Mały 11.01.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2007 No dobra - nie wystrzymałam i ja. Mam nowy piękny (jak dla mnie) domek. Stabilizację po budowie, komfort przestrzeni. Każde z dzieci swój pokój. Jest wygodna duża sofa z otomaną, kominek, wreszcie moge wypakowac moje dawno nie widziane płyty, usłyszeć miękkie tony ukochanej muzyki, zrobić kolację przy świecach, wziąc kąpiel w dwuosobowej wannie w pianie o zapachu- powiedzmy mandarynki,pistacji czy innej trawy cytrynowej. W sypialni duże łóżko, miękka, gruba wykładzina, z oknien połaciowych widzę gwiazdy. Jest pięknie , ale ja jestem już umęczona tym luksusem, który drażni moje zmysły - ten dom jest taki seksowny... Przez ostanie pół roku nie mieliśmy swojego mieszkania - spaliśmy kątem u teściów, brata, więc postanowiliśmy, że po przeprowadzce... A tu co? Mamy niewiele po trzydziestece (hormony nadal szaleją) - dzieci w miarę samodzielne - 6 i 11 lat. Obydwoje pracujemy. Waracamy z pracy zmęczeni, troche obowiązków domowych, kolacja..i po tym jak dzieci zasną snem twardym (ok.10.30) - sił starcza jedynie na relaks pasywny Do tego stres - żeby dziecko sie nie obudziło - i nie zastało rodziców w niedwuznacznej pozycji... Nie mamy dzrwi wewnętrznych - może stąd to spięcie... Najgorzej jest w weekend - wyspani, bez cisnienia - oddalibysmy się rozkoszom - ale- dzieci...ciągłe wizyty znajomych, rodziny... Jak dzieci zostają u dziadków Wyrywamy dla siebie parę chwil jak nastolatki z "wolną chatą". Jest w tym jakiś dreszczyk i owszem , ale marzę czymś więcej... tylko KIEDY??? Hmmm... chyba możemy sobie podać ręce... choć u mnie jest jeszcze jeden problem - wracam właściwie wieczorkiem , że nie wspomnę o dość aktywnym życiu sportowo-ruchowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tatko 13.01.2007 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2007 No dobra - nie wystrzymałam i ja. Mam nowy piękny (jak dla mnie) domek. Stabilizację po budowie, komfort przestrzeni. Każde z dzieci swój pokój. Jest wygodna duża sofa z otomaną, kominek, wreszcie moge wypakowac moje dawno nie widziane płyty, usłyszeć miękkie tony ukochanej muzyki, zrobić kolację przy świecach, wziąc kąpiel w dwuosobowej wannie w pianie o zapachu- powiedzmy mandarynki,pistacji czy innej trawy cytrynowej. W sypialni duże łóżko, miękka, gruba wykładzina, z oknien połaciowych widzę gwiazdy. Jest pięknie , ale ja jestem już umęczona tym luksusem, który drażni moje zmysły - ten dom jest taki seksowny... Przez ostanie pół roku nie mieliśmy swojego mieszkania - spaliśmy kątem u teściów, brata, więc postanowiliśmy, że po przeprowadzce... A tu co? Mamy niewiele po trzydziestece (hormony nadal szaleją) - dzieci w miarę samodzielne - 6 i 11 lat. Obydwoje pracujemy. Waracamy z pracy zmęczeni, troche obowiązków domowych, kolacja..i po tym jak dzieci zasną snem twardym (ok.10.30) - sił starcza jedynie na relaks pasywny Do tego stres - żeby dziecko sie nie obudziło - i nie zastało rodziców w niedwuznacznej pozycji... Nie mamy dzrwi wewnętrznych - może stąd to spięcie... Najgorzej jest w weekend - wyspani, bez cisnienia - oddalibysmy się rozkoszom - ale- dzieci...ciągłe wizyty znajomych, rodziny... Jak dzieci zostają u dziadków Wyrywamy dla siebie parę chwil jak nastolatki z "wolną chatą". Jest w tym jakiś dreszczyk i owszem , ale marzę czymś więcej... tylko KIEDY??? Joan nie przesadzaj. Mam również dwójkę dzieci. Syn lat 13 i córka 2,5 roku. Dla "podniesienia:" dreszczyku emocji dodam że córeczka śpi razem z nami w jdnym łóżku. Nie mamy z tego powodu żadych stresów. Cóż z ego żei dziecko się obudzi i zobaczy rodziców w niedwuznacznej pozycji. To nic nie szkodzi że dzieci mają po klika i kilkanaście lat. Dla nich najważniejsze jest to że sa kochane i rodzice się kochają. Dla dzieci gorszą sytuacją jest kiedy rodzice się kłoćą niz się kochaja. Uwierz mi. Przerobiłem taka sytuację. Nie potrzeba było wiiele zachodu, wielu słów. Dzieci doskonale to rozumieją. Wystarczy raz wytłumaczyć i problem znika. Nigdy więcej o określonej porze nie pojawia się w sypialni. Nie wstydż się swoich zachowań to nic złego. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 13.01.2007 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2007 Tatko ja wymiękam bo sie starzeje.Lubie pokombinowac we wyrku ale sam bez osób trzecich ,choćby nawet były nic nie rozumiejacymi 2.5 latkami.Siakoś to do mnie nie dociara.Dla mnie wyrko i sexik z żonką to takie chwile ,że wole jak ja o tym pamietam a nie przypomina mi o tym moje maleństwo. Mam to już za soba bo dzieci ma duże.W sypialniach rodziców jest taki klimat intymności którego nikt nie powinien doświadczać oprócz ich samych. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 13.01.2007 22:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2007 tatko napisał Dla "podniesienia:" dreszczyku emocji dodam że córeczka śpi razem z nami w jdnym łóżku Różne są zboczenia Nie mamy z tego powodu żadych stresów. Dziwne jak tu puścić wodzę fantazji ? Taki seks to mozna robić jak zona po ziemniaki wyjdzie do piwnicy rachu ciachu i po strachu Cóż z tego że dziecko się obudzi i zobaczy rodziców w niedwuznacznej pozycji. Sam to przerobiłem, zapewniam Cię nic ciekawego. Prepraszam za ostre słowa, ale absolutnie nie podzielam twych pogladów, może starej daty gość jestem? Powodzonka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.01.2007 00:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Noooo nieeeee............ sorry, ale sex w obecności dziecka ( nawet śpiącego) nie wchodzi w grę. Nigdy. Nie ma mowy.... Ale może to dlatego,że nie ma szans, żeby go nie obudzić Aczkolwiek mam pewną historię. Wymyśliliśmy sobie, że skoro dzieci wstają o 6.00 to trzeba się obudzić wcześniej I tak zrobiliśmy. Dzieci miały 4 i 2,5 roku. Spały. Drzwi zamknięte od obu pokojów. Akcja się zaczyna ( na szczęście pod kołdrą - jeszcze) i nagle słyszymy szept starszego dziecka: - Maciuś, chodź się pobawimy, rodzice się kochają. Zamarliśmy w bezruchu. Dzieci obudziły się wcześniej i bezgłośnie otworzyły drzwi naszego pokoju. Potem rzeczywiście poszły się bawić do siebie ( jak nigdy było cicho) ale : - z sexu zero - zdecydowanie nam się "odechciało" - miałam spory problem "jak im sie na oczy pokazać" Co było dalej ? Okazało się , że dzieci nie miały problemu. Starsze dziecko zapytało tylko "co robiliście rano?" Odpowiedziałam - zgodnie z wersją - że się kochaliśmy. "Aha, tak myślałem - powiedział starszy - bo jak ludzie się kochają to się całują i przytulają" Temat został zamknięty. NIgdy więcej się nie powtórzył. Pomimo, że dzieci wstawały nadal wcześnie :) Ale nie wypbrażam sobie robić to razem z dzieckiem śpiącym z nami w jednym łóżku... sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tatko 14.01.2007 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Tatko ja wymiękam bo sie starzeje.Lubie pokombinowac we wyrku ale sam bez osób trzecich ,choćby nawet były nic nie rozumiejacymi 2.5 latkami.Siakoś to do mnie nie dociara.Dla mnie wyrko i sexik z żonką to takie chwile ,że wole jak ja o tym pamietam a nie przypomina mi o tym moje maleństwo. Mam to już za soba bo dzieci ma duże.W sypialniach rodziców jest taki klimat intymności którego nikt nie powinien doświadczać oprócz ich samych. pozdrawiam Przepraszam za trochę przewrotny tekst odbiegający od rzeczywistości. Prawda jest taka że dzieci mają swoje miejsca do spania. Jednak dość często się zdarza iż 2,5 letnia córeczka w środku nocy przychodzi do nas do łóżka. Post miał wywołać dyskusję na temat problemu joan. Mój zamysł przyniósł spodziewany efekt. Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 14.01.2007 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 - Maciuś, chodź się pobawimy, rodzice się kochają. Powinnaś przenieść to do działu "Uwaga, dzieciaki..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 14.01.2007 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji. Pozdrawiam No, nie byłabym taka pewna ... To znaczy, bywa bardzo różnie i wszelkie uogólnienia w tym zakresie są błędem. Moja znajoma na przykład, miała totalną traumę z okresu dzieciństwa. Kiedy weszla pewnego razu do sypialni rodziców w takim momencie ,była przerażona, bo wydawalo jej się, że ojciec robi matce krzywdę. I takie skojarzenie z seksem utrwaliło się w niej bardzo mocno. Pomimo tego, że jako osoba dorosła, była w stanie to wszystko wytłumaczyć sobie na poziomie intelektualnym, to uraz emocjonalny i tak w niej tkwił. Ostatecznie... została zakonnicą . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 14.01.2007 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji. Pozdrawiam No, nie byłabym taka pewna ... To znaczy, bywa bardzo różnie i wszelkie uogólnienia w tym zakresie są błędem. Moja znajoma na przykład, miała totalną traumę z okresu dzieciństwa. Kiedy weszla pewnego razu do sypialni rodziców w takim momencie ,była przerażona, bo wydawalo jej się, że ojciec robi matce krzywdę. I takie skojarzenie z seksem utrwaliło się w niej bardzo mocno. Pomimo tego, że jako osoba dorosła, była w stanie to wszystko wytłumaczyć sobie na poziomie intelektualnym, to uraz emocjonalny i tak w niej tkwił. Ostatecznie... została zakonnicą . Ella ma rację - ale aka trauma nie bierze się z powietrza. Jesli dzieci widzą, że rodzice przytulają się ( np. jak tata przychodzi z pracy przytula i całuje mamę) to takie sytuacje "znoszą" lepiej. Ale gwarancji nie ma nigdy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marek Z1719501448 14.01.2007 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Robić "to" z dziećmi na pokładzie, faktycznie sobie nie wyobrażam. Jednak zdażają się różne sytuacje. Wlazł Wam kiedyś pies dołózka ? http://img271.imageshack.us/img271/9445/piessk0.jpg[/img] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MateuszCCS 14.01.2007 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Trzy psy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 14.01.2007 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Robić "to" z dziećmi na pokładzie, faktycznie sobie nie wyobrażam. Jednak zdażają się różne sytuacje. Wlazł Wam kiedyś pies dołózka ? Moje psy reagują na wzajemną bliskość swoich Państwa zdecydowaną chęcią towarzyszenia i współuczestnictwa . Co znacznie zaburza intymną atmosferę ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.01.2007 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 I takie skojarzenie z seksem utrwaliło się w niej bardzo mocno. Pewnie właśnie dlatego, ze ani przed ani po tym wydarzeniu nikt z nią na ten temat nie rozmawiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 14.01.2007 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Wlazł Wam kiedyś pies dołózka ? Pies - nie. Ale raz kocica... O bandyckim charakterku. Nasz weterynarz zalicza ją do gatunku co to pazury ma z każdej strony. No i zaraza uznała, że trzeba mnie aktywnie bronić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KAS01 14.01.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Robić "to" z dziećmi na pokładzie, faktycznie sobie nie wyobrażam. Jednak zdażają się różne sytuacje. Wlazł Wam kiedyś pies dołózka ? http://img271.imageshack.us/img271/9445/piessk0.jpg[/img] Mi zawsze. Jak jeszcze mieszkalem z rodzicami (100 lat temu) i mialem jamnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ew-ka 14.01.2007 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 poruszyłam ten temat na naszym babskim spotkaniu w piątek .....śmichu było co niemiara bo zaczęły nam sie przypominać różne wpadki w tych sytuacjach.....ale jedna koleżanka opowiedziala nam ,że będąc dzieckiem spała z rodzicami w jednym pokoju i raz obudziła sie w nocy .....Chociaż od tego czasu minęło ze 30 lat i sama ma dzieci -ten obraz czasem do niej wraca - nie czuje sie z tym dobrze i nigdy nie chciałby narazić swoje dzieci na taki wstrząs.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mik99 14.01.2007 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 U nas jest bardzo podobnie. Jak coś planujemy z wyprzedzeniem to zawsze coś: dziecko, tel od przyjeciela, to sąsiad z niespodziewaną wizytą, ale jest rada spontaniczna akcja (nie na partyzanta w windzie), ale bez planowania. i wychodzi nawet często Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zezo 14.01.2007 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Nefer napisała Maciuś, chodź się pobawimy, rodzice się kochają. a ja w najmniej odpowiednim momencie usłyszałem cioo... cio robisz mojej mamusi, przestań tylko powiedzcie jak w takim momencie przestać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GACUŚ 14.01.2007 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Nas nasza córka jeszcze nie nakryła , też bardzo z tym uważamy. Ale kilka latek temu jak mieszkaliśmy z Babcią mojej żonki i pewnego ranka zabieramy się jak zwykle do akcji ( pozycja klasyczna bez odzienia na kołderce ) bo myśleliśmy że tradycyjnie babcia jeszcze śpi . Nagle w czasie naszej zabawy bez pukania wchodzi babcia ...........i ups , chyba wiecie co zobaczyła , dobrze że nie zemdlała Ale nam wtedy głupio było . Pozdrawiam A tak przy okazji tutaj są fajne gify z pozycjami ero, może jakąś sobie wybierzecie tak dla urozmaicenia:http://www.gifownik.pl/erotyczne_gify.php Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 15.01.2007 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 ....-ten obraz czasem do niej wraca - nie czuje sie z tym dobrze i nigdy nie chciałby narazić swoje dzieci na taki wstrząs.... cioo... cio robisz mojej mamusi, przestań No i co Ty na to, tatko ? Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.