Mac Iek 14.01.2007 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Witam, Na wiosnę planuję wystartować z budową domu. Mam zabezpieczone środki finansowe na stan surowy zamknięty (wariant optymistyczny ). Wykończenie nie obejdzie się bez kredytu i tu mam pytanie !!! Lepiej brać kredyt teraz i pieniądze, które mam uznać za wkład własny czy lepiej postawić stan surowy i starać się o kredyt na wykończenie??? Z góry dziękuję za Wasze opinie, może podobne doświadczenia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 14.01.2007 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2007 Nie oplaca sie.Dlaczego ?Zycie plata figle i np. za rok bedziesz chcial nieruchomosc sprzedac.Z hipoteka bedzie to trudniej no i dojdzie ci dodatkowy wydatek.Albo odlozysz wykonczenie o rok z jakiegos powodu a wtedy bank ci cofnie kredyt - bo go nie wykorzystales.Nic nie zyskasz obciazajac teraz hipoteke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rafal_G-ce 15.01.2007 07:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Zawsze można zrobic aneks i wykorzystać środki później, ale faktycznie nie warto brać w Twojej sytuacji teraz, bo np.:- po wykonaniu stanu surowego bedziesz wiarygodniejszym Klientem- Twoj wkład własny bedzie większy- po wykonaniu stanu surowego moze sie okazać że potrzebujesz jednak więcej kasy niż zakładałeś i musiałbyś brac kolejny kredyt/zwiększać zaangażowanie starego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ula1719501037 15.01.2007 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Pluszku, a co to za piękny domek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 15.01.2007 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Stycznia 2007 Moj ma brame z prawej strony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AlMastar 22.01.2007 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 nie opłaca się inwestować teraz kasy - lepiej weź kredyt na całośc a dodatkowo kup mieszkanie lub działkę, a wkładem własnym będzie Twoja działka) ja zrobiłem tak jak ty chcesz zrobić i żałuję bo ze 150tys w zeszłym roku dziś miałbym z 300tys Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 22.01.2007 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 przy zalozeniu ze dasz rade kupic dzialke lub mieszkanie za sensowna ceneco do dzialek : w mojej okolicy nie ma zadnych sensownych niezaleznie od cenyco do mieszkan : cale zalozenie wezmie w leb jesli potem bedziesz chcial je szybko sprzedac i nie bedziesz mogl dostac dobrej ceny pamietaj chytry zawsze traci 2 razy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mac Iek 22.01.2007 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Stycznia 2007 nie opłaca się inwestować teraz kasy - lepiej weź kredyt na całośc a dodatkowo kup mieszkanie lub działkę, a wkładem własnym będzie Twoja działka) Przyznaję, że nie myślałem o tym w ten sposób.......widać nie mam "żyłki inwestorskiej" przy zalozeniu ze dasz rade kupic dzialke lub mieszkanie za sensowna cene co do dzialek : w mojej okolicy nie ma zadnych sensownych niezaleznie od ceny co do mieszkan : cale zalozenie wezmie w leb jesli potem bedziesz chcial je szybko sprzedac i nie bedziesz mogl dostac dobrej ceny pamietaj chytry zawsze traci 2 razy Racja.... Działki u nas chodzą już w takich cenach, że w krótkim okresie wiele nie podskoczą a co do mieszkań to kosztują prawie tyle co dom jaki chcę budować...... Dzięki za Wasze opinie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mac Iek 24.01.2007 23:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Stycznia 2007 Pluszku, a co to za piękny domek? Podzielam Wasz entuzjazm. Mój całkiem podobny............ Chyba nie ma się co dziwić..... w końcu to ten sam architekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odlo78 13.06.2008 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 no właśnie odkopuję stary temat , może coś nowego dodacieinteresuje mnie szczególnie jak sytuacja będzie wyglądała w przypadku umeblowania , ogrodu , grodzenia itp ... czy po tym SSZ bank będzie chciał mi dac tyle kredytu ile sobie zażyczę (zakładając że mam możliwość spłacenia) czy np wyliczy że na wykończenie trzeba tyle i tyle i wiecej nie da - i zostanę bez mozliwości zrobienia wnętrz i ogrodu ? Natomiast biorąc kredyt na początku mam możliwość zatrzymania oszczędności na końcowy ("dekoracyjny") etap a wydanie kredytu na typowo budowlane tematy... choć jednocześnie wolałabym poczekać z braniem kredytu ....co myślicie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.06.2008 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 Pamiętać należy, że biorąc kredyt teraz, już teraz zaczynacie płacić odsetki od niego. Jeszcze chwilę temu warto było brać kredyt na wszystko a odłożone swoje pieniądze inwestować. Ale w obecnej sytuacji nie jest aż tak różowo. Giełda cały czas spada lub się wacha. Mieszkania już tak nie tanieją. Złoto już jest wysoko. W zasadzie nie ma w co inwestować tak, aby spokojnie móc za 1-2 lata wypłacić i ewentualnie spłacić kredyt / dokończyć wykończeniówkę.No chyba, że wiesz, iż nie będziesz tych pieniędzy potrzebować - to wtedy inwestuj. Giełda jest dość nisko i jest szansa, że w momencie jak będizesz potrzebował pieniędzy już odrobi straty. Ale to trzeba zainwestować mądrze Co prawda ja większą część swoich oszczędności mam cały czas poinwestowane, ale świadomie je inwestowałem na długi okres - nawet 15-20 lat i to o wiele wcześniej niż myślałem o kredycie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluszku 13.06.2008 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 Pamiętać należy, że biorąc kredyt teraz, już teraz zaczynacie płacić odsetki od niego. Jeszcze chwilę temu warto było brać kredyt na wszystko a odłożone swoje pieniądze inwestować. Ale w obecnej sytuacji nie jest aż tak różowo. Giełda cały czas spada lub się wacha. Mieszkania już tak nie tanieją. Złoto już jest wysoko. W zasadzie nie ma w co inwestować tak, aby spokojnie móc za 1-2 lata wypłacić i ewentualnie spłacić kredyt / dokończyć wykończeniówkę.. Czy to nie jest tak na giełdzie, ze nalezy kupowac gdy inni sprzedaja i sprzedawac gdy inni kupuja? w/g Ciebie lepiej bylo akcje kupowac w 2007 roku gdy drożały by potem sprzedac, ze stratą niż kupowac teraz gdy indeksy zaliczaja kolejne dołki? w ciagu ostatnich 6 miesiecy mozna bylo stracic nawet 30%, uwazasz, ze jest to wystarczajaca przesłanka by wnioskowac, ze przez kolejne 6 miesiecy na gieldzie mozna stracic kolejne 30% ? troche podobnie z mieszkaniami, uwazasz, ze dobrym interesem bylo kupno mieszkania "na gorce" w 2007 roku by w ciagu nastepnych miesiecy stracic na nim poddawanie sie "owczemu pędowi" nie jest najlepszym posunieciem o czym przekonali sie wszyscy kupujacy w czerwcu 2007 roku pustaka Max w cenie 8 zl/sztuke Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.06.2008 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 Pluszku - proszę przeczytaj uważnie mojego posta. Giełda cały czas spada lub się wacha. Mieszkania już tak nie tanieją (tutaj miało być drożeją - mea culpa). Złoto już jest wysoko. W zasadzie nie ma w co inwestować tak, aby spokojnie móc za 1-2 lata wypłacić i ewentualnie spłacić kredyt / dokończyć wykończeniówkę. No chyba, że wiesz, iż nie będziesz tych pieniędzy potrzebować - to wtedy inwestuj. Giełda jest dość nisko i jest szansa, że w momencie jak będizesz potrzebował pieniędzy już odrobi straty. Ale to trzeba zainwestować mądrze Jeżeli będzie chciał za rok - dwa skorzystać z pieniędzy to raczej nie powinien ich inwestować teraz w akcje czy mieszkania. Jeżeli będzie z nich chciał skorzytać w dłuższym okresie czasu - to jak najprawdziej. Oczywiście, że jest tak jak piszesz, iż "Czy to nie jest tak na giełdzie, ze nalezy kupowac gdy inni sprzedaja i sprzedawac gdy inni kupuja?" Tylko trzeba pamiętać, że jest to inwestowanie na długie lata a nie lato. Nigdzie w swojej wypowiedzi nie napisałem, że lepiej było inwestować w 2007 roku. w ciagu ostatnich 6 miesiecy mozna bylo stracic nawet 30%, uwazasz, ze jest to wystarczajaca przesłanka by wnioskowac, ze przez kolejne 6 miesiecy na gieldzie mozna stracic kolejne 30% ? Wiem, że przez ostatni okres można było stracić wspomniane 30%, ale to nie gwarantuje Ci, że przez kolejny rok zarobisz chociażby 10%. Więc jeżeli 'Mac Iek' będzie chciał skorzystać ze swoich pieniędzy bez straty za rok, to raczej nie akcje. Mieszkania raczej też nie, bo zaczyna się lekko mówić o przecenie. 10 lat to co innego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
odlo78 13.06.2008 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 w moim przypadku o inwestowaniu nie ma mowytylko martwie sie czy jak bede miala SSZ bank będzie chciał mi dac tyle kredytu ile sobie zażyczę (zakładając że mam możliwość spłacenia) czy np wyliczy że na wykończenie trzeba tyle i tyle i wiecej nie da - i zostanę bez mozliwości zrobienia wnętrz i ogrodu ?jak to jest ? bo doradcy finansowi jakos nie potrafili mi jednoznacznie odpowiedziec - wiadomo w ich interesie jest zebym wziela od razu i to czym większy kredyt tym lepiej dla nich ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.06.2008 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 jak to jest ? bo doradcy finansowi jakos nie potrafili mi jednoznacznie odpowiedziec - wiadomo w ich interesie jest zebym wziela od razu i to czym większy kredyt tym lepiej dla nich ... To może bezpośrednia wizyta w banku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 13.06.2008 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2008 tylko martwie sie czy jak bede miala SSZ bank będzie chciał mi dac tyle kredytu ile sobie zażyczę (zakładając że mam możliwość spłacenia) czy np wyliczy że na wykończenie trzeba tyle i tyle i wiecej nie da - i zostanę bez mozliwości zrobienia wnętrz i ogrodu ? Słuchaj - nawet teraz może się okazać, ze bank Ci nie da tyle ile chcesz. Wystarczy, że wyceniona przyszła wartość budynku będzie poniżej wartości, na jaką chcesz wziąć kredyt. I już masz pozamiatane Trudno powiedzieć, co będzie za rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
stasiek_ps 14.06.2008 19:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2008 Jestem w podobnej sytuacji i podjąłem decyzję ze zaciągam teraz kredyt na całość budowy. Powody są trzy: 1. Chcę mieć w ciągu całej budowy płynność finansową już zapewnioną. Nie chcę mieć takiego problemu ze skończyła mi się kasa i w środku gonitwy wykończeniowej i użerania się z "fachowcami" załatwiam papiery i kredyt. 2. W przypadku opóźnień w uruchamianiu kolejnej transzy kredytu mam swoje pieniądze z których mogę zapłacić fachowcom którzy już robotę wykonali lub którzy są umówieni żeby zaczynać. 3. Nie podoba mi się aktualna cena chf. Wydaje mi się ze w ciągu roku dwóch PLN się trochę osłabi (chociaż te podwyżki WIBOR ech). Więc plan jest taki ze pożyczam w mBanku w złotówkach. Wrzucam oszędności na środki bilansujące (dzięki czemu na początku nie płącę odsetek tylko dopiero jak uruchomię kredyt w kwocie wyższej od oszczędności). Dzięki temu oszczędności pracują mniej więcej w takiej stopie w jakiej jest oprocentowany kredyt (bez kapitalizacji co prawda ale również bez podatku belki) i są w każdej chwili do dyspozycji. A za dwa lata jak już cały kredyt będzie uruchomiony to przejdę sie po bankach i poszukam najlepszej oferty na refinansowanie kredytu z jednoczesnym przewalutowaniem na chf). Ryzyka moim zdaniem są trzy: 1. Złotówka się silnie umocni przez te 2 lata. 2. Za dużo wydam na dom bo bedę miał za dużo kasiory na koncie a to chyba nie jest do końca zdrowo jak się buduje a zwłaszcza jak się wykańcza. 3. Czas trwania budowy taki mBank np. życzy sobie żeby oddać budynek do użytkownia w ciągu 2 lat od wzięcia kredytu. Więc im wcześniej weźmiesz kredyt tym mniej czasu masz. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romanski222 07.07.2008 21:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2008 generalnie raczej trzeba teraz uważać bo ceny nieruchomości mogą spaść, tak samo jak VAT w budownictwie - to może być wybuchowa mieszanka w ciagu najbliższych 2-3 lat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.