bratki 10.01.2007 14:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Mój znajomy właśnie dla tego wybudował dom bez piwnic, żeby ograniczyć przyda się. teraz wiem , dlaczego Frosch uparl sie , ze dom ma byc bez piwnic spizarki nie chcial , pomieszczenia gospodarczego tez nie różne przedpokojowe schowki,szafy ,szafeczki.....tego tez nie wyszlo szydlo z worka to ci spryciarz No ale spryciarz się może troszku przewieźć. Mój ślubny podobną taktykę próbował ćwiczyć przy przeprowadzce do większego trochę mieszkania. Oprotestował szafy, szafki, półki i w ogóle wszystkie standardowe ustrojstwa do przechowywania rzeczy. Skutek jest oczywisty. Wcale nie mamy rzeczy mniej - mamy tylko większy bałagan Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 10.01.2007 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Chlewik, autentyczny, jest mój, na "przydasie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 10.01.2007 23:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2007 Ja myślałam, że nie jestem kolekcjonerką, bezlitośnie wyrzucam stare graty i ciuchy, nie zbieram kurzołapów. Tylko dlaczego przed przeprowadzką tydzień latalismy jak charty do śmietnika z worami rupieci? Mam dwa rozwiązania: - rupiecie się rozmnażają. Same - ktoś rupiecie podrzuca. Bo przecież to nie ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 11.01.2007 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dode 12.01.2007 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Ja myślałam, że nie jestem kolekcjonerką, bezlitośnie wyrzucam stare graty i ciuchy, nie zbieram kurzołapów. Tylko dlaczego przed przeprowadzką tydzień latalismy jak charty do śmietnika z worami rupieci? Mam dwa rozwiązania: - rupiecie się rozmnażają. Same - ktoś rupiecie podrzuca. Bo przecież to nie ja A ja się zastanawiałam, skąd to sie wszystko bierze?!?!? Dzięki za olśnienie - ktoś rupiecie podrzuca a one sie potem rozmnażają!!!!! a poważniej my mielismy 2 przeprowadzki w ciagu 2 lat, po tej drugiej też juz 2 lata jesteśmy i na strychu stoi kilka nierozpakowanych kartonów jeszcze sprzed pierwszej przeprowadzki. Co prawda co jakies pół roku robimy " z grubsza" porządki i kilka kartonów laduje na śmieciach, ale w między czasie pojawiają się nowe rzeczy i tak w koło Macieju Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 12.01.2007 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Kłania się teoria "dzieworództwa". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 12.01.2007 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 A ja mam cos dziwnego od kiedy mam piec co w którym szybko płona takie rózne przydasi i zauwazyłam, z e sprawia mi ogromna satysfakcję pakowania do tego pieca rozmaitosi Jakoś tak mniej żal jest cos paliś niż wyrzucać Może to się wzięło stąd że babcia nie pozwalała nigdy wyrzuca "świętych rzeczy' a spalić to i owszem można Ile klamotów niepotrzebnie przewiezionych z bloku juz spłonęło w piecu Ale to idzie z dymem w niebo a nie na wysypisko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość elutek 12.01.2007 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
andrzejka 12.01.2007 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 o, to już wiem dlaczego "okolice źródeł Biebrzy" takie czyste i ekologiczne A co może nie sa czyste i ekologiczne CZy ty kiedys widziałaś te żródła Biebrzy że oceniasz ich czystos - smiem watpić w to A co w tym złego, ze spalę w piecu stare gazety czy jakieś gry planszowe dzieciaków czy dajmy na to plakaty, przecierz nie palę w piecy plastiku bo bym szybko piec zasyfiła Oj elutek nie badz taka zła A jak chcesz się przekonac jak czyste sa te zródła to zapraszam Wodę można pić ze źródel bezposrednio a powietrze to tylko wdychac i wdychac a fakt że w niebie gdzies tak krąża moje stare ksiązki - dajmy na to ze szkoły sredniej czy notatki ze studiów to chyba nie pogarsza środowiska co Jeśli juz rozwijamy temam zanieczyszczania srodowiska to powiem że tubylcy nie sa w stanie tak zanieczyscić go jak turyści lub pseudo wielbiciele natury- których wierz mi nie brakuje. To na tyle. Dziękuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 12.01.2007 16:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Ja mam tego cały niezagospodarowany pokój na poddaszu Pudła czekają na zrobienie stryszku A ile powyrzucałam przy przeprowadzce To sie chyba faktycznie rozmnaża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.01.2007 16:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Ale to idzie z dymem w niebo a nie na wysypisko A jak potem ładnie przydasiami śmierdzi na osiedlu... To ja już wiem co moj sasiad pakuje do pieca, ze potem przez pol godziny nie da sie wyjsc z domu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomek1950 12.01.2007 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Myślę, że palenie studenckich notatek zanieczyszcza atmosferę podobnie jak palone drewno. Dzięki spaleniu kilkudziesięciu notatników pozostanie niespalone drewno, więc teoretycznie jakieś drzewo będzie rosło jakiś czas. Gorzej, jak własciciele szklarni w okolicach warszawskiego Gocławia palą dla ogrzania szklarni stare opony. Smród okropny, a straż miejska i policja nie reagują. "Proszę podać adres tego co pali to pojedziemy z interwencją" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 12.01.2007 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2007 Myślę, że palenie studenckich notatek zanieczyszcza atmosferę podobnie jak palone drewno. Dzięki spaleniu kilkudziesięciu notatników pozostanie niespalone drewno, więc teoretycznie jakieś drzewo będzie rosło jakiś czas. To prawda. Sama palę różne zbędne dokumenty w kominku. Jednakże mam świadomość, że to nie jest jedyna kategoria "przydasi"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
darek79 13.01.2007 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2007 u mnie luzik. przydasi nie ma, odkąd się wyprowadziłem ze starego mieszkania. wynosiłem śmieci przez kilka dni, tyle pierdół się nazbierało. ale ale.. w przydasiach królowała moja matka. wynosząc graty z jej pokoju znalazłem... przyprawy amino z 81 roku na nowym mieszkaniu mam "niskie" meble i mało rzeczy. dzięki temu nic zbędnego się nie wala, bo nie ma po prostu na to miejsca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 13.01.2007 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2007 u mnie luzik. przydasi nie ma, odkąd się wyprowadziłem ze starego mieszkania. wynosiłem śmieci przez kilka dni, tyle pierdół się nazbierało. ale ale.. w przydasiach królowała moja matka. wynosząc graty z jej pokoju znalazłem... przyprawy amino z 81 roku na nowym mieszkaniu mam "niskie" meble i mało rzeczy. dzięki temu nic zbędnego się nie wala, bo nie ma po prostu na to miejsca. Poczekaj parę lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mroovka 14.01.2007 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Najgorszymi "przyadasiami" sa chyba te budowlane: stryszek " na wszelki wypadek" do póżniejszej adaptacji "jak dzieci podrosną", garaż- przyda sie na dwa samochody- " jak sie spłaci kredyt za dom kupi sie drugi samochodzik", składzik , komóreczka, piwniczka, pokoik ( jakby był potrzebny dodatkowy to będzie "jak znalazł". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.