Czy mogę bez pozwolenia na budowę?

[Basia Z.]

Witam,

szybkość załatwiania spraw do pozwolenia na budowę załamała mnie już kompletnie. Wydawało nam się, że termin rozpoczęcia budowy wyznaczyliśmy z wielkim zapasem czasowym. Ale, jak się okazuje, to tylko nam się wydawało.

Jak dobrze pójdzie to ledwo zdażymy z pozwoleniem przed wejściem ekipy, a musimy przecież jeszcze przygotowac teren pod budowę.

Musimy zrobić drogę (ok. 120 metrów), połozyć kolektor pod pompę ciepła, doprowadzić uzbrojenie do miejsca budowy (prąd, woda).

 

Proszę poradźcie co z tych rzeczy mogę zrobić bez pozwolenia na budowę?

Z góry serdecznie dziękuję za pomoc.

 

Pozdrawiam,

[j-j]

Docelowo nic.

Choć teoretycznie możesz jeszcze wraz ze złożeniem pozowlenia na budowę osobno złożyć przyłącza na zgłoszenie, na Pozwolenie czekasz do 65 dni i dajesz 4 projekty budowlane a zgłaszasz 1 egz. szkiców przyłączy i jeśli po 30 dniach nic nie piszą to działasz. Oczywiście szkice (mapka do celów projektowych, potrzebna nie do zgłoszenia ale do ZUD więc musi być, + ewnetualnie inne potrzebne rys) uzgodnić musisz z dostawcoami mediów, właścicielami działek po których lecisz (miejska np.) i dać na ZUD, potem tylko na zgłoszenie i czekasz 30 dni.

Projektantci uzbrojenia (przyłączy) mogą to załatwić.

 

pzdr

[Basia Z.]

dziękuję serdecznie za odpowiedź.

 

Prąd jako taki mam już podłączony do działki, ale skrzynka stoi 120 m od miejsca budowy. Miałam nadzieję, że chociaż to będę mogła pociagnąć, zeby w marcu ekipa miała przynajmniej prąd. Wszystkie projekty przyłączy, mapy mamy pozałatwiane, tylko czekamy na dokument z inżynierii ruchu, który blokuje nam złożenie dokumenów do pozwolenia. Wykonawców też mamy umówionych, pogoda dopisuje ...

[agniecha1]

Hey.

Teoretycznie nic nie możesz, ale praktycznie...

Wszystko zależy na ile jesteś odważna, jakich masz sąsiadów, itp.

 

My wykopy pod fundamenty i wybieranie gruntu zaczęlismy dużo przed pozwoleniem. Ktos nam podpowiedział, ze przecież na swojej działce mogę sobie z ziemią robic co chcę. A jak dostaliśmy pozwolenie to fundamenty były już zalalne. Tak wyszło, bo na pozwolenie czekaliśmy o miesiąc dłużej, ze względu na śmierć dwóch sąsiadów.

 

Teraz robimy przyłącza, ok. 70 m na naszej działce praktycznie już jest położonych. Reszta jak już będzie pozwolenie. Tu przyznam, że Pan z Wodnika trochę przymknął na nas oko, bo kładł nam kanalizę i wodę pan, który kiedyś tam pracował.

 

Musisz rozeznać teren, bo kary ponoć są okrutne.

Powodzenia szkoda czasu, pogoda dopisuje.

 

Pozdrawiam