły już (do sklepu) nasze drzwi wewnątrzne, teraz tylko namówić znajomego majstra na zamontowanie ich..... no i przede wszystkim mamy tynk zewnetrzny silikonowy kabe - bardzo nam się podoba, kolor wyszedł dokladnie tak jak żeśmy chcieli ))) poniżej chwalę się http://img329.imageshack.us/img329/3594/spa52841ur5.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 05.09.2008 09:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2008 kolor na zdjęciach jest trochę przekłamany, przy ładniejszym świetle muszę zrobić, generalnie to taki esmietankowe ecru 10020 z palety kabe. http://img70.imageshack.us/img70/7484/spa52844fm1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 12.09.2008 08:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2008 no to wreszcie wczoraj nastąpiło ostateczne pożeganie z ekipą partaczy Pana Pilcha.. Rozliczylismy się i nie chce już ich widziec, więc mogę spokojnie zacząć przed nmi ostrzegać z imienia i nazwiska. Już nawet nie chce mi się nic o nich pisać.Mam nadzieję, że być może już w poniedziałek wejdzie na budowę fachowiec z prawdziwego zdarzenia, znany nam od lat, zaufany, sprawdzony, który doradzi i zrobi wszyskto. Ma trochę mało czasu bo bedzi epracował jedynie popołudniami po swojej etatowej pracy więc pewnie powolutku będzie wszystko szło, ale wolę to niż tych partaczy-cwaniaczków. Boję się tylko co on powie jak zobaczy robite tamtych.... za głowę się złapie....Dziś na budowe ma dojechać kocioł, w poniedziałek ma być montowany, w pon.-wtorek zaczną tez montaż grzejników a w pon. popołudniu przygochi pan do wewn. instalajci gazu.... No zawsze to jakieś kroczki do przodu.Dziś po południu ma przyjechac reszta drzwi wewn. bo oczywiście przy pierwszym transporcie przywieźli nie to co trzeba..... Nie powiem już o mega-oszołomiastej pani (włascicielce chyba) sklepu z drzwiami Arte w Sosnowcu. Przykro mi to powiedzieć, ale pani naprawdę nadaje się do leczenia psychiatrycznego. Nie chcę się wdawać w szczegóły, bo szkoda nawet tej wirtualnej przestrzeni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 10.10.2008 16:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2008 piszę krótko, bo potem nie wiadomo kiedy napiszę ) roboty budowlane wciąż powoli trwają, mamy zainstalowany kocioł, gaz doprowadzony ale jeszcze nie podłączony, czekamy na odbiór kominiarzy, mąż miał ostatnio duży zryw budowlany, sporo robót zrobił samemu - z budowy wyrzucił całusieńki kontener różnych odpadów. Sporo organizuje i monitoruje, bo ja nie mam już na to siły ani mi tonie w głowie:) Wg. planu za 5 dni przez cesarskie cięcie ma urodzić się nasz drugi synek )))) Już nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć i przytulić tego tancerza już po tej stronie brzucha. Ja jeszcze wczoraj byłam na troszkę w pracy i jakoś to wszyskto musze godzić, ale generalnie czuję się nieźle, fizycznie oczywiście hmmm, no tak jak w 9 miesiacu ciąży, ale psychicznie ok! zdołałam troszkę odpocząć złapać oddech, zebrać myśli, wszystko poprane, poprasowane, przygotowane, torba do szpitala spakowana..... także mam nadzieję wrócić do was ze zdrowym dzidziusiem na rękach trzymajcie proszę kciuki!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 16.11.2008 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2008 witam wszystkich!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! przerwa długa wiemmmm, no ale jestem ostatnio dość zajęta. W każdym razie wszystkich zainteresowanych muratorowców chciałam z radością poinformować że 15 października na świat przyszedł nasz drugi syn - Michał, 3640 i 58 cm )) http://img231.imageshack.us/img231/7039/michasaw0.jpg Ptyś ma już miesiąc, i jest cudowny, słodki, jak na razie (i niech tak zostanie) model de lux - o wiele spokojniejszy, uregulowany niż jego starszy brat. Dzięki temu daję radę ogarnąć całe to towarzystwo, a mąż na ile pozwala mu praca i czas ciągnie prace na budowie. W domku powolutku coś się dzieje, grzejemy już sobie czyli jednym słowem kocioł zainstalowany, podłogówka działa, grzejniki na dole też. Obecnie działają panowie malarze z których jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni - malują agregatem a więc samo malowanie idzie b. szybko, ale mieli sporo roboty z gładzeniem, szlifowaniem itp. Ale mamy już kolorki w łazienkach na dole, sypialni, pokoju dziecka i salonie. Górę z braku koncepcji na razie malujemy na jeden kolor taki śmietankowy, bo góry w sumie na razie nie wykańczamy. Mam nadzieję, że za jakieś 2-3 tyg malowanie zostanie zakończone i wtedy pójdą podłogi i kolejne prace Nawieźliśmy też sporo ziemi i działka została częściowo podrównana. to pozdrawiam wszystkich i chyba idę spać bo niedługo karmienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamamatinka 10.12.2008 15:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2008 mam chwilkę (pewnie bardzo krótką) na nasz budowlany dzienniczek. Budowa z wiadomych względów jest teraz na dalszym miejscu, ale chwilowo żeby odzyskać równowagę psychiczną wracam do niej myślamim, odrywając je od mojego nieposkromioneg 3,5 latka..... no więc domek mamy już w środku pomalowany, kolorów w sumie niewiele, i są raczej zimne: błękit w dolnej łazience, dolnym pokoju dziecka i kuchni, w salonie jasna kawa z mlekiem, w holu jasna szarość, mała łazieneczka dolna w mocnej ciemnej szarości, cała góra na razie na biało bo jeszcze nie mam koncepcji pokoi a na razie góry nie wykańczamy oprócz pralni i pokoju strychowego. Kolorki bardzo mi się podobają, są takie jakie zaplaowałam jedynie w kuchni błękit miał być jaśniejszy, spokojniejszy taki gołąbkowy ale okno kuchenne jest na północ i kolor wygląda o wiele bardziej intensywnie niż ten sam kolor od strony połodniowej, ale myślę, że z ikeowym statem będzie ładnie Ale w całym tym malowaniu przede wszystkim chciałam powiedzieć o ekipie malarskiej a właściwie firmie - no po prostu cud miód. Bardzo bardzo wszystkim polecam (tym co ze Śląska lub blisko). Dane ich strony dam później bo nie znam (mąż zna) ale powiem szczerze takich fachowców ze świecą szukać, a sami znaleźliśmy ich całkowicie przypadkiem. Malują agreatem więc samo malowanie trwa szybko, cena bardzo konkurencyjna, szczególnie biorąc pod uwagę szybkość malowania, ale przede wszystkim dokłądność, solidność rzetelność szefa (robił on i jeszcze jeden Pan) nas po prostu zadziwiła. Akurat robota ta wypadła w czasie kiedy my bardziej skupialiśmy się na dzieciach i ku naszej ogromnej radości fachowcy nie potrzebowali żadnego nadzoru ani nic. Zrobili u nas o wiele więcej robót niż samo malowanie - bo praktycznie weszli na ściany gipsowane tynkiem maszynowym bez żadnej gładzi ani nic, także było dużo równania, zalepiania, szlifowania, oprócz tego poprawili nam wykończenie skosów całego poddasza - no po prostu super robota!!! (oczywiście te dodatkowe prace były też dodatkowo płatne). Także jak najbardziej polecam ekipę, a jakość jest super, eleganckie równiutkie ściany. Oczywiście farby też kupowali i przywozili sami (my tylko kolorki sobie wybraliśmy). Napiszę jeszcze o nich na forum Śląskim i Mysłowickim bo naprawdę zasługują na porządną rekomendację. Postaram się w weekend wreszcie jakieś fotki zrobić. Zamówiliśmy też podłogi (panele firmy balterio) - montaż ma być w przyszłym tygodniu )) w salonie, kuchni i hallu będzie ciemna podłoga o wzorze deski z 4 fazami - dąb tasmański, a w dolnym pokoju dziecka dąb olejowany, w sypialni naszej i garderobie wykładzinka dywanowa - co by ciepło było pod stopami (jaśniutka będzie), reszta parteru to kafelki. Na górze na razie damy wykładzinę PCV w pralni i pokoju na garażem. reszta będzie czekać na przypływ gotówki. Na dole w hallu salonie i kuchni będą białe listwy przypodłogowe - wysokie, niepraktyczne i potwornie drogie ale o takich właśnie marzyłam.... Hmm, chyba muszę już kończyć, bo dość chaotycznie piszę bo mój starszak daje czadu na maksa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.