Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kiedy to robicie?


joan

Recommended Posts

No dobra - nie wystrzymałam i ja.

Mam nowy piękny (jak dla mnie) domek. Stabilizację po budowie, komfort przestrzeni. Każde z dzieci swój pokój. Jest wygodna duża sofa z otomaną, kominek, wreszcie moge wypakowac moje dawno nie widziane płyty, usłyszeć miękkie tony ukochanej muzyki, zrobić kolację przy świecach, wziąc kąpiel w dwuosobowej wannie w pianie o zapachu- powiedzmy mandarynki,pistacji czy innej trawy cytrynowej. W sypialni duże łóżko, miękka, gruba wykładzina, z oknien połaciowych widzę gwiazdy. Jest pięknie , ale ja jestem już umęczona tym luksusem, który drażni moje zmysły - ten dom jest taki seksowny... Przez ostanie pół roku nie mieliśmy swojego mieszkania - spaliśmy kątem u teściów, brata, więc postanowiliśmy, że po przeprowadzce... A tu co?

Mamy niewiele po trzydziestece (hormony nadal szaleją) - dzieci w miarę samodzielne - 6 i 11 lat. Obydwoje pracujemy. Waracamy z pracy zmęczeni, troche obowiązków domowych, kolacja..i po tym jak dzieci zasną snem twardym (ok.10.30) - sił starcza jedynie na relaks pasywny :wink: Do tego stres - żeby dziecko sie nie obudziło - i nie zastało rodziców w niedwuznacznej pozycji... Nie mamy dzrwi wewnętrznych - może stąd to spięcie...

Najgorzej jest w weekend - wyspani, bez cisnienia - oddalibysmy się rozkoszom - ale- dzieci...ciągłe wizyty znajomych, rodziny... Jak dzieci zostają u dziadków Wyrywamy dla siebie parę chwil jak nastolatki z "wolną chatą". Jest w tym jakiś dreszczyk i owszem , ale marzę czymś więcej... tylko KIEDY???

Hmmm... chyba możemy sobie podać ręce... choć u mnie jest jeszcze jeden problem - wracam właściwie wieczorkiem , że nie wspomnę o dość aktywnym życiu sportowo-ruchowym... ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 135
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No dobra - nie wystrzymałam i ja.

Mam nowy piękny (jak dla mnie) domek. Stabilizację po budowie, komfort przestrzeni. Każde z dzieci swój pokój. Jest wygodna duża sofa z otomaną, kominek, wreszcie moge wypakowac moje dawno nie widziane płyty, usłyszeć miękkie tony ukochanej muzyki, zrobić kolację przy świecach, wziąc kąpiel w dwuosobowej wannie w pianie o zapachu- powiedzmy mandarynki,pistacji czy innej trawy cytrynowej. W sypialni duże łóżko, miękka, gruba wykładzina, z oknien połaciowych widzę gwiazdy. Jest pięknie , ale ja jestem już umęczona tym luksusem, który drażni moje zmysły - ten dom jest taki seksowny... Przez ostanie pół roku nie mieliśmy swojego mieszkania - spaliśmy kątem u teściów, brata, więc postanowiliśmy, że po przeprowadzce... A tu co?

Mamy niewiele po trzydziestece (hormony nadal szaleją) - dzieci w miarę samodzielne - 6 i 11 lat. Obydwoje pracujemy. Waracamy z pracy zmęczeni, troche obowiązków domowych, kolacja..i po tym jak dzieci zasną snem twardym (ok.10.30) - sił starcza jedynie na relaks pasywny :wink: Do tego stres - żeby dziecko sie nie obudziło - i nie zastało rodziców w niedwuznacznej pozycji... Nie mamy dzrwi wewnętrznych - może stąd to spięcie...

Najgorzej jest w weekend - wyspani, bez cisnienia - oddalibysmy się rozkoszom - ale- dzieci...ciągłe wizyty znajomych, rodziny... Jak dzieci zostają u dziadków Wyrywamy dla siebie parę chwil jak nastolatki z "wolną chatą". Jest w tym jakiś dreszczyk i owszem , ale marzę czymś więcej... tylko KIEDY???

Joan nie przesadzaj. Mam również dwójkę dzieci. Syn lat 13 i córka 2,5 roku. Dla "podniesienia:" dreszczyku emocji dodam że córeczka śpi razem z nami w jdnym łóżku. Nie mamy z tego powodu żadych stresów. Cóż z ego żei dziecko się obudzi i zobaczy rodziców w niedwuznacznej pozycji. To nic nie szkodzi że dzieci mają po klika i kilkanaście lat. Dla nich najważniejsze jest to że sa kochane i rodzice się kochają. Dla dzieci gorszą sytuacją jest kiedy rodzice się kłoćą niz się kochaja. Uwierz mi. Przerobiłem taka sytuację. Nie potrzeba było wiiele zachodu, wielu słów. Dzieci doskonale to rozumieją. Wystarczy raz wytłumaczyć i problem znika. Nigdy więcej o określonej porze nie pojawia się w sypialni. Nie wstydż się swoich zachowań to nic złego.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatko ja wymiękam bo sie starzeje.Lubie pokombinowac we wyrku ale sam bez osób trzecich ,choćby nawet były nic nie rozumiejacymi 2.5 latkami.Siakoś to do mnie nie dociara.Dla mnie wyrko i sexik z żonką to takie chwile ,że wole jak ja o tym pamietam a nie przypomina mi o tym moje maleństwo. :lol: :lol: Mam to już za soba bo dzieci ma duże.W sypialniach rodziców jest taki klimat intymności którego nikt nie powinien doświadczać oprócz ich samych.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tatko napisał

Dla "podniesienia:" dreszczyku emocji dodam że córeczka śpi razem z nami w jdnym łóżku

:o :o

Różne są zboczenia :wink:

Nie mamy z tego powodu żadych stresów.

Dziwne :o jak tu puścić wodzę fantazji ? :o

Taki seks to mozna robić jak zona po ziemniaki wyjdzie do piwnicy :wink: rachu ciachu i po strachu :wink:

Cóż z tego że dziecko się obudzi i zobaczy rodziców w niedwuznacznej pozycji.

Sam to przerobiłem, :oops: :oops: :oops: zapewniam Cię nic ciekawego.

 

Prepraszam za ostre słowa, :oops: ale absolutnie nie podzielam twych pogladów, może starej daty gość jestem? :o :wink:

 

Powodzonka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Noooo nieeeee............ sorry, ale sex w obecności dziecka ( nawet śpiącego) nie wchodzi w grę. Nigdy. Nie ma mowy.... Ale może to dlatego,że nie ma szans, żeby go nie obudzić :oops: :oops:

 

Aczkolwiek mam pewną historię.

 

Wymyśliliśmy sobie, że skoro dzieci wstają o 6.00 to trzeba się obudzić wcześniej :wink:

 

I tak zrobiliśmy. Dzieci miały 4 i 2,5 roku. Spały. Drzwi zamknięte od obu pokojów.

 

Akcja się zaczyna ( na szczęście pod kołdrą - jeszcze) i nagle słyszymy szept starszego dziecka:

- Maciuś, chodź się pobawimy, rodzice się kochają.

 

 

 

Zamarliśmy w bezruchu.

Dzieci obudziły się wcześniej i bezgłośnie otworzyły drzwi naszego pokoju.

Potem rzeczywiście poszły się bawić do siebie ( jak nigdy było cicho) ale :

- z sexu zero - zdecydowanie nam się "odechciało"

- miałam spory problem "jak im sie na oczy pokazać"

 

 

Co było dalej ?

Okazało się , że dzieci nie miały problemu. Starsze dziecko zapytało tylko "co robiliście rano?"

Odpowiedziałam - zgodnie z wersją - że się kochaliśmy.

"Aha, tak myślałem - powiedział starszy - bo jak ludzie się kochają to się całują i przytulają"

Temat został zamknięty. NIgdy więcej się nie powtórzył. Pomimo, że dzieci wstawały nadal wcześnie :):):)

 

Ale nie wypbrażam sobie robić to razem z dzieckiem śpiącym z nami w jednym łóżku... sorki :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatko ja wymiękam bo sie starzeje.Lubie pokombinowac we wyrku ale sam bez osób trzecich ,choćby nawet były nic nie rozumiejacymi 2.5 latkami.Siakoś to do mnie nie dociara.Dla mnie wyrko i sexik z żonką to takie chwile ,że wole jak ja o tym pamietam a nie przypomina mi o tym moje maleństwo. :lol: :lol: Mam to już za soba bo dzieci ma duże.W sypialniach rodziców jest taki klimat intymności którego nikt nie powinien doświadczać oprócz ich samych.

 

pozdrawiam

Przepraszam za trochę przewrotny tekst odbiegający od rzeczywistości. Prawda jest taka że dzieci mają swoje miejsca do spania. Jednak dość często się zdarza iż 2,5 letnia córeczka w środku nocy przychodzi do nas do łóżka.

Post miał wywołać dyskusję na temat problemu joan. Mój zamysł przyniósł spodziewany efekt. Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji.

Pozdrawiam

 

No, nie byłabym taka pewna :roll: ...

To znaczy, bywa bardzo różnie i wszelkie uogólnienia w tym zakresie są błędem.

Moja znajoma na przykład, miała totalną traumę z okresu dzieciństwa. Kiedy weszla pewnego razu do sypialni rodziców w takim momencie ,była przerażona, bo wydawalo jej się, że ojciec robi matce krzywdę.

I takie skojarzenie z seksem utrwaliło się w niej bardzo mocno. Pomimo tego, że jako osoba dorosła, była w stanie to wszystko wytłumaczyć sobie na poziomie intelektualnym, to uraz emocjonalny i tak w niej tkwił.

Ostatecznie... została zakonnicą :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji.

Pozdrawiam

 

No, nie byłabym taka pewna :roll: ...

To znaczy, bywa bardzo różnie i wszelkie uogólnienia w tym zakresie są błędem.

Moja znajoma na przykład, miała totalną traumę z okresu dzieciństwa. Kiedy weszla pewnego razu do sypialni rodziców w takim momencie ,była przerażona, bo wydawalo jej się, że ojciec robi matce krzywdę.

I takie skojarzenie z seksem utrwaliło się w niej bardzo mocno. Pomimo tego, że jako osoba dorosła, była w stanie to wszystko wytłumaczyć sobie na poziomie intelektualnym, to uraz emocjonalny i tak w niej tkwił.

Ostatecznie... została zakonnicą :roll: .

 

 

Ella ma rację - ale aka trauma nie bierze się z powietrza. Jesli dzieci widzą, że rodzice przytulają się ( np. jak tata przychodzi z pracy przytula i całuje mamę) to takie sytuacje "znoszą" lepiej. Ale gwarancji nie ma nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robić "to" z dziećmi na pokładzie, faktycznie sobie nie wyobrażam.

Jednak zdażają się różne sytuacje.

Wlazł Wam kiedyś pies dołózka ? :D

 

Moje psy reagują na wzajemną bliskość swoich Państwa zdecydowaną chęcią towarzyszenia i współuczestnictwa :o :-? :lol: . Co znacznie zaburza intymną atmosferę :roll: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poruszyłam ten temat na naszym babskim spotkaniu w piątek .....śmichu było co niemiara bo zaczęły nam sie przypominać różne wpadki w tych sytuacjach.....ale jedna koleżanka opowiedziala nam ,że będąc dzieckiem spała z rodzicami w jednym pokoju i raz obudziła sie w nocy .....Chociaż od tego czasu minęło ze 30 lat i sama ma dzieci -ten obraz czasem do niej wraca - nie czuje sie z tym dobrze i nigdy nie chciałby narazić swoje dzieci na taki wstrząs.... :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nas nasza córka jeszcze nie nakryła , też bardzo z tym uważamy.

Ale kilka latek temu jak mieszkaliśmy z Babcią mojej żonki i pewnego ranka zabieramy się jak zwykle do akcji ( pozycja klasyczna bez odzienia na kołderce ) bo myśleliśmy że tradycyjnie babcia jeszcze śpi . Nagle w czasie naszej zabawy bez pukania wchodzi babcia ...........i ups , :oops: chyba wiecie co zobaczyła , dobrze że nie zemdlała :oops: :lol: Ale nam wtedy głupio było .

:oops: :( :o

Pozdrawiam

 

A tak przy okazji tutaj są fajne gify z pozycjami ero, może jakąś sobie wybierzecie tak dla urozmaicenia:http://www.gifownik.pl/erotyczne_gify.php

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

....-ten obraz czasem do niej wraca - nie czuje sie z tym dobrze i nigdy nie chciałby narazić swoje dzieci na taki wstrząs.... :(

 

cioo... cio robisz mojej mamusi, przestań

 

No i co Ty na to, tatko ?

Takie zdarzenia jak Nefer opisała swój przypadek może spotkać każdego kto ma dzieci. Okazuje się że nie trzeba się obawiać ich reakcji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...